Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Tor w Lublinie zostanie wkrótce zlikwidowany. Popularne wśród fanów motoryzacji ze wschodniej…

Tor w Lublinie zostanie wkrótce zlikwidowany. Popularne wśród fanów motoryzacji ze wschodniej części Polski miejsce, zostanie zasypane. 27 listopada rozpoczęło się zwożenie ziemi, by zasypać tor i nie pomogły protesty, listy, ani inne działania, które miały zmienić decyzję władz lokalnych. Głównymi przeciwnikami toru na lubelskim Wrotkowie byli mieszkańcy sąsiedniego osiedla, którzy skarżyli się na hałas jeżdżących po torze aut. Problem polega jednak na tym, że tor funkcjonował dużo wcześniej niż powstały bloki, a mieszkańcy, którzy zamieszkali w tym właśnie miejscu, byli świadomi niedogodności związanych z torem.
Podane za:

http://www.adrenalinemotorsport.pl/aktualnosci/n,likwidacja-toru-w-lublinie-juz-przesadzona-5780

Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że niedługo będą w naszym kraju tylko dwa tory i wszyscy miłośnicy 4-rech kółek będą ćwiczyć swoje umiejętności na drogach publicznych i na parkingach pod marketami? Ale mamy przecież 1000 orlików... i tor w Poznaniu i motopark Ułęż.

sport narodowy

by Garrett
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar SaszaRozbieraCiagnik
9 43

Motoryzacja u nas to ogólnie traktowana jest jak zło konieczne. F1 ma miliard oglądalności, Le Mans 24h od National Geographic dostaje tytuł najlepszej imprezy sportowej świata, a w Polsce po Kubicy się praktycznie nic nie zmienia. Chyba do niektórych nigdy nie dotrze, że auta i motory to jednak coś więcej niż narzędzia do przemieszczania się z punktu A do punkty B. Ludzi z tych bloków to się powinno po pyskach wystrzelać, i gdybym ja mieszkał w Lublinie mocno bym próbował uprzykrzyć im życie. A władzom zamykanie toru jest na rękę - niezaspokojona potrzeba tak czy siak znajdzie upust i zasili kasę państwową mandatami, albo VATem za naprawę czy chociażby trumnę...

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
27 37

Black- nie wiem, w jakiej alternatywnej rzeczywistości żyjesz, ale to o czym pisze Sasza ma miejsce już dziś. Ludzie bawią się w drifty na parkingach, ścigają się nocami-to jest po prostu fakt.

Odpowiedz
avatar SaszaRozbieraCiagnik
19 27

@BlackMoon - masz jakąś pasję? To weź przestać się nią zajmować tylko dlatego, że inni tak chcą. Główny problem z kierowcami polega na tym, że tych co chcą jeździć szybko próbuje się zamieść pod dywan i zarzucić górnolotnymi hasełkami o stwarzaniu niebezpieczeństwa. Jakoś wszędzie indziej da się stawiać tory wyścigowe (nawet w Czechach i na Słowacji!!!), organizować imprezy i czerpać z nich radość, tylko oczywiście u nas jest to problem. W ogóle cały sposób działania państwa względem kierowców jest do dupy. Chcą nas karać mandatami za byle gówno zamiast edukować i zwiększać zarówno umiejętności jak i świadomość. Ja nieźle kręcę kółkiem i staram się maksymalnie uważać. Inni mają jednak podobne ciągoty do szybkości, ale może im brakować zarówno umiejętności jak i rozsądku... no ale lepiej się okłamywać, że problem nie istnieje i podwyższyć taryfikator...

Odpowiedz
avatar Kris
20 20

Tak ,BlackMoon - ludzie narażali i będą narażać życie swoje i innych.

Odpowiedz
avatar Przemek77
7 9

@ SaszaRozbieraCiagnik To nie "ludzie z tych bloków" a przynajmniej nie w całości. Powstał swego czasu taki komitet - założycielem był gościu, który najprawdopodobniej wziął nieźle "w łapę" od developerów mających chrapkę na teren z Torem Lublin. Nazwisko faceta znam, ale wymieniał może nie będę. No i zaczęli robić rejwach, że "hałas" i tak dalej a co najciekawsze - większość mieszkańców nie miała nic przeciwko torowi. Kilka m-cy temu to nawet powbijali DRUTY ZBROJENIOWE w nawierzchnię toru, wyobrażasz sobie? Tak więc to nie jest tak, że "wszyscy mieszkańcy". Jeden konkretny gość, któremu zapłacono, żeby przyczynił się do zaorania toru.

Odpowiedz
avatar MyCha
12 12

BlackMoon poczytaj sobie o wyścigu TT na wyspie Man. najlepiej obejrzyj też film "TT: Closer to the edge". Ja sobie nie wyobrażam czegokolwiek co by mogło spowodować aby ci ludzie przestali się ścigać. Przykład ekstremalny ale pokazuje nieźle podejście pasjonatów bardzo szybkiej jazdy. Nic ich nie zatrzyma. Bo pasja zaczyna się w tedy gdy nawet pomimo warunków dalej się ją rozwija i jest się wstanie poświęcić dla niej życie.

Odpowiedz
avatar SaszaRozbieraCiagnik
9 9

@CzarnyKsiężycu - lubimy pobadać w skrajności, co? Problemy się rozwiązuje, a zakazy nie są rozwiązaniem problemu. Ja nie chce, żeby mi ktoś coś stawiał - ja oczekuje, że ludzie o innych poglądach nie będą mi rzucać kłód pod nogi - tak jak to się robi w Lublinie. Jeśli nie chcesz być piekielna to postaw się w naszej sytuacji - gdzie całe społeczeństwo jest wobec Ciebie anty, gdzie 90% ruchu drogowego jest ustalona pod raczkujące dzieci, kiedy Ty bez problemów radzisz sobie z bieganiem, a do tego zamykają Ci jedyny tor w okolicy. To jest Twoim zdaniem w porządku? Społeczeństwo praktycznie na każdym kroku pokazuje, że ma kierowców w dupie, więc nie oczekuj, że kierowcy będą przejmować się społeczeństwem. Przykład Lublina nie jest osamotniony, w Tychach jest podobna akcja i faktycznie chodzi o to, że komuś jest za głośno na ogródku działkowym. Ps. Proszę, nie porównuj pod tym względem Wyspy do Polski. W porównaniu do nich jesteśmy gorzej niż krajem trzeciego świata, a i tak to chyba jest spore niedopowiedzenie. Tam kultura jeżdżenia jest zupełnie inna, drogi są zupełnie inne, a wyścigi są kosmicznie popularne i torów od dużych do małych jest po prostu multum.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
10 12

"nie widziałam żadnych driftów na parkingach, ani scigania się w nocy (raczej niemożliwe w Londynie"-mieszkasz w Londynie od 3 lat, moda na takie zabawy w Polsce zaczęła się duuużo wcześniej, więc nie gadaj bzdur. "ja nie mam okreslenia na tak egoistyczne osoby. Idąc takim tropem myslenia to możemy gwałcicieli usprawiedliwić"- można dyskutować o tym, czy robienie driftów na pustym parkingu to "zagrożenie życia". Ale zaraz, czy tego nie mówi zwolenniczka "legalizacji marihuany", z koronnym argumentem że "ludzie i tak będą palić nielegalne ścierwo, więc lepiej by było jakby mogli kupić legalnie"?

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
4 10

"Czy mogę kogos zabić, bo sobie zapalę jointa?"- ty poważnie nie ogarniasz :( Skup się MOCNO: z jednej strony twierdzisz, że w przypadku A potrzeba zakazu itp, bo to odstraszy ludzi od robienia czegoś zabronionego, a w przypadku B trzeba znieść zakaz, bo ludzie i tak go nie przestrzegają, więc trzeba przepisy dopasować do realiów.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
5 11

Dalej nie rozumiesz, więc piszę ostatni raz: nie zgodziłaś się z tym, że "niezaspokojona potrzeba tak czy siak znajdzie upust" w przypadku fanów motoryzacji, ale W przypadku palenia trawy masz odmienne zdanie. Nielogiczne, ot co.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
8 12

A nie, faktycznie- to ja się przypieprzam. Driftów na parkingach i nielegalnych ściganek nie ma, przecież sama Black nie słyszała o takich ani w Polsce, ani ZAGRANICO. Kierowcy mają być rozsądni, bo wypadek a ludzie "mający kłopoty" są jak dzieci i nie wiedzą, że te kłopoty mogą wystąpić. Wytłumaczyłem już zależność między prohibicją, a przestrzeganiem prawa. Powiedziałem jak do człowieka. Nie wiem, czego więcej oczekujesz- obrazka?

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
8 10

Cały twój pierwszy post, gdzie "masz nadzieję", że kierowcy "okażą się"- czas przyszły. A ci już się nie okazali, więc wnioski wyciągnij sobie sama. Istnieje jeszcze opcja, że nie umiesz się precyzyjnie wysłowić-w takim wypadku nie miej pretensji do mnie. Naprawdę, mój pies by już dawno zrozumiał...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@ Przemek77 Skoro pojawiły się druty to nie potraficie się zgrać i też postarać się o "pojawienie się" różnych fajnych rzeczy? Założę się że posiedzisz godzinkę nad prawem budowlanym i coś znajdziesz.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
0 8

Dobra, powiedziałem jak do człowieka, teraz będę przemawiał jak do psa, bo twoja głupota bije rekordy: >>"mam nadzieję, że tak się nie stanie" interpretujesz jako "takie zjawisko nie istnieje"<< No właśnie dokładnie tak jest. Pierwsze zdanie- czas przyszły. Nie można przypuszczać, że nie stanie się coś, co już się stało. Jeżeli powiesz: "mam nadzieję, że babcia nie umrze", a babcia już nie żyje, to kwestionujesz fakt śmierci babci. Ogarnęła?

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
1 7

Bardzo możliwe że ja, tak samo jak większość oceniających, którzy dali ci minusy, po prostu nie zrozumieliśmy twoich nieudolnych prób wypowiedzi. Bo to co napisałaś, jest nielogiczne, udowodniłem to powyżej.

Odpowiedz
avatar B7KJ
4 4

BlackMoon Z jednej strony piszesz że: "Akurat uważam, że marihuana powinna być legalna nie dlatego, że "i tak nie przestrzegają" tylko dlatego, że zwyczajnie ludzie mają kłopoty z prawem, bo sobie lubią zajarać, co jest według mnie niesprawiedliwe." a z drugiej kompletnie nie dostrzegasz niesprawiedliwości wynikającej z faktu że osobom o motoryzacyjnych ambicjach większych niż pyrkanie po mieście 50 km/h i nawijanie 2000 km rocznie W ŻADEN SPOSÓB nie ułatwia się życia, co więcej dodatkowo je utrudnia. Na crossach w lasach nie bo niszczą (tu się zgodzę), na ulicach nie bo zagrożenie (tu też się zgodzę), zostają tory wyścigowe. Ale co to ? Nowych torów brak a te co są idą do likwidacji. A dlaczego ? Bo jakiś jełop 5 lat wcześniej, w pełni świadomy skutków, kupuje mieszkanie taniej przy torze, a teraz mu przeszkadza. I już po robocie, bo nie bierze się pod uwagę że faktu że ktoś kto przez kilka godzin na torze się wyszaleje ma spokój z prędkością na dłuższy czas i w ogólnym rozrachunku w niewielkim stopniu zwiększa się bezpieczeństwo. A powiedz mi, co ma zrobić taki młody człowiek z powiedzmy okolic np. Warmii który do najbliższego toru ma całą Polskę do przejechania ? Odpowiem Ci, prędzej czy później spróbuje na drodze. i jak to Ty ujęłaś, najprawdopodobniej będzie miał problemy z prawem bo nie ma żadnego innego wyjścia a ze strony państwa nie widać żadnej inicjatywy zmian. Już całkowicie pominę fakt że na torach często odbywają się korzystne szkolenia, co więcej, osoba która regularnie jeździ po torze ma szerszy wachlarz umiejętności niż kierowca którego najdłuższą trasą było 20 km po wiejskich drogach. P.S przepraszam za zdublowanie kommenta, miał być jedynie tu.

Odpowiedz
avatar Jasiek5
23 27

Przypomina mi o sytuację masztu radiowego postawionego w latach 50-tych XX-go wieku w Rudzie Śląskiej. Najpierw postawiono maszt o dużej mocy zapewniający dobry odbiór sygnału radiowego dla całego Śląska, a potem wybudowano w jego okolicy osiedle mieszkaniowe. Rzecz jasna gdy stwierdzono że moc sygnału radiowego powoduje białaczkę wśród mieszkańców, to najprostszym rozwiązaniem było zlikwidowanie masztu. No i mamy to co mamy ... Edit: @ZaglobaOnufry: chyba nie skumałeś że chodziło o to że decyzja o postawieniu osiedla mieszkaniowego w pobliżu masztu była błędna i nie powinna w ogóle zaistnieć.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2013 o 20:07

avatar WormTed
3 5

To jest jednak trochę inna sytuacja. Jak się wprowadzasz koło toru wyścigowego, lotniska czy dworca to logicznym jest spodziewać się hałasu. Nie jest też on specjalnie groźny dla zdrowia dla większości. Natomiast to o czym piszesz to realne zagrożenie dla zdrowia i dość poważne, w dodatku ludzie się tam wprowadzający mogli nie mieć zielonego pojęcia, jak wpływa to na zdrowie.

Odpowiedz
avatar MyCha
18 24

Byłam raz na torze w Poznaniu, kumple chcieli się pościgać na motocyklach i zabrali mnie jako kibica,i całą imprezę wspominam super :D. Jakim prawem ci ludzie mogą zabierać innym tyle radości i frajdy. Chyba lepiej aby się ścigali na torze niż na drogach publicznych?

Odpowiedz
avatar nope
21 21

Mh... mieszkam vis-à-vis podobnego toru. Większość tu ludzi starszych i nikomu nie przeszkadzało nigdy. No, jedyne co czasami irytuje to muzyka od 7 czy 8 rano w weekend podczas jakiś zawodów.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
18 24

Podobnie sprawa się ma z lotniskiem na Bemowie. Ludzie pokupowali mieszkania w pobliżu lotniska, a teraz skarżą się na hałas i lobbują za likwidacją. A ludzie z pasją nie będą mieli gdzie jej uprawiać, bo kupa pierników i ludzi bez aspiracji nie może w spokoju pić browarów i oglądać seriali.

Odpowiedz
avatar cicikowo
23 25

W Poznaniu tak samo jest z lotniskiem Ławica. Ludzie pokupowali działki (taniej, bo lokalizacja nieszczególna ze względu na lotnisko), postawili domy i teraz chcą odszkodowań, bo głośno...bo samoloty. Logika i cwaniactwo poziom hard.

Odpowiedz
avatar smokk
23 25

Tu działa ta sama zasada co przy działkach na terenach zalewowych. Jeden debil z drugim postawił dom, nie ubezpieczył go a jak przyszła woda to ło la Boga, rząd niech kasą sypnie na powodzian biednych.

Odpowiedz
avatar MalyKwaitek
10 10

A ja się zastanawiam, kto dawał pozwolenie na budowanie domów w moim mieście (i pewnie nie tylko) na tzw. polderach. Co roku pewne osiedle na wiosnę jest podtapiane, co roku jest z tym problem. Jak w 2010 roku była powódź, to był wielki lament i płacz z powodu zalania. Czasami nie rozumiem ludzi. A, no tak. Pewnie tereny były bardzo tanie.

Odpowiedz
avatar Marr
8 8

w każdej dziedzinie życia takie cwaniaki później są najgłośniejsze. Przecież identyczna sytuacja była z kredytami we frankach. Cwaniaczki pobrali kredyty kiedy kurs franka był niski, cieszyli się z niższych rat kiedy jeszcze spadał. A kiedy podskoczył to nagle jest źle i do radia i do tv i rząd ma im pomóc spłacać te kredyty co to im złe banki powmawiały...

Odpowiedz
avatar Monomotapa
3 5

@MalyKwiatek kilka lat temu, podczas powodzi zapytano jednego z burmistrzów miast gdzie doszło do zalania budynków (nazwy miasta nie pomnę, gdzieś w WLKP) dlaczego wydał zgodę na budowę. Otóż burmistrz nie wydał zgody, tylko banda cwaniaków napisała na niego skargę i decyzję musiał cofnąć.

Odpowiedz
avatar MalyKwaitek
2 2

@Monomotapa Protesty mają tą swoją siłę, że zazwyczaj przynoszą to, co protestujący chcą. Zazwyczaj, bo u mnie w mieście (wielkopolska) ludzie protestowali przeciwko budowie aquaparku właśnie na terenach zalewowych, jednak miasto postawiło na swoim. Obiekt ten zaczęto budować w 2011 roku, rok po tym jak wcześniej te tereny były zalane. Dodam jeszcze, że wcześniej aquapark planowano wybudować w innym miejscu, z dobrą komunikacją autobusową i nie na terenie zalewowym, ale miasto te tereny wolało sprzedać i teraz tutaj powstanie któraś z rzędu mini galeria handlowa. Z pozwoleniami na budowę jest tak, że każda gmina sama decyduje, kiedy wyda pozwolenie a kiedy nie. Niestety, ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym jest różnie interpretowana. Co w jednej gminie przejdzie, w innej nie. I stąd później takie kwiatki wychodzą, jak m.in. domy na terenach zalewowych, albo w pobliżu lotnisk.

Odpowiedz
avatar Mika313
12 14

W Elblągu jest podbna sytuacja tylko, że ze schroniskiem . Schronisko stoi juz kupe czasu działki naokoło troche tansze bo okolica szczekających psów jednak nikomu to nie przeszkadzalo teraz jest tam sporo domów , ktore chcą miesiecznego odszkodowania od schroniska lub przeniesienia lub zbudowania ekranów dzwiękowych oczywyscie na koszt schronika.. Wytoczyli pozew przeciw schronisku...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2013 o 15:11

avatar katarzyna
3 5

Tak samo przedstawia się sytuacja psiego azylu pod Warszawą. Obok schroniska wybudowano apartamentowiec i mieszkańcom przeszkadza psi hałas i zapachy, żądają likwidacji i powołują się na przepis o minimalnej odległości schroniska od okolicznych domów. Tylko... schronisko było pierwsze. Dla odmiany przypomniało mi się, jak ekolodzy (kurcze, sama jestem ekolożką, ale ci mnie śmieszą) domagali się przesunięcia szlaku turystycznego bo orzeł założył gniazdo w okolicy ścieżki (jak wytycza się szlak, zwykle stara się omijać istniejące już okolice lęgowe). Nie przekonywał ich fakt, że skoro orły z własnej, nieprzymuszonej woli uwiły tam gniazdo, to najwyraźniej obecność szlaku i turystów najwyraźniej im nie przeszkadza.

Odpowiedz
avatar Negocjatorka
6 10

Miejsce w którym znajduje się tor jest łakomym kąskiem dla deweloperów. Od dawna już starano się zlikwidować tor pod pretekstem hałasu na który skarżą się mieszkańcy. We wrześniu przed imprezą motocyklową ktoś nawet postarał się o naszpikowanie asfaltu stalowymi prętami (http://www.kurierlubelski.pl/artykul/994731,tor-lublin-kto-wbil-stalowe-prety-w-asfalt-sprawdza-prokuratura,id,t.html) Czy nikt z władz miasta nie potrafi zrozumieć, że tor jest jedną z niewielu ciekawych atrakcji w Lublinie, że dzięki niemu można podszkolić swoje umiejętności, że jest to dużo bardziej bezpieczne niż ślizganie się po ulicach i parkingach. Liczę, że uda się jeszcze zaliczyć kilka szkoleń na torze, a potem pewnie zostanie parking pod makro. Garret, za ostatnie zdanie masz u mnie dozgonny szacunek :-)

Odpowiedz
avatar Przemek77
17 17

Dodam jeszcze, że pan Dariusz Malon, który jest przewodniczącym tego "Komitetu Przeciwko Torowi Lublin" nawet tam nie mieszka, mieszka w Świdniku a na tym osiedlu co jest tor ma.... działalność gospodarczą. Dodam też jeszcze, że jego firma ma być jednym z podwykonawców podczas prac budowlanych w miejscu toru. Czy muszę dodawać dalej...? :)

Odpowiedz
avatar Negocjatorka
7 7

Znam kilka osób mieszkających przy torze i jakoś żadna z nich nie narzeka na hałas. Imprezy na torze nie odbywają się codziennie i nikt tam nie jeździ do północy przecież. Sama pojawiam się na torze jak mam możliwość i oczywiście fundusze, żeby podszkolić swoje umiejętności. Wystarczył jeden "test łosia" żeby uświadomić sobie jakie mam odruchy za kierownicą przy tak wydawałoby się niewielkiej prędkości jak 50km/h. Nie wiem komu tor tak bardzo przeszkadza albo kto na jego likwidacji zarobi kolejne miliony, ale Lublin na tym na pewno staci.

Odpowiedz
avatar Przemek77
11 11

Pan Malon i jego przydupasy raz, że wzięli działę od developera, żeby rozkręcić aferę, dwa - jego firma nachapie się jako podwykonawca. Dlatego też pan Malon wylewał już na tor olej, wbijał pręty zbrojeniowe (tuż przed imprezą motocyklową - łatwo sobie wyobrazić co by się działo gdyby ich nie usunięto), wzywał policję podczas OFICJALNYCH imprez... Kasa piechotą nie chodzi, a że pasjonaci nie będą mieli gdzie jeździć? Kogo to obchodzi... Nie tak dawno na Felinie kilkunastu młodych rowerzystów zrobiło sobie tor przeszkód - oddalony od alejek, nikomu nie wadzący. Jeździli tam sobie spokojnie nie narażając na niebezpieczeństwo pieszych. No ale niestety - dnia pewnego przyjechała kopara i im ten tor rozwaliła. Dlaczego? "Bo tak". Dlaczego toru nie można odbudować? "Bo nie". Niech żyje Polska Rzeczpospolita Urzędnicza!

Odpowiedz
avatar Visenna
0 8

No to skoro wcale większości nie przeszkadza i wiecie że to przekręt, to dlaczego nie potraficie, się zorganizować w obronie toru? Wszyscy wszystko wiedzą, przeciwników garstka, ale jak te owce siedzicie, tylko kwękając w necie? Zacząć by można choćby od listu do władz, z podpisami mieszkańców, można by wezwać Uwagę albo inny program interwencyjny...Pisanie w necie o panu Malonie i to jeszcze w komentach na Piekielnych, nie pomoże specjalnie. Likwidują ten tor, bo mogą. A mogą, bo tak naprawdę macie to gdzieś - ot, ponarzekać na kolesiostwo można, i tyle.

Odpowiedz
avatar Negocjatorka
5 5

Visenna, z całym szacunkiem ale piszesz bzdury. Garstka przeciwników?? No nie wydaje mi się. Za likwidacją toru idzie spora kasa, miasto ma to w sumie gdzieś, pzmot obiecywał pomoc ale też sprawę olał, ogólnie im to zwisa. O tor walczy całkiem spora grupa zapaleńców. Na imprezy przyjeżdżają ludzie z całego województwa, petycji i listów było już zebrane całe mnóstwo, tvn turbo też nawet się pojawiło - http://www.kurierlubelski.pl/artykul/452867,tvn-turbo-krecil-film-o-sporze-ws-toru-lublin-zdjeciawideo,id,t.html Dopóki nadal w tym mieście będzie się budować tylko galerie handlowe to miejsca typu tor będą skazane na likwidację.

Odpowiedz
avatar Visenna
0 0

No, jeśli walczy spora grupa zapaleńców, to przepraszam i zwracam honor - tym walczącym, którzy tutaj coś napisali.

Odpowiedz
avatar MarcinVW
3 11

Grzyby zawsze narzekają, czy to na dzieci grające w piłkę czy na "kolesi" z browarem na ławeczce, czy tez na młodzież z pasją bawiącą się na torze. Potem wszyscy będą się dziwić skąd wypadki i rosnąca kultura imprezowo-ławeczkowa. "bo dzieci tylko przed komputerami siedzą teraz" siedzą bo je wygonili z podwórek znakami "zakaz gry w piłkę" "bo młodzież to tylko pije i imprezuje" bo zabieracie im inne możliwości, jak ktoś spędza weekendy w garażu przy aucie to "pakuje pieniądze w złom" Jakoś w innych krajach, np UK torów jest wiele i trzymają się nieźle, a każdy może pojechać, wyszaleć się, nauczyć się czegoś.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 7

BlackMoon, ja przepowadziłam się do Anglii i widzę to samo co w Lublinie czy Świdniku, mój chłopak czy jego znajomi znajomi też lubią czasem polatać sobie bokiem i jedyne zagrożenie które jest stwarzane to ewentualność naszego lądowania na latarni czy odbicie się od krawężnika, wbrew pozorom niektórzy ludzie patrzą się co, jak i gdzie robią

Odpowiedz
avatar Pennywise
9 9

Tak naprawde to piekielny jest tutaj urzednik, ktory zatwierdzil pozwolenie na budowe bloku w bliskim sasiedztwie z torem wyscigowym.

Odpowiedz
avatar Monomotapa
10 12

A co zostało wybudowane wcześniej - tor czy osiedle? Jeżeli to pierwsze to powinno się ich wyśmiać - przypomina mi to histerie mieszkańców Lubonia i Krzesin, że im głośno F-16 latają nad głową - sęk w tym, że lotnisko wojskowe mieści się tam od jakichś 50 lat. Podobnie kretyni, którzy kupują tanią ziemię na terenach zalewowych i płaczą, że podczas powodzi stracili cały dobytek. Przykro mi, za głupotę się płaci.

Odpowiedz
avatar MyCha
4 4

Panowie i Sasza czyli chyba pani dajcie sobie spokój z OliwaDoOgnia bo i tak do kolesia nie dotrze. On ma swój świat i wielki problem czemu cała reszta nie chce się do niego dostosować. Mnie jeszcze rozbraja myślenie z wrzucaniem wszystkich wokół do jednego worka,a kto do schematu nie pasuje, np ma niebezpieczne zainteresowania, to nie ma prawa wokół niego żyć. Cóż niech się pieni, mnie jakiś koleś z neta nie robi. Gorzej z tymi którzy zamykają tor, takich to trzeba zwalczać.

Odpowiedz
avatar Garrett
7 7

Uważasz, że na kursie na prawo jazdy nauczysz się jeździć? Panowie policjanci również uczyli się jeździć na tym torze na motocyklach. I nie chodzi mi tu o driftowanie czy palnie gumy tylko o zlikwidowanie jednego z kilku torów w naszym kraju. Po pustyni dosyć ciężko się jeździ... :)

Odpowiedz
avatar Przemek77
6 8

Tak, jasne. MNIE się to nie podoba, więc WYPIER.... fajny tok myślenia, szkoda gadać. Ale to, że "ściganci" z bezpiecznego toru przeniosą się na nocne ulice miasta to już pana szanownego nie obchodzi. Osiedlowe boiska zamieniono na parkingi, polikwidowano świetlice, kółka zainteresowań, wszędzie wiszą tabliczki "ZAKAZ GRY W PIŁKĘ!" - a jednocześnie leją się krokodyle łzy, bo "ta młodzież tylko piwo pije i przy komputerze siedzi". A co ma innego robić? Jak wyjdą dzieciaki pograć w piłkę to zaraz jakieś zasrane staruchy mało ich nie pozabijają. Paranoja!

Odpowiedz
avatar SaszaRozbieraCiagnik
5 5

@Oliwa - musisz mieć strasznie beznadziejne życie, że tak na to patrzysz ;).

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
11 11

Żelazna lewacka logika Oliwy w akcji: wszystko, czego nie lubię (czyli np tory samochodowe) trzeba odgórnie zniszczyć i zakazać. Wszystko co mi się podoba, musi być finansowane z pieniędzy innych ludzi. I ten typ naprawdę nie widzi, jak absurdalny jest jego bełkot.

Odpowiedz
avatar MyCha
5 7

"Zasypać te jeb*ne tory samochodowe, motocyklowe, boiska, stadiony, tyle pieniędzy na to idzie że szok a ludzie non stop jęczą że z ich podatków pieniądze są przeznaczane na chociażby zasiłki. Cóż, zasiłek przynajmniej komuś pomoże, zaś istnienie tych obiektów jest CAŁKOWICIE BEZSENSOWNE i marnuje nasze pieniądze. " Gówno zasiłek pomorze. Dawanie pieniędzy za nic jest uwłaczające i nic nie pomaga z reguły. Wiesz jakie są statystyki osób które po dostaniu takiego zasiłku wyszły z biedy i już go nie potrzebują? Mizerne. Chrzanię taką pomoc wiesz. I jeśli dla ciebie życiowym celem jest tylko buła do gęby i dziecko na wychowaniu to mnie nic do tego. Tylko, że gdyby każdy tak myślał to dalej byśmy biegali z maczetami po lasach i uprawiali pola ręcznie. Osoby które korzystają z takich obiektów też płacą podatki, albo ich rodzice, czemu więc te pieniądze nie powinny pójść na między innymi na nie? A i na koniec. Nie bluźnij i nie obwiniaj fanów motoryzacji o jazdę po pijanemu. To głownie niedzielni kierowcy albo tacy traktujący samochód jako transport z A do B jeżdżą po pijaku. Zauważ, że liczba pijanych motocyklistów procentowo jest znikoma w stosunku do kierowców czterech kółek.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
7 11

"Ja lewakiem"- no tak, taki sam sposób myślenia, co "pedały, arabusy i feministki". Feministki uważają, że ich propaganda powinna byś finansowana z budżetu państwa, a ich przeciwników powinno się zamykać w więzieniach za "mowę nienawiści". "Arabusy i pedały" tak samo. Nie widzisz podobieństw? "celem zasiłku nie jest to, żeby osoba której go przyznano "wyszła z biedy" - tylko żeby łatwiej jej było tą biedę znosić"- :O :O PADŁEM. A co jest przyczyną biedy i bezrobocia, jeżeli nie debilnie prowadzona "polityka społeczna" tudzież "polityka pracy"? Czemu w krajach o większej wolności gospodarczej żyje się o niebo lepiej? Na to lewaczek nie odpowie. Umysłowa impotencja, ot co. "Ja lubię karabiny i wiatrówki [...] Nie chodzę też z moim sprzętem po ulicy, lesie czy strzelnicach"- to gdzie z nich strzelasz, w swoim pokoju? Zgodnie z twoją "genialną" logiką ktoś mógłby postulować, żeby zamknąć i zaorać wszystkie strzelnice, wszyscy lubiący broń to nieudacznicy z małymi pytami i debile, którzy nie wiedzą że bronią się zabija, a nie bawi, że nikomu broń nie jest potrzebna do zabawy i tak dalej. Nie widzisz analogii? Jedyna różnica jest taka, że TY uważasz strzelanie za fajne, a sporty motocyklowe-za beznadziejne. Typowa mentalność Kalego i umysłowa stuleja.

Odpowiedz
avatar SaszaRozbieraCiagnik
5 5

@Oliwa- "impotenci", "gardzę", "Zdebilałych" - masz kompleks małego siurka czy coś? Kupiłeś sobie kiedyś "fajną brykę" (aka Golfa Mk 2) i okazało się, że laski na niego nie lecą, więc teraz jesteś jak dziecko, któremu zabrano zabawkę i krzyczysz, żeby zwrócić na siebie uwagę? Mnie wiele rzeczy nie kręci i równie wielu rzeczy nie rozumiem, ale nie besztam ludzi, którzy się nimi zajmują. Coś takiego to przykład stulejki umysłowej - ucisku na nerwy w mózgu przez co sygnały się źle przewodzą...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 5

@fenir mam strzelnicę w piwnicy urządzoną i jak dla mnie spoko, możecie zasypać wszystkie inne strzelnice. Nie wiem gdzie ty tu widzisz mentalność Kalego. Przyczyną biedy są bezrobocie i niskie pensje, a to są sprawy zależne od ludzi którzy zarządzają posadami i pensjami. Gwarantuję że gdyby oferowane pensje nie zasługiwały na śmiech na sali (przez łzy...) a warunki pracy były normalne (a nie jak mamy teraz - powszechny wyzysk, przymusowe nadgodziny itp) to bezrobocie i bieda by spadły drastycznie. Jak masz do wyboru: iść do pracy za 1500 złotych, albo gnić w domu pobierając zasiłku 1000 złotych - to nie ma szans żeby ktoś zdrowo myślący wybrał pracę, bo to po prostu nieopłacalne. Jak zasiłek będzie wynosił 1000 pln a pensja 3000 to gwarantuję że wszyscy bezrobotni się rzucą na ogłoszenia o pracę jak Etiopczycy na suchary. No i jeśli dla ciebie lewactwo definiuje to, skąd chcą uzyskiwać fundusze i co robić z przeciwnikami, to... Nawet nie chce mi się wymyślać nic wyrafinowanego - tylko debil takie coś może wygłosić. Dużo bliżej mi do prawicowców, jeśli już. @Sasza - kompleksów to ja nie mam żadnych, natomiast mam swoje poglądy. "Mnie wiele rzeczy nie kręci i równie wielu rzeczy nie rozumiem, ale nie besztam ludzi, którzy się nimi zajmują" - cóż, twój problem. Ja rozumiem większość rzeczy na świecie, i jak coś jest skrajnie idiotyczne (bo np. jest niebezpieczne dla innych) to reaguję, nie zgadzam się, protestuję - a nie "toleruję". Je*bać tolerancję, tolerancja to jedna z najgłupszych rzeczy jaką wymyślił XX wiek.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
3 5

Debila sobie poszukaj wśród bliskich, może wśród żony, która raz jest według ciebie byłą, a innym razem martwą żoną. "mam strzelnicę w piwnicy"- BUHAHAHAHA, to faktycznie jesteś prawdziwym fanem karabinów :D I faktycznie nie są ci potrzebne strzelnice. Dowcipniś. Zresztą sam mi kiedyś pisałeś, że zabierasz biedniejszych kumpli na strzelnicę, więc kłamiesz. "Nie wiem gdzie ty tu widzisz mentalność Kalego"- w tym, że jazda samochodem dla przyjemności to debilizm, ale siedzenie ze strzelbą na powietrze w piwnicy to kapitalna rozrywka, którą można się pasjonować. "Przyczyną biedy są bezrobocie i niskie pensje, a to są sprawy zależne od ludzi którzy zarządzają posadami i pensjami"- nie, takim idiotą nie można być. Czyli to jest wina szefa, że pracownikowi nie płaci 10 000, tylko 2 000? Ja j***ę. Usadź dupę na 7 min przed kompem i zrozum jakiekolwiek prawa ekonomii: http://www.youtube.com/watch?v=IFbYM2EDz40 Bez obejrzenia tego filmu nie otwieraj więcej ryja. Podwyższanie płacy minimalnej, państwowe regulacje uniemożliwiające elastyczne zatrudnienie, podatki- to jest prawdziwa przyczyna biedy. BTW, "przyczyną biedy jest bezrobocie"- GENIUSZ nam się objawił :D Cytując klasyk: "czołgi zatrzymały się, bo wyłączyły silniki" :D "dla ciebie lewactwo definiuje to"- że chcesz wp*****ania się państwa w każdą sprawę, odebrania ludziom wolności i uznania twoich jedynych wyjętych z dupy racji za słuszne. Z prawicą NIC nie masz wspólnego, dużo bliżej ci do Biedronia. "Ja rozumiem większość rzeczy na świecie"- powiedział typ, który myśli, że podniesienie płacy minimalnej zmniejszy bezrobocie :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

Eh, fenirek :) Kup sobie Dupozol bo chyba cierpisz na przewlekły ból pewnej części ciała. Wnioskuję to po tym że we łbie nie mieści ci się że ktoś może być i rozwodnikiem i wdowcem i kochankiem czy też być w jeszcze kilku rolach względem kobiet. Najpewniej dlatego że od lat pozostajesz w związku z Palmellą Handerson i to że ktoś mógł mieć w życiu nie tylko kobietę, ale kilka, nie mieści ci się we łbie :) Możesz sobie obrażać moją zmarłą żonę ile chcesz, po mnie to spływa, ciekawi mnie tylko jak ty taki wierzący katolik się później z tego wytłumaczysz na sądzie ostatecznym, hehe. Jeśli ja trafię do piekła, to na bank będę obsługiwał kocioł w którym będziesz się podsmażał :D Być fanem broni nie znaczy że muszę mieć urządzony poligon na podwórku. Dystans 30 m w piwnicy jest mi wystarczający do praktykowania mojego hobby. ""Nie wiem gdzie ty tu widzisz mentalność Kalego"- w tym, że jazda samochodem dla przyjemności to debilizm, ale siedzenie ze strzelbą na powietrze w piwnicy to kapitalna rozrywka, którą można się pasjonować." - jesteś mistrzem manipulacji. Nie gadałeś o mentalności Kalego w kontekście tego co ja uważam za "fajniejsze" tylko sugerowałeś że ja bym chciał zasypać tory rajdowe, a zostawić strzelnice. To, owszem, byłaby mentalność Kalego. Ale ja mówię: zasypcie i tory i strzelnice. To NIE JEST mentalność Kalego. Doedukuj się tumanie. A kwestia tego że strzelanie uważam za fajniejsze i pożyteczniejsze od jazdy samochodem to kwestia tak zwanego gustu oraz tak zwanej logiki - o pierwszym się nie dyskutuje, o drugim nie masz pojęcia. ""Przyczyną biedy są bezrobocie i niskie pensje, a to są sprawy zależne od ludzi którzy zarządzają posadami i pensjami"- nie, takim idiotą nie można być. Czyli to jest wina szefa, że pracownikowi nie płaci 10 000, tylko 2 000? Ja j***ę. Usadź dupę na 7 min przed kompem i zrozum jakiekolwiek prawa ekonomii: http://www.youtube.com/watch?v=IFbYM2EDz40 Bez obejrzenia tego filmu nie otwieraj więcej ryja." - Możesz sobie mnie obrażać, po mnie to spływa. Obejrzałem te propagandowe pomyje i ledwo powstrzymałem pawia. Cóż za popier*dolone manipulanctwo. Twoje kapitalistyczne porno nie uwzględnia bowiem jednej rzeczy: że ustawa o płacy minimalnej nie powinna byś jedyną czy ostatnią zmianą w prawie pracy. Decydując się na otworzenie swojego biznesu, dajesz sygnał społeczeństwu że chcesz pomagać je budować, że masz ku temu zdolności im możliwości. Oznacza to że powinieneś być gotowy na to, że do niektórych stanowisk pracy będziesz dokładał, bo nie są tak efektywne jak pozostałe. Film to jedna wielka ściema, bo taki zamiatacz generuje powiedzmy 10 zł przychodu na godzinę, a powiedzmy drukarz - 200 złotych. Daje to sumę 210 złotych. Z tej kwoty szef bierze 70 złotych, i po tyle samo dostają drukarz i zamiatacz. Jeden dział zarabia na drugi, żeby nikt nie chodził głodny. To się nazywa współpraca, czy, jak wy to macie w swojej świętej księdze zapisane - pomoc bliźniemu. Dla ciebie to komuna. Najwyraźniej Jezus był komuchem. Deal with it. ""dla ciebie lewactwo definiuje to"- że chcesz wp*****ania się państwa w każdą sprawę, odebrania ludziom wolności i uznania twoich jedynych wyjętych z dupy racji za słuszne. Z prawicą NIC nie masz wspólnego, dużo bliżej ci do Biedronia." - trochę racji w tym jest, bo nie ma nic gorszego jak "wolność", ludzie są za tępi żeby być wolni. Ktoś musi wszystkich trzymać za ryj i nadawać kierunek marszu, ktoś musi stać z batem i popędzać, bo inaczej - mamy to co mamy, bandę ćwoków kręcących się dookoła własnej dupy, bez wspólnego kierunku, wspólnego celu. Z prawicą mam więcej wspólnego niż byś chciał, ponieważ jestem tradycjonalistą. Nie chcę się godzić na pedo-propagandę, chcę powrotu kobiet do domów, chcę uszanowania tradycji narodowych. Prawicy nie definiuje to że chcą obwołać Dżizusa królem Polski, tylko pewne ideały. ""Ja rozumiem większość rzeczy na świecie"- powiedział typ, który myśli, że podniesienie płacy minimalnej zmniejszy bezrobocie :D" - wytyka mi koleżka któr

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
3 3

"ktoś może być i rozwodnikiem i wdowcem i kochankiem czy też być w jeszcze kilku rolach względem kobiet"- w wieku 29 lat? Hahahaha :D Lansujesz się tu na starca i mędrca, a tu proszę bardzo: http://piekielni.pl/36371 "miałem religię w zerówce. Był to rok 1990". A o śmierci żony, tudzież o rozwodzie, pisałeś już dość dawno, czyli mam ci uwierzyć, że w wieku 27 (bo tyle lat miałeś jak zakładałeś konto) byłeś już wdowcem po rozwodzie? :D LOL. "Być fanem broni nie znaczy że muszę mieć urządzony poligon na podwórku"- być fanem broni to oznacza mieć kontakt z bronią. Ty masz wiatrówkę w piwnicy, więc nie jesteś fanem broni, jesteś fanem siedzenia z wiatrówką w piwnicy. "sugerowałeś że ja bym chciał zasypać tory rajdowe, a zostawić strzelnice"- pisałeś mi kiedyś na priv, że zabierasz biedniejszych kumpli na strzelnicę, czy też że ich czasem gdzieś podwieziesz, więc kłamiesz, jakobyś na strzelnice nie chodził. Teraz sam się wkopałeś- powiedz mi, czyli nie byłeś nigdy na strzelnicy i nazywasz się jednocześnie miłośnikiem broni? Ośmieszyłeś się. "strzelanie uważam za fajniejsze i pożyteczniejsze od jazdy samochodem"- no, bo umiejętności strzelania z wiatrówki częściej przydaje się w życiu, niż profesjonalne umiejętności jazdy samochodem :D To ja nie mam pojęcia o logice, tak? :D "Decydując się na otworzenie swojego biznesu, dajesz sygnał społeczeństwu że chcesz pomagać je budować"- CO?! A ty jak idziesz do roboty, to dajesz sygnał szefowi, że chcesz budować wraz z nim potęgę jego firmy, czy chcesz po prostu dostać pieniądze? Człowieku, tu nie chodzi o żadne "budowanie", tylko o ZYSK. Zysk chce osiągnąć pracodawca, zysk chce osiągnąć pracownik. Firma nie ma "budować społeczeństwa" (co to za durny slogan?), tylko wytwarzać konkretny produkt i generować zyski. Tego chyba nawet dziecku nie trzeba tłumaczyć. "powinieneś być gotowy na to, że do niektórych stanowisk pracy będziesz dokładał"- COOOO?! Jeżeli do czyjegoś stanowiska musisz dopłacać, to znaczy, że jest ono niepotrzebne, ba- generuje stratę, więc trzeba je jak najszybciej zlikwidować. Wyobrażasz sobie, że płacisz stawkę godzinną trzem malarzom, z których jeden macza pędzel w farbie, podaje go drugiemu, drugi trzeciemu, a trzeci maluje? Oczywiście to wszystko w imię "budowania społeczeństwa"? "po tyle samo dostają drukarz i zamiatacz. Jeden dział zarabia na drugi, żeby nikt nie chodził głodny"- aha, czyli jeden wyspecjalizowany pracownik musi za*****lać jak dziki osioł, a ktoś, kto nic nie umie, może się obijać i dostaną tyle samo?! To jest idiotyzm grubego kalibru, w takiej sytuacji drukarz odchodzi w cholerę do konkurencji. W ŻADNEJ firmie tak nie ma. Takie układy były możliwe za czasów komunistycznych, dzięki którym polska gospodarka do dziś tonie w długach. Lepszy pracownik, generujący większy zysk, musi dostawać większe pieniądze, bo inaczej nikt by nie chciał pracować w takiej firmie na takim stanowisku, każdy wolałby być zamiataczem. Takich bzdur nie chcę nawet komentować. Nie podałeś żadnego argumentu przeciwko pokazanym tam tezom, prócz utopijnej i nie występującej nigdzie wizji społeczeństwa, "racjonalisto". "To się nazywa współpraca, czy, jak wy to macie w swojej świętej księdze zapisane - pomoc bliźniemu. Dla ciebie to komuna"- DOBROWOLNOŚĆ, mówi ci to coś? Ze swoimi pieniędzmi drukarz może robić co chce, może podzielić się z zamiataczem, albo kupić wódkę. Gdy te pieniądze zabiera mu się przymusowo, wtedy to jest komuna. "ludzie są za tępi żeby być wolni. Ktoś musi wszystkich trzymać za ryj"- aha, bo ty jesteś ten mądry i to ty powinieneś trzymać za ryj? Przezabawny jesteś. Skąd wniosek, że to ty nie jesteś za tępy? Wykształcenie? Osiągnięcia naukowe? IQ? Nie sądzę, skoro nawet dobrze kłamać nie umiesz. "Kręcenie się koło własnej dupy", ale żenada, dowiedz się może, czemu interesy są harmonijne- taka mała zagwozdka. "jestem tradycjonalistą"- a do jakiej tradycji się odnosisz, wojujący ateisto, fanie Dawkinsa? Bo cała tradycja europejska i cywilizacja zachodn

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
2 2

"jestem tradycjonalistą"- a do jakiej tradycji się odnosisz, wojujący ateisto, fanie Dawkinsa? Bo cała tradycja europejska i cywilizacja zachodnia oparta jest w głównej mierze na chrześcijaństwie, chrześcijańskich wartościach i tradycjach. Jaka to niby jest tradycja? I jakie to są ideały, które rzekomo popierasz, ty- człowiek który nie tak dawno pisał, że trzeba spalić każdy egzemplarz Biblii?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

1) Nie chcesz objąć tego swoim ciasnym mózgiem, to nie chcij, nie każdemu życie daje cukierki na dzieńdobry, niektórzy przeżyli trochę. Jak na przykład ja. Owszem, z niejedną kobietą się rozstałem (stąd rozwodnictwo), jedna zaś razem z dwójką moich dzieci nie żyje. I w chvju mam czy w to wierzysz czy nie. 2) OK jestem fanem siedzenia z wiatrówką w piwnicy. 3) Nie będę komentował sprawy naruszenia prywatności korespondencji. 4) Żyjemy w czasach w których bardzo możliwe jest że jeszcze za naszego życia dojdzie do zbrojnego konfliktu Zachód kontra Islam. I zapewniam cię że umiejętność ustrzelenia brudasa będzie bardziej ceniona niż zrobienie kółka pod marketem. 5) Tak, idioto, idąc do pracy niekoniecznie ma się nastawienie "je*bie mnie to, robię 8 godzin i wypier*dalam". Z takim podejściem nie ma co się dziwić że gospodarka kwiczy. Pracownik powinien się angażować w działalność firmy, choćby takimi głupotami jak miłym usposobieniem wobec klienta budować firmie pozytywny wizerunek. Wiadomo że każdy idzie do pracy żeby zarabiać; wiadomo że każdy kto zakłada firmę, zakłada ją po to żeby zarabiać. Są dwie różne postawy tyczące się tego zagadnienia. Ty uważasz, że firmę zakłada się po to, żeby produkować towar. Tyle, że jak nie ma konsumentów, to nikt go nie kupi. Dlatego firmy zakłada się po to, żeby dawać ludziom pracę, produkt jest na drugim miejscu. A przynajmniej - tak powinno być. Jest inaczej, bo mamy kraj w którym największą aspiracją jest być najgrubszą świnią przy największym korycie. Cóż, ja się mogę takiej świni najwyżej wyrzygać do tego jej koryta. 5) Tu nie chodzi o to że jeden wyspecjalizowany pracownik zapie*rdala jak dziki a ktoś inny się opie*rdala i dostają tyle samo. Nie. Specjalista zapi*erdala, sprzątacz zapi*erdala - obaj zapi*erdalają, to że jeden jest genetycznie niezdolny do innej roboty (zbyt tępy na inżyniera powiedzmy) nie znaczy że jest gorszym człowiekiem z automatu, musiałby sobie na takie miano zasłużyć. 6) "Lepszy pracownik, generujący większy zysk, musi dostawać większe pieniądze, bo inaczej nikt by nie chciał pracować w takiej firmie na takim stanowisku, każdy wolałby być zamiataczem. Takich bzdur nie chcę nawet komentować. " - mi też się nie chce komentować tych bzdur, ale jednak się przemogę. Otóż, uwierz lub nie, ludzie którzy posiadają jakieś umiejętności, niekoniecznie chętnie będą się downgrade'ować. Myślisz że jakby wprowadzić takie same pensje dla sprzątacza i, powiedzmy, informatyka, to informatyk stwierdzi "a, je*bię to, idę po mopa"? Informatyk nigdy się nie ruszy sprzed swojego biurka z kompem. I ja też nie ruszyłbym się ze swojego stanowiska, bo pracuję przy czymś co względnie lubię. I nie wiem w czym niby powiedzmy dyrektor Biedronki jest ode mnie lepszy, tak samo jak ja ma fiuta do sikania, dupę do srania i włosy do czesania. 7) ""To się nazywa współpraca, czy, jak wy to macie w swojej świętej księdze zapisane - pomoc bliźniemu. Dla ciebie to komuna"- DOBROWOLNOŚĆ, mówi ci to coś? Ze swoimi pieniędzmi drukarz może robić co chce, może podzielić się z zamiataczem, albo kupić wódkę. Gdy te pieniądze zabiera mu się przymusowo, wtedy to jest komuna." - nie zmienia to faktu że w takim razie Jezus był komuchem, bo nakazywał czynić dobrze, czyli m.in. dzielić się z bliźnim. A "komuchem" to ty mnie nie obrazisz, możesz sobie rzucać tym słówkiem ile chcesz. Spoko, jestem komuchem i mi z tym zajebiście dobrze. 8) ""jestem tradycjonalistą"- a do jakiej tradycji się odnosisz, wojujący ateisto, fanie Dawkinsa? Bo cała tradycja europejska i cywilizacja zachodnia oparta jest w głównej mierze na chrześcijaństwie, chrześcijańskich wartościach i tradycjach. Jaka to niby jest tradycja? I jakie to są ideały, które rzekomo popierasz, ty- człowiek który nie tak dawno pisał, że trzeba spalić każdy egzemplarz Biblii?" - raz: chrześcijańskie wartości wypływają wprost z zachowań ewolucyjnych, nie potrzeba żadnego nadprzyrodzonego bytu aby gatunek rozumiał że zabójstwo w obrębie "swoich" jest z punktu

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
1 1

1) Pomyślmy... 29 letni typ, który całą swoją karierę na portalu lansuje się na starca, który "żył w PRLu", miał do 26 roku życia dwie żony, z jedną zdążył się rozwieść, z drugą spłodzić dwójkę dzieci, w międzyczasie zdążył być narkomanem. Nie, nie wierzę ci, kłamczuchu. 2) Żałosne, "fanie broni" i "fanie karabinów". 3) Jakiej "prywatności korespondencji"?! Przeczytałem list który był do ciebie, albo który ty komuś wysłałeś? Nie. Ba, nawet nie rzuciłem cytatem, po prostu nadmieniłem. Skomentuj to, proszę bardzo. 4) "umiejętność ustrzelenia brudasa"- dziecinne mrzonki. Naprawdę myślisz, że w razie konfliktu ktoś da ci karabin, a ty ze swoimi wyniesionymi z piwnicy umiejętnościami będziesz mógł pokazać cokolwiek?! Myślisz, że strzelanie z ostrej broni, strzelanie dynamiczne do ruchomego celu, gdzie trzeba zmieniać magazynki, utrzymywać szyk itp ma COKOLWIEK wspólnego z twoim siedzeniem w piwnicy? LOOOOL. 5) " Z takim podejściem nie ma co się dziwić że gospodarka kwiczy"- tak chciał zrobić Gierek- dał ludziom towarów na kredyt i liczył na zwiększenie efektywności pracy, był zaskoczony, że to nie wyszło. Skąd ty wziąłeś takie mądrości? Czy "zaangażowana" gospodarka PRL, czy ZSRR była w dobrym stanie? "firmę zakłada się po to, żeby produkować towar. Tyle, że jak nie ma konsumentów, to nikt go nie kupi. Dlatego firmy zakłada się po to, żeby dawać ludziom pracę, produkt jest na drugim miejscu"- co za absurd. Firma nie ma "dać pracy", tylko produkować towar i dawać zyski. Gdyby miała "dawać pracę", to połowa pracowników mogłaby w tej firmie kopać doły, a połowa je zasypywać. Jeżeli towar nie jeset "cacy", nie jest w odpowiedniej cenie (która rośnie dzięki zatrudnianiu bezsensownie siedzących na dupach ludzi) to NIKT go nie kupi, a firma zbankrutuje. Nie wiem, kto ci naopowiadał głupot o "dawaniu pracy", ale przeczytaj chociaż "Ekonomię w jednej lekcji". " A przynajmniej - tak powinno być"- zrozum coś: prawa ekonomii są niezmienne, takie same, jak prawa fizyki. I jeżeli wystarczająco długo będziesz kopał w stół, to nie zniknie prawo grawitacji, tak samo nie zniknie też prawo popytu i podaży. Ty nie przeczytałeś NIGDY żadnej książki poświęconej ekonomii, prawda? "jeden jest genetycznie niezdolny do innej roboty (zbyt tępy na inżyniera powiedzmy) nie znaczy że jest gorszym człowiekiem"- O CZYM TY MÓWISZ?! Oczywiście, że ludzie nie są równi: od zawsze byli tacy, co lepiej polowali, inni lepiej uprawiali ziemię, a jeszcze inni lepiej lepili garnki. I ci "lepsi" zawsze byli premiowani, platoniczny wielbicielu ewolucji. Jeżeli ktoś włożył wysiłek w naukę, zdobycie wykształcenia, czy chociażby został dobrym tynkarzem, to oczywistym jest, że jego praca jest warta więcej. Czemu niby chvjowy tynkarz miałby dostawać tyle samo, co najlepszy tynkarz? Skąd ty bierzesz takie bzdury? Czemu nie odniosłeś się do wysłanego przeze mnie filmu ANI JEDNYM argumentem, prócz tego, że podałeś swoją utopijną wizję "tak powinno być" bez żadnych przykładów? 6) "Myślisz że jakby wprowadzić takie same pensje dla sprzątacza i, powiedzmy, informatyka, to informatyk stwierdzi "a, je*bię to, idę po mopa"?" a widziałeś kiedyś firmę gdziekolwiek na świecie, w której wykwalifikowany pracownik dostaje tyle samo, co sprzątaczka? Podpowiem ci: nie widziałeś, bo wtedy wykwalifikowany pracownik odszedłby do konkurencji, albo założył własną działalność. JEDEN PRZYKŁAD, czekam. "I nie wiem w czym niby powiedzmy dyrektor Biedronki jest ode mnie lepszy"- a czemu ty nie jesteś dyrektorem Biedronki? No właśnie najwidoczniej brakuje ci pewnych cech, które dyrektor Biedronki posiada, a ty ich nie masz. A że takie umiejętności występują rzadziej niż twoje, to dlatego też on dostaje więcej kasy. 7) "Jezus był komuchem, bo nakazywał czynić dobrze, czyli m.in. dzielić się z bliźnim"- "ateista-racjonalista", miłośnik rozumu, który wie wszystko, a nie ma pojęcia, czym jest "dobry uczynek". Dobry uczynek musi być 1) dobrowolny i 2) nie można w ramach "dobrego uczynku" dać czegoś,

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
1 1

7) "Jezus był komuchem, bo nakazywał czynić dobrze, czyli m.in. dzielić się z bliźnim"- "ateista-racjonalista", miłośnik rozumu, który wie wszystko, a nie ma pojęcia, czym jest "dobry uczynek". Dobry uczynek musi być 1) dobrowolny i 2) nie można w ramach "dobrego uczynku" dać czegoś, co należy do kogoś innego. Jak ukradnę kumplowi kurtkę i oddam bezdomnemu, to nie jest dobry uczynek. Jak politycy wbrew mojej woli zabierają moją kasę i dają ubogim, to też nie jest dobry uczynek, ani mój, ani ich. 8) Niestety, urwało ci "genialny wpis", a chciałbym, żebyś go dokończył, bo widzę, że jesteś tak jak Fomalhaut wielbicielem ewolucji, ale nie masz pojęcia, jak ona działa i o co tu chodzi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 5

To już zdecydowanie ponad moje siły, tyle ciągnąć dyskusję z idiotą. Podsumuję krótko: nie muszę mieć wykształcenia technicznego, tytułu inżyniera itp. żeby stwierdzić że w nowo zakupionym rowerze mam krzywe koła a łańcuch się zacina. Po prostu wsiadam na rower i czuję że coś jest spier*dolone. Tak samo nie potrzebuję mieć tytułu magistra ekonomii, żeby stwierdzić że coś jest spier*dolone skoro pod koniec miesiąca portfel zaczyna mi świecić pustkami, a mój szef stawia sobie saunę. Prościej się już nie da.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
1 1

Haha, wygrałeś dyskusję. Jedynym twoim argumentem na odparcie faktów i dowodów jest to, że "powinno być inaczej". Twoje rozwiązania spowodowałyby tyle, że ani ty, ani twój szef nie mielibyście złamanego grosza, co pokazują tysiące przykładów na świecie. Rusz głową i zastanów się, czemu ty nie jesteś szefem? Czemu nikt nie zainwestowałby w twój biznesplan otwarcia konkurencyjnej drukarni? Czemu w społeczeństwie nie ma na tyle kapitału? Przeczytaj COKOLWIEK o ekonomii liberalnej. Wybitnie inteligentny człowieku, nie obronisz swojej tezy o tym, że wykwalifikowany i wykształcony informatyk powinien zarabiać tyle, co sprzątaczka? LOL. "nie muszę mieć wykształcenia technicznego"- a ja nie muszę być lekarzem, żeby stwierdzić, że boli mnie noga. Tyle że za cholerę nie będę wiedział, dlaczego noga boli i co trzeba zrobić, żeby przestała. I nie będę się kłócił z opiniami wybitnych lekarzy, których nogi pewnie nawet nie bolały nigdy. Podsumowując: zero argumentów prócz życzeniowego pierdzenia i bredni o "równych zarobkach", na koniec wyzwiska. Typowa dyskusja z typowym socjalistą.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 7

Musisz coś jednak w tym lubić, bo iście masochistycznie cały czas ze mną, tępym komuchem, dyskutujesz. Odpowiem ci jedynie krótko na pytane: czemu nie jestem szefem? Cóż, jestem. Jestem szefem jednoosobowego działu w naszej firmie i daję sobie radę doskonale. Mógłbym być i szefem działu więcejosobowego, ale - NIE CHCĘ. Oto powód. Nie chcę. To nie jest stanowisko dla mnie. Nie jestem maniakiem pracy, cenię sobie czas poza nią. Więc na szefa nie nadaję się nie dlatego że mam zbyt małe umiejętności czy zbyt mały potencjał do ich wyuczenia - tylko dlatego że nie czułbym się komfortowo w takiej roli społecznej. Inni - jak widać - czują się w niej bardzo dobrze. Niektórzy mają manię pracy (termin "pracoholizm" istnieje i ma się dobrze), zero życia prywatnego, lubią krzyczeć i rozkazywać... ...ale nie czyni ich to w żaden sposób lepszymi ludźmi ode mnie, czy też bardziej wartościowymi.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
1 1

"iście masochistycznie cały czas ze mną, tępym komuchem, dyskutujesz"- nie masochistycznie, raczej sadystycznie. W każdej wypowiedzi kompromitujesz się na potęgę. Tutaj mogłem wytknąć ci szereg kłamstw, fanie wiatrówki w piwnicy. "Mógłbym być i szefem działu więcejosobowego, ale - NIE CHCĘ"- no widzisz, a ktoś chce. Ktoś za pieniądze oddaje swój czas, nerwy, ktoś odpowiada za określone rzeczy, których ty się nie podejmujesz. Dlatego też zarabia lepiej. Twój sposób myślenia to sposób myślenia dziecka, które nie umie wyprowadzić związku przyczynowo-skutkowego. Czeka na wszechwładną, oderwaną od miejsca i czasu PANIĄ/PAŃSTWO, która to pani zawsze ma skądś cukierki i może je rozdać, wie wszystko lepiej, wszystko potrafi, ze wszystkim pomoże i rozwiąże każdy problem. Na zbiór zawartych w prostej produkcji logicznych i rzeczowych argumentów ty odpowiadasz, że ludzie powinni być inni, niż byli od tysięcy lat. Owszem, powinni. Ale nie są! I nie będą! Prawa ekonomii są takie same, jak prawa fizyki, a twoje brednie oparte są na życzeniowym myśleniu i "chciejstwie". Nie podałeś ani jednego argumentu prócz tego, że POWINNO być inaczej. Masz zerową wiedzę na temat ekonomii, nigdy nie miałeś żadnej ekonomicznej książki w rękach, wypisujesz tu brednie o takiej samej płacy dla wszystkich. To czysta głupota, a ty nie jesteś w stanie obronić tego ani przez sekundę. RACJONALISTA, LOOOl. PS. Wielka szkoda, że nie dokończyłeś swojego wpisu o tradycji, chrześcijaństwie i ewolucji-to by dopiero była dobra beka.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 4

"Na zbiór zawartych w prostej produkcji logicznych i rzeczowych argumentów ty odpowiadasz, że ludzie powinni być inni, niż byli od tysięcy lat. Owszem, powinni. Ale nie są! I nie będą!" - to zabawne, biorąc pod uwagę że kilka tysięcy lat temu przykładowo powszechnie praktykowano religie politeistyczne, później zastąpione przez politeistyczne, a obecnie odchodzi się od tych reliktów na rzecz racjonalizmu który wyklucza istnienie sił nadprzyrodzonych. Kolejny przykład - jeszcze 200 lat temu powszechne było niewolnictwo i nawet "ojcowie nowoczesnej demokracji" którzy ułożyli dokument stwierdzający że wszyscy ludzie są stworzeni równi - posiadali niewolników. Obecnie niewolnictwo oficjalnie istnieje w niewielu miejscach, nieoficjalnie - w postaci umów śmieciowych i tym podobnych zagrywek prawnych działających na korzyść pracodawców - występuje tylko w krajach rządzonych idiotycznie jak nasz; w większości krajów pracownik traktowany jest z szacunkiem, bo pracodawca wie że to dzięki niemu ma pieniądze, a zadowolony pracownik to pracownik wydajniejszy. Niemniej - niewolnictwo zostało zniesione, w 200 lat. Dalej - jeszcze 100 lat temu w nielicznych krajach kobiety miały prawo do głosowania. Zmieniło się to. Kolejna rzecz - jeszcze 50 lat temu homoseksualizm był zaliczany do zaburzeń psychicznych i leczony m.in. elektrowstrząsami. Dziś jest uznany jako orientacja seksualna. Tak więc ludzie mogą się zmienić, jak najbardziej mogą. Mogą być inni. Tylko że większość jest debilami twojego pokroju, którzy nie są w stanie tego objąć umysłem. Nie ma sensu dyskusja z tobą bo potrafisz tylko powtarzać że ja nic nie wiem, że nic nie rozumiem. No więc jaka to dyskusja z człowiekiem który daje argumenty które są totalnie bezsensowne - co wykazałem powyżej. Szczerze mówiąc to nie mogę się doczekać żeby przeczytać w jaki sposób będziesz próbował obalić te argumenty i wykazać że ludzie się od tysięcy lat nie zmienili :) Najpewniej czymś tak konstruktywnym jak "ty Oliwa nie wiesz nic o historii" albo "ty Oliwa nie wiesz nic o ewolucji" albo "ty Oliwa nie wiesz nic o..." - wstaw sobie cokolwiek :D

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
1 1

"nie mogę się doczekać żeby przeczytać w jaki sposób będziesz próbował obalić te argumenty"- nie ma co "obalać", bo po prostu nie zrozumiałeś tego, co miałem na myśli. Ludzie są tacy sami, jak byli tysiące lat temu. Przykłady? "Iliada"- do czego może posunąć się mężczyzna, któremu odebrano jego kobietę. Kain i Abel- do czego może człowieka popchnąć zazdrość. Zyjący 2 000 lat temu faryzeusze, a dzisiejsi ortodoksyjni muzułmanie, żydzi, czy "mohery". Pewne mechanizmy ludzkiej psychiki wcale się nie zmieniły. " w większości krajów pracownik traktowany jest z szacunkiem, bo pracodawca wie że to dzięki niemu ma pieniądze"- co za brednie. Interesy są harmonijne: pracodawca bierze na siebie ryzyko, zapewnia środki produkcji, sprzęt i materiały, rozdziela pracę, a pracownik wykonuje konkretne zadania. Czy ty jesteś wdzięczny i traktujesz z jakimś szczególnym "szacunkiem" taksówkarza, bo gdyby nie on, to byś do domu szedł piechotą? Fryzjera, bo jakby nie on, to byś chodził zarośnięty? Piekarza, bo jakby nie on to byłbyś głodny? No właśnie. A czy on ma ci być "wdzięczny" za to, że mu zapłaciłeś? Też nie. Zawarliście obaj pewien rodzaj umowy, za towar lub usługę dałeś mu tyle, na ile się umówiliście, gdzie tu wdzieczność? BTW, jakie kraje mieszczą się w tej "większości"? "zadowolony pracownik to pracownik wydajniejszy"- "zadowolony"? Proszę dowody, badania i wyliczenia, racjonalisto. "nieoficjalnie - w postaci umów śmieciowych"- umów cywilnoprawnych. Odwołałeś się do tradycji i cywilizacji zachodniej, znasz może jedną z podstaw tego systemu "volenti non fit iniuria"? Gdy obie strony godzą się na pewien układ, to nie można mówić o "niewolnictwie", bo brak zgody to właśnie podstawa niewolnictwa. Czekam na JEDEN chociażby argument, którym obalisz prawa ekonomii, które zostały ci zaprezentowane. Jak na razie nie podałeś ani jednego logicznego argumentu obalającego tezę o tym, że wyższa pensja minimalna= wyższe bezrobocie i gorszy start dla początkujących na rynku pracy. Równie dobrze mógłbyś pisać o tym, że prawo grawitacji jest złe i głupie, bo przez nie ludzie wypadają z okien. Nie podałeś ŻADNEGO argumentu za tym, że pracownik niewykwailifikowany i ekspert powinni zarabiac tyle samo, czyli- innymi słowy- że ekspertowi trzeba ukraść to, co zarobił i dać sprzątaczce. PS. " obecnie odchodzi się od tych reliktów na rzecz racjonalizmu który wyklucza istnienie sił nadprzyrodzonych"- LOOOOOOL, tak jak polscy "racjonaliści" z racjonalista.pl, którzy jednocześnie prowadzą portal o masonerii, albo "racjonaliści" z Faktów i Mitów, którzy jarają się jasnowidzem z Człuchowa i kosmitami z Plejad. Tak, nie wiesz nic o ewolucji (czekam na dokończenie urwanego wpisu, będzie zwała) i nie wiesz, czym jest "racjonalizm" (czekam na wytłumaczenie, jak możesz być tradycjonalistą, popierać socjalizm i antyklerykalno-racjonalistyczne pierdzenie o tym, że trzeba spalić każdy egzemplarz Biblii).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 5

"Czy ty jesteś wdzięczny i traktujesz z jakimś szczególnym "szacunkiem" taksówkarza, bo gdyby nie on, to byś do domu szedł piechotą? Fryzjera, bo jakby nie on, to byś chodził zarośnięty? Piekarza, bo jakby nie on to byłbyś głodny?" - tak, do kurvy nędzy, tak! Stąd taksówkarz czy fryzjer zawsze dostają ode mnie napiwki bo wiem że zapier*dalają za marne pieniądze żeby utrzymać rodziny. "" obecnie odchodzi się od tych reliktów na rzecz racjonalizmu który wyklucza istnienie sił nadprzyrodzonych"- LOOOOOOL" - Polska nie jest pępkiem świata, ot chocby 65% Czechów deklaruje ateizm. Do nas też to dojdzie, nie bój się.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
0 2

No, czyli jak zwykle: gówno, nie argumenty. 1) Tak się nie mogłeś doczekać żebym obalił twoje teorie o tym, że ludzie się nie zmienili i co? Zmiękła rura? 2) Doczekam się chociaż JEDNEGO argumentu obalającego prawa ekonomii i potwierdzającego twoje brednie o "równej płacy"? 3) Ponawiam pytania: jakie kraje mieszczą się w tej "większości"? "zadowolony pracownik to pracownik wydajniejszy"- "zadowolony"? Proszę dowody, badania i wyliczenia, wielbiący naukę i fakty racjonalisto. 4) "Stąd taksówkarz czy fryzjer zawsze dostają ode mnie napiwki"- kasjerce też zostawiasz napiwki? LOOOOL. Gdzie tu miejsce na jakiś wzięty z dupy "szacunek"? Może jeszcze całujesz po rękach rolnika, który był łaskaw zasadzić ziemniaki, albo utuczyć świnię? Co za brednie. Dlaczego pracodawca ma być "wdzięczny" pracownikowi, a pracownik nie ma być "wdzięczny" pracodawcy? Przecież to nie ma najmniejszego znaczenia kto komu jest wdzięczny, nawet najwdzięczniejszy pracodawca nie może zaprzeczać prawom ekonomii, których kompletnie nie rozumiesz. 5) "chocby 65% Czechów deklaruje ateizm. Do nas też to dojdzie"- o w mordę :D Srogi z ciebie myśliciel. Powiedz mi, nie wpadłeś jeszcze na to, że ateizm i racjonalizm to zupełnie różne pojęcia? I że olbrzymia część ateistów wcale nie jest racjonalistami?

Odpowiedz
avatar ieyasu
5 5

Przypomina mi się parę lat temu sprawa jednego podwarszawskiego schroniska dla zwierząt. Kiedy pobudowano bloki praktycznie przez płot, mieszkańcy od razu się rozdarli, że brud, smród i hałas (ale przecież wiedziały gały co brały). Schronisko zostało zamknięte.

Odpowiedz
avatar korbalodz
1 1

Podobna sytuacja jest w Łodzi na Telefonicznej. Chodzi z kolei o tramwaj. Torowisko z krańcówką na Stokach jest od 1948r., a od paru lat kilku mieszkańców ma pretensje, że tramwaj im hałasuje i szklanki im spadają ze stołów. Na szczęście dla reszty mieszkańców na razie nie próbują likwidacji tramwaju.

Odpowiedz
avatar Maelstrom
5 5

Jak się powtórzy sytuacja z domkami w okolicach Krzesin, to i Tor Poznań zlikwidują, bo jakimś oportunistom się zachce wybudować osiedle w okolicy, a idioci najpierw rzucą się na tanie mieszkania, a potem będą narzekać, że im głośno. Takim powinno się dorzucać 20% podatek za głupotę, a nie słuchać protestów.

Odpowiedz
avatar Anonimowa234
0 0

Akurat mieszkania przy Torze Poznań do najtańszych nie należą... tor jest właściwie na granicy Poznania z małą miejscowością, która to poza sezonem jest naprawdę cichym i spokojnym miejscem, przez co ludzie wręcz biją się o działki ;)

Odpowiedz
avatar nuclear82
6 6

No cóż w tym zawsze jest jakiś hak. Takie tanie działki, domy i apartamenty, nic tylko brać! A potem skamleć że głośno, trzęsie i plagi egipskie nawiedzają. Widziały gały co brały? Widziały.

Odpowiedz
avatar cicikowo
0 0

Tylko trzeba sobie uświadomić, że w życiu jest zgodnie ze starym porzekadłem pszczół:"Albo pipka albo rybka.". No nie da się połączyć tego....Co nie zmienia faktu, że idioci wciąż próbują:).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 11

W ogóle wkurza mnie, że teraz jedyne co się buduje, to zamknięte osiedla i galerie handlowe. Jeśli ktoś nie lubi grać w piłkę, nie jarają go zakupy i nie ma kasy na centra rozrywki, to tak naprawdę nie ma co z sobą zrobić.

Odpowiedz
avatar B7KJ
5 5

BlackMoon Z jednej strony piszesz że: "Akurat uważam, że marihuana powinna być legalna nie dlatego, że "i tak nie przestrzegają" tylko dlatego, że zwyczajnie ludzie mają kłopoty z prawem, bo sobie lubią zajarać, co jest według mnie niesprawiedliwe." a z drugiej kompletnie nie dostrzegasz niesprawiedliwości wynikającej z faktu że osobom o motoryzacyjnych ambicjach większych niż pyrkanie po mieście 50 km/h i nawijanie 2000 km rocznie W ŻADEN SPOSÓB nie ułatwia się życia, co więcej dodatkowo je utrudnia. Na crossach w lasach nie bo niszczą (tu się zgodzę), na ulicach nie bo zagrożenie (tu też się zgodzę), zostają tory wyścigowe. Ale co to ? Nowych torów brak a te co są idą do likwidacji. A dlaczego ? Bo jakiś jełop 5 lat wcześniej, w pełni świadomy skutków, kupuje mieszkanie taniej przy torze, a teraz mu przeszkadza. I już po robocie, bo nie bierze się pod uwagę że faktu że ktoś kto przez kilka godzin na torze się wyszaleje ma spokój z prędkością na dłuższy czas i w ogólnym rozrachunku w niewielkim stopniu zwiększa się bezpieczeństwo. A powiedz mi, co ma zrobić taki młody człowiek z powiedzmy okolic np. Warmii który do najbliższego toru ma całą Polskę do przejechania ? Odpowiem Ci, prędzej czy później spróbuje na drodze. i jak to Ty ujęłaś, najprawdopodobniej będzie miał problemy z prawem bo nie ma żadnego innego wyjścia a ze strony państwa nie widać żadnej inicjatywy zmian. Już całkowicie pominę fakt że na torach często odbywają się korzystne szkolenia, co więcej, osoba która regularnie jeździ po torze ma szerszy wachlarz umiejętności niż kierowca którego najdłuższą trasą było 20 km po wiejskich drogach.

Odpowiedz
Udostępnij