Cześć,
Może część z Was pamieta Sesję, a wlasciwie Lenę. Lena kilka dni temu przegrala walkę z białaczką. Walczyla niesamowicie, do końca, niestety choroba okazał sie silniejsza. Lena kilkanaście dni temu poprosiła mnie, żebym podziękowała Wam za wszystkie słowa wsparcia. Dziękuję. Odeszła spokojnie, we śnie i z niesamowitym spokojem na twarzy.
Pozdrawiam,
Siostra Waszej Sesji
...avatar przypomina teraz kuszenie losu.
OdpowiedzWyrazy współczucia :(
OdpowiedzJakoś tak dziwnie się poczułem. Czytasz czyjeś historie i nagle okazuje się, że ten ktoś nie żyje. Smutne
OdpowiedzDoskonale cię rozumiem. Sam wielokrotnie doświadczałem tego uczucia (Lem, Clarke, Vonnegut, Strugacki).
OdpowiedzBardzo smutna wiadomość :( Szczere wyrazy współczucia dla rodziny i najbliższych. Piekielne w całej sytuacji jest to, że młodzi ludzie umierają bo diagnoza przychodzi za późno, bo są traktowani przez lekarzy jak symulanci.
OdpowiedzWyrazy współczucia dla rodziny i najbliższych.
OdpowiedzNie czytałem dotąd bardziej piekielnej historii tutaj :( wyrazy współczucia :(
OdpowiedzTrzymajcie się, rodzino, przyjaciele i znajomi Leny. Czytałam jakiś czas temu wszystkie jej historie, jak i wielu innych userów. Przykre. Wyrazy współczucia.
OdpowiedzSzczere wyrazy współczucia dla rodziny. Będzie mi brakowało jej historyjek.
OdpowiedzWyrazy współczucia dla całej Rodziny
OdpowiedzCóż- może to w ustach przypadkowego człowieka z internetu niewiele znaczy, ale przyjmij moje najszczersze wyrazy współczucia. Będzie nam wszystkim brakowało twojej siostry i jej zawsze ciekawych historii.
Odpowiedzbrak słów... wyrazy współczucia
OdpowiedzTemu wpisowi nie można dać plusa ani minusa. Nie o to chyba siostrze Sesji chodziło. A co do mnie, to właśnie się okazało, że śmierć kogoś właściwie zupełnie obcego, ale jednocześnie kogoś kto pisząc na tym portalu pokazywał nam kawałek swojej duszy, naprawdę może poruszyć.
Odpowiedzswoim wpisem ujęłaś dokładnie to, co czuję, a nie potrafiłam ubrać w słowa...
OdpowiedzWyrazy współczucia :(
OdpowiedzMoje kondolencje. Kolejnego dobrego pisarza mniej.. Miała świetny styl pisania bardzo przykro. :(
OdpowiedzWyrazy współczucia :( Odeszła wspaniała i wartościowa Osoba. Rodzino Leny - bądźcie silni. Jestem myślami z Wami.
OdpowiedzWyrazy współczucia. Przykro ;(
OdpowiedzMoja żona też jest chora na chłoniak Burkitta. Lekarze nie dawali jej szans na przeżycie. Prawie rok spędziła w klinice hematoonkologicznej na Staszica w Lublinie. Pierwsze dwa tygodnie do było zupełne załamanie. Potem ja i ona wzięliśmy się w garść. Na sali szpitalnej gdzie leżała cały czas był śmiech przez łzy bólu i cierpienia. Pani psycholog z tamtejszego szpitala powiedziała, że nigdy w swojej karierze nie spotkała tak pozytywnie nastawionej osoby do życia. Ci co leżeli z żoną na sali szpitalnej żyją. Według lekarzy, jeżeli w ciągu 5 lat - od 2011 roku - nie nastąpi nawrót choroby, będzie zdrowa. Przy pozytywnym nastawieniu moją żonę podtrzymywały między innymi te słowa: Życie jak mgła przemija w jeden dzień, jak para prędko znika. Krótki to czas, tak nagle kończy się. W rozpaczy człowiek pyta: Czy umarły znów ujrzy światło dnia? Boga obietnicę znasz: Jego głos usłyszą zmarli. Będą żyć — tak mówi Bóg. Bo On za nimi tęskni; zniszczy śmierć, usunie ból. (...) Kto wierny był, a śmierci zaznał sam, nie będzie zapomniany. Choć teraz śpi, w pamięci Boga trwa i z grobu wnet powstanie. (...)
OdpowiedzCo za szmatą trzeba być żeby minusować taki post?
OdpowiedzTrzeba być człowiekiem.
OdpowiedzŻegnaj Leno!
OdpowiedzLeno... Zaczęła się sesja, myślałam o Tobie ostatnio... Żegnaj... Niestety, ludzie przegrywają tę walkę. Mój Wujek zmarł niedawno w wieku 55 lat, więc też nie był zbyt stary... Rodzino Leny: Jestem z Wami duchem. Trzymajcie się... Jak to już ktoś napisał: jestem tylko osobą z internetu. Ale myślę, że nikt nie będzie Was teraz potrafił pocieszyć... Pozdrawiam, Marta
OdpowiedzCzłowiek nie zdaje sobie sprawy jak bardzo przywiązuje się do ludzi poznanych poprzez historie. Nawet jeśli przegrała walkę z białaczką, w moich oczach jest zwycięzcą.
OdpowiedzJasna cholera... Szczere kondolencje. Historiami wniosła w życie wielu osób masę śmiechu, takich ludzi szczególnie szkoda.
OdpowiedzJak dziś pamietam gdy zawitała na piekielnych. Co prawda nie Przez historie które wspaniale sie czytało ale właśnie przez swój nick i humor. Wyrazy współczucia z głębi serca. Lenka pamiętamy!
OdpowiedzBardzo mi przykro. Przyjmijcie najszczersze wyrazy współczucia. Nam też będzie brakowało Sesji i jej humoru.
OdpowiedzLudzie, wy poważni jesteście? Cała "choroba" była pewnie bujdą i komuś się znudziła, więc chciał ugrać jak najwięcej... Serio, waszym zdaniem ktokolwiek pisałby na byle portaliku - jednym z kilkunastu/dziesięciu który by "Lena" miała używać - kilka dni po jej śmierci? Że niby w drodze od grabarza do księdza? I by pokazać poziom ego niektórych: w trakcie pisania tego skrawka powyżej jakieś 10~ dzieci zmarło z głodu, ciekawe czy z nimi też "jesteście duchem".
OdpowiedzMoże na tym "byle portaliku" dostawała wspierające ją wiadomości prywatne. Może kilka osób z tego portaliku dało jej trochę dobrej energii. Też bym chciała, w sytuacji Sesji, przekazać kilka słów osobom na kilku portalach, na których bywam. Bywałam.
OdpowiedzCo ugrać? Kilka wirtualnych plusów na "byle portaliku"?
Odpowiedzbiala czkolada, daruj sobie "och, już czas przeszły", poza żywa rozmową to nie działa. Zwłaszcza w nie-edytowany, komentarzu... I z tego co wiem nie byłaby pierwsza ani ostatnia, która dla "wirtualnych plusików" zmyślałaby sobie całe życie. Zmyślone gwałty się zdarzały, to czemu nie choroby? I powtarzam, kto normalny po paru dniach od czyjejś śmierci, czyli świeżo po pogrzebie jak szybko poszło, myśli o tym by uświadomić jakiś portal o śmierci krewnego?
OdpowiedzPodzielam zdanie Shakkaho. Trochę to dziwne że siostra zmarłej kilka dni po śmierci bliskiej osoby informuje cały internet o tym co się stało. Zresztą od pocieszania to jest bliska rodzina, a nie grono anonimowych ludzi w internecie. Ludzie, większość z was nie znało nawet tej całej lenki, a zachowujecie się jakby to była wasza najbliższa przyjaciółka. Poza tym, ludzie codziennie umierają na białaczkę, raka i inne choroby i jakoś nikt się nad tym nie roztrząsa i nie przeżywa tego. To przykre że umiera młoda osoba przed która całe życie, ale niestety takie rzeczy zdarzają się codziennie. Co do prawdziwości tej historii to są tutaj tacy którzy piszą tylko dla tych kilku wirtualnych plusików i na dodatek jeszcze wymyślone historie.
OdpowiedzCzy dziwne? Nie wiem. Z własnego doświadczenia wiem, że krewni/przyjaciele dość często inaczej przeżywają śmierć kogoś, kto umierał przez dłuższy czas i było wiadomo, że to tylko kwestia tygodni/miesięcy. Nieraz łatwiej przeżywa się pożegnanie z kimś bliskim.
OdpowiedzSzczere kondolencje, jeśli to prawda. Ale rozumiem sceptycyzm, bo sama spotkałam się z podobną sytuacją w pewnej grze przeglądarkowej. Dziewczyna udawała śmiertelnie chorą, a po jakimś czasie, kiedy skończyły jej się jej pomysły na nowe dolegliwości, podała się za kogoś ze znajomych, kto miał poinformować graczy o jej ciężkim, agonalnym stanie. Mało tego. Po pewnym czasie wróciła jako zupełnie nowy użytkownik. Pewnie chciała być anonimowa, ale nie wytrzymała i przyznała się że to ona. Od tamtej pory wiem, że ludzie w sieci zdolni są do wszystkiego, żeby zwrócić na siebie uwagę.
OdpowiedzShakkaho, użyłam dwóch czasów mówiąc o sobie, więc to ty sobie daruj dopie*dalanie się, byle tylko dopie*dolić.
OdpowiedzW temacie: http://wyborcza.pl/1,87648,13781704,Dobrze__ze_choc_raka_nie_ma.html?as=1
OdpowiedzPrzyjmij i moje kondolencje. W takich momentach wiem dlaczego jestem zarejestrowana jako dawca szpiku. Mam nadzieję że to może pchnie część użytkowników ku temu krokowi, nas to wiele nie kosztuje, a możemy uratować czyjeś życie.
Odpowiedz@atheo: i to dobra postawa ;). Jak będę mogła, także się zapiszę. To nie jest wiele, pobierają naprawdę mało szpiku, nie idzie odczuć owego "braku", szybko się odnawia. A kiedy się przyjmie... Tym bardziej, że znalezienie zgodności tkankowej jest trudne.
OdpowiedzWyrazy współczucia:( Chyba znalazłam ostateczny powód żeby się przyłączyć do DKMS
OdpowiedzŚmierć kolejnej osoby? Śmierć dziesiątek przed nią nie była dosc przekonująca?
Odpowiedz@Shakkaho czy ta historia jest wymyślona czy nie to chyba jedyna jej pozytywna strona że namawia ludzi do zapisania się w DKMS.
OdpowiedzHa, ostatnio dowiedziałam się że choroba na którą cierpię dyskwalifikuje mnie jako dawcę choćby krwi. A szkoda bo mam najrzadszą grupę na świecie i zawsze jej potrzeba. Tylko że moja szybciej komuś zaszkodzi niż pomoże.
OdpowiedzWyrazy współczucia. Wyjątkowo smutno teraz brzmią historie Leny, w których opowiadała o swoich problemach zdrowotnych i ignorowaniu ich przez lekarzy :(. A "lekarz" od uwagi na temat "prowadzenia się" - powinien ponieść dodatkowe konsekwencje...
OdpowiedzNie wiem, czy pisałabym. Być może tak, być może lepiej podzielić się bólem z kimś obcym. Piszesz o śmierci innych, o których mówią w radiu czy telewizji... Owszem, może masz rację, ale tak się składa, że Sesję zdążyliśmy choć trochę poznać na podstawie Jej historii i komentarzy, więc nie była dla nas całkiem obca. A czy historia Leny jest prawdziwa? Nie mnie to oceniać. Nie wyobrażam sobie, aby można szafować śmiercią dla zabawy. Ale w dzisiejszym świecie wiele rzeczy jest możliwych...
Odpowiedzsorki, komentarz miał być niżej....
OdpowiedzTaak, kolejna historia napisana po pijaku w środku nocy. A łzy się leją.
OdpowiedzJeśli nie masz nic mądrego do napisania to ZAMILCZ DURNIU.
OdpowiedzToyota, masz problem z rakiem i wiesz jaka to jest poważna choroba. Jakbyś się poczuła, gdyby ktoś wykorzystał tę chorobę dla chwilowego popularności? Mój brat miał białaczkę, na szczęście bez remisji od 10 lat. A mnie wkurza, że jakaś rozwydrzona pannica robi z tego spektakl i ma pewnie niezłą zabawę. Nie ona jedna, internet zna trochę takich przypadków. A jeśli Ty nie masz nic mądrego do napisania to nie wyzywaj ludzi, którzy takie rzeczy też przeżywają.
Odpowiedz@Pauldora, a jaką masz pewność, że ta historia to tylko niezła zabawa rozwydrzonej pannicy? Jak Ty byś się poczuła, gdyby ktoś zadawał kłam Twoim opowieściom o chorym bracie(gdybyś jakieś napisała, bo jak widzę, zarejestrowałaś się tu tylko po to, by zanegować tę historię))? Rodzinie Sesji bardzo współczuję. Wszystkim nam na tym portalu będzie brakować Leny, jej stylu pisania i ciętych komentarzy. P.S. Wysłałam zgłoszenie po ostatnim wpisie Leny, niestety moja choroba wyklucza mnie z grona dawców.....
Odpowiedz@Tula_Moon a jaka ty masz pewność że historia jest prawdziwa? Czy ty gdybyś znalazła się w takiej sytuacji jak autorka historii, to czy pisałabyś o takich rzeczach rzeszy anonimowych i nieznanych ci czytelników? Po co to zrobiła? Skoro napisała to tutaj to powinna się liczyć z tym że ktoś ma inne zdanie na przedstawiony temat. Przeżywacie śmierć osoby której nie znaliście a w tym czasie wiele osób zginęło z powodu głodu, raka, białaczki czy chociażby w wypadkach samochodowych. Wczoraj w radiu powiedzieli że zamarzło już kilkanaście osób tej zimy i jakoś tych ludzi nikt nie opłakuje i nie roztrząsa się nad ich śmiercią. A tu przeżywacie śmierć nieznajomej wam osoby.
OdpowiedzNie wiem, czy pisałabym. Być może tak, być może lepiej podzielić się bólem z kimś obcym. Piszesz o śmierci innych, o których mówią w radiu czy telewizji... Owszem, może masz rację, ale tak się składa, że Sesję zdążyliśmy choć trochę poznać na podstawie Jej historii i komentarzy, więc nie była dla nas całkiem obca. A czy historia Leny jest prawdziwa? Nie mnie to oceniać. Nie wyobrażam sobie, aby można szafować śmiercią dla zabawy. Ale w dzisiejszym świecie wiele rzeczy jest możliwych...
OdpowiedzWyrazy współczucia dla rodziny
OdpowiedzPrzykro czytać. Trzymaj się, siostro Sesji.
Odpowiedzfajnie się czytało jej historie. szkoda że odeszła
OdpowiedzBardzo mi przykro z powodu śmierci Leny. Proszę przyjąć wyrazy współczucia. Wiem, że może niewiele to znaczy dla Was, pogrążonych w głębokiej żałobie, i nie jest w stanie Was pocieszyć, ale sądzę że dobrze wiedzieć iż zmarły krewny był lubiany i szanowany również w tej przestrzeni wirtualnej, gdzie dzieliła się z nami okruchami swojego życia. Rażą i gniewają mnie sugestie że ten jakże smutny i przygnębiający post to gra pod publiczkę. Piszą to ludzie o umysłach paranoicznych, krojąc innych swoja miarą. Proszę się nimi nie przejmować choć z pewnością są bolesne i krzywdzące. Ja chciałabym by o moim losie w takim przypadku rodzina poinformowała tych z którymi zawarłam znajomości również te wirtualne. Głębokie kondolencje.
OdpowiedzJest mi bardzo, bardzo przykro :( nie raz jej historie mnie niesamowicie rozśmieszały... Najszczersze wyrazy współczucia dla wszystkich bliskich Leny.
OdpowiedzDziękujemy.
OdpowiedzTak mi się jakoś... smutno zrobiło. Młoda kobieta, przykre. Cokolwiek bym nie napisała nie zwróci Jej życia. Też niestety walczę z rakiem. Tylko chyba mam więcej szczęścia niż Lena.
OdpowiedzKomentarz? Jaki napisać aby nie był pusty i nieodpowiedni? Nie mam pojęcia. Pozostawiła po sobie tutaj pustkę i wspomnienie... Ale jej historie żyją i nam przypominają o KIMŚ - Sesja żyje w naszej pamięci.
OdpowiedzWyrazy współczucia dla rodziny i najbliższych.
OdpowiedzWyrazy współczucia :(
OdpowiedzAleż wy ludzie naiwni jesteście...cała ta 'postać' pachnie fejkiem na kilometr. Laska w 2011 napisała, że chodzi o kulach. W 2012, na bieżąco pisała o pracy w barze. Kelnerka o kulach? pracuje w barze, daje korepetycje, chodzi na studia dzienne, potem w międzynarodowej firmie. Co chwila przytrafia się jej coś piekielnego, ba dostaje za to sporo plusów. Matko. Żeby tak wymyślać dla popularności?
OdpowiedzBiorąc pod uwagę pracę w firmie poszukałam kondolencji dla rodziny osoby o imieniu Lena/Helena i w miarę młodym wieku. Nie ma. Miłego minusowania.
OdpowiedzMoże ma puste życie i próbuje je jakoś zapełnić. Jutro pewnie pojawi się nowy użytkownik o nicku szeftomenda i zabawa zacznie się od nowa.
OdpowiedzWyrazy współczucia całej rodzinie i wszystkim najbliższym Leny. Zawsze będę pamiętać jej historie.
OdpowiedzSesja odeszła, a jeśli to prawda wyrazy współczucia. Tylko bądźmy szczerzy to tylko sieć, mnóstwo ludzi uśmierca się dla idei "kultu". Lubiłam jej historię, chociaż sporo ludzi wychwytywali fejka, ale i tak chciało się czytać jej historię. Jak np. kapisto czy tiszke, jedna została zbanowana, druga usunęła konto.
OdpowiedzPisała kilka miesięcy temu,że nie płaci za badania bo ma prywatny pakiet medyczny. Białaczkę wykrywa zwykła morfologia krwi, która kosztuje 6PLN i jest pierwszym badaniem, które zleca lekarz przy jakichkolwiek dolegliwościach (jeśli tego nie robi, to każdy normalny człowiek o IQ większym od taboretu, zrobi te badanie we własnym zakresie). We wcześniejszych, postach pisze, że nie mogli wykryć jej białaczki przez kilka miesięcy... Fejk na kilometr. Dziękuję, dobranoc
OdpowiedzTo naprawdę smutna wiadomość. Przyjmij wyrazy współczucia.
OdpowiedzBardzo mi przykro... :(
Odpowiedz:(
OdpowiedzWszystkim nam będzie jej brakowało :'(
OdpowiedzFake
OdpowiedzHistoria napisana w ten sam sposób, w jaki pisała Sesja, z takim samym odstępem przed "Pozdrawiam", a wiadomo, każdy ma swój styl. Zwyczajowo pisane w środku nocy. Cóż, dla mnie tez fake ;/
OdpowiedzSmutno mi się zrobiło :( Świeć Panie nad jej duszą.
Odpowiedz