Takie nieporozumienie... Nie bardzo piekielne, ale wyjątkowo śmieszne przez swoją niezręczność.
Kurierem przyjechał sprzęt.
Sprzęt wypada przy kurierze skontrolować bo paczka lekko wymięta, diabli wiedzą czy działa.
Pogoda jaka jest każdy widzi.
Więc jako kobieta gościnna, proszę pana kuriera żeby wszedł do domu i usiadł, bo co ma stać w zaspie te 15 minut?
Niestety, pan kurier źle zrozumiał moje zaproszenie.
Wchodzimy sobie do kuchni (pierwszy pokój w moim domu), zabieram się za rozwijanie paczki.
- Wodę zagrzałam, chciałby pan może kawy albo coś?
- Nieee... czasu nie mam, od razu bym do łóżka przeszedł.
Spojrzałam się na pana kuriera, lekko zdziwiona, bo ton wypowiedzi jakoś nie wskazywał na żart.
Pan kurier po mojej minie najwyraźniej załapał że coś nie bardzo się zrozumieliśmy.
W niezręcznej ciszy dopełniliśmy formalności.
Wychodząc kurier serdecznie przeprosił za nieporozumienie i nie mam do niego żadnych pretensji, jednak kiedy drzwi się zamknęły uśmiałam się jak wariatka.
kurierzy
nasza piękność wróciła. Jupi!!!
OdpowiedzMłody może i nagie kobiety znał tylko z porno i coś mu się z życiem pomyliło... ;-) P.S. Tak biedaka rozczarowałaś. :-D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2014 o 11:56
Po dialogu można sądzić, że facet traktował łóżko jako zwyczajny element pracy w zawodzie... "Śpieszy mi się, więc tak ze dwa pchnięcia i lecę, ok?"
OdpowiedzOdważna jesteś. Zapraszać obcego faceta do mieszkania... Nigdy bym się nie zdecydowała na coś takiego.
Odpowiedz@sla: Oj tam, już nie dajmy się zwariować, co miałby zrobić? Skoro jest w godzinach pracy to namierzenie go byłoby dziecinnie łatwe, kto by zdecydował się na zniszczenie sobie życia? Trzeba być ostrożnym, ale też nie panikujmy, nie wszędzie czai się zło ;)
Odpowiedz@BlackMoon: Chociażby zwinąć leżący na wierzchu portfel, biżuterię, telefon czy inne wartościowe rzeczy. Jak później udowodnisz, że to był kurier, skoro równie dobrze mogłaś to zgubić? Ja paczki zawsze sprawdzam przy drzwiach.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2014 o 13:37
"Skoro jest w godzinach pracy to namierzenie go byłoby dziecinnie łatwe". Dużo by z tego autorce przyszło gdyby ją, korzystając z okazji, np. zgwałcił. Fakt, mogłaby dochodzić swych praw, ale tego co by przeżyła nikt by już nie cofnął.
Odpowiedz@sla: Wystarczy nie zostawiać go samego i mieć na oku. Nietoperzyca, ale chodzi raczej o to, że dlaczego koles miałby jej cos zrobić, gdyby wiedział na 100%, że go zaraz za to wsadzą? Zwykle przestępstwa są popełniane, bo ludzie mają wrażenie, że są bezkarni i uda im się uniknąć konsekwencji.
Odpowiedz@BlackMoon: Trafiają się też świry i socjopaci, którzy mają konsekwencję gdzieś. Pamiętaj o tym.
Odpowiedz@Draco: Owszem, ale nawet swiry i socjopaci z reguły nie wystawiają się na nieuniknioną karę, bo w zamknięciu nie mogliby dalej popełniać zbrodni, które sprawiają im przyjemnosc :) Po prostu nie chciałabym żyć w ciągłym strachu, że każdy potencjalnie chce mnie skrzywdzić. Poza tym czasami trzeba wpuscić obcego faceta do domu, czy tego chcemy, czy nie- chociażby jak przyjeżdżają sprawdzić alarm przeciwpożarowy, czy gaz.
OdpowiedzBlackMoon, żartujesz sobie? Za gwałt na kobiecie, która wpuściła go do domu, dostałby nic albo zawiasy. Naprawdę, kara, której można się bać. Tyle, że nie.
Odpowiedz@sla: O_O Ja szczerze mówiąc nie mam problemu z obcymi ludźmi w domu. Tak jakoś nie. Zwłaszcza że ani bogata nie jestem, ani też nie byłam w domu sama, choć tego na pierwszy rzut oka nie widać. Ba, nawet gdyby w moim domu akurat nikogo nie było, co się rzadko zdarza, to ze względu na charakter mojego sąsiedztwa, zawsze się jeden czy drugi sąsiad kręci po swoim (czasem i moim) podwórku. Ale serio, wierzę w cuda, wierzę w ludzi, jakoś nie przeszkadza mi jak przy minusowej temperaturze kurier wejdzie do kuchni. Trzeba być życzliwym :) Jak były remonty kanalizacji to panowie przy nich pracujący przychodzili do nas zagrzać sobie wody na herbatę i zrobić kanapki. Właśnie dlatego że u nas zawsze ktoś jest. Nadmienię tu że mój dom jest tak zbudowany że kuchnia, łazienka i pokój dzienny są osobną zamykaną częścią.
OdpowiedzMało wiarygodna ta historia.
Odpowiedz@topmodel: Całkowicie nie ironicznie: Dziękuję za wyrażenie opinii w kulturalny sposób. Serio.
Odpowiedz@Tarija: Staram się zawsze w kulturalny sposób wyrazić swoją opinię :) Dzieki za miłe słowo :)
OdpowiedzOd razu mi się przypomina scena z Przyjaciół jak Monica zaprosiła Joego na lemoniadę a ten się rozebrał i czekał w gotowości :D
OdpowiedzDobre, moja znajoma kiedyś zaprosiła do domu faceta z którym świadkowała do na ślubie koleżanki. Powiedziała do niego żeby się rozgościł a ona kawę zaparzy, no i idzie z tą kawą do pokoju a tam facet goły w łóżku leży, no prawie goły - białe skarpetki mu się na nogach zostały...
Odpowiedz@Enyulek: Podryw na golasa. Ponoć działa w 2/3 przypadków.
Odpowiedz@Mahmurluk: HIMYM "Naked man"?
Odpowiedz@Enyulek: gdyby nie te skarpetki to może, może, nawet mogłoby mu się udać. Ale tak - no pogrzebał swoje szanse :D
Odpowiedz@krecius: Dokładnie.
Odpowiedz@grupaorkow: wiem ze troszkę ją to zaskoczyło, ale zastanawiam się jak szybko facet ubierał się za drzwiami mieszkania (wyrzuciła go w tych skarpetkach)
Odpowiedz@Enyulek: Poznałam pewnego faceta spotykalismy się kilka razy w końcu zaprosiłam go do siebie.Przyjechał prosto po pracy i od drzwi pyta czy moze skorzystac z prysznica ,bo w pracy jakaś awaria była.Moja mina bezcenna była gdy wrócil golusieńki.Fakt liczyłam ,ze w karty nie bedziemy grać ale jego otwartość mnie powaliła..Koleżanka uznała ze to swir :))Ja jestem jego żoną od 5 lat ..chyba lubię wyzwania :))
OdpowiedzHistoria brzmi mało prawdopodobnie. Żaden normalny kurier, a nawet normalny facet by tak nie zaryzykował. Ze strony Tarija było tylko zaproszenie wejścia do środka mieszkania. To jest za mało by normalny facet uznał to za zaproszenie do łóżka ;) Zawsze istnieje możliwość, że facet to super fan pornoli i mu się rzeczywistość z filmami pomyliła.
Odpowiedz@Draco: Generalnie się z tym zgadzam, raczej facet musiałby najpierw dostać jakies sygnały, aby wywnioskować, że kobieta ma takie intencje. Przecież jest różnica w normalnym zachowaniu, a wysyłaniu sygnałów seksualnych, które można odczytać jako zaproszenie :)
Odpowiedz@BlackMoon: Dokładnie. Żaden normalny facet nie powiedziałby czegoś takiego bez wyraźnych sygnałów, lub "pierwszego kroku" ze strony kobiety. Większość normalnych facetów by też z takie zaproszenia nie skorzystała. Bo kobieta, która we własnym domu, zaprasza na seks przypadkowego kuriera/hydraulika/listonosza normalna nie jest. No chyba, że Tarija powiedziała słowa zaproszenia będąc w jakiejś kusej koszulce, rzucając mu pełne pożądania spojrzenie i oblizując się dwuznacznie ;)
Odpowiedz@Draco: No tak, szczegółów nie znamy, może Tarija rozchyliła krótki szlafroczek, przygryzła wargę i powiedziała pełnym namiętnosci głosem, wypinając piers i odrzucając do tyłu włosy: "Wodę zagrzałam, chciałby pan może kawy albo coś?". I jeszcze to "albo cos" mogło ciekawe zabrzmieć :D
Odpowiedz@BlackMoon: A podchodząc do sprawy na poważnie to jest możliwe, że Tarija była niekompletnie ubrana. Po prostu miała na sobie jakąś koszulkę do spania czy inne "lekkie po domowe" ubranko. To może dziwić, ale sporo kobiet nie zwraca na to uwagi otwierając drzwi obcym. Gdy, jako pracownik administracji, chodziłem od mieszkania do mieszkania roznosząc pisma, albo zbierając podpisy, to kilka takich sytuacji było. Te panie (najczęściej będąc same w mieszkaniu) nie zwracały uwagi na fakt, że otworzyły drzwi, prowadzą rozmowę, a często zapraszały do mieszkania obcego mężczyznę, będąc ubrane w stroje, które więcej ukazywały niż zasłaniały. Zdarzały się panie w koszulkach nocnych (takich krótkich z cienkiego błyszczącego materiału), w samej bieliźnie, a czasem owinięte tylko w ręcznik. Co ciekawe tylko niektóre z nich orientowały się po chwili, że ich strój jest niewłaściwy do sytuacji ;) Na szczęście jestem normalnym facetem, a nie zboczeńcem gwałcicielem.
OdpowiedzByły mojej znajomej pracował przez jakiś czas jako listonosz i jeżeli wierzyć jego słowom, kilka "chętnych" kobitek w różnym wieku mu się trafiło tylko, że tamte wyrażały swoje propozycje dość jednoznacznie. Może i kurier miał wcześniej takie doświadczenia? :)
Odpowiedz@Draco: A może kurier naoglądał się filmików? Tych w stylu "przychodzi hydraulik/dostawca pizzy i dostaje dodatkową gratyfikację za swoja pracę"? No i chłopina chciał się zapisać w annałach stereotypu, a tu guzik....
Odpowiedz@Draco: Ja od razu się przyznam że byłam ubrana w leginsy, bluzę od ojcowskiego dresu i fartuch kuchenny (piekłam). Fakt, byłam na obcasie bo moje buty podomowe są na obcasie, ale wyzywający to ten mój strój nie był.
Odpowiedz@Tarija: Niektórych kręcą stroje pokojówek, innych fartuch kuchenny. Może jeszcze oprószony mąką...Nigdy nie wiesz, co podziała:)
OdpowiedzTo już wiemy czemu kurierzy nie są na czas :P
OdpowiedzBożesztymój, że też z tobą cały świat chce się bzykać...
OdpowiedzHistoria zmyślona i wklejona jako swoja. Z rok temu słyszałem prawie dokładnie to samo od koleżanki z roku (też to skądś wzięła bo chciała zabłysnąć). Wśród kurierów i ich znajomych ogólnie krążą takie legendy jak to ci kurierzy dostają mnóstwo propozycji łóżkowych chociaż by byli grubasami w polarach. Inna powszechna bajka: kurier nigdy sam nie nalega, żeby odbiorca sprawdził czy z paczką wszystko ok. Kurier jednak wie, które paczki są z sex shopów i kiedy wiedzą, że wiozą wibrator mają niby prosić odbiorców żeby te wibratory odpakowywali. Same baje. Jeżeli czytacie coś takiego to na 100% milionowa wersja którejś z kilku takich legend.
Odpowiedz