Zasłyszane od szwagra, właśnie uzyskałam zgodę na publikację.
Ze względu na charakter działalności, szwagier ma niewielkie mieszkanie w pewnej metropolii poza granicami kraju. Spędza tam w sumie kilka miesięcy w roku, zdarza mu się też gościć kontrahentów. Podczas jego nieobecności mieszkaniem zajmuje się pani Daria, która jest kimś w rodzaju zarządco-sprzątaczki.
Pewnego razu szwagier miał się spotkać z kontrahentem i planował go potem ugościć u siebie. Przed podróżą dzwoni do pani Darii i mówi o której będą, żeby było posprzątane i naszykowane "jak w hotelu".
Spotkanie poszło dobrze, szwagier zaprasza gościa w swoje progi, a tam barek pełny, wszystko lśni, ręczniczki, szlafroczki i... znudzona kur... tyzana popija drinka na kanapie.
Jak w hotelu...
zagraniczne obyczaje
No popatrz się jaki standard usług :)
Odpowiedz- O, k**a! Kto ty jesteś? - K**a.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 października 2013 o 12:01
- panienki na wycieczce? - w pracy ty smutasie, ale się nie przekonasz, bo cię na to nie stać
OdpowiedzCiekawa jestem skąd kobiecinie się wziął ten pomysł...
OdpowiedzA mało to hoteli gdzie pokoje są wynajmowane na godzinę?
OdpowiedzJak miała ważne badania lekarskie to w czym problem?
OdpowiedzTaka obrotna ''sprzataczka'' to skarb :)
OdpowiedzVix, dlaczego ja o takich historyjkach dowiaduję się z piekielnych a nie z Twojej wiadomości co? :P
OdpowiedzA bo jakoś temat nie podszedł. :P Poza tym chyba mylnie założyłam że A. już każdemu sprzedał tę opowieść, znał ją wcześniej niż ja.
OdpowiedzNo nie sprzedał... Okrzyczę go :D
OdpowiedzA mnie ciekawi czy ten mężczyzna był zadowolony z "hotelowych" standardów :)
OdpowiedzBył równie zdumiony co gospodarz. Na szczęście miał poczucie humoru i szwagrowi udało się obrócić całą sytuację w żart. Będziemy tam niedługo spędzać miesiąc miodowy, mam cichą nadzieję, że bez tego typu atrakcji. ;)
Odpowiedz