Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia może i będzie mało piekielna, ale kiedy nagminnie zdarza się po…

Historia może i będzie mało piekielna, ale kiedy nagminnie zdarza się po kilkanaście razy dziennie - idzie czegoś dostać ;)
Sprzedaję ubrania głównie przez tablicę. Nówki, ale pojedyncze sztuki. Oczywiście klienci zdarzają się również bardzo sympatyczni, ale w głównej mierze trafia się na tych piekielnych.

1. "100 pytań do" o cenę przesyłki, wymiary, materiał, gratisy. A po dostaniu miliona odpowiedzi ani be, ani me, ani pocałuj mnie w de. Naprawdę tak ciężko jest napisać "nie, dzięki, jednak nie biorę"?
2. Odbiór osobisty. Jak to jest możliwe, że nie zgadzam się na dowiezienie na drugi koniec miasta bluzki za 5zł, bez zwrotu za dojazd?! Przecież to interes życia!
3. Wymiana. Rozumiem, że czasem lepiej się to opłaca. Ale proponować komuś w zamian za nowe, ometkowane spodnie znoszone buty, w których ktoś pracował w kopalni to chyba jednak przesada?
4. Negocjacje. Tak, drogi kliencie, jesteś rekinem biznesu, bo wynegocjowałeś cenę 15zł za towar wystawiony za 16zł. Szacun na dzielni gwarantowany!
5. Ostatnio pewna pani jednak rozwaliła system. Sprzedaję jeansową kurtkę, nówka sztuka z metkami, oszałamiająca kwota 10zł + przesyłka. Tymczasem Pani proponuje mi... 15zł z wliczoną przesyłką pobraniową! Oczywiście, najlepiej proszę w ogóle nie płacić, ja oddam za darmo i jeszcze dowiozę pod samiuśkie drzwi. Chyba nawet Caritas tak nie robi...

sklepy_internetowe

by rashelek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar krogulec
25 25

Zaraz nowe rzeczy za 5-15zł ? Ciężko mi w to uwierzyć.

Odpowiedz
avatar rashelek
2 16

@krogulec: wyprzedażówka, bluzki sprzed np. 3 sezonów, a została mi tylko jedna ;) I tak już na tym nie zarobię, to niech chociaż nie leżą w domu :)

Odpowiedz
avatar ziaja
16 18

@rashelek: To daj jakieś namiary :D

Odpowiedz
avatar kitusiek
9 9

@krogulec: Jest coś takiego jak kupowanie ubrań na wagę w ilościach hurtowych. Ceny za nowe rzeczy, jakieś koszulki czy inne bluzki, często nawet markowe, zaczynają się w okolicach 1 euro za kilogram. Niech na kilogram "wchodzą" tylko 3 koszulki, które sprzedasz tylko po 5zł. Prawie 400% przebitki.

Odpowiedz
avatar rashelek
9 9

@kitusiek: My akurat nie kupujemy na wagę a w "zwykłym" hurcie. Bluzkę można wtedy kupić za ok. 10zł (taką lepszą jakościowo, bo są i takie po 3zł ;)). Akurat na takiej wyprzedaży nic nie zarobię. Chodzi tylko o to, żeby bluzka kupiona 2 lata temu przestała się walać po szafie :)

Odpowiedz
avatar sla
10 18

Nie przesadzaj już z 'nie dziękuję'. Sama 'przedłużam' czasem transakcję w internetowych sklepach (znaczy - pytam najpierw, kupuję jakiś czas później) i nie widzę potrzeby by się każdorazowo tłumaczyć dlaczego robię to w taki, a nie inny sposób. Na co komu w kółko zapychać skrzynkę?

Odpowiedz
avatar rashelek
2 14

@sla: Z jednej strony masz rację. Z drugiej - jak mi się taka osoba pyta o 5 rzeczy, a potem nie ma odzewu np. dwa dni i mam innych zainteresowanych, to cholera wie, czy tamta osoba będzie chciała kupić czy jednak nie? Mam chyzia na punkcie psa, często wymieniam mu akcesoria i sprzedaję je na FB. Tam jest pojęcie "rezerwacji", jak ktoś chce kupić ale kasę będzie miał np. za tydzień. Przyzwyczajona do tego, wolałabym dostać jasną odpowiedź czy ktoś kupi czy nie ;)

Odpowiedz
avatar sla
10 12

@rashelek: Jeśli nie zarezerwowała towaru w sposób jasny i oczywisty to czemu się nad tym zastanawiasz? Poza tym, w mikro skali może mieć to sens, ale wyobraź sobie dostawać kilka - kilkanaście maili dziennie o treści 'nie dziękuję', 'kupię jednak później', 'kupię kiedy'... Według mnie jest to kompletnie zbędne.

Odpowiedz
avatar katarzyna
4 4

Skoro masz innych zainteresowanych, to sprzedajesz pierwszemu zdecydowanemu. Proste.

Odpowiedz
avatar agamka
6 6

Może się mylę, ale zawsze mi się wydawało, że odbiór osobisty oznacza, ze jadę do sprzedającego po odbiór towaru. Czy może nie mam racji?

Odpowiedz
avatar bazienka
0 2

rozwala mnie podejscie ludzi, ktorzy kupuja cokolwiek- by sprzedawca w zebach i za darmo im pod drzwi przynosil... a powalil mnie kiedys jeden uzytkownik na allegro, ktory za odbior osobisty u niego w domu zyczyl sobie oplate...

Odpowiedz
Udostępnij