Pani nas wzywa. Pojechaliśmy. Pani żąda od nas leków, pani tu prawie umiera, mieliśmy jej przywieźć leki! Nie? Więc chociaż receptę! Jak to nie możemy wypisywać recept!? Jesteśmy ratownikami medycznymi, MUSIMY wypisywać recepty! Oburzona rzuca:
- Myślałam, że coś zaradzicie!
- Ja też tak myślałem, wychodzi jednak na to, że na idiotów nie ma rady.
Na szczęście każdy to zrozumiał po swojemu i odbyło się bez skargi. Ale krótko mówiąc pani nie była specjalnie zadowolona skutecznością dzisiejszego pogotowia.
Beznadziejni, głupi ratownicy medyczni. Nieprzydatni. W ogóle. Zabrali tylko jej cenny czas.
Tak nam przykro...
praca ;)
Oj wy źli i niedobrzy ratownicy, jak możecie? Tacy jesteście nieużyci i głupi :P Jak na moje to właśnie szkoda, że paniusia zrozumiała to "po swojemu", bo nic do niej nie dotarło i nie zdziwiłbym się, gdyby w przyszłości wykręcała kolejne takie "umierające" numery. Anyways- powodzenia i cierpliwości w pracy, nie wiem co ważniejsze :)
OdpowiedzKurde jak to wreszcie jest z tymi "mandatami" za bezpodstawne wezwanie służb? Są one czy ich nie ma. Zasadziłoby się takiej 500zł raz czy drugi i by się nauczyła, że jednak tańszy jest jej czas niż życie innego człowieka, które przez jej fanaberie może zostać zagrożone.
Odpowiedz@amph: to jest Polska, kraj bezprawia i bu@delu.
OdpowiedzJedź na wschód albo do Afryki, wtedy zobaczysz kraje bezprawia i burdelu, trollu.
OdpowiedzPrzez takie wydarzenia uważam, że ratownicy powinni móc wypisać mandat za nieuzasadnione wzywanie pogotowia.
OdpowiedzTeoretycznie jest możliwość wystawienia mandatu za nieuzasadnione wezwanie ale w praktyce niemiernie rzadko się je wystawia.
OdpowiedzLewatywę powinni zaordynować. Skuteczna na wszystkie dolegliwości.
OdpowiedzCzy tam osoba może mieć czyste sumienia, a gdyby ktoś był w tym czasie naprawdę potrzebujący? Zgadzam się, że takich powinno się karać.
OdpowiedzPięknie. Pani teraz przez Was będzie musiała się iść umówić do lekarza i czekać w kolejce na swoją wizytę...
OdpowiedzZnam ten ból, chociaż dopiero zaczynam pracę w tym zawodzie. Ludzie, a właściwie ludziska dzwonią do sraczki pierdaczki ( rozumiem jezeli żespół objawów zwany potoczne sraczką wystąpił u starszego człowieka lub małego dziecka, ale nie u chłopa jak dąb), a później Ci sami wypowiadają się w TV, że karetka nie dojechała na czas bo pogotowie jest do kitu, bo ratownicy to łowcy skór, bo "piniędzy ni ma i bida z nędzą w służbie zdrowia". Z tymi "piniędzmi" to akurat racja, chociaż aż tak źle nie jest. Psioczą na nas, ale jak trwoga to do Boga. No cóż, od tego jesteśmy. Nie uważamy się wcale za alfy i omegi w dziedzinie medycyny, też jesteśmy ludźmi, popełniamy błędy, czujemy się zmęczeni po kilkunastogodzinnych dyżurach. Kocham, to co robię, ale jak słyszę po raz kolejny, że ludzie nie szanują czyjegoś czasu, od którego nie raz zależy ich życie, odechciewa mi się wszystkiego. Rozumiem, że można się wystraszyć i niepotrzebnie wezwać karetkę zupełnie nieumyślnie. Wtedy nic nie szkodzi, przyjedziemy, obejrzymy, powiemy co robić. Ludzie, mam do was jedną prośbę, myślenie nie boli, wiem jak ciężko jest dostać się na czas do specjalisty, ale pogotowie ratunkowe to nie poradnia na kółkach, szanując nasz czas, szanujecie tym samym zdrowie i życie swoje i waszych bliskich. Zawsze możemy być potrzebni gdzie indziej, moze nas potrzebować ktoś, kogo życie jest naprawdę zagrożone. I co wtedy? Nie dojedziemy na czas i to my, nie wzywający ktorym się skończyły recpty, będziemy be. Każdy z was moze potrzebować naszej pomocy i uwierzcie mi, pomożemy jak potrafimy najlepiej, tylko ludzie, proszę, pozwólcie nam sobie pomagać! :)
Odpowiedz