Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Grupa studentów, w ramach badań i zadań z jednego przedmiotu, postanowiła założyć…

Grupa studentów, w ramach badań i zadań z jednego przedmiotu, postanowiła założyć paręnaście oddzielnych kont na paru portalach/serwisach, aby zbadać reakcję ludzi, na opisane tam przypadki/wypadki.
Jednym z wybranych serwisów był taki z diabełkiem.
Co się okazało:
Na 6 opisanych prawdziwych życiowych historii oraz 6 wymyślonych, dwie wymyślone dostały się na stronę główną, a reszta przepadła w otchłaniach...
Teraz całą grupą studentów piszą prace, jak to człowiek potrzebuje sensacji i wierzy we wszystko, co się nie miało prawa przytrafić, bo tak specjalnie skonstruowane były wymyślone historie, i jak człowiek cieszy się z niepowodzeń innych ludzi, gdzie opisane historie były prawdziwe, ale nie podkoloryzowane.
Jaki z tego wniosek? Ano się obaczy, co studenci napiszą...
pzdr

Uczelnia

by testujacy
Dodaj nowy komentarz
avatar infernal
12 12

Można linki do tych historyjek? :)

Odpowiedz
avatar wlsz
0 0

Proszę bardzo. Klony testującego, to: kpt_malpicki - Historii na głównej: 0 z 4 Zagurskie - Historii na głównej: 0 z 1 agarob - Historii na głównej: 0 z 1 Opisana przez testującego powyższa historia, to właśnie ta jedna z 6 wymyślonych. :D

Odpowiedz
avatar testujacy
0 4

Tak jak moderator podał. Ino nie przewidział, że parę osób zakładało konto z tego samego punktu WI-FI i każdy w ramach badań pisał dwie historie - jedną autentyczną, druga wymyśloną. A osób było sześć. Więc wisz, rozumisz, to nie do końca tak, jak napisał wlsz. Rozumisz?

Odpowiedz
avatar mijanou
1 1

Lub jedna osoba założyła sześć kont. Tez możliwe. W obecnych czasach prawie każdy ma w domu komputer z dostępem do internetu. Nie ma więc potrzeby, by 6 róznych osób zakładało konta z tego samego punktu WI-FI. Trochę naciągane to wytłumaczenie. I zdecyduj się wreszcie na jedną wersję: czy była to praca, eksperyment czy badania. Tutaj też podajesz (niżej) kilka wersji celu tej zabawy, bo poważną pracą/badaniami naukowymi/eksperymentem naukowym raczej tego nie można określić. Ja Ci coś poradzę: załóż nowe konto, w innym punkcie Wi-Fi i przestań już się kompromitować. Staje się to niesmaczne.

Odpowiedz
avatar mijanou
0 0

I jeszcze jedno bo coś mi się z arytmetyką nie zgadza: sześć osób założyło konta. Każda napisała dwie historie. Czyli, 6x2=12. Mod naliczył Ci 6. 12-6=6. Brakuje więc sześciu historii. Zaraz pewnie będzie wytłumaczenie, że jednak nie wszyscy korzystali z tego Wi-fi spot:)

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
32 42

No to już wiemy skąd się wzięły wcielenia niejakiej Malinowej. Co to znaczy "się nie miało prawa przytrafić"? Pisaliście o gangu Marsjan kradnących tramwaje?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 12

Eksperymenty społeczne są zawsze ciekawe :) swego czasu wraz ze znajomymi chcieliśmy przeprowadzić (też w ramach zajęć) eksperyment w komunikacji miejskiej: mieliśmy przyczepiać do siedzeń kartki z napisem "rezerwacja" i logo ZTM a w próbie kontrolnej kartki z samym napisem "rezerwacja". Niestety po konsultacji wykładowcą musieliśmy wycofać się z tego pomysłu... Głównie dlatego, że jako "świeżaki" na studiach nie potrafiliśmy wyraźnie opisać, co chcemy w ten sposób zbadać :/ Szkoda że wykładowca nie naprowadził nas odrobinę, bo eksperyment mógłby być ciekawy :) Nota bene: nie opisaliście dokładnie eksperymentu, ale jeżeli dobrze zrozumiałam, to były dwie grupy historii - "prawdziwe niekoloryzowane" oraz "nieprawdziwe sensacyjne". Dla dopełnienia eksperymentu dodałabym również grupy: "prawdziwe, napisane tonem sensacji" oraz "nieprawdziwe, niekoloryzowane". Wtedy hipotezy miałyby dodatkowe potwierdzenie (bo zakładam, że sensacyjność wypowiedzi jest tutaj zmienną zależną a prawdziwość - kontrolowaną). Pozdrawiam pilnych studentów :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 11

Spokojnie, po co ta frustracja? To był początek studiów i pierwsze zetknięcie z tworzeniem schematu eksperymentalnego. Mieliśmy za zadanie nauczyć się, jak się za to wszystko zabrać, a nie przeprowadzić cenny naukowo eksperyment. Studia już dawno skończyłam i pracuję w zawodzie, więc przykro mi, ale nie skorzystam z Twojej rady. :] Nie bardzo rozumiem Twoje zacietrzewienie, bo ani nie miałam okazji wcześniej Ci niczym podpaść, ani nie widzę w swoim komentarzu nic, co mogłoby kogoś urazić. Naprawdę wyrażenie własnej opinii i przyznanie się do głupoty w młodości jest ofensywne?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

@SecuritySoldier: Niech będzie "troll". Niemniej samo zjawisko "trollowania" jest ciekawe :)

Odpowiedz
avatar Cysioland
3 5

A ja już wiem, co pokaże eksperyment. Wpływ loga na wiarę w autentyczność działań.

Odpowiedz
avatar piesekpreriowy
0 10

Przyznawaj sie do czego chcesz, ale jezeli ktos wymysla ekspertment a potem mysli co nim zbada to jest id iota. To nie jest blad mlodosci i mam gdzies czy to byl pierwszy semstr czy koniec studiow. Trzeba byc chyba nienormalnm, zeby cos takiego stworzyc. A to, ze znalazlas prace pokazuje jak wspanialy rynek zescie stworzyli z niczego, tylko po to, zeby glaby mogly cos robic.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
22 38

Po co napisałeś autorze ten tekst? By nam pokazać że ileś historii tutaj jest, delikatne mówiąc, podkoloryzowanych ? Wiemy to i bez ciebie. Chcesz nam uświadomić że ktoś nami manipulował? No to jak już się w tobie wyczerpał chichot złośliwości to podaj teraz listę tych postów by ocenić je jeszcze raz. Tylko tym razem dobitniej ocenimy "geniusz" studentów i ich umiejętności literackie. Oczywiście istnieje drugie wytłumaczenie, sfrustrowany user którego historie w niedostateczny sposób zauroczyły czytelników . Na dodatek podejrzliwy bo jakim cudem ktoś może mieć bardziej piekielne przeżycia niż on, więc te historie wyróżnione to z pewnością były wymyślone. Tak czy inaczej WSTYD, bo albo podkablowałeś kumpli albo nie stać cię na przyjęcie odrobiny krytyki. Ta historia mnie nie uwiodła

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 listopada 2013 o 20:34

avatar konto usunięte
6 12

Bardziej prawdopodobne, że jest to spełnienie wymogów etycznych: wprawdzie wszelkie eksperymenty społeczne tego typu są na granicy etyki, ponieważ nie informuje się osób badanych o tym, że biorą udział w eksperymencie; ale w takim wypadku należy koniecznie o tym poinformować już po eksperymencie. Skłaniam się ku temu, że to rzeczywiście eksperyment, bo pamiętam pomysły ze swoich czasów studenckich na takie zajęcia :)

Odpowiedz
avatar ZlyWilk
34 52

Jestem tu obserwatorem od dawna i widzę, że powstało tutaj pewnego rodzaju "stowarzyszenie" stałych bywalców, którzy chcieliby być wyrocznią dla wszystkich., najłatwiej jest im krytykować i doszukiwać się kłamstw w historiach innych lub stwierdzać, że "ta historia wcale nie jest piekielna". Niektórych z Was naprawdę cenię za to co robią (info mam właśnie z napisanych historii), a niektórzy są tylko po to, żeby wyszydzić, wyśmiać i udowodnić, że Wy macie gorzej i to Was trzeba żałować. Stworzyliście pewną klikę i myślicie, że tylko wasze historie powinny tutaj być. Jeszcze jakiś czas temu było tutaj wiele historii zaczynających się od słów: "to moja pierwsza historia", "wreszcie zdecydowałem się napisać" etc. Ale po kilku waszych komentarzach ci ludzie niczego już nie napiszą, bo są przekonani, że ich historie są do bani. W każdym dopatrujecie się frustrata, który chce jedynie opowiedzieć historię, która nigdy się nie zdarzyła, który "mimochodem" chce opisać co posiada, czego nie posiada a co posiadać by chciał. Uwierz mi, Droga Kambodio, że niejednokrotnie tamte historie były o wiele ciekawsze niż wasze, ale niestety przepadły w archiwum. Dlaczego? Ano dlatego, że grupa osób uważających portal za "swój", tylko dlatego, że piszą tu od dawna uwielbia kisić się we własnym sosie, nie dopuszczając nikogo z zewnątrz. A historia, która została tu opisana, rzeczywiście, nie pokazuje nam nic nowego, nie jest tajemnicą, że wiele historii tutaj jest kłamstwem. Ale jak widzę, zabolało Cię, że nie zorientowałaś się które to… Po co chcesz linki do tych historii? Żeby powiedzieć: "oo, wiedziałam, że to fake, ale nic nie mówiłam"? Albo: " no rzeczywiście, smutna historia, teraz dopiero zauważyłam jakie to straszne"? Wiem, że zaraz polecą na mnie gromy, komentarz zostanie zbombardowany minusami, ale jestem na to przygotowany. Jestem nawet w stanie zrobić sobie listę osób, które powieszą na mnie najwięcej przysłowiowych psów i na pewno niewiele się pomylę, wiele nicków które znam od dawna zaraz pewnie zacznie udowadniać mi, że opowiadam bzdury. Droga Kambodio, jeśli swoim zwyczajem zaczniesz dopatrywać się we mnie frustracji z powodu braku moich historii na głównej, niskich ocen czy czegokolwiek innego, od razu uprzedzam Cię, że jesteś w błędzie. Aha, internetowych "profesorów Miodków" również uprzedzam, że jeśli brakuje mi jakiegoś przecinka, lub źle wstawiłem kropkę, wynika to raczej ze skupienia się na merytoryce niż interpunkcji, choć zdaję sobie sprawę, że nie jest to usprawiedliwieniem. To co tutaj napisałem, nie jest jedynie moją osobistą obserwacją, w gronie moich znajomych jest wielu fanów tego portalu, wszyscy zauważyli to samo, więc nie czuję się odosobniony. OK, a teraz możecie mnie ukamienować.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 28

@ZłyWilk: "Nu, Zajec! Nu pagadi!" - No to Wać Pan pokazuj, wal nicki od myślników.

Odpowiedz
avatar ZlyWilk
8 20

Panie @SecuritySoldier, akurat Pan był na samej górze tej listy :) Dziękuję, że mnie Pan nie zawiódł i pojawił się w tej dyskusji. Mimo, że nie wiesza Pan na mnie psów :)

Odpowiedz
avatar piesekpreriowy
5 27

SS jest przeciez mocno walniety i jest glownym mitomanem portalu. To po pierwsze. Po drugie, co pewnie rozsmieszy Wilka, ta historia nie jest prawdziwa. W jaki sposob napisac 6 historii, ktore NIE mogly sie wydarzyc (nie i ch uj) i dwie z nich wpakowac na glowna? 6 atakow kosmitow? Nie przypominam sobie. A co do calej sytuacji - studenci tylko z nazwy, bo to kierunek szmata. Zabawa i gra - w dodatku glupia. Taki eksperyment absolutnie NICZEGO nie dowodzi i jest tak potwornie nielogiczny, ze az mi glupio, ze to wymyslil ktos kto byc moze bedzie mial wyzsze wyksztalcenie. Jest tylko jedna opcja ratujaca autora (jako tako, bo i tak idio tyzm wali po oczach). Mianowicie! Nie bylo zadnyh 12 historii a to jest zwykly troll.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 18

@ZłyWilk: Zaskoczę Cie może, ale domyślić się tego ciężko nie było. Twoje rozumowanie świetnie wpisuje się w odwieczny konflikt między osiadłymi a koczownikami, którego paralelą jest obecna sytuacja na portalu. Portal osiągnął ten etap, gdy jest już rozpoznawalny, ma swoją renomę (dobrą i złą zarazem), z nośnika społeczności stał się medium społecznościowym. Taki rozwój wiąże się z napływem masy nowych użytkowników, których lwia część pojawi się tu tylko na chwilę. Ci ludzie, szukając swojego miejsca w sieci, będą usiłowali dołączyć do już istniejącej społeczności lub budować nową - w przypadku gdy im się to nie uda, szukają winnych. Kogo więc mają winić, jeśli nie osoby którym udało się to, co im się nie powiodło? A, w tym przypadku, jakie kryterium oceny człowieka jest lepsze, jak nie ilość historii i komentarzy? Śmieszne jest to, że społeczność stałych bywalców piekielnych wcale nie jest zamknięta. Częstokroć jej członkowie mają radykalne zdanie, bywają podejrzliwi lub kłócą się między sobą, ale nie jest to nic ponad internetową średnią. Myślę, że jeśli ktoś się nie wpasowuje, to albo źle zabiera się do rzeczy, albo nawet nie próbuje, z góry zakładając, że "klika" stanie przed nim murem. Serio, Twoje myślenie w żaden sposób nie jest dla mnie nowością (wliczam w to też zawołanie "wiem, że zaraz mnie zminusujecie!"), a Twoja lista to dla mnie jedynie ciekawostka. Nie wiem czy pamiętasz, ale mieliśmy już w tym kraju kilku takich, co to mieli "teczki" i "listy" na każdego i mieli je ujawnić w "odpowiednim, sprzyjającym momencie".

Odpowiedz
avatar mijanou
1 13

Piesku preriowy, pierwszy raz przyznaję Ci częsciowo rację. Zgadzam się w 100% co do celowości takich badań. Po prostu musisz wiedzieć, do kogo kierujesz dany eksperyment, dysponować określonymi danymi grupy docelowej a społeczność Piekielnych, zróżnicowana ze względu na wiek, płeć, (...) po prostu nie może być uznana za grupę docelową. Autor to zwykły troll rozżalony, że zadna z jego historii nie wylądowała na głównej. Co do SS, nie masz racji.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 13

Napiszę raz jeszcze: eksperyment prawdopodobnie został przeprowadzony w celach SZKOLENIOWYCH. Nie miał na celu niczego dowieść (nawet jeżeli studentom się wydaje, że coś odkryli). Miał na celu zapoznanie studentów z praktyczną stroną budowania schematu badawczego. To, że schemat zaprezentowany przez studentów nie jest na miarę wielkich badaczy - po to studiują, żeby się o tym przekonać na własnej skórze, kiedy przyjdzie im napisać z tego raport. Dotychczas czytałam same historie na Piekielnych, ale widzę, że cała zabawa tego portalu to komentarze opluwające wszystkich dookoła. Ciekawe zjawisko, ale chyba podziękuję za taką "społeczność".

Odpowiedz
avatar mijanou
8 16

Zły Wilku jestem na tym portalu od sierpnia 2012. Nie wiem, czy to długo, czy niedługo i czy jestem już stałym bywalcem, czy nie jestem. Wiem, że sa tutaj ludzie, którzy są w społeczności o wiele dłużej niż ja. Nigdy jednak nie doświadczyłam opisanych przez Ciebie zachowań starszych stażem Uzytkowników. Owszem, z niektórymi nieraz ostro dyskutowałam w komentarzach ale nie zauważyłam tutaj żadnych stowarzyszeń czy kółek wzajemnej adoracji starszych użytkowników łowców fejków. Starsi Użytkownicy wyrażają w komentarzach swoje zdanie, tak, jak inni Uzytkownicy. Czasem jest to w stylu sarkazmu czy ironii, ale czy to jest tylko specjalnośc starszych Użytkowników tego portalu? Co do 'ciekawości' opisywanych historii- cóż, kwestia gustu. Jeżeli wodzeę historię gimnazjalisty, który wypłakuje tu swoje żale na złych nauczycieli, czy pisze, jak to pan od wf-u kazał mu grać w piłkę ze złamaną nogą to też minusuję. Moje prawo. Nie dość, że to jest fejk oczywisty to chyba ten portal nie służy do wylewania swoich frustracji i niechęci interpersonalnych a do opisywania zdarzeń piekielnych/wesołych/smutnych. Ale za to takich, które mają jakiś większy procent prawdopodobieństwa, że wydarzyły się naprawdę. Minusuję też historie, w których roi się od błędów, napisane kulawym stylem, czy takie, w których nie mam pojęcia, o co chodzi Autorowi. I co- zarzucisz mi, że należę do kliki panującej na Piekielnych? Za to tylko, że skomentuję taką historię? Osobiście 'spłodziłam" tutaj ponad 30 historii. Z tej liczby tylko 7 trafiło na główną. I co? Teraz powinnam oskarżyć klikę, że mi celowo zminusowała wiekszość historii? Nie. Po prostu nie podobały się wiekszości Uzytkowników, więc wstawili mi minusy. Tak, jak części innych Uzytkowników nie podobają się moje komentarze. Mają prawo się nie podobać. Mają prawo wstawić minusa. Część moich komentarzy z powodu minusów wylądowało w kategorii: "komentarz poniżej poziomu", nawet, jeśli osobiście uważałam, ze komentarz na tę katagorię nie zasługiwał. Mam więc uznać, że minusuje je klika stałych furiatów, założycieli portalu? Nie, tak nie jest. Po to jest opcja plusa i minusa, by każdy mógł z niej skorzystać. Teraz jeszcze się zastanów: czy naprawdę na tym portalu chodzi o te plusy i minusy? Czy naprawdę chodzi o to, by Twoje historie znalazły się na głownej? Bo ja, w swojej ignorancji, sądziłam, ze chodzi tu po prostu o podzielenie się z Użytkownikami piekielnościami, poglądami, o dyskusję i rozmowę w obrębie danego zagadnienia, poruszonego w historii. Nie sugeruj, proszę, że tu panuje swoisty wyścig szczurów. Tutaj jest wirtual, za zamieszczanie historii na głownej nie płacą, nie da się nic zyskać ani stracić. Ten świat znika z chwilą, gdy klikniesz na inną stronkę lub wyłaczysz komputer.

Odpowiedz
avatar chozjor
0 6

@mijanou, a zastanawiałaś się kiedykolwiek nad kryterium ocen dokonywanych przez społeczność, nie tylko tego portalu? Jeżeli SecuritySoldier ma rację (a jestem przekonany, że tak jest) i portal nie odbiega od średniej, to osoba opisująca historię jest dla opinii publicznej jednym z kryterium oceny historii czy komentarzy. A co do plusów i minusów - tak, o nie właśnie chodzi. Gdyby było inaczej, to po co w ogóle by się pojawiły? Po co podział na główną i poczekalnię, po co głosy 'mocne' i 'słabe'? Gdyby istotnie chodziło tylko o proste podzielenie się historią i wyrażenie poglądów, to żadne plusowanie i minusowanie nie byłoby potrzebne.

Odpowiedz
avatar smokk
8 10

@ZlyWilk "to moja pierwsza historia" - Tylko po co to pisać? Czy poinformowanie czytelników, że to "debiutancka" historia ma wpływ na piekielność? Moim zdaniem nie. Opowiastka ma się bronić treścią.

Odpowiedz
avatar mijanou
1 7

Chozjor, ostatecznego wyboru historii dokonują admini portalu piekielni.pl więc Twój plus czy minus nie sprawi, że historia wejdzie/nie wejdzie na główną. Nie wiem, czy dla adminów osoba piszącego jest az tak ważna przy wyborze historii głównych. Plusem i minusem każdy wyraża swój osobisty odbiór danej historii. Ostatnią rzeczą, na którą zwracam uwagę dając +/- jest nick Autora. I nie, nie chodzi tu o te znaczki. Gdyby tak bylo to portal zatraciłby jakikolwiek sens i zamieniłby w jakiś kretyński konkurs popularności i wyścig czyja racja jest najmojsza. Jeśli chodzi o 'niemiłe' komentarze, cóż- przejrzyj i sam się przekonaj, czy to ogólny trend tutaj i czy tak komentują tylko ojcowie-załozyciele tego portalu. Dwa- jeśli uważasz, że dany komentarz obraża czyjąś godność osobistą, skorzystaj z ikonki: "raportuj". Serio, ja tu nie widzę żadnej 'starszyzny', która decydowałaby o losach zamieszczanych tu historii.

Odpowiedz
avatar chozjor
-1 5

@mijanou, 1. Admin podejmuje ostateczną decyzję, ale kieruje się - podobno - także średnią ocen. Tak przynajmniej twierdzi w opublikowanych przez siebie zasadach. 2. Jeżeli użytkownicy plusem lub minusem wyłącznie wyrażają swój stosunek do historii, to tylko dowód na to, że nie są to nieistotne znaczki. Spójrz ile historii ma kilkaset głosów, a kilka lub kilkanaście komentarzy. Co dowodzi tego, że dla użytkowników możliwość oddania głosu jest ważniejsza niż możliwość wypowiedzi. 3. Nie rozumiem uwagi o niemiłych komentarzach i raportowaniu. Jaki to ma związek z tym, o czym pisałem?

Odpowiedz
avatar mijanou
-1 5

Myslę, że to, czy znaczki są ważne, czy nie są ważne zależy od naszych oczekiwań wobec portalu piekielni. Ja pragnę tutaj poczytać o piekielnościach, opisać kilka, powymieniać się opiniami. To jest dla mnie najważniejsze. Jeśli dla kogoś najważniejszą sprawą jest ilość plusów i minusów to rzeczywiście może się na portal i jego Uzytkowników obrazić.Każdy więc dostaje to, czego oczekuje. I nie wiem, czy tak do końca adminoza się sugeruje tymi plusami i minusami. Czasem decyduje też ilość komentarzy, bo świadczy o tym, że dany temat czytelników zaintrygował. Zresztą nie będę tu się wypowiadać w imieniu adminozy bo nie mam do tego ani kompetencji ani autoryzacji. Co do niemiłych komentarzy, rzeczywiście, odniosłam się do wypowiedzi Dyzmy, za co Ciebie przepraszam.

Odpowiedz
avatar chozjor
1 1

@mijanou, dla Ciebie to nie jest ważne, ale na pewno są osoby, dla których wręcz przeciwnie. Spójrz na tę historię - komentarzy 56 (na tę chwilę), a głosów 257. Nawet gdyby każda osoba wstawiła tylko jeden komentarz, to miałabyś 201 osób, które zamiast wyrazić opinię w formie wypowiedzi, wolą kliknięcie znaczka. Jeżeli wg Ciebie dla nich jest to nieważne, to dlaczego klikają, zamiast zignorować lub umieścić komentarz? Wg mnie to właśnie przemawia za tym, że jest spore grono osób, dla których to właśnie ocenianie historii i komentarzy decyduje o uroku tego portalu. A przeprosiny oczywiście przyjmuję, chociaż uważam je za niekonieczne.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
17 19

A to przypadkiem nie ta wczorajsza historyjka o lasce co poronila, gapilo sie na nia pol tuzina studenciakow, a po zabiegu kazali jej sprzatac i paradowac bez gaci po gabinecie ? Hmmm?? Dajcie z ciekawosaci linka do tych historii

Odpowiedz
avatar chiacchierona
14 14

Nie wiem na ile miarodajne mogą być takie badania. Jedna i ta sama historia, napisana na kilka sposobów może wywołać różne efekty. Czasem historia piekielna, ale źle napisana (za dużo zbędnych szczegółów, "blok tekstu", lanie wody, błędy itp) może przepaść, a historia słabsza, ale fajnie opisana, błyszczeć na głównej... A to, że sporo historii jest podkoloryzowane albo zmyślone, to żadne odkrycie i nie ma potrzeby, żeby jaśnie oświecony student nas uświadamiał...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

Tego typu eksperymenty są prowadzone w celach szkoleniowych: bardziej po to, żeby nauczyć się określać cel badania, stawiać hipotezy, budować schemat eksperymentalny, odróżniać zmienną zależną od niezależnej, pisać raport z badań, liczyć proste statystyki itp. Oczywiście przy prezentacji takiego eksperymentu jest też miejsce na dyskusję - jakie błędy zostały popełnione, jak inaczej można było przeprowadzić eksperyment. Ja miałam tego typu zajęcia na drugim roku i to była pierwsza okazja, żeby przeprowadzić badanie. Nie były to eksperymenty wysokich lotów :)

Odpowiedz
avatar mijanou
-1 5

Dyzmo, ale jak policzysz statystyki, skoro tak naprawdę nie wiesz, do kogo kierujesz dany eksperyment?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

Jak to nie wiem, do kogo kieruję eksperyment? Do użytkowników Piekielnych ;-) a tak serio: w przypadku eksperymentów społecznych w środowisku naturalnym mało kiedy mamy jakiekolwiek dane na temat badanej grupy. Oczywiście warto kontrolować chociażby płeć/wiek (szacowany), co w internecie nie jest możliwe. Wyniki tego studenckiego eksperymentu pozostaną niemożliwe do uogólnienia na jakąkolwiek inną grupę, właśnie ze względu na niejasną próbę. Można jednak przeprowadzić test chi-kwadrat, biorąc pod uwagę oceny historii studentów, można też do tych obliczeń wykorzystać oceny już istniejących historii. Zgadzam się z tym, że taki eksperyment nic nie wnosi. Ale do celów szkoleniowych nadaje się jak najbardziej. Ładnie widać w nim błędy i ryzyko badań internetowych.

Odpowiedz
avatar Trollita
3 3

@Dyzma,no właśnie ten "eksperyment" nie nadaje się do celów szkoleniowych, bo nie jest poprawnie przygotowany. Chyba, że studenci mają się nauczyć jak nie przeprowadzać badań Albo dowieść samym sobie, że są głąbami.

Odpowiedz
avatar Trollita
2 2

P.S. No i testy chi-kwadrat przeprowadza się przy badaniach ilościowych, więc może przestań się już kompromitować takim gadaniem.

Odpowiedz
avatar Kirenne
4 8

hmm...ja akurat nie czytam historii w ramach uciechy z niepowodzeń innych...coś studenciakom podsumowanie nie wyszło. Chyba, że teraz też biorę udział w jakimś eksperymencie? ;)

Odpowiedz
avatar cicikowo
1 5

Ale wnioskami się podzielicie, co? Sama jestem ciekawa, co tez Wam wyszło:)

Odpowiedz
avatar chiacchierona
9 9

Tak mi przyszło do głowy, po przeczytaniu komentarza pod inną historią, a może ten post to dalsza część badań? Coś na zasadzie "Teraz pokażemy czytelnikom, jak się dają robić w balona i popatrzymy, jak ogarnięci paranoją będą sobie skakać do oczu pod każdą hisorią."? A może pierwszej części nigdy nie było i jest tylko ta, w której się ludzi podpuszcza? :D

Odpowiedz
avatar Trollita
6 8

Ale co właściwie miały badać te badania? Bo w tym co opisałeś nie potrafię dostrzec perspektyw na jakąkolwiek wartość naukową. Chyba, że to, no nie wiem, analiza dyskursu miała być? Ale wtedy by jedna historia wystarczyła. Zdradź więcej szczegółów, co?

Odpowiedz
avatar mijanou
-4 8

Trollito, jako student też się zastanawiam nad celem tych badań. I nad ich wiarygodnością czy miarodajnością. Bo badania z reguły skierowane są do konkretnej grupy docelowej, czyli wybierasz sobie płeć, wiek, wykształcenie/wpisz inne cechy/ żeby wyniki tych badań mogły coś udowodnić/potwierdzić w sposób etyczny i nie budzący wątpliwości. Bez określenia reprezentatywnej grupy docelowej takie badania po prostu nie mają sensu a wyniki bez trudu da się zakwestionować. No ale może w wyższych szkołach lansu i bansu jest inaczej. Mnie promotor by pogonił i z pomysłem i z wynikami.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 7

Promotor by pogonił i słusznie :) ale jeżeli to są studenci pierwszego czy drugiego roku, którzy nigdy wcześniej nie przeprowadzali własnego badania, to mają jeszcze czas, żeby samodzielnie odczuć skutki doboru badanej próby.

Odpowiedz
avatar mijanou
0 6

Obawiam się, Dyzmo, że nie masz racji. Jeśli nawet mieli się uczyć, jak przeprowadzać eksperyment to najpierw powinni chyba poznać towarzyszace temu przygotowania. Nie wiem, jak jest gdzieś indziej ale nas już wdrażano w zagadnienia na pierwszym roku ale tak, że miało to ręce i nogi. Nawet jeśli przeprowadzasz symulację badania to musi być ono jakoś przygotowane. Nie wiem, czy celem badania może być teza: "Piekielni nabierają się na fejki i łykają, jak młode pelikany". Co ci studenci chcieli udowodnić zamieszczając fejki na portalu społecznościowym? Ty wiesz? Bo ja nie.

Odpowiedz
avatar Trollita
2 2

Racja, mijanou. Dyzma, czy Ty w ogóle wiesz o czym mówisz?

Odpowiedz
avatar Hebi
11 13

Szczerze? Badanie kretyńskie z samego założenia. Mimo wszystko celem tego portalu i czytelników jest opisanie/czytanie historii wzbudzających sensację i emocje. Logiczne więc chyba, że jeśli opowiadanie interesujące, ale fikcyjne trzyma się kupy i jest prawdopodobne to wygra?

Odpowiedz
avatar misiafaraona
1 1

Jak w starym dowcipie - "Piękne kur, pięknie".

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2013 o 3:40

avatar moniap
2 4

Bo mnóstwo osób pisze jak by się zachowało kiedy już jest po fakcie, a nie jak w rzeczywistości się zachowali w danej sytuacji.

Odpowiedz
avatar naturalnawodamineralna
6 8

Pomysł (na ten "eksperyment") oryginalny jak tureckie RayBany... Teoretycznie możnaby przypuszczać, że np. z powodów, jak już wyżej wspomniano, "etycznych" zdecydowałeś/zdecydowaliście się go ujawnić, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Powód? Nie dość, że przeprowadzono paranaukowy paraeksperyment społeczny oparty na dawno już wyświechtanym schemacie, to dodatkowo informacja o tym, że miał on miejsce została podana (wg mnie) w mało rzetelny sposób- tak jakby "testujący" chciał nam powiedzieć "patrzcie debile ale was zrobiliśmy w jajo". Poza tym co to za eksperyment, który pokazuje jedynie to, że ktoś kłamał i ktoś w to uwierzył? W brzozę Macierewicza też ktoś wierzy... A tak poza tym- ja osobiście jestem tu dla rozrywki, i chociaż oczywiście wolałabym czytać fakty, to dobra fikcja napisana dobrym piórem też sprawia "czytaczowi" przyjemność

Odpowiedz
avatar naturalnawodamineralna
1 5

A co do komentarzy @mijanou: zgadzam się, metodologia badań leży i kwiczy...

Odpowiedz
avatar truskawka
5 21

Panie Securitysoldier. Pieprzysz jak potluczony. Z drobnego portaliku na ktory ludzie wrzucaja historyjki zrobiles sens swojego zycia. Patrzac na twoje splodzone tysiace komentarzy, dochodze do wniosku ze od kompa wstajesz tylko na siku. Get some life.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2013 o 10:51

avatar Haters_gonna_hate
4 14

Odczep się od naczelnego budowlańca-ochroniarza, bo jak nie to Cie...zminusują. ^^

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 12

@truskawka: A masz coś co nie jest komentarzem do mnie, tylko do tego co napisałem? :-)

Odpowiedz
avatar mijanou
-1 9

No pacz. A podobno to "stali bywalcy" piekielnych są niegrzeczni dla nowych Użytkowników lub dla tych z krótszym stażem. A tu taki zonk^^

Odpowiedz
avatar chozjor
-2 6

No pacz, mijanou. A podobno nie ma takich podziałów na tym portalu. Czego więc ten zonk ma dotyczyć?

Odpowiedz
avatar Visenna
0 6

Truskawka, a co Cię cudze życie obchodzi? Jak tak lubi to niech sobie wstaje tylko na siku, chyba nie jesteś od tego by mu życie układać, jeśli nawet jest nolifem, to ma do tego prawo, to JEGO sprawa.

Odpowiedz
avatar Trollita
1 3

SS na pewno ma smartfona i dlatego truskawka go nienawidzi ;)

Odpowiedz
avatar mijanou
-2 6

Chozjor, a gdzie Ty widzisz podział w wymienianiu stażu Użytkowników? Wyżej ktoś wytknął 'starym', że są niegrzeczni dla 'nowych' i 'młodszych'. Pacz, jednak bywa też odwrotnie:) Trollito, on ma Iphona ale ciiiiiii :)

Odpowiedz
avatar truskawka
1 7

panie ss. Skup sie i przeczytaj ze zrozumiemiem - swoimi komentarzami wynosisz maly portalik na pozycje sensu zycia wszystkich ktorzy tu zagladaja. Wypisujesz jakies bzdury o koczownikach i osiadlych, jakies parabole. WTF? BTW to widze ze mam opinie antyszajsfona :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 10

@truskawka: Dobrze, że Ty poinformowałeś mnie co ja robię swoim komentarzem. Uff... A tak serio, najwyraźniej masz problem ze zrozumieniem mojego komentarza, do tego zestawiłeś to z statystykami mojego konta i ukułeś własną teorię na mój temat... Freud żyje, z tego co widzę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 8

Jeśli to nie jest fake to imo może ta historia być właściwym "badaniem", przemawia za tym brak podanych choćby nicków autorów tych "testowych historii". A jakby nie patrząc "przyznanie się" nie ma zbytniego sensu bez tych "danych". Poza tym (zakładając że to prawda) mam nadzieję że ktokolwiek Was prowadził, nie zaliczył Wam tego zadania, gdyż z mi posiadanych informacji takie badania należą do działu "pseudonauki".

Odpowiedz
avatar Pelococta
10 12

Zatem niech Ci studenci popracują trochę na formułowaniem swoich myśli zanim oddadzą projekt - wypowiedź testującego pokazuje, że przynajmniej on nie za bardzo powinien brać się za pisanie...

Odpowiedz
avatar mijanou
1 5

Punkt dla Ciebie.

Odpowiedz
avatar werwolfin78
12 12

Od dłuższego czasu jestem czytelnikiem piekielnych i choć wiele historii budziło moje wątpliwości co do ich prawdziwości, oceniam je raczej pod kontem ich wartości rozrywkowej i jakości samego tekstu. Nawet ewidentne historie piekielnych baronów Münchhausenów potrafią mnie bawić. Także tych, którzy opisują, co by odpowiedzieli moherowej babci/karkowi/Pameli po solarium/rozwydrzonym gimnazjalistom, gdyby mieli więcej czasu na przemyślenie. Jest jeszcze drugi problem: jeśli teksty pisało kilka osób, to być może tylko dwie potrafią ciekawie skonstruować historię i napisać ją poprawnie pod względem językowym? Wtedy więcej mówiłoby to o kompetencjach językowych studentów niż o czytelnikach piekielnych. Tak czy tak - ten eksperyment byłby fatalnie wymyślony i jeszcze gorzej przeprowadzony.

Odpowiedz
avatar drumm
10 10

bardziej chaotycznie nie dalo rady tego napisać prawda?

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
0 2

też mi odkrycie Ameryki; pewnie, że ludzie chcą sensacji i to prawdziwej, najlepiej typu "śmierć na żywo" bo to tym, że "żona przypaliła ziemniaki i przesoliła zupę piąty raz w tym tygodniu, a jest dopiero środa", to nikt nie będzie chciał czytać

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
5 5

a teraz pewnie chcecie zobaczyć, jak to rozwiąże się "chór wujów" oburzonych komentatorów, że zostali oszukani choć pewnie pierwotnego eksperymentu mogło nawet nie być

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

z tego, co piszesz - eksperyment, choć ciekawy, nie ma żadnej wartości naukowej. po pierwsze - gdzież to jest grupa kontrolna? po drugie - za mało zmiennych, samo rozgraniczenie: historia zmyślona i sensacyjna vs. historia prawdziwa a nudna, to za mało, żeby wysuwać jakieś teorie socjologiczne czy psychologiczne! a wysuwasz kategoryczne wnioski: społeczeństwo łyknie sensacyjną bujdę, bo jest złaknione krwi, a jednocześnie brak mu empatii, ba! żywi się nieszczęściem innych ludzi. a nie przyszło do główki, że wiele zależy od tego, JAK ktoś opowiada historię? nie mówię o konfabulowaniu czy chociażby koloryzowaniu, ale zdolnościach przykuwania uwagi, celnych ripostach, braku pretensjonalności? sama nieraz oceniam negatywnie historie, które są mocne, ale sposób ich narracji przyprawia mnie o zgrzyt zębów. jeśli jakikolwiek profesor czy inny doktor klepnie wyniki tego badania, to zwątpię we wszystko...

Odpowiedz
avatar testujacy
-3 3

Ano właśnie tutaj się mylisz, bo jak najbardziej na podstawie przedstawionych historii, można się pokusić o opisanie obrazu ludzi, którzy piszą re-komentarze. Zresztą nieważne.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Ty chyba dalej nie czaisz różnicy pomiędzy luźnym wysuwaniem wniosków na podstawie zupełnie przypadkowo wybranych członków grupy, której jedynym wspólnym mianownikiem jest to, że udziela się na piekielnych, a wystawianiem rzeczowej oceny psychospołecznej danej grupy! Równie dobrze mogę stwierdzić, że ludzie z mojego osiedla są apatyczni, a zarazem zdemoralizowani, bo na przystanku autobusowym siedzą znużeni, a szyby w wiacie przystankowej są pomazane, pooblepiane vlepkami i potłuczone... A nawet jeśli kusisz się o obraz ludzi, którzy piszą re-komentarze, to podziel się łaskawie, jaki on Ci wychodzi? Że ludzie są sfrustrowani/ pełni nienawiści/nieżyczliwi/zawistni/zazdrośni (niepotrzebne skreślić)? A teraz rozważ kilka scenariuszy: a) pani A., jest na piekielnych od czasu do czasu; jest ciepłą, życzliwą kobietą, ma dwójkę zadbanych i kochanych dzieci, jest oddana swojej pracy, dwa razy w tygodniu pomaga w schronisku dla zwierząt; dziś ma tragiczny dzień, bo została wyrzucona z pracy - złość przeradza się w apatię, buszuje po internecie, żeby zająć sobie myśli czymś innym, trafia na piekielnych, wszystko ją drażni, stawia minusy i wdaje się w dyskusję w komentarzach, żeby się na kimś wyżyć - bo na szefie już nie może b) pan B - na piekielnych udziela się na okrągło; ma wrażenie, że jego życie jest nudne, trochę podkoloryzuje historie, ale delikatnie, raczej dlatego, że ma dryg do opowiadania niż z premedytacją konfabuluje. sukcesy jego historii na piekielnych to, według niego, jedyne źródło jego radości. gdy ktoś minusuje jego historie - traktuje to jako policzek. wszystko dlatego, że od dziecka czuł się niedoceniany przez rodziców. trochę go ponosi, ale się tym nie przejmuje zanadto - w końcu to tylko świat wirtualny! to tylko dwie hipotetyczne historyjki, które przyszły mi do głowy ot tak. szczerze współczuję, jeśli jesteś jednym z tych studentów - po humaniście spodziewam się jasnego, otwartego a jednocześnie skoncentrowanego umysłu, który zdąży rozważyć wszystkie pro i contra, zanim ktoś nabierze oddechu, żeby mu odpowiedzieć...

Odpowiedz
avatar Jotka
1 3

No to ci odkrycie na miarę Nobla :D

Odpowiedz
avatar ocelota
0 0

To sobie fascynujący kierunek wybraliście. Szukanie po nim pracy nie będzie już takim socjologicznym eksperymentem kiedy biologia będzie wzywać do kuchni. Praca w zawodzie to pojęcie tym bardziej ogólnikowe im bardziej ogólnikowe są studia

Odpowiedz
avatar testujacy
-4 6

Nie potrzebne te animozje. To nie był eksperyment, a temat do pracy. 6 osób założyło konto na paru portalach: oprócz tego piekielnego - na jednym paranormalnym i na monsterowym i jeszcze na dwóch. Na każdym mieli za zadanie napisać dwie historie, czy to związane z duchami, czy z prozą życia, czy inne... Niestety, ale nie mogę podać linków do tych historii, bo... ... sam jestem tym studentem, który brał udział w tej pracy. I czekam na wyniki. Sorry.

Odpowiedz
avatar Trollita
4 4

Ciężko uwierzyć, że istnieją tak głupi studenci. Sorry.

Odpowiedz
avatar mijanou
5 5

To się zdecyduj, człowieku, czy była to praca, czy badania, czy zadania. Szczerze powątpiewam w prawdziwość Twojej historii bo, choć studenci z racji wieku mogą być głupi, to przecież zadający taką pracę wykladowca okazałby się takim samym głupcem. Czarno widzę w tym kontekście przyszłość szkolnictwa wyższego. Sorry, ale o studiowaniu, pisaniu prac,robieniu badań masz takie samo pojęcie jak ja o astronomii. Czyli zerowe. Historie o duchach możesz pisać sobie w gimnazjum w ramach pracy domowej (ćwiczenie stylistyczne).

Odpowiedz
avatar mijanou
4 4

Ej, student! "Niepotrzebne" piszemy łącznie. I stosuj więcej wielokropków. Bo....to tak bardzo.....potęguje.....napięcie. No suspens jak u Hitchcocka!

Odpowiedz
avatar notaras
3 3

Patrz pan, a ja zawsze myślałem, że temat do pracy to jest parę zdań TEKSTU będących czymś w rodzaju tytułu tejże pracy, a jakiekolwiek czynności, jakie podejmuje się w celu wyprodukowania danych, które w pracy są opisywane nazywa się badaniami lub eksperymentami. Człowiek uczy się całe życie. Poza tym, czy 6 i 6 historii to nie jest za mała próba jak na taki portal, przy: 40068 historiach i ok 30 dodawanych do poczekalni dziennie? Zwłaszcza, że przeszły tylko 2 na 12. Ogólnie cała konstrukcja tego eksperymentu wygląda trochę wadliwie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Drodzy "hejterzy"! Przemknijcie swój jad, bo kolega prawie magister już zaznaczył, że na podstawie komentarzy może wysuwać wnioski na temat cech zupełnie luźnej i przypadkowej grupy społecznej (słowo moooooocno na wyrost!), jaką stanowią piekielni! Czy naprawdę chcecie, żeby za dwie-trzy dekady nasze dzieci uczyły się - jeśli wybiorą studia humanistyczne - że AD 2013 grupa adeptów socjologii dokonała mrożącej krew w żyłach diagnozy społeczeństwa: źródłem degeneratów wszelkiej maści, zazdrośników, zawistników, frustratów, jednym słowem - degrengolady! - są piekielni?! Czy będziecie umieli wtedy spojrzeć dzieciom w oczy i powiedzieć: ach, i ja byłem wśród nich? :D

Odpowiedz
avatar mijanou
0 0

Kurczę, Nino- wstyd mi, że jestem w tej społeczności i na znak żalu od jutra zakładam wór pokutny^^ A tak serio- jeśli przypadkiem ten facet jest studentem to szkolnictwo wyższe w tym kraju już zupełnie zeszło na psy.Strach się bać, jacy ludzie będą nami rządzić za kilkanaście lat. Wykształceni inaczej.

Odpowiedz
avatar testujacy
-3 3

Patrz mijanou, jakie sam błędy robisz i nie wytykaj innym: Sorry, ale o studiowaniu, pisaniu prac,robieniu badań masz takie samo pojęcie (PRZECINKA BRAKUJE) jak ja o astronomii. Ej, student! "Niepotrzebne" piszemy łącznie. (ŻE JA Z TOBĄ? ŻE RAZEM PISZEMY? NIE PISZE SIĘ ŁĄCZNIE, WINNO BYĆ, JEŻELI JUŻ CHCIAŁEŚ ZABŁYSNĄĆ, PANIE MIOODEK) No suspens (PRZECINEK! CHŁOPIE! PO "suspens" PRZECINEK) jak u Hitchcocka! A tak serio- jeśli przypadkiem ten facet jest studentem (PRZECINEK, CHŁOPIE!) to szkolnictwo wyższe w tym kraju już zupełnie zeszło na psy. NOTORYCZNIE NIE STAWIASZ PRZECINKÓW - SIADAJ! PAŁA! Panie mijanou. I co teraz? Dalej będziesz wytykał mi ten jeden błąd, skoro sam popełniłeś cztery?

Odpowiedz
avatar testujacy
-2 2

Trollita, nie przepraszaj, nie ma za co. Ci głupi studenci po prostu wpadli na niegłupi pomysł, jak zaliczyć zadaną pracę. A z rekomentarzy jest niezła polewka w grupie :-) Analiza rekomentarzy pozwoli na rozszerzenie tej pracy. Dziękujemy wszystkim za zdobyty materiał i obiecujemy, że będziemy częściej tutaj zaglądać :-)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@testujacy: Jak już pójdziesz na studia, to zrozumiesz jak bardzo teraz sie zbłaźniłeś...

Odpowiedz
avatar mijanou
2 2

Owszem. Ale to nie ja kreuję się na wielkiego eksperymentatora szkolnictwa wyższego, prawda? I nie ja piszę bzdury o wymyślonych eksperymentach. Tak więc: mam prawo popełniać błędy interpunkcyjne a wytykać błędy samozwańczym eksperymentatorom wręcz uwielbiam. Tak na marginesie, Mijanou to takie imię ŻEŃSKIE. Reasumując, przestań się już kompromitować i udowadniać istnienie nieistniejącego eksperymentu/pracy/badań/zdecyduj sam, czego.

Odpowiedz
avatar mijanou
0 2

SS- testujący ma ewidentne rozdwojenie jaźni. Raz pisze o sobie w pierwszej osobie liczby pojedynczej, raz w mnogiej. Ale jest też dobra strona zjawiska. Jak powiadają koledzy po fachu: "You are never alone with schizophrenia"^^

Odpowiedz
avatar notaras
2 2

@testujący Czy możesz podać temat pracy?

Odpowiedz
Udostępnij