Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia o tym jaka miłość jest ślepa i jaka znieczulica panuje na…

Historia o tym jaka miłość jest ślepa i jaka znieczulica panuje na tym świecie.

Od pewnego czasu dorabiam sobie na ulotkach. Więc zwiedzam różne ulice mojego miasta. Dziś byłam świadkiem pewnej sytuacji, która wstrząsnęła mną do cna przez to co się działo krok po kroku.

Chodzę sobie od klatki do klatki i za plecami słyszę kłótnie. W sumie to chłopak krzyczał i się wygrażał swojej dziewczynie, a ona szła i płakała. Z tego co usłyszałam z jego darcia mordy (inaczej tego nazwać się nie da) wynikało, że jest on o nią chorobliwie zazdrosny. Kazał jej jechać z nim do pracy, bo on sam jej w domu nie zostawi, bo sobie kogoś sprowadzi (tak mówił). Ok, rozumiem, że typ ma coś z głową, a może ona wycięła mu numer, ale swoją drogą ciekawe co ta biedna dziewczyna by miała robić przez kilka godzin w jego robocie. Nie obchodziła mnie ich kłótnia (każdy ma swoje problemy, a mi innych problemy niepotrzebne), ale to co się działo po kilku minutach jak owa niewiasta odpowiedziała mu, że ona nigdzie z nim nie pojedzie, kazało mi się wtrącić.

Na początku tylko obserwowałam. Nóż widelec koleś się ogarnie, ale nie... Doszli do klatki schodowej i chłopak złapał dziewczynę i mocno ją szarpnął, aż się bidulka przewróciła. Następnie zaczął ją po prostu bić (!!!). Tego już było za wiele. Mam tylko 166cm wzrostu, ale bojowa jestem. Najwyżej i ja po pysku dostane. Ludzie wychodzący z klatki widząc co się dzieje nawet nie zareagowali. Nic, kompletnie nic nikt nie zrobił. Podchodzę do nich i mówię:
- A Ty ch**u co? Na kobietę rękę podnosisz?
Coś tam do mnie krzyczał, że nie moja broszka, ale kurde może i nie moja sprawa, ale nie będzie jakiś złamas tak się zachowywać (sama byłam ofiarą przemocy i wiem jak to jest, jak nikt nie chce pomóc i jak ciężko po tym wszystkim być normalnym w tym świecie). Stwierdziłam, że tak tego nie zostawię. Biorę telefon i wykręcam numer na policję.

Dziewczyna prosi żeby tego nie robić, bo niby on tak tylko dziś pierwszy raz, bo się zdenerwował (tak, tak oczywiście). Policja przyjeżdża. Opisuje im sytuację, ale dziewczyna wszystkiemu zaprzecza, chłopak udaje świętego, a ja świadków nie mam, bo nikt się wtrącać nie chce, więc nikt niczego "nie widział". Policja powiedziała te swoje regułki, do dziewczyny powiedzieli, że jak się zdecyduje powiedzieć co się dzieje to niech się zgłosi na komendę i pojechała, a co dalej? Chłopak siłą wciągnął dziewczynę do klatki i tam ją przewrócił i zaczął kopać. Ja nie mogłam już nic zrobić. Wszyscy udawali, że nie słyszą krzyków dziewczyny na klatce, a mi nikt nie chciał otworzyć drzwi, choć dzwoniłam na wszystkie mieszkania domofonem i krzyczałam.

Kto tu jest piekielny? Chłopak, który bije swoją dziewczynę, prawo, przez które nic nie można zrobić jeśli ofiara się do niczego nie przyzna, dziewczyna, która daje tak sobą pomiatać, bo go kocha, sąsiedzi i ludzie, bo udają debili, że nic się nie dzieje czy ja, bo się wtrącam?

znieczulica w naszym kraju

by Pepiczka0403
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar gjoaa
28 42

Dziewczyna bo pozwala mu na takie zachowanie i w ogóle...jeszcze z nim jest.

Odpowiedz
avatar MiarkaSiePrzebrala
55 63

Skoro ktoś chciał jej pomóc a ona udawała że nic się nie stało, to po co się darła będąc z nim w tej klatce? Dostała tego, czego chciała. A Ty się teraz przez nią przejmujesz. Nie pomożesz komuś, kto tego nie chce.

Odpowiedz
avatar hotchilli
22 30

Może lubi taki sport ekstremalny? Może to ich gra wstępna? Zrobiłaś co powinnaś zrobić - więcej nie możesz, odpuść. W każdym razie, Pepiczka, pogratulować męstwa:)

Odpowiedz
avatar soraja
15 27

@MiarkaSiePrzebrala: Skoro dziewczyna opiera się chłopakowi przy ludziach, to jednak w jakiś sposób wysyła sygnał o pomoc, z historii wynika raczej, że się boi. Bo skoro autorka słyszała zeznanie dziewczyny, to jej chłopak też. Niech zezna że chłopak ją szarpie, policja spisze zeznania i pojedzie, jak zareaguje chłopak? Zanim machnina prawnicza rozwiąże sprawę, może być tak poturbowana, że nie będzie w stanie zeznawać. Ofiary nie powinno przesłuchiwać się w obecności sprawcy. Policja zrobiła mądrą rzecz - zasugerowała dziewczynie zgłoszenie się na komendę, pytanie czy ta będzie miała czas żeby się na to zdecydować, skoro agresor nie zostawia jej samej nawet jak idzie do pracy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 12

@soraja: Bzdury gadasz, jeżeli jest świadek (autorka) i dziewczyna by potwierdziła, to nie ma innej możliwości - Policja zgarnia gościa do aresztu i idzie wniosek z automatu o pozostanie w areszcie do czasu rozprawy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lutego 2014 o 22:50

avatar MiarkaSiePrzebrala
13 13

@soraja: Wszystko ładnie pięknie, ale gdy zaprzeczyła to i tak dostała za swoje. Dziewczyna chciała jej pomóc, nie zostawiłaby jej samej. Sama musi dojrzeć to decyzji, że to już koniec i więcej nie wytrzyma, nikt za nią tej decyzji nie podejmie. Choćby stawać na głowie by jej pomóc, bez tego bodźca z jej strony wszystko na nic.

Odpowiedz
avatar brombella
31 33

Jesli oni taki cyrk odstawili nie po raz pierwszy, nie dziwie sie sasiadom ze nie reaguja... Jesli panna broni swojego absztyfikanta, nie ma mocnych, nikt nic nie pomoze z policja na czele...ilez mozna wzywac policje 'nadaremno', bo on przeciez 'nic zlego nie robi' ?? :'(

Odpowiedz
avatar annabel
4 14

A dlaczego to nie nagralas i nie przeslalas na policje? Przynajmniej nie byloby twoje slowo przeciw ich.

Odpowiedz
avatar crach
14 16

@Sharp_one: Dokładnie nagrywać. Masz dowód, policja się nie wycofa i zeznania dziewczyny nie będą konieczne

Odpowiedz
avatar m_m_m
4 6

@Sharp_one: gdyby nagrała pomoc byłaby skuteczna.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 17

@m_m_m: Bzdura drodzy państwo. Postępowanie o naruszenie nietykalności prowadzi się z oskarżenia prywatnego. Możecie sobie nagrać i milion filmików bez oskarżenia ze strony dziewczyny możecie sobie ten filmik w domku co najwyżej obejrzeć. A w momencie jak ktoś kogoś leje to ważniejsza jest realna pomoc niż nagranie filmiku. Sprawca może np. zabić przypadkiem jak uderzy nieodpowiednio i co? Filmik ważniejszy?

Odpowiedz
avatar crach
-2 6

@Sharp_one: Jeśli nie zareaguje policja to wysyła się filmik do faktu ( oni bardzo lubią takie sprawy) I mamy artykuł z wielkim tytułem "Policja nic nie robi" . Następnie komendant daje popalić podwładnym i paragraf się znajdzie. Ale jak nie ma nawet filmu to doopa zbita. I jak w opisie : kobieta ma się z łobuzem szarpać ?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

@crach: Jak wyślesz taki filmik do Faktu to oni albo schowają go do szuflady, albo wyedytują, ze nie będzie się dało rozpoznać twarzy osób na filmie. Wiesz, jest coś takiego jak ustawa o ochronie dóbr osobistych. Paragraf się nie znajdzie, bo nie jesteśmy w związku sowieckim tylko w Polsce. Policja działa w granicach prawa.

Odpowiedz
avatar crach
-3 3

@Sharp_one: mówimy o kraju między odrą a bugiem?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@crach: A masz z tym jakiś problem? Jak jesteś taki obcykany to proszę podaj z jakiego przepisu policja by zainterweniowała bez zeznań dziewczyny.

Odpowiedz
avatar crach
1 1

@Sharp_one: Nie jestem prawnikiem jednak filmy z wideo rejestratora są uznawane za dowód w sądzie przeciwko piratom drogowym. Więc film z zapisem pobicia też jest dowodem. Cytat "Zgodnie z art. 308 kodeksu postępowania cywilnego Sąd może dopuścić dowód z filmu, telewizji, fotokopii, fotografii, planów, rysunków oraz płyt lub taśm dźwiękowych i innych przyrządów utrwalających albo przenoszących obrazy lub dźwięki. Tym samym także nagranie z rejestratora zamontowanego w samochodzie może stanowić dowód na okoliczność przebiegu wypadku" Sąd decyduje o dowodzie

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

@crach: Ale w jakiej sprawie miałby być ten film dowodem? Jak już wspominałem postępowanie o naruszenie nietykalności wszczyna się z oskarżenia prywatnego. Więc dopóki "poszkodowana" nie wniesie oskarżenia film nie byłby żadnym dowodem w sprawie, bo nie ma sprawy.

Odpowiedz
avatar KretusRex
2 2

@Sharp_one: Art. 303. KPK Jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, wydaje się z urzędu lub na skutek zawiadomienia o przestępstwie postanowienie o wszczęciu śledztwa, w którym określa się czyn będący przedmiotem postępowania oraz jego kwalifikację prawną. Wtedy pozostaje pytanie tylko jak mocno ją pobił i stosujemy art. 157 KK Art. 157. § 1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 2. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwają-cy nie dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolno-ści do lat 2. § 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolno-ści do roku. § 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 2 lub 3, jeżeli naruszenie czynności na-rządu ciała lub rozstrój zdrowia nie trwał dłużej niż 7 dni, odbywa się z oskar-żenia prywatnego, chyba że pokrzywdzonym jest osoba najbliższa zamieszku-jąca wspólnie ze sprawcą. § 5. Jeżeli pokrzywdzonym jest osoba najbliższa, ściganie przestępstwa określone-go w § 3 następuje na jej wniosek.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

@KretusRex: Sam nie rozumiesz co cytujesz Art. 157 § 4 i § 5. Art. 303 tyczy się spraw ściganych z urzędu.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2014 o 8:45

avatar mijanou
19 23

To chyba nie był pierwszy raz, gdy dziewczyna dostawała manto a potem zaprzeczała faktom, więc sąsiedzi moga być nie tyle nieczuli, ile przyzwyczajeni do tej scenki rodzajowej. Niewykluczone, że i oni wzywali pomocy lub starali się pomóc, no ale jak dziewczyna zaprzecza, jest z nim nadal i kocha to pewnie jej życzą już tylko wszystkiego najlepszego, dużo wytrwałości i wytrzymałości. Ja pewnie na Twoim miejscu zareagowałabym tak samo, ale z chwilą, gdy zauważyłabym, że dziewczyna zaprzecza przy policji faktom a potem daje się dalej lać i kopać to już tylko machnęłabym ręką i poszła dalej. Niech go dalej kocha.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lutego 2014 o 21:13

avatar mariamasyna
8 14

Nuż, widelec pisze się przez U a nie Ó bo nie o nóż chodzi :).

Odpowiedz
avatar Pelococta
-3 15

@mariamasyna: "Nóż widelec koleś się ogarnie..." nóż był tu raczej ironicznie wspomniany, ot gra słów.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 18

Volenti non fit iniuria - chcącemu nie dzieje się krzywda. Na prawo nie narzekaj, bo równie dobrze ktoś mógłby kogoś niewinnego posądzić, i co wtedy? Policja miałaby nie brać pod uwagę zaprzeczeń "poszkodowanej"? Chwała Ci za to, że zareagowałaś, ale dalszy ciąg tej historii to nie Twoja wina.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

@Sharp_one: nie wyciągałbym tutaj volenti non fit iniura. Przede wszystkim dlatego, że możliwe jest w takiej sytuacji, że ofiara jest zastraszana przez sprawcę, i dlatego nie chce zeznawać - to zjawisko bardzo częste w przypadku przemocy domowej. Nie mówię, że należy nie słuchać poszkodowanego, ale jeśli chodzi o oskarżenie niewinnego, to po prostu składanie fałszywych zeznań w sprawie powinno być zagrożone taką samą karą jak przestępstwo, w sprawie którego te zeznania się składa (w tym przypadku: jak pobicie) plus nawiązką dla niesłusznie oskarżonego. I nagle niechęć w narodzie by się zrobiła do pomówień...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 8

@metale_studia: To wtedy nikt by nie zgłaszał nic na policję w strachu że zostanie skazany. Nawet w opisywanym przypadku autorka mogłaby zostać oskarżona o pomówienie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@Sharp_one: To by się ludzie nauczyli, żeby najpierw zbierać dowody, a potem się zgłaszać na policję. Akurat w tej sytuacji właśnie tego zabrakło - zeznania świadków są materiałem dowodowym, ale jak jest się jedynym świadkiem, to dobrze jest mieć jakiekolwiek inne dowody na poparcie swoich słów. Ale co ważniejsze, w takim przypadku jest o wiele większa szansa, że sprawa zostałaby rozwiązana już wcześniej i autorka w ogóle nie byłaby świadkiem takiego zdarzenia. Zaś w przypadku ogólnym, jeśli zachodziło uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, to nie ma pomówienia - nawet jeśli okaże się ostatecznie, że jednak przestępstwa nie było.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

@metale_studia: A obywatel to co, policjant żeby zbierać dowody? Widzę, słyszę że coś się dzieje to informuję. To Policja ma sprawdzić czy wszystko ok.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Sharp_one: a obywatel to co, informacja telefoniczna, żeby informować? To policja ma sprawdzać czy wszystko ok. Widzisz teraz kłopot z tym rozumowaniem? Pewnie że nie chodzi o to, żeby normalny człowiek miał prowadzić śledztwo w sprawie zabójstwa, jak znajdzie zwłoki w parku. Ale jeśli ktoś Cię oszukał nie dotrzymując umowy, to przekażesz tę umowę organom ścigania jako dowód, prawda? Teraz, kiedy nie ma takiego nastawienia, że dowody są potrzebne, to rzecz kończy się tak jak w historii - policja przyjedzie (albo i nie), popyta, pobita kobieta powie że właśnie sie przewróciła i spadła ze schodów, dlatego ma odcisk podeszwy na twarzy i niebiescy sobie pojadą, bo nic nie mogą zrobić. Zresztą gdyby pomówienie było odpowiednio karane, z czasem zaczętoby przywiązywać większą wagę do zeznań świadków, skoro kłamiąc, więcej by ryzykowali. To zresztą dyskusja która nieco zboczyła z tematu, od którego zacząłem - na kwestie dowodów, kar za pomówienie itp. można mieć różne spojrzenia. Istotniejsze było dla mnie to, żeby nie nadużywać tutaj wykorzystanej przez Ciebie paremii, bo jej zastosowanie dociągnięte do ekstremum mogłoby łatwo doprowadzić np. do bezkarnego wykorzystywania wielu osób chorych psychicznie. Tak jak napisałem, zwłaszcza w przypadkach przemocy domowej to, że ktoś nie chce zeznawać przeciwko oprawcy, wcale nie znaczy że chce żeby działo się to co się dzieje. Często po prostu boi się co się stanie, jak brutal dostanie np. 3 miesiące w zawieszeniu i wróci do domu wk**** z aresztu...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@metale_studia: Nie widzę problemu, ponieważ każdy obywatel jest przez prawo zarówno państwowe jak i moralne zobligowany do zawiadomienia organów ścigania w takich przypadkach. Radzę się dokładnie zapoznać jak działa prawo w Polsce bo postulujesz rzeczy, które w dużej mierze już funkcjonują.

Odpowiedz
avatar atam
19 21

Napisalas: znieczulica w naszym kraju. W tym przypadku absolutnie sie z Toba nie zgodze. Tak, jak ktos juz tu napisal, byc moze sasiedzi dzwonili na policje, reagowali na widok maltretowania, a jesli sama ofiara twierdzi, ze nic sie nie stalo, ze to tylko tak, dzisiaj; ze on sie zmieni, to jak mozna jej pomoc? Powiem szczerze, ze slyszac takie teksty z ust ofiary, mam sama ochote jej dowalic. Dlaczego? Dlatego, ze potem mozna rzeczywiscie na swojej drodze spotkac prawdziwa ofiare przemocy, ktora chce, by ktos pomogl, zainterweniowal ale.... wszyscy przechodza obojetnie. Byc moze wlasnie dlatego, nauczeni, ze jesli sie wtraca, to uslysza, ze to nie ich sprawa albo ze to tylko tak.... tylko dzisiaj... Dlatego uwazam, ze wszelki rodzaj agresji fizycznej winien byc scigany z urzedu. Mozecie sie nie zgadzac. Czasem trzeba podjac decyzje za ofiary, bo te najczesciej juz czuja sie winne temu, co je spotyka. Nie, sa w stanie same sie bronic a tym bardziej prosic o pomoc.

Odpowiedz
avatar Pepiczka0403
-1 7

@atam: ale ulicą przechodzili też inni ludzie, którzy sąsiadami nie byli, a nikt nie zareagował, dlatego moim zdaniem to jest znieczulica

Odpowiedz
avatar atam
3 5

@Pepiczka0403: to, ze czesc przechodzacych z cala pewnoscia ma znieczulice, to fakt ale ilu z nich moglo przezyc podobna sytuacje? Przeczytaj: http://piekielni.pl/42414 Ja ze swej strony szczerze Cie podziwiam i gratuluje - takie zachowanie wymaga sporej odwagi, Ty ja masz. Pozdrawiam serdecznie.

Odpowiedz
avatar SomewhereOverTheRainbow
5 17

Pytasz, kto jest piekielny. – Chłopak oczywiście tak. – Prawo odrobinę. – Dziewczyna zdecydowanie nie, jest po prostu głupia. – Sąsiedzi i ludzie być może są przyzwyczajeni, a może się boją. – Ty zdecydowanie nie. :) Dziękuję. A nawiązując do znieczulicy: znieczulicę POTĘGUJE (z matematycznym wręcz naciskiem na to słowo) chore prawo, które karze np. broniącego swych dóbr właściciela chroniąc włamywacza. Osobę postronną wymierzającą nie daj borze sprawiedliwość wedle własnej miary to już chyba na dożywocie sadzają, nie? Masz prawo interweniować, masz! Gdyby on ją już zabił, to masz prawo go przetrzymać, nie robiąc mu krzywdy, do przyjazdu policji. Wyolbrzymiłem? Ups. Ale czy mocno wyolbrzymiłem…?

Odpowiedz
avatar Przemek77
12 18

Dziewczyna. Gdyby miała choć kilka kropel przysłowiowego "oleju w głowie" dawno kopnęłaby damskiego boksera w "de". Jak daje się poniewierać takiemu tłukowi - widać to lubi. Co zaś do znieczulicy - rozumiem tych ludzi. Niby jak mają się wtrącić? Wystąpią za świadka to mogą oberwać od tego gnoja, ruszą na pomoc - gnój oskarży ich o pobicie i pozamiatane. Prawo w Polsce sprzyja znieczulicy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 lutego 2014 o 7:09

avatar misiafaraona
1 9

To się nazywa Syndrom Sztokholmski.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 13

@misiafaraona: Dziwne, że tyle mądrych nazw nawymyślali różnej maści "specjaliści" na pospolitą głupotę.

Odpowiedz
avatar Bryanka
3 7

@Sharp, bo jak coś ma nazwę to jest częściowo "oswojone".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

@Bryanka: No ja wiem, jak kalekę nazwiemy niepełnosprawnym to on jest od razu zdrowszy, a jak nazwiemy sprawny inaczej to już w ogóle jest zdrów jak ryba :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 10

Nie rozumiem dlaczego ta dziewczyna z nim jeszcze jest pewnie bo go "kocha" co oczywiście w tej sytuacji jest śmieszne. Ty zrobiłaś co mogłaś, a skoro ona nie chce dać sobie pomóc to już sama jest sobie winna. Zaraz pewnie będzie ślub, facet zmajstruje jej dzieciaka i będzie ich tłukł na zmianę

Odpowiedz
avatar Agnieszka77
4 6

Moze juz nie jeden zrobil z siebie isiote dzwoniąc po policje, a dziewczyna wszystkiemu zaprzeczyla. Wola wiec siedziec i nic nie robic. Teraz to tylko ona sama sobie winna ...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

Dziewczyna jest ofiarą przemocy, a taka osoba nie myśli jak człowiek, który żyje w normalnych warunkach. Podobnie jak dzieci czasami nie chcą odchodzić od rodziców, którzy je biją. Często też ofiara ma wpajane, że jeśli komuś się poskarży to zostanie pobita jeszcze mocniej. Nie oceniajcie ofiar, oceniajcie oprawców. Najostrożniejsze rachunki podają, że w wyniku przemocy domowej ginie rocznie 150 Polek. To, że reagujesz bardzo dobrze o Tobie świadczy. Ja w wyżej wymienionej sytuacji zadzwoniłabym jeszcze raz na policję. Jeżeli byłyby ślady pobicia nie mogliby zignorować sytuacji. A dziewczynie do rozumu może przemówiłby psycholog lub lekarz.

Odpowiedz
avatar SzynSzylka
5 7

Kiedy Kowiński dostanie wp...l to nie pomagać nawet jeśli poprosi! Popieram autorkę w 100 %! Ciekawe co by powiedziały osoby z gatunku "po co się wtrącasz skoro nie twoja brocha" jeśli pobicie dotyczyło by o kogoś z ich rodziny? Z takiej właśnie znieczulicy bierze się hołota która nie reaguje kiedy ktoś potrzebuje pomocy

Odpowiedz
avatar SomewhereOverTheRainbow
2 2

@SzynSzylka: To byłaby prawda, jednak jak już pisałem, polskie prawo gruntuje tę znieczulicę, ba, zaryzykuję, że często ją tworzy.

Odpowiedz
avatar katem
0 8

Z punktu widzenia teorii ewolucji lepiej, żeby ją zabił, niż miałby jej zrobić dziecko.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

I facet i dziewczyna. Ona bo daje się bić i poniżać, a on bo zaczął ją bić z błahego powodu. Cóż, kobiet tak bić nie można. Jednakże uderzenie takiej, która zachowuje się jak ostatnia szmata nie jest takie złe, choć to tej kobity nie dotyczy

Odpowiedz
avatar furak151
-5 7

Wali ściemą na kilometr, ale jeśli prawda, to ona głupia, a on do piachu.

Odpowiedz
avatar obserwator
0 2

Może dziewczyna ma syndrom sztokholmski? Tak czy owak, piekielni znieczuleni. A wszystko przez piekielne prawo.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

@obserwator: Co ma prawo do znieczulicy ludzi? Poza tym jaka znieczulica? Autorka zareagowała przecież.

Odpowiedz
avatar mystics91
1 1

syndrom ofiary

Odpowiedz
avatar Notorious_Cat
1 1

Rozumiem Twoje intencje, ale Twoja reakcja była nieodpowiednia. Pogorszyłaś jeszcze sprawę. Nie jest tak, że jak widzisz bójkę, to masz tylko dwie opcje: albo olać temat i odwrócić wzrok, albo rzucić się w wir. Trzeba mierzyć swoje zamiary na siły. Nikt nie oczekuje, że będziesz rycerzem (rycerką?), jeśli jesteś chucherkiem. Dziewczyna, ofiara tego chłopaka, zareagowała przewidywalnie. Zaczęła bronić swojego oprawcę, bo bała się, że on jej później wpieprzy jeszcze bardziej - bo Ty sobie pójdziesz dumna z siebie, a ona będzie miała na głowie tego bandytę. I popatrz - ten chłopak zbił dziewczynę jeszcze bardziej, pewnie za to, że wrzaskiem narobiła rabanu i wstydu. Następnym razem dziewczyna bedzie się bała z domu wyjść. Wiem, że to frustrujące, gdy chcesz dobrze, a nie masz żadnej współpracy z drugiej strony (przerabiam to ze swoją mamą). Ale nie daj sobie wmówić, że lepsza jest olewka.

Odpowiedz
avatar muszka
0 0

Panna pewnie oprzytomnieje ( albo i nie :/) jak dojdzie do tego, że jej misiu pysiu zrobi jej dziecko, a później ją pobije. Dziewucha poroni, może jakaś szara komórka się obudzi i do mózgu dotrze wiadomość, że ukochany będzie ją tak traktował cały czas i nic się nie zmieni.

Odpowiedz
avatar conrad_owl
-1 3

Nikt nie jest winny. Dziewczyna jest debilką, a chłopak który ją bije chamem. Po prostu na świecie istnieją ludzie, których spokojnie nazwiesz chamem lub debilem i nie miniesz się z prawdą. Ba - nikt nie powie tobie, że obrażasz. Stwierdzasz fakt.

Odpowiedz
avatar Irena_Adler
-3 3

Są baby, co lubią po mordzie dostawać. Ich prawo. Najgorsze jet to, że jak na świat przychodzą dzieci, to takie bidulki bez mrugnięcia okiem przyglądają się, jak te od ojca też zaczynają dostawać.

Odpowiedz
Udostępnij