Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Z dzisiaj. Wrocław jak wiadomo miasto spore, a jak w każdym sporym…

Z dzisiaj.

Wrocław jak wiadomo miasto spore, a jak w każdym sporym mieście dużo się dzieje, to i co chwilkę jakiś pojazd uprzywilejowany z włączoną dyskoteką przepycha się przez sznury samochodów coby kogoś uratować/aresztować. W takiej sytuacji przepisy są jasne- należy ułatwić w maksymalnym zakresie przejazd takiej jednostce coby się szybko uwinęła.
Niby nietrudne, prawda?

Cóż, widok samochodów,które mimo tego że ich kierowcy musieli zauważyć zbliżającą się z poprzecznej ulicy z dużą prędkością rakietę z włączonymi niebieskimi światełkami po prostu MUSZĄ się wepchać przed to auto "bo mieli zielone to jadą" przez co dyskoteka musi zwolnić i nierzadko zatrzymać się, ponieważ ów kierowca zablokuje całą ulicę, utwierdza mnie tylko w przekonaniu że jednak to jest za trudne. I to nie jest rzadki widok.

Pytanie czy to ze mną jest coś nie tak, czy po prostu na prawko przydałyby się też psychotesty, jak do służb mundurowych?

ulice

by kosiaty
Dodaj nowy komentarz
avatar BlackMoon
1 11

Jesli te psychotesty miałyby wyglądać tak jak testy "zdrowotne" (nie wiem jak to sie fachowo nazywa) to raczej nie. - Czy ułatwiłby pan przejazd pojazdom uprzywilejowanym? - Tak - Swietnie, zdał pan, następny!

Odpowiedz
avatar kosiaty
2 4

Cóż, kiedy starałem się dostać na WAT, to lekarskie miałem bardzo dokładne, razem z psychotestami, nie wiem jak to wygląda w przypadku innych służb, ale Twój przykład może przedstawiać testy do Straży Miejskiej :)

Odpowiedz
avatar BlackMoon
-1 5

Tzn. chodziło mi o testy lekarskie dla obywateli na prawo jazdy, bo z tego co pamiętam (a było to dawno) to musiałam jedynie odpowiedzieć na kilka pytań i chyba mi babka kazała czytać literki na tablicy ;)

Odpowiedz
avatar kosiaty
1 3

Ah... teraz jest gorzej, jak zdawałem dwa lata temu na prawko to spytał się mnie czy piję, czy biorę narkotyki, zmierzył ciśnienie i chudszy o 50 złotych odszedłem do domu z adnotacją "zdrowy" :)przy czym od razu zaczął filozoficznie rozważać co by musiał zrobić gdyby ktoś mu powiedział że bierze narkotyki, tj. objąć tajemnicą lekarską czy dzwonić na policję

Odpowiedz
avatar Izura
2 2

To ja dałam 100 i zapytał się mnie tylko (wypisując druczek) czy widzę. Cała wizyta 2,5minuty, nastawiłam stoper jak widziałam jak szybko przede mną ludzie wychodzą.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 5

Za komuny były dokładne badania i zaświadczenia - było źle. Teraz większość oparte na oświadczeniach zainteresowanego - też źle. Ludziom się w dupach przewraca.

Odpowiedz
avatar kosiaty
3 5

Jasne, są takie sytuacje, ale nie mają zastosowania w wypadku kiedy ulicą jedzie na pełnym gazie wóz strażacki, w końcu oni sobie ich ot tak nie wyciągają z remizy, a kilku idiotów ładuje się z poprzecznej pod niego bo mieli zielone a chcą zaoszczędzić pól sekundy, choć i tak za chwilę muszą zjechać z drogi

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 17

"czy po prostu na prawko przydałyby się też psychotesty, jak do służb mundurowych?" - od lat powtarzam, że na prawo jazdy jak i na zezwolenie na picie alkoholu powinny oprócz testów sprawdzających wiedzę i umiejętności, przeprowadzane być także testy psychiatryczne, tak jak przy pozwoleniu na broń palną. Niektórzy ludzie po prostu są zbyt tępi żeby pić i zbyt głupi żeby prowadzić. Jest też jeszcze jedno wyjaśnienie takich sytuacji jak opisana. Nie chodzi tu bezpośrednio o chamstwo, buractwo czy debilizm kierowcy - raczej w pewnym sensie pośrednio. Mianowicie: jak jakiś idiota jedzie z rozj*ebanym na pełen regulator "ŁUP ŁUP ŁUP" (co niektórzy pórbują nazywać muzyką) to nie dziwne że nie słyszy syreny karetki - w takim pojeździe najpewniej nie słyszy się własnych myśli. Chociaż... zaraz... jakich myśli, przecież ci idioci nie skalali swej mózgownicy takim procesem...

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
0 8

Pewnie, ja proponuję jeszcze pozwolenia na zakup kawy, papierosów, słodkich napojów, tłustego mięsa, noży kuchennych i ogólnie pozwolenia na wszystko, żeby od pierdnięcia urzędnika zależała każda dziedzina twojego życia. Nie zapominajmy też, że każde pozwolenie musi być wydawane przez odpowiedniego urzędnika, mającego biuro, sekretarkę, sprzątaczki, służbowy samochód i parę innych niezbędnych mu do życia rzeczy, finansowanych oczywiście z pieniędzy podatnika. A potem taki Oliwa będzie płakał, że zły szef mu dał mało pieniędzy, albo że go wywalił z pracy, bo po odliczeniu podatków na pensję dla Oliwy zostały 2 stówy.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
2 4

Aha, Oliwa- masz świadomość, że gdyby pozwolenia były przeprowadzane rzetelne testy, to ty- z racji tego, że (jak sam pisałeś)- jesteś byłym narkomanem, nie mógłbyś dziś pić piwa? Mam nadzieję, że nie będziesz hipokrytą i od tej chwili nie tkniesz browara do końca życia...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 3

Nie jestem "byłym narkomanem", narkomanem czy alkoholikiem się jest do końca życia. Ja jedynie już nie ćpam. I hipokryzji żadnej w tym nie przejawiam, powiedziałem sobie kiedyś: "koniec z amfetaminą" i nastał koniec. Natomiast nie miałem nigdy problemów z alkoholem więc raz na jakiś czas na piwo sobie pozwalam. Pozwolenie na papierosy to czysty debilizm który tylko idiota twego kalibru jest w stanie wymyślić. I mówię to jako palacz. Papierosy powinny zostać zakazane, a nie wydawane pozwolenia na ich kupowanie. Mam zbyt słabą wolę żeby rzucić palenie, ale gdyby państwo postanowiło "rzucić za mnie" to nie miałbym wyjścia. Jedyną prawdziwą zaletą papierosów jest możliwość doraźnego zredukowania stresu, a to się da osiągnąć chociażby poprzez leki z grupy benzodiazepin, bez trucia organizmu dymem. Oczywiście dla ciebie to będzie ograniczenie wolności... Śmieszne jest to jak usilnie próbujesz udowodnić że jestem idiotą, hipokrytą i tak dalej. Ja otwarcie mówię: jestem wybitnie inteligentny, jestem też wadliwy i według moich własnych poglądów powinienem zostać poddany eutanazji (wada wzroku, nadwaga, skłonności do uzależnień i wiele innych). Wiem że ciężko pojąć ci jak ktoś może być na tyle niegłupi żeby mieć argumenty przemawiające za tematami wzbudzającymi kontrowersję... Wiem że najwyraźniej jedyna radość jaką czerpiesz z życia to czepianie się każdej litery którą napiszę. Cóż, raduj się, używaj życia! :D

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
1 1

A myślisz, że kogoś by to obchodziło, że nie miałeś problemów z alkoholem? Miałeś problemy z używkami, więc nie dostajesz pozwolenia na zakup alkoholu, proste. Tak musiałyby działać przepisy, które postulujesz, a urzędas w dupie miałby, czy miałeś problemy z alkoholem, czy nie. I tu właśnie wychodzi problem indywidualizmu. " Papierosy powinny zostać zakazane, a nie wydawane pozwolenia na ich kupowanie. Mam zbyt słabą wolę"- TY nie możesz rzucić palenia, więc PAŃSTWO powinno za ciebie zdecydować- ty to nazywasz argumentem? To koniobijcze sny kieszonkowego dyktatora i dziecinne mrzonki NIC z realizmem ani z racjonalizmem niemające wspólnego. Poczytaj może, jak się skończyła prohibicja na alkohol w USA, jak wygląda "wojna z narkotykami", której nie udało się wygrać nawet w więzieniach, a potem zastanów się, jakie byłyby konsekwencje zakazu sprzedaży papierosów. Uprzedzając twój argument: kara śmierci za papierosa też jest nieskuteczna, są kraje w których KŚ jest za narkotyki, a i tak ludzie próbują coś tam przemycić. "jestem wybitnie inteligentny"- masz na to jakiś dowód? Kartę członkowską Mensy, doktoraty... Cokolwiek? "najwyraźniej jedyna radość jaką czerpiesz z życia"- bla bla bla, standardowe pierdzenie, rzuć jeszcze coś o "hejterach" i "zazdrości". "powinienem zostać poddany eutanazji"- całe moje zapasy samokontroli zużyłem, żeby się do tego nie odnieść XD

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
1 1

Oczywiście zero argumentów o tym, że nie mógłbyś pić piwa do końca życia, zaorane. Nie masz karty członkowskiej Mensy i obaj dobrze o tym wiemy.

Odpowiedz
avatar pawel78
-1 1

Powinna byc mozliwosc taranowania takiej zawalidrogi.

Odpowiedz
avatar timo
-2 4

Od wielu lat powtarzam: skoro są testy psychologiczne do pozwolenia na broń, to powinny być i do prawa jazdy - w końcu to poniekąd też pozwolenie na broń. Samochodem można zabić równie skutecznie, jak bronią palną. Co za różnica, czy w rękach psychopaty znajdzie się pistolet, czy samochód? Z jednego zastrzeli, drugim przejedzie - ofierze wszystko jedno, denatowi raczej to różnicy nie sprawi.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
1 1

A masz testy psychologiczne na siekiery? Noże kuchenne? Piły spalinowe? Miecze? Co to za różnica dla denata, czy dostanie nożem, czy ktoś go zastrzeli? No tu akurat jest różnica, gdyby jakiś praworządny obywatel również miał broń, to denat mógłby nie być denatem. Twoja obserwacja jest słuszna, ale wnioski złe: to nie przepisy o autach trzeba zaostrzać, to przepisy o broni trzeba liberalizować.

Odpowiedz
avatar timo
-1 3

Cóż, moim zdaniem potencjał śmiercionośny samochodu jest porównywalny z potencjałem broni palnej. W obu przypadkach jest większy, niż wymienionych przez Ciebie przedmiotów. Zabić siekierą/nożem np. 10 osób to jednak trochę czasu potrzeba, co daje szanse na reakcję, obronę, ucieczkę. Zabić autem 10 osób to ułamek sekundy, żeby wjechać w zatłoczony przystanek albo na ruchliwe przejście dla pieszych, kiedy mają oni zielone. Ofiary będą bez szans.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
1 1

Teoretyzowanie o wyższości śmiercionośności auta nad siekierą- bezcenne. O czym ty, człowieku, mówisz? Kiedy ostatnio (czy kiedykolwiek) w Polsce był przypadek, że ktoś celowo wjechał w przystanek albo na ruchliwe przejście? Całkowicie odjechana i wzięta z kapelusza sytuacja, nie wiem, do jakiego poziomu paranoi trzeba dojść, żeby specjalnie na takie okazje robić testy. A nawet jeżeli ktoś się zdecyduje na wjechanie w grupę na przystanku autem, to czy naprawdę sądzisz, że brak prawa jazdy go od tego powstrzyma? LOL. Jeżeli ktoś chce zrobić coś nielegalnego, np. zabić kogoś, to jazda autem bez prawa jazdy, noszenie ze sobą zakazanych przedmiotów po ulicy, albo kupienie nielegalnej broni to jest już najmniejszy problem. A ty chcesz jeszcze bardziej utrudniać życie zwykłym i praworządnym obywatelom, brawo.

Odpowiedz
avatar timo
-1 3

Przeczytaj proszę jeszcze raz moją wypowiedź. A potem spróbuj przeczytać ją ze zrozumieniem. I wtedy będziemy mogli wrócić do dyskusji.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-1 3

Łooo, wygrałeś debatę: "eee, Fenir, NIE UMIESZ CZYTAĆ XD XD". Powiedz mi, czego rzekomo nie zrozumiałem, albo dupa cicho.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 7

Nie zrozumiałeś niczego, deklu, co udowodniłeś swoim pierwszym postem. "to nie przepisy o autach trzeba zaostrzać, to przepisy o broni trzeba liberalizować." - hulaj dusza, piekła nie ma, co? ;)

Odpowiedz
Udostępnij