Przychodnia, godziny poranne.
Jak na początek sezonu przeziębień i grypy, poczekalnia stosunkowo luźna, cisza i spokój. Przynajmniej można dospać kilka minut czekając na swoją kolej wejścia do gabinetu. Tak też właśnie uczyniłam zwijając się na krzesełku i wyłączając. Przynajmniej do czasu, gdy usłyszałam przeraźliwie głośne sapanie i pojękiwanie.
Otworzyłam oczy i ujrzałam babę. Taką typową, wielką babę, taszczącą niebotycznych rozmiarów torbę. Zdjęła płaszcz i usiadła kilka krzesełek obok wzdychając ciężko. Im dłużej siedziała w dość bliskiej odległości, tym bardziej zaczęłam czuć otaczającą ją intensywną, nieprzyjemną woń pomieszaną z jakąś mocną wodą toaletową. Wsunęłam dyskretnie nos w szalik i próbowałam normalnie oddychać. Po chwili jednak nawet to przestało działać, baba bowiem postanowiła dać swoim stopom pooddychać i zdjęła pantofle prezentując światu brudne jak święta ziemia stopy.
Po kilku minutach na szczęście zakończyła proces wietrzenia stóp, co inni pacjenci (ze mną na czele) przyjęli z widoczną ulgą. Nie trwała ona jednak zbyt długo, bo baba wyciągnęła pilniczek do paznokci i zaczęła wydłubywać nim brud spod paznokci, strzelając czarnymi płatami prosto na podłogę.
"Dlaczego ludzie się nie myją?!" pomyślałam i już w głowie rodził mi się plan ucieczki. Na szczęście nadeszła moja kolej i zamknęłam za sobą drzwi gabinetu oddychając głęboko, całkiem świeżym powietrzem.
Po wyjściu, stojąc w kolejce do rejestracji zerknęłam jeszcze w stronę gabinetu. Akurat w momencie, gdy obok baby usiadła matka z dzieckiem, oboje o śniadej karnacji i nieco arabskiej urodzie.
- No nie! obok brudasów to ja siedziała nie będę!- rzuciła półgębkiem baba, podniosła się szybko i podreptała na drugi koniec poczekalni.
No, chyba mamy tu delikatne różnice definicyjne.
Przychodnia
Jeżeli np. w żydowskich kuchniach dzieli się pomieszczenie na część mięsną i mleczną, jeśli restauracje dzieli się na część dla palących i dla niepalących, to dlaczego by nie podzielić przychodni na strefę dla ludzi brudnych i dla ludzi czystych? Wszyscy byliby zadowoleni, bo oddzieleni od siebie, w dodatku lekarze obsługujący tych brudnych mogliby dostawać za to specjalne premie czy dodatki szkodliwe.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2013 o 16:55
A co to jest "dodatek szkodliwy"? Aspirujesz do rangi niemalże wyroczni, osoby piszącej w sposób sterylny, purysty językowego i w ogóle ideału, więc trzymaj JAKIKOLWIEK
Odpowiedzhm... komentarz się dodał, zanim dokończyłem (może administracja wreszcie zajmie się problemem braku możliwości edycji?), więc dodam ostatnio słowo do tamtego: "poziom". Tak, trzymaj jakikolwiek poziom.
OdpowiedzJedyne do czego aspiruję to bycie najgorszym trollem jakiego widział internet.
Odpowiedza co na to kierowca autobusu?:)
OdpowiedzAle nie rozumiem, czemu nikt nie zareagował na jej obrzydliwe zachowania- nie byłaś tam sama, może Ty w ciszy znosisz jak ktoś Ci smrodzi pod nosem, ale że cała kolejka...
OdpowiedzWłaśnie dlatego, że cała kolejka była. Każdy pewnie popatrywał na resztę i myślał, że skoro inni nie reagują, to on też może nie powinien.
OdpowiedzA świstak siedzi i zawija te sreberka ...
OdpowiedzW sumie to należy współczuć lekarzowi, który ją musiał badać...
Odpowiedz