Słowem wstępu, Śląsk Cieszyński jest bardzo zróżnicowany religijnie i nikogo tutaj nie dziwi, że Katolik, Ewangelik i Jehowy są przyjaciółmi.
Ludzie żyją w zgodzie i tolerancji, niestety nie wszyscy księża wspierają ten kierunek. U mnie w rodzinie miała miejsce pewna niemiła sytuacja z proboszczem katolickim.
Kuzyn Ewangelik chciał wziąć ślub z narzeczoną Katoliczką. Uroczystość miała się odbyć w jej parafii, kuzyn chciał tylko aby to był ślub ekumeniczny. Przy załatwianiu formalności proboszcz katolicki zgodził się aby pastor ewangelicki także brał udział w uroczystości.
Wszyscy byliby zadowoleni gdyby nie fakt, że TYDZIEŃ przed ślubem Pan proboszcz się rozmyślił i stwierdził, że: „On nie chce księdza ewangelickiego u siebie w kościele” koniec kropka. Ot, po prostu się mu odwidziało, a może liczył, że w tydzień młodzi już nic nie załatwią i ulegną przyparci do muru.
Jakież było jego zdziwienie, gdy usłyszał, że w takim razie oni rezygnują z ślubu w jego kościele, pozbierali się i wyszli!
Udało im się załatwić ślub w pobliskiej parafii ewangelickiej, szybko i bez problemów. Niestety mało jest księży katolickich, którzy przyjdą do kościoła ewangelickiego, więc ślub nie był ekumeniczny...
Po tym wszystkim kuzyn zraził się do księży katolickich i aż po dziś dzień ma żal za to jak został wtedy potraktowany on i jego pastor.
Żona kuzyna natomiast w świetle zasad KRK żyje w grzechu, ponieważ Kościół Katolicki nie uznaje ślubów ewangelickich/protestanckich zawartych bez obecności kapłana katolickiego... (nie są sakramentem świętym)
Wisienką na torcie był ostatni tydzień modlitwy na rzecz jedności chrześcijan. Na mszy ekumenicznej z udziałem księży i pastorów różnych religii. Obok ołtarza siedział ów proboszcz katolicki ramię w ramię z proboszczem ewangelickim. Ciekawe co sobie wtedy myślał?
księża ekumenizm
"Mój wyimaginowany przyjaciel jest lepszy od jego wyimaginowanego przyjaciela." Bardzo dojrzała postawa.
Odpowiedz@peeYie4o: Akurat w tym przypadku "wyimaginowany przyjaciel" obu jest ten sam...
Odpowiedz@peeYie4o: co Ci przeszadza, że oni wierzą? Ich sprawa. Zachowujesz sie dokładnie tak, jak fanatyczni katole - też chcesz mówić innym, co maja robić, a chyba przeciw temu walczysz
OdpowiedzA co się przejmować mają? Ślub widzę tylko na dwa sposoby: 1. Łatwiej się rozliczać mając Państwowy 2. Uczucie między dwojgiem ludzi papierka wcale nie wymaga Także niczym się przejmować nie trzeba, i o ile zdaję sobie sprawę że są ludzie którzy ślub kościelny biorą to jednak nie widzę w tym absolutnie celu.
Odpowiedz@Werchiel: Żona kuzyna pochodzi z bardzo religijnej rodziny, więc ślub kościelny musiał być.. Prawda, uczucie papierka nie wymaga, ale małżeństwo już tak ;)
Odpowiedz@Farmer: przecież i tak żyje w grzechu? wiec co za różnica czy wzięła ten ślub czy nie? wg KK to tak samo jakby wzięła tylko cywilny...
Odpowiedz@pasia251: zgodzę się, tylko nikt nie przewidział, że proboszcz który znał ją i jej rodzinę, zachowa się w taki sposób. Gdyby na początku powiedział "ekumeniczny to nie u mnie w parafii" to poszliby szukać jakiegoś bardziej liberalnego księdza katolickiego. Koniec końców, może i żyje w grzechu wg. KK ale we własnej opinii ona wzięła ślub przed Bogiem i dla niej to nie grzech.
Odpowiedz@Farmer: "Żona kuzyna pochodzi z bardzo religijnej rodziny, więc ślub kościelny musiał być.." - Ślubu nie bierze się dla rodziny tylko dla siebie. Co do kwestii "życia w grzechu", a kto jej broni przyjąć ten sakrament? Niech pogada z innym księdzem i wyjaśni sytuacje. Nie powinno być żadnych problemów z udzieleniem ślubu.
Odpowiedz@Farmer @pasia251 Zgadzam się z pasią. Niestety, dla KK nie ma czegoś takiego jak "dla mnie to nie grzech", a jeśli siostra jest faktycznie mocno wierząca, to powinna poszukać liberalniejszej parafii. W końcu wg. KK nie ma ślubu kościelnego i może przyjąć sakrament. A póki co jednak żyje w grzechu, przynajmniej wg. przepisów.
Odpowiedz@Eander: "pochodzi" znaczy, została wychowana w duchu religii, nie napisałem, że robiła to dla rodziny.. Wiadomo, że można by wziąć teraz jeszcze ślub u innego księdza katolickiego, ale kuzyn już się raz sparzył i po prostu się na to nie zgodzi. Kościół Katolicki, miał swoją szansę i ją zmarnował.
Odpowiedz"Czy można zawrzeć małżeństwo bez kapłana? W normalnych warunkach Kościół wymaga od katolików, aby zawierali małżeństwo w obecności dwóch świadków i kapłana. Jego obecność jest warunkiem ważności sakramentu. Są jednak wypadki, kiedy katolicy mogą zawrzeć sakrament małżeństwa bez kapłana. Ma to miejsce wtedy, gdy jest on nieosiągalny albo też jego obecność przy zawarciu sakramentu narażałaby kogoś na wielkie niebezpieczeństwa lub straty, np. na więzienie, duże kary itp. Gdy kapłan jest nieosiągalny przez miesiąc, małżeństwo może być zawarte bez niego, lecz w obecności dwóch świadków (por. kan.1116). Biskup ordynariusz posiada władzę zwalniania, gdy istnieją ku temu odpowiednie powody, od obowiązku składania przysięgi w obecności kapłana katolickiego (por. kan. 1127). Ma on również władzę „uważniania” — bez konieczności powtarzania przysięgi małżeńskiej przed kapłanem i dwoma świadkami - tych małżeństw, które z punktu widzenia katolickiego były nieważne, np. małżeństwo katolika z osobą innego wyznania, zawarte bez jego zezwolenia, czyli bez dyspensy w kościele protestanckim. Gdy istnieją poważne powody, biskup ordynariusz może „uważnić” nawet ślub cywilny, zwalniając od konieczności odnowienia przysięgi małżeńskiej przez tzw. „ślub kościelny” (por. kan. 1161-1165)." Z powyższego fragmentu wynika, że siostra powinna się zwrócić do biskupa o uznanie małżeństwa opisując całą sytuację i sprawa może być załatwiona bez konieczności powtarzania ślubu.
Odpowiedz@Xenopus: "Ma to miejsce wtedy, gdy jest on nieosiągalny albo też jego obecność przy zawarciu sakramentu narażałaby kogoś na wielkie niebezpieczeństwa lub straty. [..]" niestety ten warunek nie został spełniony bo kapłan był dostepny, a młodzi mogli zawrzeć slub w jego obecności, tylko wybrali inaczej.. Co za tym idzie, biskup pewnie nie zgodzi sie na "uważnienie" tego małżeństwa, gdyż młodzi działali świadomie rezygnując z usług kapłana katolickiego.. więc wydaje mi się że nie wystąpiły "poważne powody" aby na to przystać. tak czy siak nie jest to wcale takie pewne, że biskup ordynariusz "uważnił" by to małżeństwo.
Odpowiedzpewnie myślał, co będzie na obiad po ekumenicznych uroczystościach. Proste ;o)
OdpowiedzJedyny prawdziwy ekumenizm to nawrócenie heretyków i schizmatyków i ich powrót do Kościoła Katolickiego. Upłynęło już 50 lat od soboru i poza wzajemnym poklepywaniem się po pleckach nie przyniosło to efektu bo wiadomo że żadna strona nie zmieni swojej doktryny. Z tego prostego faktu że protestanci mają diametralnie inną sakramentologię, rozumienie eucharystii i kapłaństwa. A żaden tradycyjny katolik nie postawi, jakby to chciało wielu relatywistów, znaku równości między religiami, bo nie ma dwóch prawd, co wynika z praw logiki, jest p albo ~p. A to całe modernistyczne ględzenie o równości religii to najzwyczajniejszy panteizm, indyferentyzm i synkretyzm religijny sprowadzający się do rozmywania własnej tożsamości. Jakby ode mnie to zależało to bym zakazał ślubów z innowiercami, no chyba że wyrzekną się trwania w herezji albo schizmie.
Odpowiedz@Drill_Sergeant: Nie ma dwóch prawd - to się zgodzę - bo prawda jest jedna. Niestety śmiem twierdzić, że ani Katolicy, ani Ewangelicy, ani Żydzi, ani Muzłumanie, ani Poganie, ani Ateiści itd. nie posiadają pełnej wiedzy i nie sa nawet blisko tej jedynej prawdy :) Twierdzenie, że tylko Katolicyzm jest jedyną słuszną drogą jest deczko narcystyczną, wyidealizowaną i fanatyczną wizją.. Dodam tylko, że idąc Twoim tokiem rozumowania Katolicy są heretykami w oczach Żydów. Wyrzeknij się trwania w herezji :P
Odpowiedz@Farmer: Prawda, prawdziwa wiara, jest tylko jedna. A jak ją rozpoznać to powiedział Jezus a zapisał jego umiłowany uczeń, apostoł, Jan. „Daję wam nowe przykazanie, żebyście się wzajemnie miłowali; tak jak ja was umiłowałem, żebyście wy też miłowali się wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli będzie wśród was miłość” (Jana 13:34,35).
OdpowiedzBóg ten sam? To w czym problem? Religie bohatersko walczą z problemami, których bez nich by nie było.
OdpowiedzBóg - obojętnie jaki - potrzebny jest ludziom, jak zęby w d u p i e. Bóg jest wymysłem ludzkim. Od kiedy istnieje człowiek, zawsze wymyśla sobie różne bóstwa. I niestety zmusza się innych, by w nie wierzyli. Każda religia służy tylko i wyłącznie do sprzedaży nieistniejącego towaru przez sprytnych biznesmenów, najczęściej cudacznie ubranych i siejących jawnie lub w sposób zakamuflowany nienawiść do wyznawców innych wierzeń. Pomyślcie sobie, jak wyglądałaby Jerozolima bez trzech monoteistycznych - równie kłamliwych i bezsensownych - religii? Jeżeli bóg jest wszechmogący, to po co mu człowiek?
Odpowiedz@zmywarkaBosch: Zmywarko, a plucie jadem pod tą historią jest według Ciebie absolutnie konieczne? Choć od dawna jestem ateistką to uważam, że każdy niech sobie wierzy w co chce, póki mi tą wiarą nie wymachuje przed twarzą ("a co ci szkodzi kościelny wziąć", "jak nie wpuścisz księdza na kolędę to..." itd) i polecam to podejście...o wiele mniej nerwów, jaki to cały świat jest :)
Odpowiedz@pingwinek: Zgadzam się w całej rozciągłości.
Odpowiedz@zmywarkaBosch: po co mu człowiek? Bo go stworzył i kocha. A Ty gadasz tak, jakbyś te zęby w dupie miała i wszystko wiedziała. Mniej jadu, pożyjesz dłużej.
Odpowiedz@Osoba: Fajna ta miłość. Hioba to tak kochał, że mu w pięty poszło. Córka Jaira też pewnie byłą zachwycona.
OdpowiedzJa wierzę, bo mam nadzieję, że po śmierci nie będę tylko pożywką dla robali. Wierze też, że kiedy umrę odzyskam moich zmarłych bliskich. Wierzę, bo czuję, że mam duszę, że nie jestem mięsem, kośćmi i flakami. Więc daruj sobie, zmywarko, te inteligentne teksty o zębach w tyłku, bo mam takie nieodparte wrażenie, że to ciebie boli dupa. Może jej tak nie spinaj, co?
Odpowiedz@archeoziele: "Hioba to tak kochał, że mu w pięty poszło." Naprawdę? A zdawało mi się że ta "historia" kończy się całkiem dobrze.
Odpowiedz@Eander: No super. Twój zaufany przyjaciel systematycznie daje Ci w skórę. I to dlaczego? Bo założył się z Twoim największym wrogiem. Co z tego, że potem oddał mu wszystko. Tak się nie zachowuje ktoś, kto Cię kocha. Jahwe tak naprawdę nie jest bogiem- jest człowiekiem z większymi możliwościami. I wszystkimi ludzkimi przywarami- jest zazdrosny, choleryczny, niestały. Ja dziękuję za takiego boga.
Odpowiedz@archeoziele: To sobie dziękuj. Nikogo to nie obchodzi. Nie rozumiem niewierzących, którzy nabijają się z przekonań wierzących, posiłkując się tym, że komuś kiedyś coś tam się zdarzyło. Może nie rozumiecie religii, ale to jeszcze nie powód, żeby zachowywać się jak stado rozwrzeszczanych i tępych bachorów.
Odpowiedz@archeoziele: Po pierwsze Bug się nie zakłada o nic z szatanem. Po drugie w którym miejscu Bóg kiwną palcem i Hiob wszystko stracił? Przeczytaj całą Księgę Hioba a zobaczysz że to co go spotkało to zwykłe zdarzenia, które przytrafiają się ludziom (obojętnie czy są dobrzy czy źli). Ta historia ma jedynie pokazać ludziom, że mimo iż nie rozumieją czemu spotykają ich nieszczęścia, Bóg potrafi z nich wydobyć dobro. Ps. Jeżeli już to "JESTEM KTÓRY JESTEM" a nie Jahwe
Odpowiedz@Trollita: Stadami rozwrzeszczanych i tępych bachorów są zagony, cudacznie ubranych i siejących jawnie lub w sposób zakamuflowany nienawiść do wyznawców innych wierzeń, pajaców.
Odpowiedz@Eander: Masz rację, Bóg po prostu pozwolił Szatanowi zabawić się kosztem Hioba- 6 Zdarzyło się pewnego dnia, gdy synowie Boży udawali się, by stanąć przed Panem, że i szatan też poszedł z nimi. 7 I rzekł Bóg do szatana: "Skąd przychodzisz?" Szatan odrzekł Panu: "Przemierzałem ziemię i wędrowałem po niej". 8 Mówi Pan do szatana: "A zwróciłeś uwagę na sługę mego, Hioba? Bo nie ma na całej ziemi drugiego, kto by tak był prawy, sprawiedliwy, bogobojny i unikający grzechu jak on". 9 Szatan na to do Pana: "Czyż za darmo Hiob czci Boga? 10 Czyż Ty nie ogrodziłeś zewsząd jego samego, jego domu i całej majętności? Pracy jego rąk pobłogosławiłeś, jego dobytek na ziemi się mnoży. 11 Wyciągnij, proszę, rękę i dotknij jego majątku! Na pewno Ci w twarz będzie złorzeczył". 12 Rzekł Pan do szatana: "Oto cały majątek jego w twej mocy. Tylko na niego samego nie wyciągaj ręki". I odszedł szatan sprzed oblicza Pańskiego.
Odpowiedz@zmywarkaBosch: nie wiem czy jesteś cudacznie ubrany, ale poza tym to świetnie pasujesz do swojej definicji.
OdpowiedzWydaje mi się że to nie miejsce i czas na debaty o Bogu i celu życia, stworzenia itp. Oczywiście można pisać elaboraty, cytować Pismo ale nie radzę rzucać pereł między trolle i hejterów :) Bo nic nie zrozumieją a tylko zdepczą i wyśmieją.
Odpowiedz@archeoziele: "jest zazdrosny, choleryczny, niestały. Ja dziękuję za takiego boga"- innymi słowy: jesteś ateistką, uważasz, że Bóg nie istnieje i że jest głupi. Podejście rozkapryszonego dziecka. @zmywarkaBosch: "Jeżeli bóg jest wszechmogący, to po co mu człowiek?"- ciebie interesuje sianie żenującej propagandy, czy może zdobycie wiedzy z zakresu religioznawstwa? Jeżeli to drugie, to polecam przeczytać jakąkolwiek książkę o teologii, która nie jest propagandą i jest napisana w sposób pozbawiony wartościowania. Jeżeli to pierwsze- to cóż, takie "mondrości" są po prostu żenujące i prymitywne- jak każdy antyklerykał w Polsce.
Odpowiedz@Trollita: No i standard. Brak argumentów - wycieczki osobiste. Jak bardzo wpasowuje się to we wszelakie wierzenia. @fenirgreyback: Polecam leki na nogi. Na głowę za późno.
Odpowiedz@zmywarkaBosch: ja bym Ci był w stanie wyłożyć wszystko jak krowie na rowie bo trochę wiedzy mam, ale po co? Ateisty i tak nie przekonam bo nie mam autorytetu a argumentów i tak nie przyjmiesz. Nie dokońca też wiem po co zestawiasz Boga i człowieka w zdaniu: "Jeżeli bóg jest wszechmogący, to po co mu człowiek?" a kto mówił że Bóg potrzebuje człowieka?
Odpowiedz@zmywarkaBosch: "Brak argumentów - wycieczki osobiste"- napisała zmywarka, po czym w następnym zdaniu wjeżdża na oponenta personalnie i pisze o "leczeniu". Samozaoranie na wysokim poziomie.
Odpowiedz@archeoziele: a Jezusa pewnie z masochizmu pozwolił zamordować ...
Odpowiedz@archeoziele: Po pierwsze zgadzam się z @Farmerem, że to nie miejsce na dyskusje o Bogu jednak chętnie wyjaśnię co potrafię, a do dalszej dyskusji zapraszam na PW. Zwróć uwagę, że zdarzenia które nastąpiły po tej rozmowie, to nic innego jak zwykłe życie. Czy w dzisiejszych czasach wypadki w których giną całe rodziny się nie zdarzają? Ludzie nie są okradani, lub nie zapadają na nieuleczalne choroby? Na tym polega jedno z przesłań tej księgi. Człowiek a nawet anioł (którym też jest szatan) widzi tylko część obrazu np: śmierć dzieci Hioba. Bóg widzi cały obraz: przyjął do siebie ludzi "sprawiedliwych" zanim "zbłądzili". Człowiek nie wie jak potoczyły by się losy dzieci Hioba, jaki wpływ miał widok Hioba na jego przyjaciół Bóg to wie.
Odpowiedzfenir Nie sądziłam, że ci kiedykolwiek postawię plusa. "jesteś ateistką, uważasz, że Bóg nie istnieje i że jest głupi" - pocisk zacny, jak najbardziej trafiony. @archeoziele: Proponuję podskakiwać i krzyczeć jak najgłośniej "boże ty ch*ju!" - przecież jak nie istnieje, to cię nie usłyszy. Ale fajnie będzie patrzeć jak wrzeszczysz na kogoś, kogo nie ma xD
OdpowiedzCo to jest KRK? Krajowy Rejestr Karny? Krajowe Ramy Kwalifikacji? Lotnisko Kraków??...
Odpowiedz@ihoujin: Kościół Rzymsko Katolicki.
OdpowiedzTo się używa albo KK (Kościół Katolicki), albo KKK (Katechizm Kościoła Katolickiego). Nie używany jest skrót KRK odnośnie Kościoła...
Odpowiedz@ihoujin: Czemu?
Odpowiedz@ihoujin: A ja w wielu miejscach w Internecie widzę KRK jako Kościół RzymskoKatolicki. KK to może być "dowolny" Kościół "Katolicki", np. Kościół PolskoKatolicki.
Odpowiedz@bronksiu: Więcej, może to być prawowierny Kościół Grekokatolicki albo Ormiańskokatolicki.
Odpowiedz@bettertobehapppy: Jak już mówimy o Kościołach Wschodu, to Kościół Gre[u]c[/u]kokatolicki.
OdpowiedzCiekawe, że historia mocno religijna a jeszcze nikt nie przywołał w komentarzach Jego Makaronowatości. ;)
Odpowiedz@glan: cała ta akcja z "potworem spaghetti" jest żenująca i przynosi wstyd normalnym ateistom. Rozumiem tworzenie think-tanków krytykujących podstawy istnienia religii, organizację naukowych konferencji czy spotkań, gdzie się o pewnych ideach opowiada, a inne krytykuje. Ale ten cyrk z "latającym potworem" to bezrefleksyjne śmieszkowanie na poziomie studenckich juwenaliów. Nie każdy życzy sobie, żeby jego racjonalizm i ateizm był używany jako pałka do okładania nielubianych przez siebie ludzi. Poziom organizatorów takich inicjatyw widać w Polsce od razu: w debacie publicznej nie ma ani jednej osoby o poglądach antyklerykalnych, z którą można by chociażby podjąć merytoryczną dyskusję. Przez takich śmieszków jak ty środowisko antyklerykalne jest reprezentowane przez ludzi po prostu głupich i tępych: Środę, Szczukę, Nowicką, czy Ryfińskiego.
Odpowiedz@fenirgreyback: Czy Ty chociaż wiesz od czego zaczęła się akcja Henderson'a i czym była spowodowana ? "Ale ten cyrk z "latającym potworem" to bezrefleksyjne śmieszkowanie na poziomie studenckich juwenaliów" - nie kolego to jest obnażanie absurdów i nieuzasadnionych przywilejów. fenirgreyback to chyba o Tobie http://www.youtube.com/watch?v=xaZASlOPadE
Odpowiedz@Vege: Dni Cipki to (w teorii) też obnażanie absurdów i nieuzasadnionych przywilejów mężczyzn. Jest to również przykład skrajnego debilizmu.
Odpowiedz@fenirgreyback: Przez takich jak ja? Co dokładnie masz na myśli? Czy religia musi być poważna, smutna, na serio? Za dużo powagi zabija!
Odpowiedz@glan: tak, dokładnie- przez takich śmieszków jak ty nie ma w Polsce z kim poprowadzić merytorycznej debaty. "Czy religia musi być poważna, smutna, na serio?"- ty to poważnie napisałeś?! Nie wierzę, że można być tak durnym. Pomyśl może 10 sekund, czy dla osoby wierzącej religia musi być "na serio"? No jakby ci to powiedzieć- musi.
Odpowiedz@glan: Boja się gniewu Wielkiego Cthulhu.
Odpowiedz@fenirgreyback: Z tego co doczytałem to dni cipki miały być promowaniem poznawania własnej seksualności wśród kobiet - nie wiem jak to się ma do tego , że ludzie udowadniają absurdy w przepisach domagając się zdjęć w durszlaku na głowie w prawie jazdy.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2014 o 10:16
Jak to co sobie wtedy myślał? "Ciekawe czy z ofiar starczy na nowego mercedesa?"
Odpowiedz@C1VenomMX321: ten proboszcz akurat jeździ Audi :P
Odpowiedz