Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kolejna historyjka o moich sąsiadach. Może nie piekielna, bardziej śmieszna, może się…

Kolejna historyjka o moich sąsiadach.
Może nie piekielna, bardziej śmieszna, może się wydawać wyciągnięta z kabaretu.

W związku z niepłaceniem rachunków, moim milusińskim odcięto prąd. Przyjechał pan elektryk i sciągnął licznik( czy jak to tam się nazywa).
Od tego momentu, członkowie rodu pomykali po wiosce w systemie " cichociemnym" , czyli takim by nikt ich nie widział.
Wiadomo, w małych wsiach wieści szybko się rozchodzą, myśleliśmy że może się wstydzą.
Ale... moja mama twierdziła, że słyszy jak u nich pralka "chodzi".
Tata, wracając wieczorem ze sklepu, zauważył palące się światło w ich największym pokoju i grający telewizor.
Albo skombinowali jakiś agregad, albo pozamieniali wszystkie sprzęty AGD z zasilanych energią elektryczną na takie na baterie. Lub bezczelnie podłączyli się do nas.

Postanowiliśmy przeprowadzić eksperyment.
Jednego wieczoru, ojciec wyłączył korki a ja poszłam sprawdzić rezultaty. Światełko w oknie piekielnych się paliło.
Nasze podejżenia wzbudziło też to, że drzwi od ich mieszkania cały czas pozostawały zamknięte. Nie otwierali listonoszowi, pani z opieki społecznej, panu z elektrowni, reszcie kompanów...
Wrota Meliny rozwierały się dopiero po wystukaniu odpowiedniego hasła.
Po pięciu miesiącach, z winy nieuważnego strażnika, całe zamieszanie zostało wyjaśnione.
Ekipie z elektrowni udało się wejść do środka.

Postaram wyjaśnić to logicznie.
Podczas operacji wyjmowania licznika, pozostawiono wystające kable. Oczywiście zostały zaplombowane, ale cóż to za przeszkoda, dla takich " magów" jak oni? Wytargali jakiś stary licznik ze złomowiska, dali na miejsce tamtego i impreza trwała dalej.
Jednak elektrownia nie lubi jak się robi ją w balona i prawie od razu zauważyli nielegalny pobór prądu.

Dostali natychmiastowy nakaz zapłaty zaległych rachunków i karę, jak ludziska twierdzą parę tysięcy złotych. I zarekwirowali lewy licznik.

wioska koło Hogwardu

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar SlimSkinhead
18 22

Piszę po 5 miesiącach a potem :i prawie od razu zauważyli nielegalny pobór prądu. Albo jedno albo drugie,historia fake

Odpowiedz
avatar komentator555
9 13

Co ty dajesz? Zamknięte i elektrownia odpuściła? Od dziś w takim razie nie płacze rachunków i nie otwieram władzom i komornikom, to takie proste

Odpowiedz
avatar Nietoperzyca
6 8

@komentator555: bo chłopaki nie płaczą... ;)

Odpowiedz
avatar komentator555
2 2

Żebyś wiedziała, Nietoperzyca, żebyś wiedziała :)

Odpowiedz
avatar Pennywise
1 3

@komentator555: Wlasciwie to slyszalem o jednym takim delikwencie, ktory to przez blisko trzy lata nie placil za prad. Elektrownia nie mogla sobie z nim poradzic, gdyz licznik znajdowal sie na prywatnej posesji, ktora byla w calosci ogrodzona plotem. Dodatkowo na dworze hasaly sobie dwa sporej wielkosci rotweilery (one akurat byly bardzo lagodne ale jakos nikt z elektrowni sprawdzac tego nie chcial). Wylaczenie na slupie rowniez odpadalo, gdyz to byl srodek miasta - nie dalo sie z technicznego punktu widzenia tego wykonac. Sprytny kombinator wpadl dopiero gdy postanowil wynajac ten dom. Lokatorzy dowiedzieli sie o tym co sie dzieje i szybko wymusili zalatwienie sprawy z pradem.

Odpowiedz
avatar komentator555
-2 2

@Pennywise: Ta może 15 lat, nie rozumiesz, że to nie kradzież cukierków i nie przychodzi dwóch staruszków tylko kradzież mienia państwowego? Policja, weterynarz i koniec, raz mógł spławić, może dwa, ale nie bredź, że 3 lata. Inni psów nie kupili za jego przykładem?

Odpowiedz
avatar xpert17
1 3

@komentator555: mienia państwowego???

Odpowiedz
avatar komentator555
-2 2

Tak, wyobraź sobie, że prąd produkują państwowe elektrownie

Odpowiedz
avatar Pennywise
0 2

@komentator555: Ta historia jest akurat prawdziwa. Za duzo chyba sie juz piekielnych naczytales i wszedzie fejkow szukasz. Owym delikwentem byl wlasciciel domu, ktory wynajmowali moi znajomi. O calej sytuacji dowiedziano sie od strony pracownika elektrowni. Firma jest prywatna, wiec wzmianki odnosnie mienia panstwowego nie bardzo rozumiem. Policja nie byla wzywana ani razu, zapewne nie jest to takie proste jak sie Tobie wydaje.

Odpowiedz
avatar mariamasyna
17 19

agregad, podejżenia?!

Odpowiedz
avatar mariamasyna
16 18

PS (za PWN) milusińscy - pieszcotliwie małe dzieci

Odpowiedz
avatar xpert17
21 21

Po co - chcąc kraść prąd - mieliby "wytargać stary licznik ze złomowiska" (sic!) i go podłączać w miejsce starego???

Odpowiedz
avatar grupaorkow
18 18

@xpert17: też mnie to nurtuje. Co prawda nie znam się na kradzieżach prądu, bo nigdy żadnej nie dokonywałam, ale zawsze sądziłam, że licznik jest raczej niepożądanym elementem.

Odpowiedz
avatar LTM87
2 2

@grupaorkow i xpert17 - racja. Licznik to po prostu element na instalacji, który ma zliczać przepływającą przez niego ilość energii. Generalnie złodziejskie sztuczki są dwie. W pierwszym przypadku "magik" przypina się do części instalacji przed urządzeniem. Często jest to sposób stosowany okresowo, po to aby pracownika elektrowni nie zaniepokoiły zbyt niskie wskazania. Drugi sposób złodzieje stosują w sytuacji takiej jak w historii. Kiedy licznik jest zdjęty, w instalacji tworzy się przerwa pomiędzy częścią przedlicznikową i tą za urządzeniem. Nie potrzeba tu "starego licznika ze złomowiska", bo wystarczy tę przerwę uzupełnić przewodami i prąd płynie, tyle że przez nic nie zliczany.

Odpowiedz
avatar Pennywise
0 0

@LTM87: Nie zapominaj o glownych licznikach, ktore mierza pobor pradu w calym budynku/osiedlu/ulicy.

Odpowiedz
avatar ihoujin
21 23

AgregaT, HogwarT, podejRZenia. 3 ort. - pała, siadaj.

Odpowiedz
avatar Toyota_Hilux
8 8

@ihoujin: oj tam oj tam, gdyż to jezd dyzlektyg

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

Kara... kij z taką karą, jak to nic nie da. Też się o tym przekonałem, kiedy po mojej uprzejmej wizycie do zakładu energetycznego odcięli sąsiadom nielegalne źródełko poboru prądu. Przyjechali razem z policją, zakład energetyczny skierował wniosek do prokuratury o ukaranie, która... umorzyła śledztwo z powodu niskiej szkodliwości czynu. Ów zakład energetyczne poddał się w tej walce, kiedy prokurator nie zareagował na odwołanie od decyzji. Rozeszło się po kościach (przy czym tutaj warto dodać, że to nie było lampka w jednym pokoju, o nie. Naraz chodziło kilka grzejników, bo był środek zimy, a przez ten czas dymu z komina bynajmniej żadnego), i jedyny plus tego, że zakład energetyczny zamontował im licznik przedpłatowy i już nie da się kantować.

Odpowiedz
avatar Kyoshi
8 14

Ja rozumiem, błędy w słowach takich jak agregat i podejrzenia... Ale żeby napisać ''Hogward'' zamiast ''Hogwart''? Przecież nawet dzieci wiedzą, że to się pisze przez t ''a'' nie przez ''d''. Ale sąsiedzi faktycznie piekielni.

Odpowiedz
avatar Toyota_Hilux
15 17

@osvinoswald: norma? to nie jest norma tylko niechlujstwo językowe!

Odpowiedz
avatar Stukustuk
-2 6

Whovianka! Geromimo! Nie na temat historii, przepraszam, ale musiałam!

Odpowiedz
avatar Stukustuk
0 0

@osvinoswald: jak miło spotykać przypadkowo fanów w internecie!

Odpowiedz
avatar reyden
6 10

Nalotu grammar nazi możesz w prosty sposób się pozbyć - wystarczy że historię przed opublikowaniem sprawdzisz w Wordzie czy innym edytorze tekstu , ostatecznie w przeglądarce - zarówno edytor tekstu jak i przeglądarka podkreślą ci błędy . Tekst o tym że elektrycy w asyście policji zapewne wpadli do domu sąsiadów dopiero po kilku m-cach to faktycznie przekłamanie do pewnego stopnia . O ile sama firma może nie zorientować się od razu w czasie kilku godzin lub dni to przy 5 m-cach to praktycznie nie możliwe . A tym bardziej prosty "włam " do lokalu kiedy wszystko już wiadomo . Mnie natomiast zainteresowało co innego , konkretnie to jedno zdanie : "Albo skombinowali jakiś agregad, albo pozamieniali wszystkie sprzęty AGD z zasilanych energią elektryczną na takie na baterie. " Skoro sąsiedzi nie mieli kasy na opłacenie prądu to mało prawdopodobne aby mieli kasę na paliwo do agregatu , nawet przy założeniu że by pracował na oleju opałowym lub LPG/CNG . Pomijam koszt samego agregatu - choć tutaj to zwyczajnie mogli go pożyczyć jak byłą taka potrzeba . Co innego paliwo do niego - albo kupić na lewo albo zwyczajnie ukraść ; obie opcje na dłuższą metę były by niewygodne i niebezpieczne . Także kwestia pracy sprzętu na akumulatorach/bateriach - koszty samych baterii jak i potrzeba ich ładowania w przypadku akumulatorów . Do tego możliwości sprzętu pracującego na akumulatorach , przy założeniu że to sprzęt dedykowany a nie klasyczne AGD/RTV podłączone do akumulatorów za pomocą odpowiedniego sprzętu .

Odpowiedz
avatar ihoujin
6 6

@reyden: no weź, mi w firefoxie samo podkreśla!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@reyden: pieniądze mieli. Z nielegalnego źródła. Teoretycznie, jedynym źródłem utrzymania jest renta seniorki rodu. Ale jak ktoś pracuje na czarno... generalnie, region który zamieszkiwałam ma bardzo wysoki wskaźnik bezrobocia. Ludzie albo uciekają , albo robią na czarno albo posuwają się do przestępstw albo ciągną w hipermarketach. Jest to strefa przygraniczna, więc informacje o kradzionych autach od naszych zachodnich sąsiadów znalezionych w naszej gminie to norma. Moi sąsiedzi to mistrzowie w złodziejstwie naciąganiu państwa. Wiele mogłabym tu opisać, ale chyba już skończę .

Odpowiedz
avatar Malibu
2 2

Może się w tym momencie czepiam ale razi mnie to. Z samej elektrowni nikt się nie pofatygował. Elektrownie sprzedają prąd do krajowego systemu elektroenergetycznego a nie bawią się w drobnych odbiorców.

Odpowiedz
avatar reyden
4 4

@Malibu: Masz rację , choć autor w tym przypadku miał na myśli skrót myślowy . Wiadomo że chodzi tutaj o pracowników lokalnej firmy dystrybucyjnej a nie pracownika samej elektrowni .

Odpowiedz
avatar Malibu
0 0

@reyden: Wiem ale takie moje zboczenie zawodowe ;)

Odpowiedz
avatar piotrs72
8 8

Z tym licznikiem to zdecydowanie podejrzane. Do podłączenia wystarczy w ,,podręcznikowym rozwiązaniu'' kostka połączeniowa i śrubokręt, a w bardziej ,,domowym'' kombinerki do skręcenia przewodów. No i co to jest ,,lewy'' licznik -- licznik mógł być ew. kradziony i tylko wtedy mógł być zarekwirowany.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 lutego 2014 o 8:29

Udostępnij