Niedawno miałam robioną szafę na wymiar w pokoju. Robił ją Pan X. Pan X miał pracownika-pomocnika, ot, zwykły mężczyzna, około 45-50 lat.
Wróciłam sobie dzisiaj z uczelni o 15, głodna jak wilk, więc od razu człapię do kuchni, w poszukiwaniu babci, która zapewne mi coś pysznego upichciła. Wchodzę do kuchni i zastaję pijanego pracownika Pana X, prawie krzyczącego na moją babcię, żeby mu dała pieniądze. Oczywiście go wywaliłam z domu w podskokach, opieprzyłam, zadzwoniłam do Pana X. Babcia uspokojona, opowiedziała mi, że facet stał przez kilkadziesiąt minut pod blokiem, babcia wyszła z psem na spacer, wróciła do domu, zdjęła smycz psu, zdjęła buty, chce zamknąć drzwi na klucz, a w tym momencie otwierają się i wchodzi ten idiota, domagając się pieniędzy. Na szczęście nic się nie stało.
Wychodzę po 10 minutach z domu, po listy, a tam nasikane na półpiętrze i leje się po schodach.
A podobno to fachowcy.
Em.. to pod rozbój/napad nie podpada?
OdpowiedzPewnie tak. Ewentualnie pod zakłócanie miru domowego.
OdpowiedzA co na to pan X?
OdpowiedzNic. Przyjął do wiadomości. Porozmawia.
OdpowiedzNie przeprosił za pracownika?
OdpowiedzA nie można było po prostu zapłacić? I dlatego nie dziw się że stało się to co się stało. Z tej historii wynika że to wy jesteście piekielne bo uchylacie się od obowiązku płacenia.
OdpowiedzZ jakiej racji mają płacić pracownikowi skoro to z szefem podpisały umowę? Poza tym w życiu nie dałabym kasy pijanemu, jeszcze zgubi, zapomni że dostał i jeszcze większą aferę kręcił.
OdpowiedzA skąd wniosek, że nie zapłaciły? Z tekstu nie wynika, rozmowa z panem X też przebiegłaby inaczej. Jeśli pijaczek się znowu pokaże, wołać gliny. Co to pracodawca ma wychowywać pracownika? Dorosły facet, jak łamie prawo, niech odpowiada sam za siebie.
Odpowiedz@Mycha A skąd jak co gdzie i z kim zostało umówione. I teraz jeszcze zostaje kwestia tego jak ten pan pracownik był pijany. Może był po 1 piwie albo po 2. Dla mnie pijany gość to taki który już niewiele kontaktuje ze światem, a nie taki rozgrzany piwem. @Taczer Może zapłaciły albo i nie. Ale to nie wynika z historii. Moim zdaniem to autorka tej historii chciała się uchylić od zapłacenia za usługę.
OdpowiedzA skąd wniosek, że ten pracownik był lekko pijany, krzyczenie na starszą kobietę pokazuje, że raczej nie dwa piwa tylko cały galon. Alkohol pije się po pracy, a nie w trakcie. Mnie by już dawno z pracy wyrzucili gdybym pozwoliła sobie na przyjście w takim stanie. Z reguły stawki i formę płatności negocjuje się z szefem, po prostu. Dotyczyło to każdej tego typu fuchy z którą miałam do czynienia więc czemu w historii miałoby być inaczej. Nie mam tu na myśli firm typu Komandor, tu z resztą też jak już kierownik ekipy zajmował się finansami, tylko pan Zdzisiu Złota Rączka i spółka.
OdpowiedzAle panie władzo, ja nie jestem pijany tylko rozgrzany piwem...
Odpowiedz@Mycha A skąd wniosek że był nawalony jak łopata? Czy żeby kogoś skrzyczeć trzeba być mocno pijanym? Ostro można kogoś opierdzielić i po trzeźwemu. Tak poza tym weź się nie zdenerwuj gdy ktoś ci nie chce kasy wypłacić, a ty np. masz rachunki do popłacenia. A co do picia alkoholu w pracy, to niektóre fachy są bardziej tolerancyjne w tym względzie niż twoja praca. W mojej poprzedniej pracy nie wolno mi było pić alkoholu, a w obecnej można bez problemu strzelić sobie piwko. Być obaj panowie są wspólnikami albo szef upoważnił tego drugiego do odebrania pieniędzy.
OdpowiedzYyy.. pieniążki zostały wręczone Panu X, do ręki, tyle ile było mówione. Pan pomocnik przyszedł sobie ot tak po pieniądze. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie płaci się od razu po skończonej usłudze, a skoro szafa została zrobiona w 4-5 godzin, to w tym czasie zostało panu zapłacone.
OdpowiedzA pan pomocnik przyszedł po pieniądze tydzień po zrobieniu szafy.
Odpowiedz@anq a to nie dało się tego napisać w historii?
OdpowiedzKielce lub okolice? :)
Odpowiedztak!
Odpowiedzdokladnie, zgloscie zaklocanie miru domowego albo jakies wlamanie czy cos, szantaz a i ja bym zadwonila do pana X by byl uprzejmy przyjechac i posprzatac po swoim pracowniku albo jego smego do tego zmotywowac
Odpowiedz