Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia rodem z kryminału. Historia w której prawdziwość dlugo nie mogłam uwierzyć.…

Historia rodem z kryminału. Historia w której prawdziwość dlugo nie mogłam uwierzyć. Historia bliskiej znajomej. Głowę zawsze miała na karku i to ją uratowało.

Wracała ze szkoły jak zwykle około południa. Mniej więcej w połowie drogi zauważyła mężczyznę podróżującego na stopa. Ładnie ubrany, a w ręce teka. Wygląd typowego biznesmena. Zatrzymała się, jak się okazało celem ich podróży było to same miasto. Podróż przebiegała dosyć miło, mężczyzna był bardzo sympatyczny, opowiadał o pracy i rodzinie. W pewnym momencie nieśmiało zagaił:
- Ale pani jest piękna...
Koleżanka, nieco speszona, podziękowała i stwierdziła, że różne są gusta. Znów rozpoczęli normalną rozmowę. Temat urody koleżanki jednak znów się powtórzył, dwa razy. Za czwartym razem mężczyzna stwierdził, znów tak nieśmiało:
- Pięknie wyglądałaby pani w trumnie...
Koleżankę zamurowało, jednak podziwiam ją, bo zachowała zimną krew. Zażartowała i zmieniła temat. Po kilku minutach zaaranżowała awarię samochodu. Udawała, że wychodzi z auta - w jej ślady poszedł mężczyzna-pasażer. Odjechała wtedy z piskiem opon, prosto na policję.

Dopiero tam policjanci otworzyli zostawioną w samochodzie tekę, należącą do mężczyzny. W środku oprócz dokumentów znajdowała się jeszcze jedna rzecz. Duży, kuchenny nóż...

by franiek
Dodaj nowy komentarz
avatar wojok040
2 2

Kojarzy mi się z jedną z tzw. urban legend.

Odpowiedz
Udostępnij