Zawsze dobra pora na historię o porach ... "Z serii kochani sąsiedzi działkowicze"
Mój tata odkąd mamy ogródek działkowy uprawia różne zdrowe warzywka i owoce.
Dobrych parę tygodni trwało zanim doprowadził działkę do stanu używalności aby można było zasadzić warzywa. Pory, marchewki, sałata. Wszystko starannie pielęgnowane, bo jak wiadomo, swoje, zadbane to zdrowe :)
Pewnego pięknego dnia, kiedy wpadliśmy na działkę na południowe grillowanie zauważyliśmy ślady dużych najprawdopodobniej męskich butów.
Nasza bramka wejściowa jest z gatunku tych niewysokich, więc nie jest sztuką ją przeskoczyć.
Ku naszemu zdziwieniu wszystkie śliczne pory zniknęły. Śladów było więcej dookoła domku, pod folią, natomiast złodziejowi przypadły do gustu tylko i wyłącznie pory.
Tata, jak to tata, zagotował się, bo tygodnie siania i pierdylenia przy zieleninie poszły w tango... Jak jednak napędzić złodziejowi "stracha"?
Kilka godzin później na naszej furtce pojawiła się informacja dobitnie informująca złodzieja, że "Wszelkie warzywa i rośliny znajdujące się na tej działce zostały spryskane silnie trującym środkiem zwalczającym robactwo. Środek ulatnia się po około 3 tygodniach, spożycie grozi zatruciem". Od tego czasu, nasze roślinki
mają się cudownie. Smacznego :-)
działka sąsiedzi złodziej nauczka
Monotlenek diwodoru, starsznie smiercionośna rzecz
Odpowiedz@misiafaraona: Hahahahaha, tylko w proszku do rozpuszczenia w wodzie :P
Odpowiedz@misiafaraona: Ejjj to miał być Mój tekst ;>
OdpowiedzKilka kilometrów ode mnie gość miał plantację pomidorów. Też mu kradli. Nikogo za rękę nie złapał. Ale ten gość część plantacji pryskał i przez okres karencji z danej części nie zbierał; potem zmieniał miejsce pryskania. I tak się złożyło, że pewną część pomidorów popryskał a w nocy przyszedł sąsiad sobie narwać. Dowiedział się o tym po tygodniu, kiedy, po powrocie ze szpitala przybiegł do niego tenże sąsiad z pretensjami, iż chciał mu całą rodzinę wytruć.
Odpowiedz@plokijuty: I tak sie zastanawaim czy ten sąsiad-złodziej, może oskarżyć o coś sąsiada-uprawce pomidorów? Przecież może powiedzieć w sądzie, że te pomidoru zostały mu podarowane, a okazały się zatrure, czy coś w ten deseń.
Odpowiedz@gumis1412: takie rzeczy w Ameryce ;P
Odpowiedz@gumis1412: Sęk w tym, że wcale nie musi kłamać. Może powiedzieć, że sobie czasowo pożyczył, a dzielny działkowicz zostanie... oskarżony o zagrożenie zdrowia i życia wielu osób. A jak powie, że żartował - to dostanie wyrok za poświadczanie nieprawdy co do okoliczności mających znaczenie prawne. Pamiętasz, Gumisiu, sprawę sprzed ładnych paru lat, jak właściciel auta, mający dość ciągłych włamań, zainstalował sobie ustrojstwo, które przy odpalaniu samochodu nie poprzez stacyjkę czy przy próbie wyłamania blokady kierownicy, bo już nie pamiętam, raziło złodzieja prądem? No i porażony złodziej złożył zawiadomienie, właściciel odpowiadał karnie, dostał wyrok i musiał płacić odszkodowanie.
Odpowiedz@didja: czym innym jest prawidłowe stosowanie środków ochrony roślin, a czym innym zastawianie pułapek na ludzi. To drugie jest karalne, nawet jeżeli ma miejsce na własnej posesji lub przedmiocie własności.
OdpowiedzPan od ciężkich butów zupę krem z porów robił, a mnie nie zaprosił? I w zasadzie taki straszak to tylko straszak, pic na wodę. Łatwo wpaść na to, że zauważono braki -> chce się pozbyć złodzieja, wiec wymyśla cuda niewidy. Bo kto na własnym ogródku wywiesza takie tablice? U mnie sprawdził się inny sposób- posypać mąką (w tym przypadku truskawki) tak, by wyglądały na nadpsute. A ogrodnik ze mnie żaden, ale marchewki się nie sadzi, tylko sieje.
OdpowiedzWidziałem taki napis na czereśni jak byłem dzieciakiem... No cóż, przyznam się, że mnie nie przekonał...
OdpowiedzNieumiarkowanie w jedzeniu i piciu grzechem śmiertelnym..
Odpowiedz