Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jak zerwać z narzeczoną po 4 latach związku i pół roku przed…

Jak zerwać z narzeczoną po 4 latach związku i pół roku przed ślubem.

1. Wejdź do mieszkania, kiedy masz pewność, że jej akurat nie będzie.
2. Spakuj wszystkie swoje rzeczy.
3. Na stole zostaw list, że odchodzisz, bo się odkochałeś.
"PS. Pierścionek zostaw sobie na pamiątkę wspólnych fajnych chwil, w końcu kupiłem go Tobie".
4. Pod wieczór wyślij smsa: "Przepraszam, że tak wyszło, nie chciałem widzieć Twoich łez ,ale jednak jakbyś mogła oddać pierścionek byłbym wdzięczny".
5. Na odpowiedź, że już za późno, bo właśnie pływa w otchłani ścieków, odpisz "to masz pecha wisisz mi 1,5 tys ;)"

Gentleman pierwsza klasa...

związek

by nataliabtw
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Mirame
65 67

Naprawdę wyrzuciłaś pierścionek? Ja bym sobie za to pojechała na wakacje ;)

Odpowiedz
avatar nisza
40 46

No dla mnie tez to glupota... Znaczy ja rozumiem, ze w sytuacji, gdy sie zostalo porzucona, to kazde spojrzenie na pierscionek jednak rani, ale no hm... Troche by mi bylo szkoda takie jajca odstawiac, coby do kibelka pierscionek wrzucac... Naprawde lepiej sprzedac, albo komus dac.

Odpowiedz
avatar Pelococta
12 24

Sprzedałabym pierścionek i wystawiła sobie ucztę typu sushi... takie najbardziej wybajerzone :x

Odpowiedz
avatar Devotchka
49 53

Może autorka sprzedała pierścionek, ale tylko tak jemu napisała. Ja to bym się nie przyznała, że mój były w zadośćuczynienie za zerwanie zaręczyn zafundował mi tydzień w Gracji. Wolałabym, żeby bolała go strata takiej wielkiej kasiory na nic.

Odpowiedz
avatar Toyota_Hilux
36 38

Widziałam takie ogłoszenie na allegro, że kobita sprzedaje pierścionek zaręczynowy wraz z opisem dlaczego zerwali. Zdziwiona byłam, że allegro przepuściło ten opis, bo był naszpikowany **ujami, **rwami i czyim to on nie był synem. Przyznam że to żenujące.

Odpowiedz
avatar nataliabtw
26 54

Nie napisałam w historii, to nie mój narzeczony i nie mój pierścionek. Ale naprawdę nie został wyrzucony. :) Pocięła go czym i odesłała w kawałkach, żeby jedyne co mógł z nim zrobić to sprzedać jako złom ;)

Odpowiedz
avatar nataliabtw
36 58

Jeszcze jedna kwestia, bo piszecie, że tak bez powodu to się nie zrywa. Ano owszem, "odkochałem się" tutaj znaczyło bardziej "zakochałem się w innej", ale o tym dowiedziała się później. Dlatego pierścionek wrócił do niego w kawałkach, aby przypadkiem tamtej nie mógł go dać.

Odpowiedz
avatar Kamisha
33 37

Nie rozumiem, dlaczego Cię minusują, skoro tylko rzeczowo opowiadasz sytuację. Bez sensu.

Odpowiedz
avatar nataliabtw
11 15

Kamisha, też nie mam pojęcia czemu tak jest, ale jakoś mi to wisi :P

Odpowiedz
avatar yannika
13 15

Przepraszam, że ja tak z innej beczki - skąd do jasnej anielki się wziął ten cytat z Twojego profilu o nogach i tyłku? Bo już to widziałam setki razy, głównie na różnych "sUoTtKiCh BlOgAsSqAch" czy też w emo statusach na fejsie a źródła nikt mi nie umie podać.

Odpowiedz
avatar nataliabtw
2 20

Gdybym to ja sama wiedziała.. :P Kiedyś znalazłam go właśnie na jakimś blogu, spodobał mi się, to sobie napisałam. A, że słowa nie moje, dlatego zawsze, co nie padło z moich ust cytuję ;)

Odpowiedz
avatar POKUSER
28 30

Tylko się cieszyć że przed ślubem a nie po

Odpowiedz
avatar SansaStark
36 40

Mała rada - zachowaj sobie ten uroczy liścik o odkochaniu, jakby się czepiał o kasę, to zawsze jest dowód na to, że go nie chciał. I nie żałuj - nie ma czego.

Odpowiedz
avatar Jewzenice
20 20

Lepiej, pierścionek zaręczynowy jest darowizną przyjętą jako zwyczajowa, w związku z tym nie trzeba jest zgłaszać do Urzędu Skarbowego, a samą darowiznę można odwołać tylko z przyczyn ustawowych - rażącej niewdzięczność obdarowanego (tutaj np. zdrada). Zatem nie była mu nic winna, mogła go wyrzucić, sprzedać, zjeść whatever :)

Odpowiedz
avatar pasia251
18 18

znaczy sie nie ma co płakać :)

Odpowiedz
avatar krogulec
14 26

Niby piekielnie i chamsko ale z chęcią bym wysłuchał relacji drugiej strony. Za często w takich sytuacji bywa sporo niedopowiedzeń.

Odpowiedz
avatar Devotchka
4 12

O tym nie pomyślałam. Tylko z drugiej strony jedyną sytuacją w której jego zachowanie mogłoby być usprawiedliwione to zdrada ze strony partnerki. No a wątpię, że autorka zapomniała o takim "małym" fakcie i jednak zdecydowała się opisać to na piekielnych.

Odpowiedz
avatar krogulec
7 17

@Devotchka A myślisz, że by się przyznała publicznie? Prędzej będzie z siebie robić ofiarę. Notabene jak się kiedyś rozstawałem ze swoją eks to cyrk jaki zrobiła by gigantyczny. I teraz najlepsze, po awanturze rozmawiałem z jej matka jeszcze w drugim pokoju. Nagle telefon i co? Podobno Policja musiała mnie wyprowadzać bo byłem agresywny. Oddałem tylko telefon matce eks gdzie ona wszystkiemu zaprzeczyła. Wszystkie kłamstwa po znajomych musiałem prostować przez miesiąc. W kilku wypadkach wystarczyła moja wersja, części dawałem numer do matki eks. Po tym jestem bardzo sceptycznie nastawiony do wiarygodności opisów rozstań.

Odpowiedz
avatar Devotchka
0 4

Tak, właśnie to druga rzecz o której pomyślałam. Nie napisałam jej, bo w razie, gdyby historia była autorki i rzeczywiście nie byłoby takiego ukrytego faktu, wolałam nie krytykować jej bezwiednie. Co do twojej eks- zdarza się. Nie miej jej tego za złe.. ludzie różnie reagują w sytuacjach stresowych. To wielka rozpacz, kiedy zostawia Cię najukochańsza osoba. Z resztą nie zrobiła nic tak wielkiego, pożaliła się znajomym, a ja znam takie co by za nóż złapały.

Odpowiedz
avatar gamarim
13 13

Widać koleś ma problemy z komunikacją , zabrakło zwykłej odwagi cywilnej żeby siąść razem i pogadać , bał się konfrontacji z Tobą. Ale tak byś miała po ślubie... ludzie nie zmieniają się tak łatwo. Głowa do góry!

Odpowiedz
avatar czarnaczarna
24 24

Ja akurat jestem w stanie uwierzyć w taki sposób załatwienia sprawy bez winy opisującej. Parę lat temu mój były zostawił mnie w podobny sposób: karteczka na stole, a powodem był jego powrót do swojej byłej z którą zdradzał mnie od jakiegoś czasu. Mój był jeszcze na tyle pomysłowy że zrobił to w moje urodziny (rano przy śniadaniu planowaliśmy jak je uczcić wieczorem, a po powrocie z uczelni zastałam tylko karteczkę)

Odpowiedz
avatar grupaorkow
1 15

Też jestem tego zdania. Trudno jest mi sobie wyobrazić, że ktoś kończy zupełnie udany i satysfakcjonujący związek ot tak, uciekając ukradkiem i to jeszcze po zaręczynach. A swoja drogą - nie tak dawno pojawiła się analogiczna historia o kobiecie, która zerwała z dnia na dzień i zwiała. Wielu komentujących jej broniła, twierdząc, że "coś musiało być na rzeczy!". A tu? Ludzie pocieszają autorkę, pojawia się delikatny cień sugestii, że to był pacan, burak, podła świnia i nie ma co płakać. Jak widać są takie sytuacje, gdzie chłop zawsze wychodzi na winnego ;)

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
2 10

A czemu się dziwisz? My nie jesteśmy odpowiedzialni tylko za koklusz, gradobicie i trzęsienia ziemi.

Odpowiedz
avatar Sniezka
2 4

Możliwe, że miał powód. Chociaż były mojej koleżanki (5 lat razem) zerwał z nią w ten sposób, że najpierw jej unikał (a to kolega wpadł, a to akurat musi komuś pomóc), a jak w końcu zrobiła mu w domu niezapowiedzianą wizytę, to powiedział z łaską "a imprezowałem, musiałem to przemyśleć i już nie chcę z Tobą być. Możesz już wyjść". Najlepsze było to, że następnego dnia widziała go z inną laską, z którą jego związek (a raczej chyba relacja cielesna) szybko się posypał. Więc można być hu*em. Po prostu. *znajoma z byłym mieli w tamtym czasie problemy w związku (chociaż ona go nie zdradzała z tego co wiem), ale kwestia kultury zrywania to osobna sprawa.

Odpowiedz
avatar Drill_Sergeant
25 55

Ja pierdzielę,laskę mieć 4 lata i zerwać. Ja jestem nerdem komputerowym, maniaczę w LoLa, WoWa, Minecrafta i jedyne dziewczyny jakie miałem kończyły się na .jpg, nie mam znajomych poza netem, odżywiam się tylko zupami chińskimi i parówkami z Biedronki które kupuje mi mama bo sam się wstydzę nawet do pani kasjerki zagadać mimo że mam 36 lat. Jak jakakolwiek dziewczyna spyta mnie na ulicy która godzina to jestem szczęśliwy przez najbliższe pół roku, a tu gość był CZTERY i PÓŁ roku z laską, rozumiecie CZTERY i PÓŁ i to z taką prawdziwą nie komputerową, co dla mnie i moich kolegów nerdów jest czymś nieosiągalnym jak wejście na K2 w zimie bez tlenu i w klapkach. Takie szczęście mieć i ZERWAĆ o ja pierdzielę, szczyt głupoty ludzkiej.

Odpowiedz
avatar ania16131
8 16

Hm, myślę, że nie było piekielnym samo zerwanie, a sposób zerwania.

Odpowiedz
avatar misiafaraona
8 12

Z takimi tekstami to na wykop.pl cię docenią ;)

Odpowiedz
avatar Trollita
18 22

Przecież parówki z Biedronki są dobre.

Odpowiedz
avatar AsiR
7 15

Ewa Drzyzga już do Ciebie jedzie.

Odpowiedz
avatar TheHolyBlaze
4 4

@Trollita pod warunkiem, że jesteś na diecie bezmięsnej.

Odpowiedz
avatar Alicja_01
5 15

Nie rozumiem takich ludzi/dziewczyn pierścionek trzeba sprzedać!!

Odpowiedz
avatar nataliabtw
9 25

Napisałam wyżej, że to nie moja historia. Przecież nie tylko swoje można opisywać ! ;) Pzdr.

Odpowiedz
avatar C3PO
10 16

Ech, moją znajomą facet zostawił po 10 latach związku w podobny sposób. Po prostu się wyprowadził, bez słowa. Znajoma do tej pory nie bardzo wie dlaczego, choć podejrzewa, że to przez to, że nie chciała mieć dzieci (o czym rozmawiali już dużo wcześniej, ale widocznie miał nadzieję, że kiedyś zmieni zdanie...). Takie podejście jest żałosne, widać kto kogo traktował poważnie przez te wszystkie lata... Cokolwiek miało miejsce w obu przypadkach między partnerami, odejście tak po prostu bez rozmowy twarzą w twarz nie jest zachowaniem godnym pochwały.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
-4 16

W wiekszości przypadków to kobieta chce mieć dzieci, a facet nie. Jeśli taka para się rozstanie, to rzecz jasna też jest to wina faceta.

Odpowiedz
avatar Bedrana
7 7

Fomal, w większości przypadków to OBOJE chcą mieć dzieci. Gdyby nie ta zgodność pragnień - ludzkość by wyginęła dawno...

Odpowiedz
avatar bukimi
5 5

@Berdana - oj, nie wyginęłaby. Dba o to rzesza ludzi, którzy dzieci mają, chociaż nie chcieli :P

Odpowiedz
avatar IrresponsibleGirl
4 10

A kierowca autobusu wstał i zaczął klaskać. Weź wyjdź.

Odpowiedz
avatar Eander
1 1

@Hachimaro - ty na poważnie tak uważasz? Bo mi takie zachowanie zalatuje tchórzostwem i dziecinadą.

Odpowiedz
avatar IrresponsibleGirl
4 4

Dobrze, że wyszło szydło z worka przed ślubem...

Odpowiedz
avatar natalia
7 7

Ja po czymś takim bym się popłakała. Być może ze szczęścia. Dwa razy. Pierwszy, że facet, który okazał się palantem sam się ujawnił i się wyprowadził, drugi, że za kasę za pierścionek kupię sobie coś fajnego.

Odpowiedz
avatar SheWolf
1 1

No cóż ;) Piekielny jest tu sposób zerwania a nie samo zerwanie. Należałoby chociaż porozmawiać.. I Co z tego, że byli ze sobą długo. Skoro jedna strona przestała to "czuć" no to kicha. Lepiej się rozstać nić wziąć ślub i żyć długo i nieszczęśliwie :P

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 3

opcjonalnie proponuje- po 6 latach narzeczenstwa - zdradzac kobiete na prawo i lewo - jak sie wreszcie dowie o jednej z opcji- miec pretensje, ze faceta nie puszcza na 2 tygodnie do miesta, w ktorym mieszka ostatnia kochanka, czujac sie ograniczanym - na prosbe o zerwanie kontaktow z tamta pania- skoro tak zaluje- odpowiedziec " nie bedziesz mi wybierala znajomych" - na rozwalenie emocjonalne reagowac- nie histeryzuj, bo mi sie humor psuje - po 2 miesiacach po powrocie ze szkolenie przez lozko ww pani zerwac slowami " ja sie jeszcze nie oszalalem a ty mnie ograniczasz" ( facet lat 30) - zaprosic byla na herbatke do nowej kobiety w ramach utrzymywania pozywywnych stosunkow - zaprosic brata bylej na wieczor kawalerski ( notabene ontakt pierwszy od 1,5 roku) oraz slub no coz...

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 3

swoja dorga glupota z wywalaniem pierscionka, ja bym sprzedala i za kase zafundowala sobie cos dla siebie- jakies spa, fajne ciuszki, terapie, cokolwiek

Odpowiedz
avatar maulwurf
0 0

przez 4 lata zwiazku nie wyczaila ze gosc jest swinia? ;)

Odpowiedz
Udostępnij