Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Przeglądając poczekalnię, przypomniała mi się historia z moich poszukiwań mieszkania z czasów…

Przeglądając poczekalnię, przypomniała mi się historia z moich poszukiwań mieszkania z czasów studiów.

Koleżanka, z którą dzieliłam dwupokojowe mieszkanie, musiała ewakuować się z miasta. Niestety czynsz za całość wynajmu był dla mnie za duży, nikt znajomy ani polecany nie szukał wtedy pokoju, a ja nie chciałam dawać ogłoszenia i trafić na jakiegoś oszołoma. Postanowiłam poszukać mniejszego i tańszego mieszkania tylko dla siebie.

Na portalu z drzewkiem natrafiłam na oszałamiające ogłoszenie. Nowe mieszkanie jednopokojowe, nikt w nim jeszcze nie mieszkał, w pełni umeblowane, bardzo ładnie wyglądało na zdjęciach, cena boska, rachunki i internet wliczone w cenę. Kontakt mailowy.

Raz kozie śmierć, napisałam. Zadałam dodatkowe pytania, poprosiłam o kontakt telefoniczny lub mailowy. Dosyć szybko przyszedł mail od [K]obiety z odpowiedzią na moje pytania i ciekawą adnotacją. Jeśli jestem zainteresowana wynajmem mieszkania, muszę przesłać 250 funtów na podane konto aby prawnik K mógł sprawdzić moją płynność finansową. Tu uświadomiłam sobie, że niestety jest to podpucha ale kontynuowałam wymianę wiadomości.

Poinformowałam K, że nie mam zamiaru wysyłać żadnych pieniędzy dopóki nie obejrzę mieszkania i nie stwierdzę czy faktycznie chcę je wynająć. Jako gwarancję mojej płynności finansowej mogę jej przynieść na oglądanie wyciąg z konta.

Nie, K nie będzie pokazywała mieszkania dopóki nie sprawdzi mojej płynności finansowej, bo ona nie będzie traciła czasu na ludzi, którzy mogą jej potem nie płacić. Dodała, że ona jest pobożną kobietą i Bóg jej świadkiem, że nie chce mnie oszukać. Podała numer telefonu, pod którym można się z nią skontaktować.

Oczywiście telefonu nikt nie odbierał, mimo licznych prób połączenia. Odpisałam jej, że ja także nie będę traciła czasu i ryzykowała moich pieniędzy na coś, czego nie widziałam na oczy.

W ostatniej wiadomości K znowu powołała się na swoją pobożność i stwierdziła, że chce mi pomóc, więc nie powinnam być niewdzięczna i podała dane do przelewu.

Poszperałam trochę na gumowym drzewku i znalazłam kilka ogłoszeń K. Wszystkie w tym samym stylu - atrakcyjne mieszkania w atrakcyjnej cenie.
Całość zgłosiłam jako oszustwo. Dalej sprawy już nie monitorowałam choć z tego, że nikt się do mnie nie zgłosił po żadne wyjaśnienia wnioskuję, że całość przeszła bez echa.

szukanie mieszkania

by cashianna
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konik
0 16

Mogłaś napisać, że też jesteś bardzo pobożna i na pewno nie chcesz jej oszukać, a poza tym mogłaby by okazać miłosierdzie i dać Tobie trochę pomieszkać za darmo, żebyś się namyśliła i potem podjęła decyzję :) Mogłaś też napisać, że pochodzisz z bardzo katolickiej rodziny, macie taką tradycję, że każdy męski potomek, w tym Twój dziadek i tata jest księdzem :)

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
0 4

Dobrze, ze nie dalas nabic sie w butelke przez szukajaca naiwnych pobozna, niby sprytna, idiotke, bo 250£ Rezept piechota nie chodzi.

Odpowiedz
avatar bukimi
11 13

Jakiś troll mógłby mieć z tej rozmowy niezłe jaja. Babka, wiedząc, że to oszustwo, z pewnością chętnie zgadzałaby się na wszelkie warunki, żeby zachęcić do wykonania przelewu. - Pani jest taka pobożna, a ja jestem satanistą, czy to pani nie przeszkadza? - Ale będę urządzać dzikie orgie, ale tak maksimum raz na tydzień; może być? - Chciałbym mieszkać z dwoma psami i kotem. Kotek nie jest agresywny... najczęściej. - Proszę mi coś opowiedzieć o sąsiadach. - Proszę mi coś opowiedzieć o okolicy mieszkania, co ciekawego można zobaczyć? Niech się oszustka produkuje dopóki się nie skapnie :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2013 o 11:10

avatar konik
8 10

Można by też zwodzić taką osobą, że pieniądze już są przelane i naciskać na spotkanie, że przecież autorka jest bardzo pobożna i na pewno nie kłamie (to grzech przecież!).

Odpowiedz
avatar ker_f
3 9

"Myślę nad własną siecią burdeli, czy pani lokal nadaje się do tego celu, bo okolica mi odpowiada?"

Odpowiedz
avatar CatGirl
9 11

Jak mogłaś sądzić, że tak pobożna osoba mogłaby Cię oszukać! Przecież napisała, że jest pobożna i nie ma zamiaru Ci nabić w butelkę. Eh ci dzisiejsi ludzie tacy niewierzący...

Odpowiedz
avatar pandora
5 7

Gdzieś już wcześniej widziałam na piekielnych podobną historyjkę, tylko że nie chodziło o zaliczkę a o umowę - no bo po co komu umowa, przecież jestem uczciwym człowiekiem, to grzech ciężki kłamać, można mi zaufać, no to po co Państwu umowa...? Tylko nie pamiętam czy w roli pobożnego był dziadziuś czy babcia.

Odpowiedz
avatar konik
7 7

Mi też się coś kojarzy, to był chyba pan, który używał określenia "poważny człowiek/biznesmen", czy może nawet urzędnik.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Skoro Bóg pani świadkiem - trzeba było poprosić o adres i numer telefonu Boga w celu przesłuchania ;)

Odpowiedz
Udostępnij