Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Call center z 2 strony Wiem, że dużo wpisów już było na…

Call center z 2 strony

Wiem, że dużo wpisów już było na ten temat jednak wpis http://piekielni.pl/56958#comments zmusił mnie do wytłumaczenia trochę jak to właściwie działa z mojej strony.

1. Mamy skrypt którego mniej lub bardziej się trzymamy - co mówimy to nie moja wola, a mojego pracodawcy i nie mogę tego zbyt zmieniać, ponieważ nasze rozmowy są nagrywane i odsłuchiwane na tzw. coaching'ach (w grupie, bądź indywidualnie są wytykane nasze błędy, bądź chwalenie jak to jednak się da jak się chce)

2. Do kogo dzwonimy naprawdę generuje system, ja tego nie wybieram i pytanie skąd ja mam Pana/Pani numer jest bez sensu, bo naprawdę tego nie wiem.
* jeśli nie wiecie jak to działa-np. wysyłasz smsa na konkurs do radia A i AKCEPTUJESZ tym regulamin o użycie numeru w celach marketingowych, i tu nie chodzi tylko o udział w konkursie. Radio A ma wspólnika firmę B i Wasz numer mogą wykorzystywać obie firmy. Jak tym samym sprzedać, bo wyraziłeś zgodę (może nie pisemną ale w tym przypadku wysłanie smsa było akceptacją).

3. Zaznaczanie odmowy. Ok tu bywa różnie:
a) zaznaczam odmowę i wszystko spoko, system akceptuję to,
b) jednak czasami nasi 'trenerzy' ogłaszają np. 2 h bez odmów - czyli mamy zaznaczać tylko oddzwoń później.
c) ale! w mojej firmie liczy się stosunek odmów do akceptacji (z czego może być większa premia) i Ci bardziej 'ambitni' zamiast zaznaczyć odmowa wybierają "oddzwoń później" lub "numer nie odpowiada" z nadzieją, że numer już nie wpadnie akurat do nich. Lecz naprawdę tylko wyjątki tak robią

I naprawdę ja nie wiem czy z Wami już rozmawiałam 15 min temu, w tym czasie mogło mi wpaść 10 połączeń... naprawdę myślicie, że to specjalnie do Was dzwonię, bo może w ciągu 15 min zmieniliście zdanie? Może właśnie ta moja koleżanka/kolega co zaznaczyła opcję oddzwoń. Pamiętacie dokładnie oba nazwiska by wysuwać takie wnioski, że to ta sama osoba co się na Was uwzięła?

4. Usunięcie numeru z bazy.
Ja nie mam takiej możliwości, jednak za każdym razem próbuję (bo naprawdę czasami ciężko dojść do głosu..) przekazać numer na który się kontaktować w tym celu.

5. Krzyczenie i obrażanie mnie nic nie da (chyba, że Wam ulży jak odreagujecie..) ja naprawdę nic nie mogę zrobić, *ale tu muszę przyznać większość rozumie, że to tylko moja praca i zaczyna opierdzielać mojego szefa-ale nie krzykiem! a ja naprawdę Was rozumiem i jak mogę tak pomagam.

Może się zastanawiacie to po co tam pracuję, a no po to bo mam dogodne warunki:
1. praca przy biurku - wygodnie i ciepło
2. pracuję w młodym zespole, miła atmosfera jest wśród pracowników i naprawdę dużo ciekawych perełek się trafia przy których można się wspólnie pośmiać (to może na ten temat inna historia?)
3. godziny ustalam sama - mam do dyspozycji od 8 -21, mogę wybrać 13 h a jak chce to i 2 h, ile chce dni w tygodniu nikt mi tego nie narzuca - co na studentkę jest naprawdę korzystne!
4. stawka 6 zł (plus premie), ok szału nie ma ale! praca kelnerki - 5 zł i nasłuchiwanie pijanych klientów - ach sama przyjemność prawda? a jeszcze posprzątać po nich jak przesadzą z alkoholem, a może praca w kebabie? lub roznoszenie ulotek w mrozie?

Naprawdę zrozumcie, że call centerzy to tylko ludzie, i to tylko ich praca! Oczywiście dumna nie jestem z tego co robię ale wstyd też mi nie jest, wykonuję tylko za co mi płacą.

Moja rada? Wysłuchaj, jeśli nie jesteś zainteresowany - podziękuj, życz miłego dnia. SZACUNEK w obie strony się należy. A jeśli będziecie mili dla nas to z sądzę, że nawet tych ambitnych przekonacie do siebie, że akurat warto dać Wam spokój i zaznaczyć magiczną opcję "odmowa".

Dziękuję za poświęcony czas.
Pozdrawiam Fredka ;)

call_center

by fredka
Dodaj nowy komentarz
avatar fenirgreyback
-4 30

Ale i tak większość myślicieli z tego portalu będzie klaskać baranom, którzy najpierw rozdają swój numer na prawo i lewo, a potem robią na złość szeregowym pracownikom. Ja mam ten sam numer od ponad 8 lat, podaję go tylko konkretnym osobom, telefony z callcenter odbieram wyłącznie od swojego banku i od operatora.

Odpowiedz
avatar Cefik
5 7

W sumie coś musi być w tym rozdawaniu telefonów na prawo i lewo. Ja mam ten sam numer od 6 lat i jedyne CC jakie do mnie dzwoni to także w sumie z banku.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
1 1

Ja też pilnuję tego co się dzieje z moim numerem i ani razu nie miałam telefonu z żadnego call center - bankowi też nie pozwoliłam na trucie mi dupy.

Odpowiedz
avatar Izura
17 25

Jak nie jestem zainteresowana to i tak mi trujecie o super patelni z lamy egipskiej oferowanej przez orange mimo że na początku dziękuję. Tylko infolinia Della potrafi się przedstawić? Bo o nazwisko normalnie powiedziane muszę się odpraszać zawsze. Nie wysyłam smsow do radia, na konkursy a i tak skads ten numer jest w magicznej 'bazie'. I nie interesuje mnie skąd, postanowienie noworoczne to zgłaszanie tego.

Odpowiedz
avatar fredka
4 16

Ja w swoim skrypcie mam: "Witam nazywam się... i dzwonie do Pana z firmy .... " ale wiadomo co firma to skrypt Nie wiem skąd mają Twój numer przykład z radiem to tylko jedna z opcji chodziło mi że gdy udostępniasz nr jednej firmie nie problem by dostała go druga. a call centerzy (przynajmniej w mojej firmie ) nie maja zapisane skąd ten numer jest... np. nr 601 000 000 - właściciel podał firmie X która sprzedała go firmie Y a ta następnie sprzedała firmie Z która sprzedała go nam.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
-2 42

Czy ty wiesz, czy nie wiesz, skad masz numer, na ktory dzwonisz, tego nie musi odbierajacy telefon wiedziec, ale powiedzenie przez ciebie w historyjce, ze pytanie ciebie, skad masz ten numer, jest bez sensu - jest bezczelnoscia i lekcewazeniem z twojej strony ludzi, ktorych molestujesz nieproszony i zabierasz ich drogi czas.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
5 31

"jest bezczelnoscia i lekcewazeniem"- COOO? Dziewczyna po prostu NIE WIE skąd w bazie wziął się ten numer i nie ma jak tego sprawdzić, więc takie pytanie jest bezsensowne, bo i tak nie uzyska się na nie odpowiedzi. Nie rozumiem twoich pretensji.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 23

Jak dla mnie to pracownicy call centre są podobni do tych roznoszących ulotek- nikt nie chce tego robić, każdy współczuje i albo omija albo (tak jak ja), uprzejmie biorę ulotkę i wyrzucam w domu do kosza. Nie przepadam za tego typu telefonami, ale grzecznie odmawiam i się rozłączam.

Odpowiedz
avatar adas
20 34

@fredka: Zrozum, że telefonując z tego swojego ciepłego biura nie jesteś głupiutką studentką, tylko przedstawicielem swojego pracodawcy. Jeżeli po drugiej stronie słuchawki pada pytanie "W jaki sposób został wybrany mój numer?" to nie jest to pytanie do głupiutkiej studentki, tylko do przedsiębiorcy, którego reprezentujesz pracując u niego. A mnie jako osobę do której dzwonicie naprawdę nie obchodzi czy zadzwoniła do mnie głupiutka studentka za 5 zł na godzinę, czy zadzwonił do mnie prezes tej firmy - mnie interesuje w jaki sposób został pozyskany mój numer. Obowiązkiem podmiotu administrującego danymi osobowymi jest ujawnienie właścicielowi danych osobowych sposobu w jaki sposób zostały one pozyskane. Tj. prawidłową odpowiedzią na pytanie "W jaki sposób został wybrany mój numer?" byłoby "Pana/Pani dane osoby zostały przekazane przez Jakaś Nazwa Przedsiębiorcy na mocy umowy o udostępnieniu danych osobowych i obecnie ich administratorem jest Nazwa Firmy Która Zleciła Zatelefonowanie Do Mnie". Czy tak trudno zrozumieć, że pracownika danego pracodawcy obowiązują normalnie przepisy? Naprawdę nie ma tu znaczenia, że tym pracownikiem jest głupiutka studentka siedzącą w sali na 100 osób, których obowiązkiem jest wykonywanie tych rozmów telefonicznych.

Odpowiedz
avatar biala
-4 20

Jedziecie po autorce tylko dlatego, że wykonuje swoją pracę... @adas nie obrażaj autorki, bo to Twoja wina, że nie znasz obowiązującego prawa i nie czytasz/ nie rozumiesz regulaminów, które akceptujesz. Sprzedajesz lub oddajesz swój numer na prawo i lewo np. w konkursach/rejestracjach, a potem się dziwisz, że dzwonią... Do mnie, jakimś cudem, nie dzwonią CC- przypadek?

Odpowiedz
avatar adas
5 9

@biala: Znam obowiązujące prawo i czytam regulaminy. Gdybyś w ogóle przeczytała mój komentarz na który odpowiadasz, bo byś wiedziała że jedynym czego oczekuję, to przestrzeganie tego prawa przez firmy telemarketingowe.

Odpowiedz
avatar anufia
1 1

@biala to, że ktoś udostepnia swój numer nie oznacza, że nie może się dowiedzieć od kogo został on pozyskany przez firmę dzwoniącą! Pracownicy call center mają ludzi za głupków. Uczeni są metod sprzedaży. Korzyść-cena-korzyść. To co akceptujemy?? Robią z ludzi debila. Jeśli ich system/skrypt działa tak a nie inaczej to może warto zgłosić jakieś uwagi przełożonemu na ten temat?? Ale nie... Jak zadzwonimy po raz 100 to się w końcu zgodzi i będzie super. Miejsce pracy tworzą ludzie i ich podejście do sprawy... Ich kompetencja bądź całkowity brak wiedzy... Osobiście uwielbiam rozmawiać z różnego typu konsultantami. Zadawać konkretne i rzeczowe pytania, na które 90% konsultantów nie zna odpowiedzi bo po prostu mają na karteczce napisane co mają klepać. Żadnej wiedzy od siebie, żadnego zainteresowania tematem. Przecież jeśli czegoś nie wiedzą mogą zapytać się lidera/supervisior-a czy kogoś tam wyżej... Ale po co? Lepiej wciskać coś o czym się nie ma pojęcia... No a potem wyników nie ma... Premii nie ma... No i narzekają, że im mało płacą... To są niestety fakty!

Odpowiedz
avatar banka93
13 17

Szacunek szacunkiem. Rozumiem, to też praca. Ale momentami telefony z call center podchodzą pod nękanie! Ostatnio miałam w ciągu 10 minut ponad 20 połączeń z tego samego numeru! Ignorowanie połączeń też nic nie dawało.

Odpowiedz
avatar fredka
-3 21

oczywiście rozumiem, że i takie sytuacje mogą się zdarzyć ale to nie wina telemarketerów. Nie mamy na to wpływu, gdzie i jak często dzwonimy. Jedynym rozwiązaniem jest o poproszenie o numer Wyżej, kto się może tym zająć i tam się skontaktować, ale wielu z nas lenistwo na to nie pozwala bo lepiej sobie ulżyć, wylewając swoje żale na Bogu Ducha winnej pracowniczce.

Odpowiedz
avatar adas
1 13

@fredka: Twoja wina polega na tym, że pozwalasz się używać jako narzędzie do nękania. Przecież jak wisisz na tej słuchawce to chyba sobie zdajesz sprawę, że zachęcasz ludzi do zakupu produktów o których zakupie w ogóle by nie pomyśleli gdyby nie telemarketing. Czyli dzwonisz z ofertami, które w ogólności nie są potrzebne Twoim rozmówcom. Cały telemarketing na tym polega - żeby marnować czas rozmówców na zachęcanie do zakupu produktów, które nie są im potrzebne. Aha - i to wszystko tylko dlatego, że ten telemarketing kosztuje ich 7 zł za godzinę pracy jednej osoby (wliczając w to koszt przygotowania stanowiska pracy). Na szczęście technika idzie do przodu i już niedługo ten rodzaj pracy będą wykonywać komputery. A gdybyśmy byli krajem anglojęzycznym, to już od wielu lat ten rodzaj pracy byłby zlecany do Indii.

Odpowiedz
avatar banka93
-3 9

Nie mów, że nie macie na to wpływu. Przecież tam pracujecie i to od was dostajemy te telefony, nie od waszego szefa. Faktem jest, że to wy wydzwaniacie często próbując wcisnąć ludziom kit - drogie rzeczy, które w sklepie kupię ponad połowę taniej lub super nową ektra ofertę bez dokładnego przyjrzenia się umowie.

Odpowiedz
avatar anwa
3 7

Zawsze staram się uprzejmie pożegnać z call center. Ale jeden pan przekroczył dość mocno granice dobrego smaku. Orange, pan dzwoni z super hiper mega ofertą, lepsze stawki niższe ceny. I pewnie nie pamiętam swojego hasła abonenckiego (czy jak to się nazywa) więc wystarczy mu tylko jak mu podam pesel. Powiedziane wszystko jednym tchem, ja zdążyłam tylko zgodzić się na nagrywaną rozmowę. Po moim pytaniu "ileż to cudo kosztuje?" pan delikatnie się zająknął. Okazało się, że ta idealna jedyna taka oferta jest droższa o 20zł niż to co teraz płacę. Na pytanie "po co mi droższy abonament jak mój mi starcza?dziękuję nie potrzebuję" pan potrafił tylko powiedzieć, że nie mam za co dziękować bo nie skorzystałam z tej genialnej oferty. I od początku zaczął wyuczoną gadkę o najlepszej ofercie z najlepszych.

Odpowiedz
avatar thcl
5 17

pieprzysz nt tego skąd ma firma numery. powiedz mi jak to działa. na początku listopada kupujemy pule numerów do firmy. 12 listopada numery trafiaja do pracowników, a 13 listopada kazdy z pracowników ma telefon z call center. Numerów jest 30, wszystkie po kolei. Czyżby wszyscy wysłali sms z akceptacją regulaminu ?

Odpowiedz
avatar Timothy
-2 18

Czy prezes w Twojej firmie tłumaczy Ci się skąd ma zlecenia? Tłumaczy się murarzowi, kto mu polecił architeka? Tłumaczy się deweloperowi, gdzie spotkał klienta który zamówił program. Litości. Nie udawaj głupiego. Numery w sieci można zdobyć na dwa sposoby - albo komputer automatycznie wygeneruje numer i zadzwoni (co wydaje mi się absurdem ze względu na nieznany target - czyli nie wiem kto jest po drugiej stronie). Albo numer klienta podany w dowolny sposób (SMS premium, aktywacje, nr kontaktowe w różnych instytucjach, etc) jest zapisywany i wędruje. Wiec thcl - Twój numer na 100% wygenerował komputer, bo nigdy nikomu nie pożądanemu go nie podałeś. I nikt go nie przekazał dalej. </ironia>

Odpowiedz
avatar calodniowysen
2 6

Istnieje też coś takiego jak Internetowa książka telefoniczna, w której są numery telefonów komórkowych. Wielu ludzi się zgadza na wpisanie ich tam. Nawet na głupim facebooku wpiszesz numer i on tam jest, można go sobie wziąć.

Odpowiedz
avatar lasooch
4 16

"Call centerzy"? Poważnie?

Odpowiedz
avatar SomewhereOverTheRainbow
6 10

Właśnie, to samo chciałem napisać… OMG… Zaraz będą obuwniczowie, szpitalerzy, baseniści i parkingierzy..

Odpowiedz
avatar Drill_Sergeant
7 9

Wszelkie obcojęzyczne zwroty należy zastąpić polskimi. Jak to jest że głupie żabojady na wszystko muszą mieć francuskie słowo a Polacy nie mogą? Odrobina wyobraźni starczy przecież żeby wymyślić polski zamiennik na coś - taki komputer to może być cyfmaszyna, liczor, wszystkomożnik, mózgobwód - no możliwości setki tysięcy a my się anglicyzmu trzymamy jak te sieroty.

Odpowiedz
avatar Drill_Sergeant
7 15

Złe jest w Polsce prawo dotyczące Call Centers. W tej chwili panuje prawo dżungli i dlatego ludzie się irytują, gdy ktoś do nich dzwoni z ofertami. Ja to bym zrobił tak: najpierw po domach w całym kraju przeszli by, tak jak przy spisie powszechnym ankieterzy by stworzyć Listę Ludzi Życzących Sobie Żeby Do Nich Wydzwaniano. I tylko z tej bazy danych można by było legalnie korzystać, dzwonienie do człowieka który by na to nie wyraził zgody w powszechnej ankiecie karane by było likwidacją firmy i przepadkiem jej majątku na rzecz Skarbu Państwa. Po drugie nielegalne by było korzystanie ze skryptów i nagrywanie rozmów pracowników przez pracodawcę - zabija to w zawodzie tak zwany "ludzki czynnik" i stwarza stresogenną atmosferę na granicy mobbingu. Po trzecie na żądanie klienta "proszę się rozłączyć" dzwoniący musiałby zrobić to obowiązkowo i bez dodatkowej dyskusji, pod karą grzywny lub więzienia.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
1 19

System jest zły, ty o tym wiesz, a mimo wszystko się mu wysługujesz - życzę ci koszmarów nocnych. A prawo i system mamy na tyle do kitu, że nie jestem w stanie, ani od konsultanta, ani od operatora czy kogokolwiek wydębić nazwy/adresu firmy. Żeby im wysłać rezygnację, chociaż GIDO nasłać albo pozwać o nękanie. Zatem co pozostaje: tak jak we wspomnianej http://piekielni.pl/56958, działanie przekorne, aby "wydzwaniacze" stracili max czasu, przy minimalnej skuteczności. To jedyna droga do zaprzestania tego procederu, przez portfel, do ich szefów.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 grudnia 2013 o 21:21

avatar lapidynka
2 12

Lepiej niech nie pracuje wcale, tak? :) Jakby się uprzeć, można powiedzieć, że calutki system dotyczący absolutnie każdej sfery życia jest zły. W imię swojej świadomości popełnij samobójstwo, albo życzę Ci koszmarów nocnych. ;) A tak całkiem serio: to lepiej, żeby dziewczyna nie pracowała wcale? Lepiej niech siedzi w domu cały dzień przed kompem albo TV, ale żeby tylko przypadkiem do Ciebie nie dzwoniła w jakiejś sprawie tak? :) Nie zapominaj, że po drugiej stronie słuchawki jest żywa osoba, która musi coś jeść, opłacić rachunki, czasem chce gdzieś wyjść ze znajomymi - czyli, jeżeli chce żyć, musi zarabiać pieniądze, śrubki czy nie, ale jej własne, zarobione, nie kradzione. Ja, jakbym miała nóż na gardle, albo po prostu brakowałoby mi kasy, uwierz mi, w poważaniu miałabym Twoje życzenia koszmarów nocnych, bo mnie nie obchodziłoby Twoje podejście do mojej pracy. Póki zarabiałabym pieniądze na to, na co potrzebuję, przy okazji nikomu krzywdy nie robiąc (bo dziewczyna nie robi Ci krzywdy dzwoniąc do Ciebie, nie popełnia gwałtu jak to ktoś bardzo obrazowo określił, może jedynie nieco wkurza, ale to wszystko), to uwierz mi w nosie miałabym właśnie takie podejście. W imię świadomości nt. ułomności systemu nie miałabym chęci głodować czy rezygnować ze zwykłych, ludzkich potrzeb. No wybacz....

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
0 2

Nie jestem tu od rozstrzygania problemów czy da się żyć nie grzesząc - na pewno da się mniej, a całkiem łatwo jest o tym nie trąbić na piekielni.pl a tak serio: to kradnie mój czas, tylko że w losowych momentach po 20 sek. z różnym skutkiem, raz odciągnie od przypalającego się kotleta, innym razem nic, czasem obudzi po nocnej zmianie, czasem przyprawi o dreszcze między telefonami kogoś bliskiego ze szpitala, obudzi dziecko... Najczęściej jednak zabierając czas przeznaczony na moich klientów/dostawców/kontrahentów w firmie w biurze W nosie możesz mieć tylko dlatego, że jest daleko od mojej pięści, co wynika z powodów technologicznych i systemowo-prawnych. Zatem teraz życzę ci tego, aby te bariery spadły. Najlepiej spróbuj akwizycji bezpośredniej albo drażnienia psa przy dziurawym płocie.

Odpowiedz
avatar didja
17 21

Fredko, rozumiem Twoje intencje. Ale powiedz tak z ręką na sercu - a co klienta to obchodzi? Powiedział, że nie chce kolejnych nagabywań? Powiedział. Kontaktował się z Tobą w sprawie oferty firmy, którą reprezentujesz? Nie. To dlaczego uważasz, że ma wykazywać wyrozumiałość co do takiej formy gwałtu? Jeśli pójdziesz do kawiarni i będziesz musiała spławiać cały wieczór natrętów, którzy w dodatku mają Twój numer nie wiadomo skąd - będziesz zadowolona? Przed laty Jacek Kaczmarski napisał w jednym z tekstów: "Jak w gównie siedzisz, to się potem nie dziw, że gównem śmierdzisz". Jeśli pracujesz dla firmy, która łamie prawo, to nie dziw się, że ludzie tego nie akceptują i wyżywają się na Tobie. A łamie, bo zgoda na przetwarzanie danych jest w takiej formie, jaką się podpisuje, nielegalna - przekazanie danych dotyczy świadczonych usług przez firmę zasadniczą lub jej kontrahentów powiązanych z tą usługą i jeśli nie zgłaszasz się do bazy reklamowej świadomie - takie rozszerzenie zakresu zgody narusza parę paragrafów. Ale, niestety, firmy bazują na tym, że pojedyncza osoba nie wygra - choćby z tego powodu, że nie wiadomo, kogo pozwać.

Odpowiedz
avatar anufia
2 2

O super, że do kawiarni nawiązano. Wchodzisz do kawiarni. Siadasz przy stoliku - czyli akceptujesz warunki, żeby Cię obsługiwano. Podchodzi kelner, zamawiasz kawę. I już ok masz to co chciałeś. Kelner przyjdzie dopytać czy może ciastko do kawy. No ok, nie planowałeś ale się zgadzasz bo Pan tak ładnie zachęcił. Masz ciastko. Podchodzi znów i proponuje galaretkę. Odmawiasz. Nie mija minuta podchodzi znów i proponuje herbatę. Odmawiasz. Ale Pan kelner z chęci większego napiwku podchodzi po raz kolejny i kolejny próbując już coś Ci wcisnąć. Odmawiasz kolejnych kilka razy. W końcu masz dosyć i wychodzisz. I na tym kończy się Twoja przygoda z kawiarnią. A call center jak się uczepi to już nie ma zmiłuj...

Odpowiedz
avatar SamantaBlack
1 3

Ja to się denerwuję tylko jak wydzwaniają do mnie z częstotliwością co 2 tyg. z ofertą gratisowego (?) biletu/wylosowanego numeru/wygranego konkursu (wtf?)/pokazu super wspaniałych garnków/ręczników czy czego to oni nie wymyślą po próbie kulturalnego zakończenia rozmowy w stylu "przykro mi bardzo nie skorzystam, nie mieszkam w tej chwili w mieście docelowym" taki człowieczek po drugiej stronie słuchawki rzuca nią jak oparzony i ani me, ani be, ani wypindalaj. Z kulturą chociaż można by powiedzieć "dziękuję/przepraszam do widzenia". Pół sekundy a o wiele milej. No mnie wychowano że się słuchawką jednak nie rzuca. Ale może to już jakieś prehistoryczne zasady, a ja o czymś nie wiem. I żeby to pierwszy raz było ale niestety to się nagminnie powtarza średnio co drugi lub co trzeci telefon. Ale konkurs na najgorszego konsultanta wygrała pani z banku oferując mi wspaniałą aplikację zarządzania kontem bankowym przez internet. Mówiąc jej i tłumacząc jak krowie na granicy że nie skorzystam raczej bo nie mam stałego łącza internetowego w telefonie i że mi to w ogóle nie potrzebne bo na pewno nie będę z niej korzystać, próbowała mnie przekonywać że to przecież takie wygodne i w ogóle - no ok po to ona jest, ale żeby mi wmawiać że internetu potrzebuję tylko do ściągnięcia aplikacji? No błagam... cóż pani się starała ale nie trafiła na jej nieszczęście na idiotkę.

Odpowiedz
avatar saracen123
-3 11

Z bezinteresowną ludzką głupotą ( Fredko) spotkasz się wiele razy w życiu , ja osobiście uśmiecham się tylko , po prostu wybaczam

Odpowiedz
avatar kalulumpa
0 2

Kelner zarabiający 5zł/h? Chyba żyję w ibnym świecie...

Odpowiedz
avatar fredka
0 2

zapraszam na wschód ;)

Odpowiedz
avatar kalulumpa
1 1

Pochodzę ze wschodu ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Każdy pochodzi ze wschodu kwestia tylko punktu odniesienia, Ziemia jest w końcu okrągła.

Odpowiedz
avatar lapidynka
2 18

Oj, stare czasy mi się przypomniały. Weteranka halo-upierdliwości się kłania. ;) Z tego, co opisujesz, wnioskuję, że absolutnie nic się nie zmieniło... a szkoda, mogłoby na lepsze. Do komentujących, oburzających się na taki rodzaj wykonywanej pracy: Kochani, każdy kiedyś zaczynał pracę. Nie wierzę w to, że większość z Was od razu zasiadła na stołku kierownika/prezesa/dyrektora, a jeżeli tak, to tylko gratuluję sukcesu i/lub dobrego urodzenia. Wyżymacie się nad Fredką chyba za wszystkich pracowników call center, którzy do Was w całym Waszym doczesnym życiu dzwonili. Ok, jej praca jest dość upierdliwa, ale dziewczyna przedstawiła szereg argumentów mówiących o tym, dlaczego taką, a nie inną pracę wybrała - do mnie one przemówiły, zwłaszcza elastyczny czas pracy i jednak ciepło na swoim stanowisku. Nigdzie nie napisała też, że lubi nagabywać ludzi, że sprawia jej to przyjemność i satysfakcję, bo ma hejta na Was wszystkich. Powiedziałabym raczej, że właśnie to właśnie większość osób, które otrzymują połączenia mają takie nastawienie. Hejt na mordzie i jazda z japą, bo przecież taka laska z call center po to jest, żeby jej odbierający nawtykał, wylał calutką swoją frustrację. Przecież ona Was nie widzi, nie? Nie wie, że jesteście pokracznym nieudacznikiem, albo sfrustrowaną babą z kompleksami. Przed nią można zagrać wielkiego pana czy damę, opluć, sprowadzić do parteru dokładnie tak, jak robi to z Wami wasz szef. Dobry moment na odreagowanie... Powiem tak: Dobrze, że dziewczyna pracuje. Niech jej to tylko na zdrowie wyjdzie, albo przynajmniej niech nie zaszkodzi. Ludzie zastanawiajcie się, gdzie 'pozostawiacie' swoje numery, wszak one naprawdę lubią wędrować. I nawet, jeżeli wydaje Wam się, że absolutnie nikomu swojego numeru nie udostępniliście, to jesteście w duużym błędzie. Wasze numery w tzw.'bazie' nie wzięły się z nikąd - i zazwyczaj sami wrąbaliście się jak kogut w g*wno, podając je nieświadomie ludziom, którzy świadomie robią z nich taki oto pożytek. Tyle w tym temacie.

Odpowiedz
avatar biala
-3 13

Dokładnie, najlepsza wypowiedź :) Dodam tylko jedno: zastanówcie się ilu z Was, komentatorzy, ma smartfony na androidach? Ściągnięcie aplikacji blokującej numery zajmuje max 5 minut, a i w innych telefonach też chyba są takie opcje. Czy tak ciężko?

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
-1 1

@biala - ciekawe jak? na stacjonarnym moich dziadków? albo firmowym stacjonarnym (och na te to uwielbiają wydzwaniać - bo dane jawne) gdzie mam masę kontrahentów i klientów - sama weryfikacja rozmówcy, czy w ogóle z nimi współpracujemy zajmuje masę czasu;

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 grudnia 2013 o 19:44

avatar hangarek
1 1

Dzwonicie z zastrzeżonych numerów ? Co robicie, gdy ktoś ma blokadę takich połączeń ?

Odpowiedz
avatar fredka
0 0

Raczej nie (raczej bo nie wiem z jakiego numeru dzwonie, ale raz klientka mi powiedziała, że mam kierunkowy jak ona bo myślała, że siostra dzwoni) Ja nic nie mogę zrobić, raz miałam rozmowę z BARDZO MIŁĄ Panią która powiedziała, że zastrzegła i zmieniła swój numer tydzień przed-do mnie pretensji nie miała- i chciała się dowiedzieć jakim cudem mam jej numer, poinformowałam ją co wiem przekazałam numer na infolinię, ale sama powiedziała że musi się skontaktować ze swoim operatorem i to jego obwiniła i moim zdaniem taka powinna być reakcja każdego.

Odpowiedz
avatar hangarek
0 0

Ja, odkąd mam blokadę takich połączeń, to dzwoni do mnie tylko bank.

Odpowiedz
avatar Szn
4 4

szacunek... ale jak się odbiera firmowy telefon po 20 razy w ciągu dnia, a dzwoniący ludzie próbują wcisnąć najróżniejszy kit i shit zakłócając normalne funkcjonowanie to mam dupie tych pracowników cc i niech spadają na drzewo

Odpowiedz
avatar kotwszafie
0 4

"Jak będziecie mili, to zaznaczymy odmowę" - odmowę, o której sam rozmówca informuje?? Co to niby ma być, odmowa to odmowa, a nie że trzeba natrętowi się przymilić, żeby ją sobie raczył odhaczyć. Poza tym, kochana, czas jest ważny. Zamiast go tracić na wysłuchiwanie ofert, którymi nie jestem zainteresowana (jeśli jestem, to sama sobie zadzwonię), wolę spędzić ten czas z rodziną, przyjaciółmi albo książkę poczytać. Lub zwyczajnie popracować, bo nie tylko "call centerom" (obrzydlistwo!) się to zdarza. Że już nie wspomnę o dzwonieniu bladym świtem, nie wiem, jak by mi się musiała zmienić osobowość, żebym była miła dla pani oferującej spotkanie z prezentacją garnków o 7:05 rano.

Odpowiedz
avatar fredka
-2 2

Przepraszam, ale jak cytujesz to cytuj oryginał, sobie nie mam nic do zarzucenia zawsze zaznaczam tą opcję którą akurat potencjalny klient wyraził, ale o bądźcie mili to inni to uszanują było o ambitnych pracownikach (czytajcie proszę ze zrozumieniem) bo nie tylko niektórzy liczą na swoja wysoką średnia to wiem że bywają tacy że jak ktoś ich zbluzga to w ramach 'zemsty' zaznaczają opcję 'oddzwoń później'.

Odpowiedz
avatar anufia
2 2

Ha! Najlepsze jest to, że zgodę na używanie numeru przez kogoś tam można dać poprzez sms, bądź dzwoniąc na infolinie danej firmy i przy rozmowie wyrazić taką zgodę! Ale odmowę trzeba wysłać na piśmie... Czad :)

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
0 0

@anufia były w takich sprawach skargi do UOKIK i były też kary, ze skutkiem jaki widać...

Odpowiedz
avatar krogulec
3 3

"ysyłasz smsa na konkurs do radia A i AKCEPTUJESZ tym regulamin o użycie numeru w celach marketingowych, i tu nie chodzi tylko o udział w konkursie" Oj kłamczuszka, kłamczuszka. Już będzie dobre 10 lat jak prawo zakazuje umieszczania w regulaminach domniemanej zgody na przekazywanie danych i wykorzystywanie w celach marketingowych. Każda taka zgoda wymaga osobnego zapytania. Więc nie wywiniesz nie niewiedzą.

Odpowiedz
avatar anonimek94
4 4

Nie chcesz pracowac jako kelnerka ponieważ klienci sa pijani i agresywni? Przecież w call center masz podobnie, jaka praca takie warunki. Nie podoba Ci się, że klienci mają pretencje? To zmień pracę a nie nastawienie klientów bo jeśli daloby się to zrobić to mogłabyś tak zrobić też z kleintami restauracji, barów, taksówek i innych. Niestety nie da się. Oczywiście są rzeczy na które nie wolno sobie pozwolić, ale pretensje do tego, że ktoś dzwoni kilknaście razy, raczej pod to nie podchodzą. tym bardziej, że mówisz że masz wygodną pracę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

Pracujesz w gównianym miejscu i masz gównianą pracę w której wkurzasz ludzi. Sory ale mnie to koło dupy lata co czujesz.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
1 3

i jeszcze kto tu jest najbardziej piekielny? - wasi trenerzy. To jacyś kaprale czy szamani zaklinający rzeczywistość: "'trenerzy' ogłaszają np. 2 h bez odmów - czyli mamy zaznaczać tylko oddzwoń później."

Odpowiedz
Udostępnij