Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Stało się! Po latach mieszkania w studenckich warunkach udało się upolować i…

Stało się! Po latach mieszkania w studenckich warunkach udało się upolować i wynająć ładne, jasne, dobrze wyposażone mieszkanie.

Przy okazji załatwiania formalności trzeba było komisyjnie spisać liczniki. Z wodą poszło gładko, następny był gaz na korytarzu. Po otworzeniu ze zgrzytem szafki z licznikami i próbie zidentyfikowania właściwego licznika, usłyszeliśmy za plecami krzykliwe „A co tu robią!?” - bardziej twierdzenie niż pytanie. Zobaczyłem, jak się okazało, naszą sąsiadkę świdrującą mnie wzrokiem się przez uchylone drzwi. Niezrażony, wyciągnąłem rękę z uśmiechem i przedstawiłem się, mówiąc, że jestem nowym lokatorem drzwi obok. I się zaczęło.

O tym, że ona wszystko przez ściany słyszy, nawet szepty, że przez ostatni tydzień z naszego mieszkania dobiegały krzyki, kłótnie i trzaskanie drzwiami, a także głośna muzyka i odgłosy libacji, że ona (biedna) musi słuchać jak za ścianą ludzie uprawiają intymności(sic) i nie może spać. Kto był piekielny, pytacie? Na pewno nie my, ponieważ tego dnia odbierałem klucze od tego mieszkania. Nawet mimo zapewnień agenta, że mieszkanie stało puste przez miesiąc, starsza Pani wiedziała lepiej.

Mieszka nam się nieźle, czasem tylko słyszymy odgłosy walenia w ścianę od strony sąsiadki, ale nie wiemy czy to nasze rzekome głośne zachowanie, czy głosy w jej głowie.

Kraków

by jankarpacz
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar MyCha
10 16

Na waszym miejscu chyba jednak bałabym się ostatecznie wynająć to mieszkanie. Takie stare znudzone babsko potrafi sporo krwi napsuć. Choć z drugiej strony skoro mieszkanie jest ładne.

Odpowiedz
avatar Draxi
1 1

@MyCha: możliwe, że już wiadomo dlaczego wolne, chociaż samo w sobie ładne i przyjemne :D

Odpowiedz
avatar Olassia
18 18

Może ona komunikuje się z Wami alfabetem morsa?

Odpowiedz
avatar Ambrozja
2 6

Współczuję i rozumiem. Sama mam podobną sąsiadkę, tyle że piętro niżej. Z ostatnich poczynań sąsiadki: Panowie przywieźli mi meble i żeby przymocować górną szafkę musieli wywiercić 2 dziury w ścianie (była godzina 16). Po pierwszym wierceniu waliła w grzejnik, po drugim przyszła na górę i kazała przestać hałasować i powiedziała, że powinnam ją uprzedzić o remoncie. No remontu to chyba ona jeszcze nie widziała. Ale zobaczy jak zdecyduję się zmienić płytki w łazience ;)

Odpowiedz
avatar Rammaq
4 4

Niestety tak to już jest, że niektórym na starość palma odbija. Oj będziecie mieli atrakcje.

Odpowiedz
avatar afro_rasta
8 12

Tak mi się skojarzyło... Moja matka pracuje w spółdzielni mieszkaniowej i wysłuchuje skarg różnych lokatorów. Raz przyszła babcia i od progu z krzykiem, że ona nie śpi po nocach bo głośno u sąsiadów... Na to matka pyta "jaki adres" a babcia na to "proszę głośniej bo ja przygłucha jestem" xD

Odpowiedz
avatar karrola
0 0

Z takimi starszymi paniami to ciekawie bywa, koleżanka na studiach ciągle wysłuchiwała zażaleń sąsiadki, że robi hałas a pani spać nie może, bo koleżanka i jej współlokatorki wiecznie tupią po jej suficie. Co ciekawe pani ta mieszkała na ostatnim piętrze, zaś wspomniana koleżanka dwa piętra niżej, nawet nie w tym samym pionie. Do pani żadne tłumaczenia nie trafiały, ona wiedziała swoje.

Odpowiedz
avatar bazienka
-2 2

moja pierwsza mysl- zawijac sie stamtad jak najszybciej

Odpowiedz
Udostępnij