Z cyklu przychodzi baba do apteki.
Pracuję w aptece częściowo samoobsługowej. Przy wejściu stoją (a raczej stały) 4 plastikowe pojemniczki z rączką, pełniące funkcję koszyków do robienia zakupów. Pomimo, że nikt nigdy z nich nie korzystał 3 szt. rozeszły się w mgnieniu oka i nie mam tu na myśli że ktoś kupił to wyposażenie apteki.. Pozostał jeden.
Pewnego dnia kobieta wchodząc zapytała głośno przy wejściu:
-Po ile ten koszyk???
Wytłumaczyłam,że nie jest na sprzedaż,że służy do robienia zakupów.
Kobieta nalegała, że chciała by go kupić, więc odpowiedziałam raz jeszcze to samo.
Ku mojej uciesze dała za wygraną, pokręciła się, kupiła co chciała, po czym wyszła.
Nie obserwowałam jej do końca jak wychodzi, ale po chwili zauważyłam brak koszyka... Jak się później okazało (obejrzałam sobie monitoring) kobieta nie mogła się jednak oprzeć pokusie.
Apteka
swoją drogą ciekawe, gdzie można kupić takie koszyki
OdpowiedzW każdym markecie, widziałam takie na realu i tesco, na dziale z wiadrami, miskami itp.
OdpowiedzTeraz rozumiem, czemu w MediaMarkt czy gdzieś tam, takie czerwone koszyki, każdy jeden, miały „piszczący” na bramce chip. :)
OdpowiedzMoże trzeba było powiedzieć że koszyk jest po 100 zł.
Odpowiedz