Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W październiku 2012 roku przeprowadziłem się do bloku. Ogólna sielanka, poza sąsiadami,…

W październiku 2012 roku przeprowadziłem się do bloku. Ogólna sielanka, poza sąsiadami, którzy rezydują piętro wyżej. Hałasy, krzyki, przekleństwa, a czasem taki huk, jakby ktoś rozwijał gąsienicę od T34. Cholernie irytowało mnie ich zachowanie, ale sytuacje te miały miejsce między godziną 8 rano, a 21-22, toteż niewiele można było z tym zrobić na drodze administracyjnej. Problem rozwiązał się w dość nietypowy sposób...

Pewnego grudniowego dnia wybierałem się na zakupy. Zanim wyszedłem z domu, zadzwoniła koleżanka z uczelni, która prosiła mnie o opisanie jej tego, co się działo na rozprawie sądowej, której obserwację polecił nam jeden doktor (sprawa dość znana w Łodzi, chodziło o zabójstwo na tle seksualnym, ukrycie ciała, etc.). Zacząłem jej więc opisywać wszystko dość dokładnie. Wszedłem do windy i spotkałem [S]ąsiada. Z racji tego, że nie lubię rozmawiać przez telefon będąc w towarzystwie, postanowiłem szybko skończyć rozmowę. Rzuciłem tylko, jaki był wyrok sądu i rozłączyłem się. Sąsiad obadał mnie wzrokiem z góry na dół. Winda zjechała na parter, a ja wyszedłem do sklepu. Zbieg okoliczności sprawił, że wracając wieczorem do domu, w tej samej windzie spotkałem tego samego Sąsiada, który rzucił w trakcie jazdy na 7 piętro:

S - Pan pracuje w Policji?
J - Nie, proszę Pana.
S - W prokuraturze!
J - Nie.
S - Służba Więzienna?
J - Nie, proszę Pana.
S - To gdzie Pan pracuje?
J - Panie, tajemnica państwowa!

Wysiadłem na swoim piętrze i skierowałem się do domu. Od tamtej pory hałasy, krzyki i przekleństwa właściwie się nie zdarzają, a i gąsienicę od T34 chyba na złom oddali :)

Dobry pic połową sukcesu

by kominek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Cysioland
18 18

Gdzie pracujesz? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Odpowiedz
avatar virus
30 30

@Cysioland: "Panie, tajemnica państwowa!" ;)

Odpowiedz
avatar ohne
42 42

Khm, skoro rozprawę polecił obserwować doktor, a autor opowiadał o niej koleżance z uczelni, to może aktualnie pracować nawet w myjni, bo źródłem sytuacji są najwyraźniej studia prawnicze...

Odpowiedz
avatar chozjor
4 8

@NataDiana01: autor jest studentem prawa.

Odpowiedz
avatar bronksiu
7 15

Ależ naruszenie miru domowego dotyczy również godzin 8-22.

Odpowiedz
avatar kominek
3 7

@bronksiu: Naruszenie miru domowego byłoby, gdyby oni mi się do domu pakowali. Masz rację, że możemy walczyć o swoje prawa, jeśli ktoś nadzwyczaj głośno hałasuje, ale to są dość trudne sprawy i najczęściej kończą się oddaleniem powództwa, bo "trudności nie noszą znamiona czynnika długotrwałego, jedynie okresowych hałasów, które są nieodłącznym elementem bytowania człowieka w codziennym życiu". I nic Pan nie zrobisz z tym :( Musieliby chyba słuchać koncertu metalowego na caluteńki regulator, aż by szyby się zatrzęsły :P

Odpowiedz
avatar NataDiana01
-5 11

@kominek: W ramach zemsty możesz poinformować sąsiadów ( żeby się nie zdenerwowali ) oprócz tego sąsiada u gór), że w którymś tam dniu nastawisz muzykę na cały regulator ( polecam metal albo techno ) przez cały dzień. A ty w tym czasie pochodź sobie po mieście, zakupy zrób, wypad z kolegami do pubu itd. Jak wrócisz i sąsiad zdenerwowany, powiedz, że on też tak robi i już. ;)

Odpowiedz
avatar soraja
9 13

@kominek: I słusznie, mieszkanie jest jak sama nazwa wskazuje, od mieszkania. Zawsze z jednej czy drugiej strony będą jakieś hałasy - a to jeden sąsiad odkurza, inny odsuwa krzesło, jeszcze inny tłucze kotlety na obiad czy wbija gwoździa. Dodaj to tego dzieci, psy i częste remonty. Kiedyś moherowej sąsiadce przeszkadzało chodzenie po pokoju i rozbieranie łóżka (wysuwanej kanapy) - chciałbyś, żeby sąd ci tego zakazał? Jeśli ktoś nie lubi hałasu, nie powinien mieszkać w bloku a jeśli musi - pozostaje mu pogodzić się z niedogodnościami.

Odpowiedz
avatar bazienka
7 9

@soraja: ale jest roznica pomiedzy wysuwaniem lozka i tupiacymi kotami a imprezami czy techno na pelny regulator przez pol dnia...

Odpowiedz
avatar chozjor
4 4

@soraja: a jak jest zima to musi być zimno, prawda? Mieszkanie w bloku nie zwalnia z poszanowania sąsiadów, norm współżycia, ale i przepisów prawa. Skoro dopuszczalna norma hałasu wynosi 40 db, to nie ma powodów, by z powodu zamieszkania w bloku, tolerować startujący odrzutowiec. Powód, dla którego tak się często dzieje, podałaś - świadomie lub nie. To powszechna akceptacja dla wchodzenia sobie na głowę, poszanowanie - ale chamstwa i bezczelności, a nie kultury osobistej. Dopóki takie podejście dominuje, dopóty w blokach tak się właśnie będzie mieszkało.

Odpowiedz
avatar Boewulf
2 2

@kominek: U mnie się udało, ale musiałem trochę na to popracować. Sąsiad walił w bęben, śpiewał, grał na akordeonie, klawiszach i na nerwach. Kilka wizyt policji nie pomogło, więc zacząłem prowadzić rejestr jego wyczynów. Do rejestru dorobiłem statystyki, z których wynikało, że potrafi nap...dalać po 12 godzin na dobę, wszystko zaniosłem na posterunek i złożyłem zeznania. Wynik - rozprawa (na którą mnie nawet nie wezwano) i prawie 1000 PLN w plecy dla grajka (51 KW). Przez 10 miesięcy był spokój, ale teraz znów się zaczyna. Nie mam nic przeciwko - za recydywę dostanie więcej, a ja będę miał dobre papiery do zrobienia mu sprawy cywilnej.

Odpowiedz
avatar zendra
24 26

Szkoda, że sąsiad nie trafił na tę część rozmowy telefonicznej, w której opowiadasz o ukrywaniu zwłok, bo pewnie by się wyprowadził :)

Odpowiedz
avatar voytek
1 3

tajemnica panstwowa! DOBRE! :) trzeba zapamietac!

Odpowiedz
avatar Rukasu
3 3

Byle sąsiad na piekielnych nie zaglądał bo się znowu hałasy zaczną:).

Odpowiedz
Udostępnij