Piekielnych czytam od dawna, ale dopiero ostatnio naszła mnie wena, do opisania wielu historii z życia mojej mamy, a konkretniej z jej biura rachunkowego. Teraz chce napisać o ZUSie.
Niedawno rozkazano podać mojemu rodzicu dane osobowe pewnej klientki, gdyż zalega z zapłatą. Mama zapytała jak to, przecież klientka ma wszystko zapłacone, a w ogóle co to za niedopłata. Żółtodziób, który zadzwonił coś odburknął, więc rodzicielka, wiedząc, że ten człowiek jej nie pomoże, powiedziała by połączył ją ze swoim przełożonym, ten na to by chwile poczekała. Wiadomo, muzyczka w tle, czas pracy leci, ucho więdnie od głośności muzyki. Standart, ale po kolejnym telefonie udało się porozmawiać z szefową. W sumie tego nie można nazwać rozmową. Przełożona oznajmiła, iż mama wyobraża sobie nie słychane rzeczy i utrudnia dotarcie do osoby zalegającej i zostanie podana do sądu. Mama nawet nie powiedziała, że nie wie o jakie pieniądze chodzi oraz że ta pani ma wszystko zapłacone.
Po kolejnych dniach dumna, zazwyczaj walcząca rodzicielka poszła osobiście do ZUSu, skontaktowała się z kierownikiem i dokładnie zapytała o sprawę. W pokoju odpowiadających za dziwną sprawę pań nikogo nie ma, istny sajgon wszędzie. Po chwili łaskawie przyszły kobiety odpowiadające. Mama zobaczyła jak mają powpinane do segregatorów dokumenty WSZYSTKICH ludzi. Weźcie dużo kartek papieru, pomieszajcie równi stosik i na **** wciśnijcie do segregatorów. Wypada? Trudno, nikt nie zauważy. I teraz wisienka tego syfu. Za co miano zapłacić? Za ubezpieczenie, za luty 2010 roku. Ubezpieczenie założono w grudniu 2010.
Cieżko się to czytało...
OdpowiedzCiężko to mało powiedziane. Brak interpunkcji. "chce" -> Ty czy mama? Może zatem "chcę"? "rozkazano podać mojemu rodzicu" -> Rozkazano (C) komu?, czemu?, rodzicowi; a nie rozkazano (MS) o kim?, o czym?, rodzicu. "Standart" -> przechodzi wszelkie pojęcie. Standarty? Standartowi? NIE. Standard. "nie słychane" -> Partykułę "nie" z przymiotnikami i imiesłowami przymiotnikowym pisze się łącznie.
OdpowiedzMam nadzieję, że autorka jest w pierwszej klasie podstawówki i dopiero uczy się pisać. Tylko to by wyjaśniało taką sieczkę językową.
OdpowiedzOto w historii został przedstawiony jeden z przypadków skąd się biorą fikcyjne zadłużenia - z nieuporządkowanej dokumentacji urzędników.
OdpowiedzW tej historii nie został przedstawiony żaden przypadek. Mimo usilnych starań, nie potrafię przyporządkować tej sytuacji do żadnej z możliwych, które sobie mogę wyobrazić. A to za sprawą stylu (lub jego baraku - jak kto woli) i skrótów myślowych (jak się domyślam).
OdpowiedzSkrótów "myślowymi" bym nie nazwała... ; D
OdpowiedzNie dziwcie się autorce, kontakt z Zusem każdego może ogłupić. Lat temu z dziesięć pisałam do nich takie zgłoszenie, jakie się przy założeniu firmy robi. Cztery razy je pisałam, bo ciągle odsyłali, że coś jest nie tak jak trzeba. I wiecie co? To czwarte, przyjęte, było do ostatniej kropeczki identyczne z pierwszym. ZUS jest organizacją przestępczą. Niestety, niezorganizowaną.
OdpowiedzWydaje mi się, że jest organizacją jak najbardziej zorganizowaną. Żaden niezorganizowany twór nie stworzyłby tak doskonale działającej maszyny do ogłupiania ludzi.
OdpowiedzStandart?
OdpowiedzSerio, wyłapałaś JEDEN błąd?!
OdpowiedzCzy te odpowiadajace kobiety w koncu odpowiedzialy? Xd
OdpowiedzMnie najbardziej rozbroiło "mojemu rodzicu"... Każdy następny błąd już się nie umywał.
OdpowiedzJa myślałam, że to tak celowo. " Oczko odpadło temu misiu". ;)
OdpowiedzMusiałam to przeczytać trzy razy, żeby zrozumieć o co chodzi.
OdpowiedzZaobserwowałem dziwne zjawisko - sprzed powstania systemu EWUŚ. Poprosiłem o wystawienie zaświadczenia, żem ubezpieczony. Dwa przypadki: Wydane w dużym mieście: Zostało ono odrzucone w placówce opieki zdrowotnej. W mieście mniejszym: Napisane profesjonalnie i bez problemów przyjęte. Kto mi wytłumaczy to zjawisko?
Odpowiedz