Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zwykle przed wejściem do dziekanatu brałem głęboki oddech i liczyłem do 10,…

Zwykle przed wejściem do dziekanatu brałem głęboki oddech i liczyłem do 10, żeby kogoś nie zabić. Od dziś zacznę brać relanium.

Ostatni egzamin zdałem dopiero we wrześniu, wtedy też indeks zaniosłem do dziekanatu. Odebrałem go dzisiaj, praktycznie 1,5 miesiąca później.

Pani Halinka z dziekanatu wydarła na mnie mordę (przepraszam, ale tak to brzmiało), że "co pan sobie wyobraża, dziekanat to nie jest przechowalnia bagażu [sic!], ile mamy trzymać te indeksy, następnym razem wyrzucę do kosza".

Rozumiem, mogłem odebrać wcześniej. Ale jak widać, nawet 1,5 miesiąca nie wystarczyło, by podsunąć dziekanowi indeks do podpisania.

Następnym razem złożę indeks po sesji zimowej, a odbiorę dopiero po letniej. Może zdążą wszystko uzupełnić.

dziekanat

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar notaras
11 11

Albo zgubią.

Odpowiedz
avatar truskawkowa82
7 7

Podejście zupełnie różne od tego na mojej uczelni. U mnie na wydziale są zaledwie 2 kierunki na każdy rocznik, a mimo to jaśnie dziekanat i tak nigdy nie wyrabia się z terminami. Dzięki temu indeksy z zaliczeniem sesji odbieramy w trakcie lub już po napisaniu następnej - a to tylko dlatego, że prowadzący gonią nas z kolejnymi wpisami. A spróbuj iść w ciągu semestru i chociażby zapytać, czy jest możliwość odebrania indeksu wcześniej niż za kilka miesięcy - oczy wydrapią, wykrzyczą co im na sercu leży i na pamiątkę indeks kawką zaleją, bo to przecież wypadek taki tylko...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 9

Ja do dziś dziękuję niebiosom, że 'pani Halinka' mająca pod skrzydłami moją grupę była naprawdę cudowną osobą, bezproblemową. A jak patrzyło się na dwie jej koleżanki z pokoju, to szkoda gadać. To były najszczerzej wręczone na absolutorium kwiatki ;)

Odpowiedz
avatar bezwstydna
2 2

Cieszę się, że akurat na mojej uczelni trafiłam na świetną panie w dziekanacie ;) Zawsze służy pomocą, chociaż droga ze sekretariatu do dziekanatu jest długa oraz kręta (nie więcej jak 3 metry do drzwi obok) i nie zawsze wie wszystko na czas.

Odpowiedz
avatar KompocikJablkowy
5 5

Na moim poprzednim kierunku pani z dziekanatu była dla mnie miła jeden, jedyny raz. Jak poszedłem się dowiadywać o papiery do przeniesienia się. :D Na szczęście na aktualnym kierunku panie z dziekanatu są bardzo w porządku. :)

Odpowiedz
avatar ewilek
1 1

Ja studiowałam wiele lat temu, ale jak widać mimo zmian w Polsce (włącznie z ustrojem) w przybytku zwanym dziekanatem nic się nie zmieniło. Nie ma mocnych na takie panie "Halinki"?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Niestety nie. Dziekan nie widzi problemu, bo "to przecież takie złote kobiety". Wiem jedno - zaprzestaję prowadzenia indeksu, bo szkoda moich nerwów, a to nie jest obowiązkowe.

Odpowiedz
Udostępnij