Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wredna byłam ja. I mam z tego dziką satysfakcję. Stoję dzisiaj na…

Wredna byłam ja. I mam z tego dziką satysfakcję.
Stoję dzisiaj na przystanku(blisko wiaty, nie na środku chodnika). Z przeciwka idzie Ona: Pani ok 50-tki, bardzo szerokie, zamaszyste ruchy, idzie prosto na mnie i wyraźnie oczekuje, że ustąpię jej miejsca pomimo szerokiego chodnika obok.
W głowie zrodził się szatański plan, przycisnęłam torebkę mocniej do boku, w miejscu, na które jaśnie pani powinna trafić łokciem miałam sporych rozmiarów szklany słoik.
Oczywiście musiała mnie "ukarać" za to, że śmiałam stanąć na jej drodze.
Buch! Aż poczułam przez torebkę. Ale Ona chyba poczuła o wiele dotkliwiej
- AŁA! (z pretensja w głosie)
- Widzi pani? Trzeba uważać, jak sie chodzi

by ejcia
Dodaj nowy komentarz
avatar chiacchierona
27 27

@SecuritySoldier: Nie przymierzając, jak słoik.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 16

Grunt to nosić ze sobą rzeczony słoik. Brawo, jestem pełen podziwu dla zapobiegliwości. Wzmiankowany szatański plan to przy tym pikuś, Pan pikuś.

Odpowiedz
avatar moodlishka
4 8

Piekielni są z Ciebie dumni.

Odpowiedz
avatar Wredzma
10 10

@moodlishka: Mów za siebie. Ja noszę płytę chodnikową.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
4 4

A nie lepiej jest nosic w torebce jakis maly powiedzmy 25-kilogramowy odwaznik? Zawsze sie moze przydac, a sloik moglby sie ewentualnie stluc. Czy on byl pusty, czy pelny?

Odpowiedz
Udostępnij