Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ciekawa sprawa. Pewna telewizja emituje serial paradokumentalny o zdradzających się parach. Paradokumentalny,…

Ciekawa sprawa.

Pewna telewizja emituje serial paradokumentalny o zdradzających się parach. Paradokumentalny, czyli grany przez "aktorów" z castingu. Mimo to twarze niektórych bohaterów (tych złych) są zamazane. I to na tyle dokładnie, że nawet gdyby ktoś znał "aktorów", miałby duży problem z rozpoznaniem ich, dodatkowo w wypowiedziach na koniec odcinka siedzą w cieniu i mają zmienione głosy.

Ta sama stacja emitując w wiadomościach materiał o przemocy w szkołach i wypowiedź dziewczyny, która o przemocy wobec siebie opowiadała zaprezentowała w której szkole się uczy, pokazała jej sylwetkę, ubrania, plecak, w taki sposób i tak delikatnie rozmazała jej twarz, że każdy kto ją zna rozpozna ją w dwie sekundy.

Ciekawe czy "koleżanki" o których opowiadała odwdzięczą się jej za mówienie o tym w telewizji. A może nawet władze szkoły przyznają jej jakąś specjalną nagrodę za psucie opinii.

To by było na tyle jeśli dziennikarz obiecuje wam, że nie pokażą, że to wy się wypowiadacie.

A przecież jak pokazują we własnym serialu da się.

by Jaca
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Drill_Sergeant
3 23

Ta dziewczyna też pewnie była podstawiona, gdzieś przecież muszą zaczynać jakieś początkujące aktoreczki świeżo po szkole, przecież nie dadzą ich od razu do filmu tylko chałturzą w reklamach czy właśnie udają "zwykłych" ludzi w Wiadomościach albo Rozmowach w Toku. W telewizji wszyscy się znają, więc zawsze lepiej dać choćby małą rolę synalkowi kamerzysty albo córeczce prezenterki żeby zdobywała rólki do CV, niż jakiemuś zwykłemu człowiekowi z ulicy.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
-2 8

Sierżant może mieć rację. Pokazać i nazwać szkołę po imieniu, ale już w przypadku konkretnej osoby zawsze da się skorzystacz "banku twarzy", czy jakto się tam fachowo nazywa.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 13

Dziewczynka mogła być podstawiona dla ochrony prawdziwego "informatora". Niemniej jednak pokazuje to, jakie taka stacja ma priorytety- chronić jak się tylko da byle podstawionego aktorzynę, który gra 10 ról na tydzień w serialach "wzorowanych na prawdziwym życiu", ale już osobę, która faktycznie opowiada o prawdziwych problemach można olać. Czemu? Ano bo to jest jakiś tam byle uczeń, co nas on obchodzi... Jeszcze pal licho, jeśli stacja będzie miała tyle oleju w głowie, żeby faktycznie podstawić kogoś na miejsce tego ucznia, ale jednak jak go pokaże, w dodatku jeszcze przedstawi go z imienia, no to życzę powodzenia w próbie przeżycia.

Odpowiedz
avatar dansty
0 2

"(...) chronić jak się tylko da byle podstawionego aktorzynę, który gra 10 ról na tydzień w serialach >>wzorowanych na prawdziwym życiu<<(...)" Nie żebym chciał robić za znawcę, ale z opowieści członka rodziny, który w tych produkcjach występuje wynika, że trzy występy w miesiącu to już sukces. W dodatku te seriale są robione przez przez firmę Tako Media, a stacja tylko im za nie płaci - zupełnie inni ludzie tworzą "Wiadomości" (co napisał już użytkownik poniżej).

Odpowiedz
avatar zes23
9 9

Do autorki: nie ma się co bulwersować, obie audycje emituje ta sama stacja ale już produkcja to co innego. Osoby produkujące nie są nawet pracownikami stacji. Osoba nadzorująca produkcję paradokumentu na oczy nie widziała montażysty materiału do Interwencji albo innych Wiadomości, @DrillSergeant. Ale kolejny komentarz wpadł i żółć się wylała :D

Odpowiedz
avatar pasia251
-1 3

A kto kazał tej dziewczynie wypowiadać się w telewizji? Nawet jakby jej twarzy nie pokazali wcale, tylko pokazali samą szkołę i opisali sytuację to zapewne i tak wszysycy z tej szkoły wiedzieliby o kogo chodzi.

Odpowiedz
Udostępnij