Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Witam ponownie. Jako iż materiału na ten portal mam na pęczki postanowiłem…

Witam ponownie.
Jako iż materiału na ten portal mam na pęczki postanowiłem skorzystać z ciszy i spokoju by się z wami nimi podzielić. Przypominam że jestem kierowcą KM wiec moje historie są o "ciemnej stronie mocy" w porównaniu do innych historii o KM.

Dziś zajmiemy się sprawą Jaśnie Oświeconymi Panami Świata i Okolic. Czyli szlachtą naszych dróg - kierowcami osobówek. Oczywiście nie będziemy się zajmować wszystkimi. Tylko osobnikami którzy z nie znanego mi powodu uważają się za lepszych/ważniejszych od całej reszty. I nie ma tu znaczenia czy siedzą za kierownicą nowego Mercedesa CLS AMG czy starego Tico. Opiszę dziś kilka zachowań takich kierowców.

I proszę bez komentarzy w duchu "A u was Murzynów biją!!".


Zacznijmy może od wyprzedzania. Wyobraźcie sobie szeroką jezdnie w centrum miasta. Po dwa pasy w obu kierunkach. Dodajcie do tego zatokę autobusową i skrzyżowanie jakieś 60m za przystankiem. Na potrzeby tej części załóżmy że stoję na przystanku.

-Godziny szczytu. Droga o której mowa zakorkowana na obu pasach. Korek nie tyle stojący co wolno posuwający się do przodu z przerwami na zmianę świateł. Stoję w zatoce z włączonym kierunkowskazem, bo swoją robotę w tym miejscu wykonałem i chciałbym jechać dalej. Ale kogo to obchodzi. Mogę tak stać i z cztery zmiany świateł zanim ktoś mnie wpuści. Przepisy mówią coś zupełnie innego ? A kogo to obchodzi. A na dodatek dobra duszyczka zostanie jeszcze otrąbiona przez tych z tyłu. No bo jak to tak kmiecia z KM wpuszczać.
-Ta sama sytuacją tylko że poza godzinami szczytu. Myślicie że jest lepiej ? Chciałaby dusza do raju... Stoję z łączonym kierunkiem i czekam. Bo nikt nawet nie zdejmie nogi z gazu bym mógł wjechać. A nawet lepiej. Gdy delikatnie się wysunę by pokazać że nie żartuje z tym że chce wyjechać, nagle KAŻDY dodaje gazu. W myśl zasady "byleby nie wyjechał przede mnie". Co z tego że lewy pas jest pusty i każdej chwili mogą mnie spokojnie minąć.

Po wielkich bojach udało mi się wreszcie ruszyć z miejsca. Ale to nie oznacza że jest już dobrze. Teraz nadeszła pora na "inteligentne" wyprzedzanie. Brakuje mi jakieś 30 metrów do skrzyżowania na którym jest obecnie czerwone.
-Wyprzedzanie mnie i dawanie po hamulcach tuż przed moim nosem. Co z tego że jest czerwone a ten kmieć z KM bedzie hamował awaryjnie. Muszę byś przed nim ...
-Takie same wyprzedzanie tyle że w celu ... skręcenia w boczną uliczkę. No przecież te 5 sekund robi wielką różnice.
-Mistrzynią świata była kobieta w nowiutkim BMW (nie wiem czy prosto z salonu ale bardzo nowa) wyprzedzała mnie w tym miejscu i zauważyła że parę metrów przed nami jest wolne miejsce parkingowe. Oczywiście nie wiele myśląc minęła mnie o jakieś 5 metrów i... dała ostro w prawo by wjechać na ten parking. Skutek ? Skasowany bok BMW i stos wyzwisk w moim kierunku. Błagam o wybaczenie że 16 tonowy autobus nie zatrzymuje się w miejscu.

Jako iż wyszło to trochę długie na koniec krótko o stawaniu osobówek na zatokach autobusowych. Macie pojęcie że jest to zabronione ? Założę się że w większości nie. Nie jestem faszystą. Jak już macie potrzebę stanąć to ok. Ale miejcie litość i róbcie to z głową. Wjedźcie na zatokę i stańcie na jej KOŃCU. Nie na początku, nie na środku ale na końcu. Wtedy wy sobie tam robicie co tam chcecie a kierowcy MPK dalej spokojnie swoją prace wykonują. Osobiście dostaje białej gorączki gdy widzę np. kobietę w służbowym autku gadającą przez telefon na środku zatoki. W takim przypadku ja musząc zachować dystans by móc wyjechać z zatoki, w sytucji gdy droga ma jeden pas ruchu po prostu go blokuje wystającym zadkiem przyczepy...

Pozdrawiam.
Aranos

PS.Postaram się wrzucić więcej w ciągu 24h. Na poczekaniu polecam artykuł : http://www.word.siedlce.pl/artykuly/uwaga-autobus,2,2,813,739,813

komunikacja_miejska

by Aranos
Dodaj nowy komentarz
avatar pozorny
-1 5

Jestes z Siedlec? Toz to moje rodzinne miasto!

Odpowiedz
avatar Aranos
1 3

Nie nie jestem z Siedlec. Po prostu to dobry artykuł.

Odpowiedz
avatar pawel78
-2 4

@Aranos kierowcy kat. C i D tez nie lepsi.

Odpowiedz
avatar Aranos
12 12

"A u was Murzynów biją!!"

Odpowiedz
avatar Poluck
-3 5

"Przepisy mówią coś zupełnie innego ?" Art. 18. Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym informuje, że to kierowca autobusu zawsze jest sprawcą w przypadku kolizji w trakcie opuszczania przystanku. Mimo, że również informuje, że kierowca jest obowiązany do zatrzymania się, to jednak kierowcom przeważnie drugi punkt przypada do gustu, bo czyni ich panami losu. Ja osobiscie zawsze ustępuję jeżeli za mną cos jedzie (bo jak jest pusto to oczywiscie bez sensu)

Odpowiedz
avatar Skarpetka
6 6

Artykuł 18, z tego co widzę, informuje tylko, że kierowcy mają obowiązek przepuścić autobus, a kierowca autobusu ma obowiązek wyjechać dopiero wtedy, kiedy nie zagraża bezpieczeństwu. Nic o odpowiedzialności po wypadku :)

Odpowiedz
avatar Aranos
0 0

Piszesz nadinterpretacje Art. 18. Bo nie ma nigdzie tam zapisane kogo to wina w razie kolizji. Ale fakt w rzeczywistości nie słyszałem o uznani winy kogoś innego niż kierowcy autobusu (no chyba że osobówka zmieniała pas z lewego na prawy i uderzyła w wyjeżdżający autobus).

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
2 6

To jeszcze w temacie paragrafów. Gdzie jest definicja "hamowania awaryjnego"? Palcem proszę mi pokazać. No? Nie ma czegoś takiego. Hamujemy albo nie, słabiej lub mocniej, wyhamujemy lub nie, bo nie zachowaliśmy odpowiedniego odstępu od pojazdu poprzedzającego. Co oczywiście nie dotyczy debilek w BMW... ani w niczym innym.

Odpowiedz
avatar bukimi
-1 3

A gdzie masz coś o PARAGRAFIE z hamowaniem awaryjnym? Jak dla mnie to takie, gdzie załącza mi się już ABS, czyli hamowanie "do deski".

Odpowiedz
avatar Diabl0
2 2

A ostatnio nawet zastanawiałem czy przepisy się nie zmieniły, bo praktycznie za każdym razem jak przepuszczam MPK to kierowcy dziękują awaryjnymi (w sumie miły gest "docenienia" uprzejmości)...

Odpowiedz
avatar timoov
-4 4

Mam taką lekką polemikę z kierowcą autobusu. Po pierwsze co oznacza skrót KM? mi się kojarzy tylko z Kolejami mazowieckimi. Po drugie zawsze staraj się zrozumieć drugą stronę. To że ktoś cię wyprzedzi przed światłami oznacza to że szybciej przejdzie skrzyżowanie. Przyśpieszenie nowego Mercedesa CLS AMG czy starego Tico jest zdecydowanie większe niż twego Mana Volvo czy innego Solarisa. Dodatkowo za skrzyżowaniem może nie być już okazji do wyprzedzenia. 5 sekund tu 5 tam i parę minut się uzbiera. Parę minut dziennie w obie strony i wyjdzie pół dnia pracy miesięcznie. Rocznie da to kilka dni. :) PS. Twoja retoryka jest "jestem Kierowcą Autobusu i jestem świętą krową nawet gdy przepisy stanowią inaczej"

Odpowiedz
avatar mijanou
0 4

Spieszysz się do pracy, kierowco? To wyjedź wcześniej z domu- nie będziesz się spieszyć.

Odpowiedz
avatar timoov
-3 3

I co to da? pogorszy tylko sytuację z brakiem czasu. Wole się śpieszyć do (oraz z) pracy i oszczędzić w ten sposób te 10 minut dziennie. Jednakże widzę nie zrozumiałaś tego co napisałem

Odpowiedz
avatar mijanou
1 1

Bo to jest trudno zrozumieć. Jeśli wykonujesz ryzykowne manewry-ryzykujesz zycie nie tylko swoje ale i innych kierowców. Dlaczego masz mnie narażać na niebezpieczeństwo? Bo się spieszysz? Rzeczywiście, 10 minut dziennie- cholerna oszczędność czasu. A ryzyko niewspółmierne do tej oszczędności. Nie jesteś na drodze sam. Chcesz ryzykować swoje zycie i zdrowie? Proszę bardzo. Ale od mojego wara!

Odpowiedz
avatar Aranos
2 2

@timoov po pierwsze kolego wytłumacz mi co miałeś na myśli mówiąc : "PS. Twoja retoryka jest "jestem Kierowcą Autobusu i jestem świętą krową nawet gdy przepisy stanowią inaczej" Pokaż mi tu palcem gdzie napisałem coś co mogłoby świadczyć że uważam się za świętą krowę ??? Bo z tego co widzę i z tego co robię co dzień to nie ja naginam przepisy dla swojej korzyści. Po drugie pokiełbasiło Ci się coś. Przeczytaj ze zrozumieniem mój tekst. Napisałem że w sytuacji gdy w tym miejscu korków nie ma ludzie dodają gazu nie dając mi włączyć się do ruchu. Sam napisałem że lewy pas jest wolny. Jaki problem dać kierunek i zjechać na ten lewy pas na chwile ? Zrobią tak dwa auta, ja przez ten czas wyjadę z zatoki i nikomu nie będę wadził. A jak komu.ś 50km/h to za mało to droga lewy pas dalej jest wolny. Ale trzeba chcieć. Po trzecie wyliczasz mi sekundy w momencie gdy nie masz nałożonego z góry rozkładu ani trasy jaką masz jechać. I to tobie polecam zrozumieć drugą stronę bo nie ogarniasz jednej rzeczy. Kierowcy "pomagając" mi łapać opóźnienie nie szkodzą mi. Mogę mieć i 5h opóźnienia, mi to obojętne bo korki i chamstwo to sprawy których nie przeskoczę. Za mój czas i tak będę miał zapłacone. To godzi w interes pasażerów bo to oni spóźniają się do pracy/szkoły czy gdzie tam jadą. A na koniec co do przyspieszenia mojego autobusu to nie mów hop. Na pusto nie tylko stare Tico się chowa od 0 do 50km/h. A skrót KM to Komunikacja Miejska. W każdym mieście które takie coś posiada nazywa się to inaczej wiec pisze ogólnie.

Odpowiedz
avatar timoov
-4 4

Ryzykowne manewry? Czy jazda zgodnie z przepisami jest ryzykowna? Po to mądrzejsi z nas wymyślili takie, a nie inne przepisy by właśnie dbać o nasze bezpieczeństwo. Idąc twoim tokiem rozumowania nie powinienem wychodzić z łóżka, bo może mi się coś stać, ba nawet leżenie w łóżku jest ryzykowne :).

Odpowiedz
avatar mijanou
0 2

Cytuję z Twojego posta: "To że ktoś cię wyprzedzi przed światłami oznacza to że szybciej przejdzie skrzyżowanie". Na pewno? Naprawdę uważasz, że to nie jest ryzykowne? A jeśli ktoś akurat skręcający w lewo ma zieloną strzałkę i wyprzedzając wielki autobus wpakujesz się prosto na wyjeżdżający na strzałce samochód? Przecież ani Ty jego nie zobaczysz ani tym bardziej on nie zauważy Twojego manewru. Ma ZIELONĄ strzałkę, zatrzymał się, zobaczył, że spokojnie zdąży przed autobusem a nagle łup, coś mu wjeżdża w kufer. Nie wiem, kto Ci dał prawo jazdy, człowieku bo kierowca musi mieć wyobraźnię. Ty jej nie masz. Jesteś niebezpieczny dla innych użytkowników drogi.

Odpowiedz
avatar Aranos
1 1

I oczywiście kolega timoov nie przeczytał że światło jest czerwone. Wiec ni cholery nie przejedzie szybciej, bez różnicy za mną czy prze mną. Ale co tam lepiej pisać swoje bzdury dalej.

Odpowiedz
avatar korbalodz
1 1

timoov. Napiszę krótko. Autobus przegubowy ma około 18 metrów długości. Osobowych samochodów mieści się 4?. W autobusie może jechać około 80 osób, a w osobowych będzie z osiem osób? 8 osób zaoszczędzi (twoje pół dnia pracy miesięcznie) cztery dni, a 80 osób czterdzieści dni. 80 osób w samochodach osobowych zajmie około 200 metrów drogi, a w autobusie zajmuje dwadzieścia metrów. No dobra to jednak nie było krótkie, ale zastanów się co lepsze. Szybki przejazd ludzi w autobusie/tramwaju czy stanie w korkach samochodów?

Odpowiedz
avatar mijanou
2 2

Zawsze wpuszczam autobus wyjeżdżający z zatoczki przystankowej. Takie są przepisy. Nikt nigdy mnie za to nie otrąbił. Ale rzeczywiście to chyba rzadkość bo kierowcy autobusu zawsze mi mrugają awaryjnymi w ramach podziękowania :D

Odpowiedz
avatar timoov
-3 3

@Aranos Z twojego opisu sytuacji wynika w jasny sposób że to Ty skasowałeś BMW bo to Ty nie zachowałeś bezpiecznej odległości. I tłumaczenie, że jedziesz 16 tonowym autobusem na nie wiele się zda, a taki obraz wyłania się z niejasnego opisu. Jeżeli było inaczej to doprecyzuj to bo raz piszesz że wyprzedziła cię drugi raz że ominęła, a jeżeli nie znasz różnic tych pojęć to nie mamy o czym rozmawiać. Netykieta jazdy polega na tym że na 2 pasmówkach trzymamy się prawego pasa, nie widzę sensu w zjeżdżaniu na lewy pas jeżeli nie chce nikogo wyprzedzić (względnie nie zbliżam się do skrętu w lewo). A to że ktoś próbuje się wepchnąć przede mnie czytaj wymusić pierwszeństwo, to dla Ciebie nie wystarczający powód dla użycia sygnału dźwiękowego? Więc może powiesz mi co nim jest To że uważasz się za świętą krową wytłumaczył ci Poluck i przyznałeś mu rację. Dodają gazu? powiedziała ci o tym suszarka zamieszczona w lewym oku, czy wróżka Hiacynta? Czy ja wyliczam Tobie sekundy? Ja wyliczam sobie sekundy, Twoje i Twoich pasażerów mnie nie interesują. Martw się o Siebie ja będę się martwił o siebie. PS tak martwisz się, że to pasażerom się śpieszy a chwalisz się co to twoja maszyna na pusto nie potrafi :):):):)

Odpowiedz
avatar Aranos
0 2

Musze przyznac ze niezly z Ciebie troll. Przeczytaj sobie co napisalem. Najlepiej kilka razy bo chyba masz problem z zrozumieniem sytuacji. Co do predkosci - wroze z fusow :-) W sumie to mialem Ci odpowiedziec na wiecej ale widzac co piszesz odechciewa mi sie. Podobno Troli sie noe karmi :-) Ps. Neykieta dotyczy zaczowania w sieci. Wygooglaj sobie wlasciwe pojecie.

Odpowiedz
avatar timoov
-1 1

Ja trolluje? ciekawe nawet bardzo: wyprzedzała mnie w tym miejscu (rozumiem że wróciła na prawy pas) Oczywiście nie wiele myśląc minęła mnie o jakieś 5 metrów (tego fragmentu nie rozumiem zapewne ani jak ani nikt z obecnych tutaj, bo skoro minęła to znaczy że stałeś w miejscu). PS czy każdego kto się z Tobą nie zgadza nazywasz trollem?

Odpowiedz
avatar Aranos
0 2

Widzisz reszta jakos zajarzyla ze wlasnie nie wrocila. Tylko z lewego odrazu chciala wpasc na miejsce parkingowe. Tyle ze nie zdazyla. Gdybys czytal uwaznie to bys skapnal sie. Bo gdyby wrocila juz na pas prawy to by dostala w tyl a nie w bok. Po drugie "wyprzedzala" a nie wyprzedzila. Logiczne i dla reszty jakos zrozumiale. Nie watpie ze jestes rownie inteligetny co reszta i gdybys dokladnie przeczytal to bys zalapal.

Odpowiedz
avatar timoov
-1 1

Ty widocznie nie widzisz różnicy pomiędzy ominęła (coś nie ruchomego w domyśle Ciebie) a wyprzedzała (coś ruchomego). Nawet skręcając z prawego pasa można dostać w prawy bok , fakt prawie w róg ale zawsze. Nie mniej pretensji do mnie, że źle napisałeś

Odpowiedz
avatar mijanou
1 1

Aranos, nie wymagaj zrozimienia od kogoś, kto wyprzedza przed światłami i przed skrzyżowaniem;)

Odpowiedz
avatar Aranos
1 1

@timoov zgrywaj mądrzejszego niż jesteś. Napisałem MINEŁA a nie OMINEŁĄ. To też olbrzymia różnica. Wiec ciągle masz problemy z czytaniem.

Odpowiedz
avatar Aranos
1 1

@timoov "Netykieta jazdy polega na tym że na 2 pasmówkach trzymamy się prawego pasa, nie widzę sensu w zjeżdżaniu na lewy pas jeżeli nie chce nikogo wyprzedzić (względnie nie zbliżam się do skrętu w lewo). A to że ktoś próbuje się wepchnąć przede mnie czytaj wymusić pierwszeństwo, to dla Ciebie nie wystarczający powód dla użycia sygnału dźwiękowego? " Sam sobie zaprzeczasz kolego. Po 1 ludzie którzy blokują mi możliwość wyjazdu z zatoki ŁAMIĄ KODEKS DROGOWY. Jest napisane wyraźnie kto ma w takiej sytuacji pierwszeństwol. To że w razie gdybym na siłe wyjechał i spowodował kolizja, policja by stwiedziła moją wine i ja bym dostał mandat. Ale nie zmienia to faktu że przepis mówi wyraźnie że "W TERENIE ZABUDOWANYM AUTOBUS WYJERZDZAJACY Z ZATOKI MA PIERWSZENSTWO A TY MASZ ZWOLNIC LUB ZATRZYMAC SIE BY UMOZLIWIC MI WJAZD". Nie egzekwuje tego na siłę bo szkoda mi mojego autobusu. A tu masz dokładny zapis z Kodeksu Drogowego : "Art. 18. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu autobusem (trolejbusem) włączenie się do ruchu, jeżeli kierujący takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię."

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

"Po 1 ludzie którzy blokują mi możliwość wyjazdu z zatoki ŁAMIĄ KODEKS DROGOWY. Jest napisane wyraźnie kto ma w takiej sytuacji pierwszeństwol. To że w razie gdybym na siłe wyjechał i spowodował kolizja, policja by stwiedziła moją wine i ja bym dostał mandat." Naprawdę taki nonsens panuje? To jak tu się dziwić, że prawie nikt Was wpuszcza, skoro jedyną karą może być "kac moralny" po złamaniu przepisów. Jeszcze jedną ważną kwestię poruszyłeś wyżej - kultura jazdy, mianowicie dygresja na temat lewego pasa. Także pracuję jako kierowca, chociaż nie autobusu i przepraszam za kolokwializm, ale kur*ica mnie bierze jak kolejny debil na cb-radiu mówi, że on ma prawo jeździć lewym pasem, bo lewy pas jest i koniec, a to że jedzie jak żółw nie obliguje go w żaden sposób do ruszenia dupska na prawą stronę. Korkują drogę niemiłosiernie, pal licho jak to robią na typowej 90-tce - bywa, ale na drogach ekspresowych i autostradach to zahacza o czystą złośliwość, o ile oczywiście warunki i znaki pozwalają na rozwijanie prędkości wyższych niż żółwia. Zresztą ja nikomu nie bronię jeździć autostradą 70-80 km/h przy idealnej pogodzie, ale od tego, na boga, ma prawy pas. Sorry, wylałem zawodową frustrację do kolegi prawie po fachu ;-)

Odpowiedz
Udostępnij