Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Tak mi się przypomniało co do kurierów... Historia dotyczyć będzie znanej i…

Tak mi się przypomniało co do kurierów...

Historia dotyczyć będzie znanej i zapewne bardzo "lubianej" przez wszystkich firmy kurierskiej ze szczęśliwą siódemką w nazwie, a wydarzyła się dwa lata temu. Może być trochę długo, ale taka firma :)

Z racji faktu, że mój tata zaczął rok wcześniej pracę jako kierowca ciężarówki, staraliśmy się kupować mu różne przedmioty do owego pojazdu żeby ułatwić mu życie. Tym razem wybór padł na szybkowar, żeby szybko mógł sobie coś przyrządzić i nie tracić za dużo czasu który mógł przeznaczyć na odpoczynek. Allegro, aukcja, zakup, bam! Przesyłka zostanie dostarczona przez kuriera "Siódemkę". No ok, jeszcze nam nie dostarczał, zobaczymy jak to będzie. Mija dzień, dwa, trzy, przesyłki niet. Telefon do sprzedawcy, przesłał potwierdzenie nadania więc to nie jego wina. Ok, czekamy. Tydzień już, przesyłki niet. Zaczęliśmy dzwonić do kuriera- magia, telefon milczy (kto by się spodziewał?). Po dwóch tygodniach dzwonienia i maili które chyba zaczęły im się wysypywać z komputera łaskawie ktoś odbiera:
7: Dzień dobry, kurier "7", w czym mogę pomóc?
[M]ama: dzień dobry, chciałabym się dowiedzieć co się stało z przesyłką taki a taki numer.
7: A nie ma jej.
M: Ale jak to nie ma?
I tu padła odpowiedź która położyła mnie na łopatki i wgniotła na poziom przeciętnego bunkra:
7: A bo tir spłonął.

Po małym piekiełku jakie zorganizowała moja mama z powodu braku kontaktu i jakiejkolwiek informacji o tym że coś się przesyłkom stało łaskawie zgodzili się drugą dostawę gratis nam dać. No ok. Telefon do sprzedawcy, wysyła drugi szybkowar, za darmo, bo za tamten siódemeczka zwróciła kasę.

Domyślacie się co dalej?

Tydzień, niet. Dwa, niet, Trzy, odebrali!
Przesyłki nie ma. Bo nie. Zginęła. Nosz kur.
Telefon do sprzedawcy, wysyła następne, i sam idzie do siedziby firmy rozpętać piekiełko, ze swojej strony zrobiliśmy to samo na infolinii i wysłaliśmy pisemko że w związku z takim traktowaniem rozważamy wysłanie pisma do Rzecznika Praw Konsumenta z opisem sprawy.

I nagle cud!

Dwa dni później przyjeżdża kurier z przesyłką i błaga żeby nic nie wysyłać bo robotę stracą. A to peszek. Odpuściliśmy pismo ale zastrzegliśmy że jak kiedyś będą oni wieźć paczkę i będzie choć doba opóźnienia to mogiła.

Wdzięczny kurier pojechał i od tamtego czasu zawsze jak mają coś dla nas dzwoni pan kurier już z początku trasy że będzie o tej i o tej i faktycznie jest.

Dodatkowy smaczek? Przesyłka nr 2, która "zginęła", w cudowny sposób doszła do nas dwa tygodnie po pierwszej. Czyli można poszukać. Od razu została zwrócona nadawcy, współczuję kurierowi który ją odwoził :)

kurierzy

by kosiaty
Dodaj nowy komentarz
avatar pawel78
-4 6

@kosiaty: nie zawsze sa podawane dobre adresy. nie zawsze oplaca sie jezdzic z jedna paczka do punktu X. A pismo trzeba bylo wyslac.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 kwietnia 2014 o 12:17

avatar misiafaraona
4 4

@pawel78: Co to urwał znaczy że "nie opłaca się". Firma wzieła zapłatę za doręczenie to ma być doręczone.

Odpowiedz
avatar kosiaty
1 1

@pawel78: Tu się zgodzę z @misiafaraona- firma kurierska ma dostarczać paczki, po to ludzie je założyli żeby była alternatywa dla Poczty Polskiej. Zapłacone- dostarczone ma być. A nie wierzę że to była jedna paczka, bo często ich widuję w rodzinnym mieście

Odpowiedz
avatar AlexPlayer
4 4

Propo? Ty tak poważnie?

Odpowiedz
avatar ampH
0 0

Ja to zauważyłem, że wszystkie firmy kurierskie mają pieruński burdel, jednak naprawdę dużo zależy od samego kuriera. W mojej okolicy zachwalać mogę aż po same niebiosa kuriera k-ex oraz właśnie Siódemki, jak coś zamawiam to staram się wybierać akurat te firmy kurierskie. Z drugiej strony medalu obie te firmy infolinię mają straszną, praktycznie zero kompetentnych osób, ja na takie nie trafiłem.

Odpowiedz
avatar jaccqu
0 4

"Przesyłkom" ?

Odpowiedz
avatar aaggnness
4 4

@jaccqu: a co? lepiej będzie "przesyłką"? :D

Odpowiedz
avatar kosiaty
0 0

@jaccqu: Radzę czytać uważnie- liczba mnoga została użyta ponieważ w ciężarówce na pewno znajdowała się więcej niż ta moja jedna paczka. No chyba że była na tyle ważna że jechała sama niczym VIP :)

Odpowiedz
avatar pawel78
-2 2

@ampH: - kiedys klientka tez wieszala psy na firmie. Ale nie zwrocila uwagi, ze mieszka na wsi, ktorych jest kilkadziesiat w kraju i nawet kilka w tym samym wojewodztwie. - pracowalem w K-Ex to mialem kierownika, ktory co chwile rzucal mnie na inny rejon i opierdziel jak mialem za slabsza skutecznosc lub zepsulo sie auto albo dal dupny rejon. A jak rzucil mnie na normalny rejon to doreczalnosc 100 procent - i jeszcze na luzie na obiad szedlem.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 kwietnia 2014 o 16:43

avatar misiafaraona
-1 1

A propos orgtografii - pisze się "a propos"

Odpowiedz
avatar CherryPie
1 1

@misiafaraona: a propos ortografii - pisze się "ortografii"

Odpowiedz
avatar karolsky
0 0

powiem tylko to co zawsze mówię przy takich sytuacjach "czemu ludzie nie chcecie dopłacić kilku złotych do przesyłki za POBRANIEM i mieć swięty spokój?" - ja zawsze jak mam brać kuriera to biorę za pobraniem i żadne krzywe akcje się nie wydarzaja...

Odpowiedz
Udostępnij