Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Moja siostra jest osobą, dla której ważne są tylko pozory, typ "zastaw…

Moja siostra jest osobą, dla której ważne są tylko pozory, typ "zastaw się a postaw się". Ona nazywa to "dbaniem o reputację" a ta "reputacja" to nic innego jak opinia sąsiedzkiego koła plotkarskiego.

Jest tak zapiekła w swoim podejściu, że prawie mnie pobiła, próbując mi wytłumaczyć, że to dla niej ogromna ujma, że starsza siostra, stara panna, ma czelność robić większe wesele niż ona miała i do tego z młodszym mężczyzną! W związku z tym zaproszenia na ślub ani na wesele nie otrzymała.

Zadzwoniła dziś, po 6 rano, zakomunikować mi, że jedynym sposobem na odzyskanie siostrzanej miłości jest bym przy wszystkich sąsiadach ją gorąco przeprosiła za brak zaproszenia, najlepiej płacząc nad własną głupotą, no bo jak można zakazać wstępu na wesele tak cudownej osobie. Do tego, w ramach rekompensaty, powinnam dać jej jakiś prezent, oczywiście o cenie adekwatnej do przewinienia. Dwutygodniowa wycieczka na Hawaje załatwi sprawę.

Ręce mi już nie opadają, przywykłam. Strach pomyśleć co będę musiała jej kupić za tę historyjkę...

Rodzina

by DasUberVixen
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar glan
68 68

Kup jej ten wyjazd na Hawaje, tylko nie opłacaj powrotu. ;)

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
58 60

Szarpnęłabym się bardziej i wysłała na Marsa...

Odpowiedz
avatar konik
28 30

Gdyby nie to, że opisujesz swoją siostrę, a nie jakąś koleżankę, to pomyślałabym, że to historia o mojej siostrze! Moja też często tak się zachowuje, że jakby mniej się kontrolowała to by mnie pobiła, a już jest dorosła, ma męża i dzieci itp.

Odpowiedz
avatar kabiszek
16 20

Przykre. Najbliższa rodzina, tak mi się wydaje, powinna cieszyć się ze szczęścia tej drugiej bliskiej osoby. Jednak chyba każdy z nas ma w swoim otoczeniu osoby zazdrosne i zawistne...

Odpowiedz
avatar Palring
5 43

Ja mam takich rodziców. Ciągle nie mogą mi darować, że nie zgodziłem się aby to oni organizowali moje wesele. Uważają, że ich (czyli mojego brata wesele, które było organizowane przez rodziców) było dużo lepsze. Mogą sobie w to wierzyć, to ich sprawa. Problem w tym, że to ja miałem wesele w ładnej sali, a nie w remizie. To ja miałem profesjonalną obsługę, a nie panie ze wsi do obsługi. To na moim weselu grał profesjonalny zespół, a nie amatorzy, którzy nie żałowali sobie alkoholu. Nawet film z wesela i ślubu mamy dużo lepszy, chociaż kosztował niewiele więcej niż ich. Niektórzy ludzi już tak po prostu mają - zamiast samemu się postarać i coś zrobić, próbując ściągnąć do swojego poziomu innych ludzi. Przyzwyczaiłem się do takich zachowań i ani trochę mnie to nie denerwuje, a mocno bawi. Z drugiej strony jest podobnie. To brat małżonki, jej kuzyni i w ogóle cała rodzina są najlepsi... Wyniki o tym nie świadczą i to, że rodzina żony uważa się za lepszą nie zmieni faktów, więc niech sobie tak uważają. Mają do tego prawo.

Odpowiedz
avatar konik
19 23

Koniecznie opisz reakcję siostry, chyba że ona opiszę ją tutaj na zasadzie: "Jak moja była siostra mnie ośmieszyła...". A w związku z robieniem wielu rzeczy na pokaz to moja siostra często robiła tak, że krzyczała na mnie czy moją mamę na ulicy że wyglądamy jak wsiury (swoją drogą dziwne to słowo) i wieśniaki i ona z nami pokazywać się nie będzie, bo to wstyd. Wszyscy się gapili na nas, a ona nie rozumiała, że to nie my przynosimy jej wstyd..

Odpowiedz
avatar DasUberVixen
27 31

Skąd ja to znam... Moja powiedziała własnej matce, że ma do niej nie przychodzić ubrana jak jakaś biedaczka, bo nawet jej sprzątaczka lepiej wygląda. Mi zakazała parkować na jej podjeździe bo to wstyd jeździć siedmioletnim gratem. Mogę wymieniać bez końca.

Odpowiedz
avatar konik
10 12

@DasUberVixen - to wymień coś jeszcze, coś czuję że to nałoży się na to, co robi moja...

Odpowiedz
avatar DasUberVixen
32 36

Ok :D Uważa, że ciąża w moim wieku to wstyd i najlepiej jakbym urodziła w jakimś klasztorze i mówiła, że adoptowałam. Mam zawrotne 33 lata. Nie powinnam się w żadnym wypadku pokazywać z mężem publicznie, bo nosi długie włosy. To, że mieszka w domu, a my w mieszkaniu, uważa za powód do drwin. Mąż ma trzech braci i jest z pochodzenia Ukraińcem - wżeniłam się w totalną patologię. Itd. Itp.

Odpowiedz
avatar Mahmurluk
31 31

Cudownie odnalezione rodzeństwo za 3... 2... 1...

Odpowiedz
avatar konik
2 4

To faktycznie nieciekawie. Widzę, że u mnie jest mniej dosadnie, ale za to jest tego dużo i często. To jest nawet jeszcze gorsze, bo niby nie ma się do czego przyczepić...

Odpowiedz
avatar kabiszek
7 7

no ja jakoś nie mogę się do takich zachowań przyzwyczaić i tez mnie nie bawią.... Jedyna siostra mojego męża od naszego wesela jest na nas obrażona bo wesele było po prostu fajne, obgadała nas, zachowywała się jak wariatka po prostu i mimo że minął ponad rok dalej nie mogę o tym tak po prostu zapomnieć... Rodzina siostry mojego taty też zawsze traktowała nas jakbyśmy byli z kosmosu, ja i moje siostry to zła wcielone, nasi mężowe to patologia itd itp... Mam tylko nadzieję, że ani mnie ani moim siostrom kiedyś tam nie odbije i nie będziemy tak samo wredne w stosunku do siebie.

Odpowiedz
avatar nisza
13 17

Parling - nie obraz sie, ale troszeczke burzujstwem od Ciebie zalecialo.. Mam nadzieje, zee to nie bylo zamierzone.. Wesele w remizie moze byc rownie udane, a nawet i niekiedy lepsze, niz w lokalu. "Panie ze wsi" tez moga wysmienite jedzenie przygotowac i obsluzyc sale. Przyznam, ze ja ubolewam, ze moje wesele bedzie w lokalu - moj brat mial w wynajmowanej sali, obsluga wynajmowana - tym razem "pan ze wsi", ktory przygotowal reelacyjnie jedzenie, ze swietnych jakosciowo skladnikow, a przy tym bardzo korzystnie cenowo. Sala przyozdobiona zostala przepieknie. Niestety w mojej okolicy remiza, w ktorej mogloby sie wesele odbyc ma beznadziejne zaplecze kuchenne, totez pana wynajac nie moglam. Sala ladna, opinie o obsludze dobre. Ale jednak i tak bym wolala miejsce i obsluge tam, gdzie brat. Tyle, ze slub chce wziac we wlasym kosciele, a nie w miejscu oddalonym o kilkadziesiat kilometrow.. Jedyne z czym sie w Twoim komentarzu zgodze, to orkiestra. Trzeba uwazac i pilnowac, najlepiej, zeby wcale nie pili...

Odpowiedz
avatar misiafaraona
20 22

Niech siostra urządzi swoje drugie wesele ;) Jeszcze większe niż twoje ;)

Odpowiedz
avatar bwie
6 8

"Strach pomyśleć co będę musiała jej kupić za tę historyjkę..." Podesłałaś jej linka czy sama przegląda piekielnych?

Odpowiedz
avatar DasUberVixen
14 22

Nic z tych rzeczy, to żart. Ja jestem technologicznie zacofana, dla niej obsługa pralki to czarna magia. ;)

Odpowiedz
avatar biala_czekolada
23 27

Kiedyś niesamowicie się nakręcałam przy takich ludziach, wychodziłam z siebie, żeby wytłumaczyć, naprostować, przeżywałam strasznie. Nie wiem jak ani kiedy, ale takie zachowania zaczęły mnie szczerze bawić, a co gorsza zaczęłam je prowokować, podjudzać. Mam paskudną satysfakcję z podnoszenia ciśnienia "pozorantom" w mojej rodzinie. Poza nią zresztą też.

Odpowiedz
avatar BUMBISKO
15 19

nie rozumiem przejmowania się opinia sąsiadów z mentalnością blokowiskowa lub wiejska... jeśli wypadniesz w ich ochach "źle" to obgadają, ale jeśli wypadniesz dobrze, czeka cie to samo! Tam jest tylko opcja A. gorzej ode mnie - obgadać lub B.lepiej ode mnie - obgadać

Odpowiedz
avatar Shadow85
11 11

Proponowałbym pomyśleć o jakiejś ochronie na weselu. Siostrunia w akcie zemsty gotowa wrzucić na salę bombę z farbą, czy ze śmierdzącym gazem czy inne ustrojstwo które może zrujnować Ci wesele.

Odpowiedz
avatar DasUberVixen
7 11

Wesele już było i obyło się bez takich akcji. Ale kilka osób zostało uprzedzonych o tym, że nie wiadomo co mojej siostrze strzeli do głowy.

Odpowiedz
avatar Johanna
19 19

Moze powinna zmienic imie i nazwisko... na Hiacynta Bukiet (Bucket).

Odpowiedz
avatar Felcia
0 2

Gdy byłam w podstawówce jak szalona oglądałam "Co ludzie powiedzą". Teraz angielskie poczucie humoru jakoś do mnie nie trafia, ale i tak miło wspominam ten serial.

Odpowiedz
avatar Jaco__86
7 7

To zupełnie tak jak moja kuzynka. Jej młodsza siostra przyjęła zaręczyny od swojego chłopaka i od razu wyznaczyli sobie termin ślubu na lipiec przyszłego roku, to ona nie mogła być gorsza i zaraz pogoniła swojego chłopaka żeby jej się oświadczał i zeby wesele zrobić szybciej niż siostra, bo jak to tak zeby młodsza siostra wychodziła za mąż przed nią?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 4

Czekam na komentarze osób, które przy innych okazjach wychwalały pod niebiosa posiadanie rodzeństwa i traktowały jedynaków jak osoby kalekie.

Odpowiedz
avatar Skorpion
3 9

Skąd ja to znam :D mam teścia,który wyznaje taką samą zasadę jak siostra autorki. To nic,że w łazience grzyb,że nieposprzątane-ważne,że jest nowe auto prosto z salonu i wakacje za granicą. Co z tego,że wcale nie zajmuje się wnuczką-nas namawia na zrobienie dzieciaka,bo przecież musi mieć na pokaz,że jaki to z niego wspaniały dziadek i jaką ma dużą rodzinę. Masakra,jeden z najgorszych gatunków ludzi.

Odpowiedz
Udostępnij