Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Stronę piekielni.pl przeglądam od ok. 3 miesięcy. Wydarzenia z ostatnich kilku dni…

Stronę piekielni.pl przeglądam od ok. 3 miesięcy. Wydarzenia z ostatnich kilku dni zmusiły mnie do opisania swojej historii.

Moje hobby to kolarstwo górskie. Na rowerze spędzam ok. 7-8 godzin tygodniowo. W wolnym czasie pielęgnuje i dopieszczam swój rower. Akurat do dłuższego czasu szukałem dobrego smaru do łańcucha. Na wielu forach internetowych polecali smar w sprayu z dodatkiem teflonu który można kupić w znanym sklepie z artykułami sportowymi. Nazwa tego sklepu zaczyna się na D. Więc biorę pieniądze, wsiadam na rower i jadę. Zakupy skończone więc wracam do domu. Po drodze trzeba przejechać pod mostem na którego filarach są różne malunki. Niektóre z nich są naprawdę fajne, ale nie brakuje też napisów typu "Paweł kocha Anie" jak i nie brakuje napisów określających "miłość" do służb mundurowych. Przejeżdżam pod tym mostem i nagle na ulice wchodzi [Stara Baba] i próbuje mnie zatrzymać. To ja po hamulcach. Między nami wywiązał się taki dialog:
[J]-Ja [SB]-stara baba

[J]-Przepraszam bardzo, coś się stało?
[SB]- Nie zgrywaj takiego świętoszka wandalu. Widziałam jak malujesz te bazgroły na tych ścianach. Dzwonie po policje!

Nigdzie się nie śpieszyłem więc postanowiłem poczekać aż przyjedzie policja żeby zatrzymać grafficiarza z puszką smaru. Dodam że jeszcze go nie użyłem, cały czas był w uchwycie na bidon.
Mija 5 , 10 , 15 minut przyjeżdża [P]olicja.

[P]-Dzień dobry, dostaliśmy wezwanie odnośnie wandalizmu.
[SB]- Tak, to ja dzwoniłam. Złapałam tego gnoja jak malował te swoje bazgroły.
W tym momencie wskazała mój smar palcem.
[P]- Młody człowieku, czy mógłbyś pokazać mi te puszkę?
[J]- Oczywiście.
I podaje mu puszkę smaru.
Ogląda ją po czym zwraca mi moją puszkę smaru

[P]- Możesz już jechać. A pani jeszcze chwile ze mną zostanie.
Ja pojechałem w swoją stronę a stara baba została z policjantem.

Historia może nie tyle piekielna co śmieszna. Piekielne było to co stało się następnego dnia. Łańcuch nasmarowany to jadę do lasu. Znowu musiałem przejechać pod tym mostem. Tym razem w uchwycie miałem zwykły bidon z wodą. Patrzę i widzę ją. Tak, to stara baba. zatrzymuje mnie w ten sam sposób co za pierwszym razem i z uśmiechem na ustach mówi.

[SB]- Wczoraj ci się udało ale następnym razem nie będzie tak wesoło.

Doszedłem do wniosku że muszę znaleźć nową trasę która nie będzie prowadzić pod tym mostem.

policja

by NorG
Dodaj nowy komentarz
avatar mariamasyna
16 24

Dobrze, że napisałeś o dodatku teflonu i w którym sklepie kupiłeś smar, bez tego historia nie trzymałaby się kupy...

Odpowiedz
avatar NorG
0 12

@mariamasyna: Też tak sądzę.

Odpowiedz
avatar sapphire101
15 19

@mariamasyna: @NorG: Ale się czepiacie.. A może tylko smarem z telfonem z sklepu D dobrze maluje się graffiti pod mostem :)?

Odpowiedz
avatar mikipod
1 1

@NorG: Piszesz, że lubisz dbać o rower. W takim razie zalecam odłożenie tego smaru w sprayu i kupienie czegoś porządnego ;) Polecam Rohloff, nie jest najtańszy ale bardzo wydajny. Ewentualnie może być zielony finish line. Taka mała rada od rowerzysty dla rowerzysty :D Do tego smarem nie psika się na łańcuch, bo można upieprzyć nim przy okazji tarcze hamulcowe (lub obręcze przy v-brake) i wydłużyć drogę hamowania. Polecam smary płynne, które nakłada się po kropli na każde ogniwo łańcucha. Łańcuch musi być nasmarowany w środku ogniw a nie na zewnątrz bo tylko niepotrzebnie szybko łapie brud i szybciej się zużywa.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
5 13

Taaak, staruszka na pewno z oddali wypatrzyła twoją puszkę ze smarem i czekała z tobą w milczeniu przez 15 minut do przyjazdu policji, a potem czatowała na ciebie cały dzień pod tym samym mostem. Tak bardzo wiarygodnie.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
2 8

@NorG: Przekonałeś mnie. Codziennie przecież staruszki czają się pod mostami na rowerzystów tylko po to, żeby stać z nimi w milczeniu 15 minut aż do przyjazdu policji.

Odpowiedz
avatar NorG
-1 7

@fenirgreyback: Cieszę się że doszliśmy do wspólnych wniosków.

Odpowiedz
avatar BlackMoon
1 9

@NorG: Mnie raczej dziwi to, że czekałes na przyjazd policji zamiast sobie po prostu odjechać? Chyba, że baba Cię obezwładniła i czekałes na ziemi na przyjazd tej policji.

Odpowiedz
avatar NorG
-2 10

@BlackMoon: Chciałem zobaczyć jak cała sytuacja się rozwinie. Gdybym odjechał to w razie zatrzymania przez policje następnego dnia ciężko było by udowodnić że w puszcze był smar a nie farba.

Odpowiedz
avatar lasooch
3 7

@NorG: No faktycznie, na pewno by Cię ścigało kilka radiowozów. Protip: nikt Ci nie udowodni, że w ogóle tamtędy jechałeś.

Odpowiedz
avatar NorG
0 6

@lasooch: Na ulicy jest monitoring. Wolałem poczekać i zakończyć sprawę niż się później tłumaczyć.

Odpowiedz
avatar BlackMoon
3 5

@NorG: To skoro jest monitoring to chyba widać, że tylko jechałes a nie malowałes na murach? ...

Odpowiedz
avatar NorG
-5 7

@BlackMoon: Nie jestem w 100 procentach pewien, ale wydaje mi się że kamery nie obejmują swoim zasięgiem filarów mostu.

Odpowiedz
avatar Miryoku
5 5

@NorG: Z każdym Twoim tłumaczeniem coraz mniej wierzę w Twoją historię.

Odpowiedz
avatar wumisiak
3 9

Ludzie, serio? Przesłuchanie jak w prokuraturze, a przecież ta historia wcale nie jest tak niewiarygodnie abstrakcyjna, że na pewno, ale to z całą pewnością się nie zdarzyła. Mało to staruszek siedzi pół dnia na ławeczkach pod blokiem? Może ta nie miała ławeczki i "polowała" akurat pod mostem, może jej wcześniej podpadł jakiś graficiarz. Nie wszystko fejk, co się nie mieści w waszej wyobraźni. ;-)

Odpowiedz
avatar lasooch
2 4

@wumisiak: sama historia może nie jest taka niewiarygodna, ale z każdym komentarzem NorGa staje się coraz mniej wiarygodna. Do tego jest słabo napisana (głównie interpunkcja, ale zdania też jakieś takie toporne).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

@wumisiak: wiesz, nie wątpiłam szczególnie w tą historię. Różne rzeczy się zdarzają, babka może zaraz obok mieszkać, mieć miejsce spotkań, cokolwiek. Ale tłumaczenia zaczynają być coraz to bardziej niewiarygodne. Chyba, że autor po prostu nie umie się przyznać, że jest mało asertywny :)

Odpowiedz
avatar pike4fun
0 0

Mocne. A stara baba - kit jej w oko.

Odpowiedz
Udostępnij