Dziś krótko, ale nadal nie ogarniam ludzkiej bezmyślności.
Patrol miasta, godzina ok. 1:30 w nocy, na jednej z posesji w centrum miasta zauważamy wysokie ognisko i czarny dym.
Panowie jakby nigdy nic palili oponę od Stara. Smród nie do zniesienia. Jednak uczestnicy "ogniska" nie rozumieją naszej interwencji:
- Oj tam, oj tam, to tylko opona, wcale tak nie śmierdzi. Różne rzeczy ludzie palą, a wy się jednej oponki czepiacie. Poza tym dym leci nad naszą posesję, a nie gdzieś obok. Szkodliwe czynniki? Toć nie ma ich tam tak dużo. Jeśli wam to tak przeszkadza, to zalejemy wodą. Mandat? Ale za co? To już ogniska na posesji rozpalić nie można?
Ocenę pozostawiam Wam, drodzy czytelnicy. Mi ręce opadły...
policja
Skołujcie skądś końskie łajno i podrzućcie na to podwórko. No co, toż to sama natura! Śmierdzi? "Oj tam oj tam, jednej kupki się czepiacie."
Odpowiedz@olka3004: Serio? Uważasz, że policja powinna się zajmować podrzucaniem kup ludziom na podwórka? :/
Odpowiedzjest to najprostszy sposób utylizacji niektórych śmieci, tyle, że nie legalny, ale tani i prosty, dlatego nadal jest popularny... Rzecz dzieje się jakieś 8 lat wstecz, byłem na saksach tak zwanych w Niemczech z dwoma wujasami. Koniec marca/początek kwietnia po zimie z prawdziwego zdarzenia, także w dzień jóż ciepło, ale noce jeszcze zimne, więc w piecu się pali. Wujas dnia któregoś umyślił sobie zutylizować stare, przeciekające kalosze, jak je nazywał "gumiole". Mój argument przeciwko był taki, że to nielegalne, a tubylcza policja zjawia się szybko i nasi gospodarze mogą mieć problem, a i my przy okazji, bo w końcu robimy na czarno. Nie przekonało to wuja, więc wujas numer 2 zaczyna tłumaczenie w ten sposób: Heniu- gdyby na kilka miliardów ludzi każdy wrzucił sobie w ogień TYLKO 2 GUMIOLE jak to mówisz, to wyobraź sobie jaki byłby dym...- temat ucichł. Któregoś razu jemy sobie już kolacje i wpada wk_rwiona szefofa z pytaniem, czy dokładaliśmy do pieca? My wszyscy zgodnie, że nie, ale przyznała się babcia, więc babci się dostało za ładowanie do pieca ile wlezie wilgotnego jeszcze drewna... Kierowniczce nie przyszło do głowy, że po mokrym drewnie aż tak czarny dym nie leci, ale jak się 2 gumiole dorzuci, to już tak...
Odpowiedz@Karl: Szefofa? Jóż? Matko Boska i sam Bosku, zmiłujecie się.
Odpowiedz@archeoziele: i "nie legalne".
OdpowiedzPolicja nie powinna dawac tu zadnych mandatow, tylko zabrac sie w trybie natychmiastowym do ratowania biednej opony.
OdpowiedzJak oni by nie wiedzieli, że to nielegalne, to by nie palili tej opony w środku nocy. No, pecha mieli, że akurat na patrol trafili, a raczej - patrol na nich. Palili oponę, a jeszcze palili głupa, że niby przepisów nie znają. Się zastanawiam, czy nie powinniście wezwać straży pożarnej, bo tu kiedyś, w jakimś opowiadaniu ktoś opisał, że tak właśnie zrobiła SM, mimo, że chłop palił tylko zgrabione liście i trawę. Taką oponę chyba nie tak łatwo ugasić, a ja bym jeszcze sprawdziła, czy wewnątrz opony nie palą czegoś znacznie ciekawszego.
OdpowiedzA moze oni "judasza" palili?
OdpowiedzA skąd wiadomo, że to opona od stara, a nie od MANa, czy jelcza?
Odpowiedz@mietekforce: rozumiem, że informacja jest niezbędna - panowie nam to powiedzieli :)
Odpowiedz