Wczoraj rozmawiałam z moim bratem, którego zostawiła dziewczyna. W Święta. Przez telefon. Po pijaku. Po 2 latach związku i 1,5 roku wspólnego mieszkania.
Samo to mogłoby wystarczyć za historię na Piekielnych, ale Brat opowiedział mi historię, którą usłyszał wtedy od naszego ojca.
Otóż nasz ojciec przed naszym urodzeniem miał żonę Elżbietę i z nią syna Piotra. W któreś święta pochorował się od stojącej na wierzchu sałatki, w związku z tym nie nadawał się do odwiedzin u teściów. Żona wzięła więc dziecko i sama poszła. Nie wróciła, ale ojciec tłumaczył sobie to tym, że może nie chce się zarazić czy co...
Kilka dni później wracał z pracy i zauważył, że jacyś robotnicy wynoszą meble, więc zaoferował pomoc...
Tak, to były jego meble.
W każdej kobiecie siedzi ukryty skuryws*n.
Odpowiedzkobieta? hmmm... wlasnie przezylam to samo. Tylko facet wyslal mi smsa i zakonczyl zwiazek w Wigilie...
OdpowiedzOho, zaczynają się przepychanki płci. Tak jakby nie było porąbanych przedstawicieli obu płci.
OdpowiedzJa się bardziej obawiam zimnej suki ukrytej w niektórych facetach.
OdpowiedzJak by nie było, teściowa to zawsze kobieta ;-)
OdpowiedzA przez te kilka dni nawet nie zadzwonił do żony? Nie pojechał do teściów żeby zobaczyć o co chodzi?
Odpowiedznie wiem, znam historie z ust brata, moze byl tak chory ze nie ogarnal albo pomyslal, ze dla dziecka lepiej bedzie jak spedzi kilka dni z matka i dziadkami zamiast widziec zarzyganego ojca...
Odpowiedz