Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dawno nie pisałem żadnej historii, bo też nic się nie działo, ale…

Dawno nie pisałem żadnej historii, bo też nic się nie działo, ale obecnie jestem naładowany złą energię i to mnie trzyma już od kilku godzin.

Od pewnego czasu robię kurs na prawo jazdy - jestem w trakcie jeżdżenia po mieście, godzina ani pierwsza, ani ostatnia, bliżej środka.

Moje wk******ie powoduje zachowanie ludzi gdy widzą L-kę.

Ludzie, do cholery, ja się dopiero uczę jeździć dlatego błagam, nie róbcie mi numerów takich jak:

1) Konieczność wepchnięcia się przede mną na światłach, nieważne jaka jest odległość do nich - nawet jak jest to już bardzo blisko, to przecież hamowanie w miejscu mam już opanowane - nawet nie chodzi o hamowanie, chodzi po prostu o stres związany z takimi zachowaniami

2) Ludzie muszący mi koniecznie wejść przed maskę nie na przejściach dla pieszych - widząc inne samochody grzecznie czekają, widząc mnie zaczynają przebiegać, czasem sunąć z gracją jak na pokazach mody

3) Nagminne wyjeżdżanie mi przed samą maskę z dróg podporządkowancyh. Ludzie, proszę, możecie mnie później wyprzedźcie, nie róbcie mi takich numerów wtedy, to strasznie deprymuje

4) Trąbienie już ze względu na za wolną jazdę przemilczę

Uszanujcie to, że ja - podobnie jak inne L-ki - nie jesteśmy jeszcze mistrzami kierownicy i nie możemy jechać z zabójczą prędkością. Podczas jazd to nie jest nawet wielki problem, ale na egzaminie może mieć do bardzo ważne znaczenie, dlatego wrzućcie na luz i nie spinajcie się widząc nas, bo zaczynacie robić rzeczy które po prostu denerwują nas - a przynajmniej mnie - jako uczących się kierowców.

Wrocław

by Kaldvee
Dodaj nowy komentarz
avatar moodlishka
0 2

To chyba Ty tak na kierowców działasz, robiłam prawko niedawno i nie przypominam sobie podobnych sytuacji ;)

Odpowiedz
avatar WrednyPrawicowiec
1 1

Jak my, piekielni zbierzemy się wszyscy we Wrocławiu, to może twój apel będzie miał sens. W innym razie - będziesz musiał sobie poradzić ;)

Odpowiedz
avatar mijanou
0 2

Dziwne. Ja sobie nie przypominam, by na mnie trąbiono z powodu zbyt wolnej jazdy. No chyba, ze rozwijasz taką prędkość, że trudno okreslić, czy stoisz, czy jedziesz. I to na ulicy jednokierunkowej:)

Odpowiedz
avatar Agness92
1 1

Ja widziałam gościa, który strąbił L-kę egzaminacyjną, bo zatrzymała się na zielonej strzałce...

Odpowiedz
avatar mijanou
-1 1

Et, Agnes. Mnie też kilka razy za to otrąbiono, więc L-ki nie są wyjątkiem:) Generalnie,kierowcy u nas nerwowi i trabią o byle co. Ale przecież na trąbienie na L-ki nikt się złośliwie nie upiera. Z tym, ze gdy stoję w korku na dojazdowej a kierowca L-ki przez dwie zmiany świateł próbuje ruszyć i gasnie mu silnik, który ponownie odpala do chwili, gdy zapala się czerwone to też trabię. Koordynację sprzęgło-gaz niekoniecznie trzeba ćwiczyć w godzinach szczytu na dość ruchliwej dojazdówce, prawda?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

"(...), chodzi po prostu o stres związany z takimi zachowaniami" Tą oto częścią zdania spaliłeś u mnie szanse na to, że uznam tę historię za godną uwagi - jako osoba posiadająca w przyszłości prawo jazdy MUSISZ znać takie sytuacje, a stres z tym związany jest codziennością i po pewnym czasie przyzwyczajania do rutyny przestaniesz na to zwracać uwagę (zwłaszcza, że pewnie sam będziesz tak robić). To samo zresztą odnosi się do punktu 3 tej nieszczęsnej historii. A jeśli chodzi o punkt 4, zgodzę się z mijanou. Ja również, jak chodziłem na kurs, nie miałem takich sytuacji. A było to dwa lata temu, więc wiele to się przez ten czas nie zmieniło w zachowaniu kierowców.

Odpowiedz
Udostępnij