Swoją poprzednią historią o pizzerii, wykrakałem nową. Tym razem u mnie nawet malutkiego płomyczka piekielności.
Zamówiłem sobie dzisiaj pizzę, przez pewien znany portal z pizzą związany (bo można kartą zapłacić, bo nie trzeba się przez telefon produkować. I jeszcze punkty nabić :D).
Zamówiłem, odpowiednie dane podałem.
Pizzeria, w której dość regularnie zamawiam - dobry placek, dużo składników i naprawdę niedrogo. Super.
Przyjeżdża kierowca, dzwoni do drzwi, wychodzę.
Zamiast tworzyć "Opowieści z Narnii", w skrócie:
- Ręce, czy raczej dłonie (bo spod kurtki tyle wystawało) zapomniały chyba o tym jak wygląda nie tylko mydło, ale nawet bieżąca woda
- Pizza była dobra "o włos". To znaczy o ten jeden włos, który zlokalizowałem, w którymś z kolei kawałku.
- I smaczek na koniec - coś twardego w jednym z kawałków mięsa. Jak w tym dowcipie powiedziałem sobie: "Boże, spraw, żeby to była chrząstka".
Całe szczęście mam mocny żołądek, ale oceny wystawiłem, same "1". Czy ktoś mi się dziwi??
gastronomia dostawca pizzy
napisz co to za pizzeria, będzie to dobrym ostrzeżeniem dla potencjalnych klientów
OdpowiedzOde mnie mocne, bo jednak bardzo niefajna sytuacja, ale... jakoś tak zawsze wydaje mi się, że jeśli coś jest dobre i tanie, to gdzieś musi tkwić haczyk - w tym wypadku chyba w pracownikach, którzy zostali dobrani na zasadzie licytacji "kto zgodzi się pracować za mniej?". Kiedyś gdzieś przeczytałam (dowcip to chyba był, albo urban legend), że praca może być wykonana ze spełnieniem jednocześnie tylko dwóch z tych trzech warunków: tanio, szybko, solidnie. Jeśli ma być tanio i solidnie, to nie będzie szybko. Jeśli tanio i szybko, to nie solidnie, a jeżeli szybko i solidnie, to ale nie tanio ;) Jakoś zapadło mi to w pamięć i nie nabieram się na chwyty reklamowe w stylu "dużo, tanio, tesco" ;)
OdpowiedzJak wspomniałem, zamawiam tam często i zawsze było super. Wręcz można to jako paradoks określić, że było i tanio i szybko i solidnie :) To był pierwszy taki wypadek. Odpowiadając na posta "Toyota_Hilux" - na razie dam im szansę, jak się coś takiego powtórzy to nie omieszkam tego opisać, tym razem już bez skrupułów podając wszelkie dane :)
OdpowiedzBleee. Ani trochę się nie dziwię :x
Odpowiedz