Piekielne dzieci klientów.
Z opowieści męża. Często spotyka się z piekielnymi dzieciakami, nie chodzi o te małe osobniki ale już większe wyrośnięte, mocno pyskate, szczekliwe niczym małe ratlerki.
Przyszła grupka koło czworo dzieciaków, wiek 10-12 lat. Dziatwa latała po sklepie, zrzucała ubrania ze stołów i półek, potrącała wieszaki, nawet wpadli do przymierzalni trzaskając drzwiami. Ogólnie rozgardiasz pełną gębą.
Wpada mój mąż i uświadamia dzieciaki, że mają się uspokoić inaczej siłą wyprowadzi je ze sklepu.
Jeden z chłopaczków odparł, że on pójdzie powie mamie, że dzieciaki są zastraszane.
Mąż tylko powtórzył, że w sklepie nie można rozrabiać i jak młody chce niech idzie się poskarżyć mamusi.
Za kilka minut chłopaczek ciągnie mamę do sklepu, podchodzą do męża.
Odzywa się mama: To pan powiedział, by dzieciaki przestały rozrabiać inaczej wyrzuci je ze sklepu?
Mąż: Tak, ja.
Mama: I bardzo dobrze pan powiedział!
Po czym wyszła ciągnąc za fraki synka, dodatkowo go ochrzaniając.
Jest jeszcze jakaś sprawiedliwość na tym świecie :D
Co to są ratrerki?
Odpowiedzratrerki, bulgot, może łyżew, sweter albo taki mały, biały dupelek oraz jajnik to jeden pies (ci mordę lizał).
OdpowiedzBo jest "r" zamiast "l" i już niby nie wiesz, o co chodzi? ;)
Odpowiedzwidze analfabetyzm sie szerzy...
OdpowiedzBrawa dla tej Mamy!
OdpowiedzI dopiero wasz wspólny zachwyt jest piekielny. Ludzie, matka zachowała się po prostu normalnie! Żadna inna reakcja nie byłaby prawidłowa... no, może jeszcze trzepnięcie małolata parasolką przez łeb lub zmuszenie do przeprosin/posprzątania po sobie.
OdpowiedzMoże nie przesadzajmy z tą parasolką bo jeszcze mały poszedł by sie poskarżyć gdzieś dalej i wtedy już w ogóle by było ;) Nie jestem pewna czy według polskiego prawa można 'trzapnąć' dziecko. :) Ale ogólnie to masz racje, ale z drugiej strony właśnie ptoblem jest w tym, że lduzie zauważaja tylko złe zachowania, przez co one sa powtarzane a jeśli się wprowadzi metodę odwrotą (chwalenie dobrych zachowań a kompletne olewanie tych złych) rezultat jest o niebo lepszy.
Odpowiedz@Taczer, zachwyt wynika z braku takiej normalności na piekielnych. Opowieść o normalnym rodzicu jest tu taką rzadkością, że aż nas zachwyca :)
Odpowiedztaczer, parasolka przez leb to trzepnelabym ewentualnie ciebie. za takie zapedy.
Odpowiedz"Jest jeszcze jakaś sprawiedliwość na tym świecie" nie nie ma. Nigdy jej nie było, nie ma i nie będzie. Takie życie
Odpowiedzach, zapłaczmy teraz nad naszym smutnym losem
OdpowiedzTakie skojarzenie... Zając: KTO mi pomalował konia na zielono???!!! Niedźwiedź: JA, a bo co? Zając: Aaa... nic, nic... bardzo dobrze zrobiłeś brudasowi...
Odpowiedzhahahaha
OdpowiedzMłody był zaskakująco dobrze obeznany w swoich prawach, skoro wie co można podciągnąć pod zastraszanie...Większy nacisk w szkołach teraz kładzie się na uświadomienie uczniom jakie mają prawa, niż na wpojenie zasad dobrego zachowania.
OdpowiedzBrawa dla mamy!
OdpowiedzMatka postąpiła jak najbardziej właściwie. Straszne jest, że nie każda tak robi.
OdpowiedzO, zupełnie nie takiej puenty oczekiwałam, miłe zaskoczenie :)
OdpowiedzO jak przyjemnie się zakończyło! Już się bałam, że jakaś chora mamusia roku, zacznie wrzeszczeć, wyzywać i twierdzić, że bezstresowo wychowuje gnoja... ! xD
Odpowiedz