Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Przygraniczna miejscowość, a w niej tartak. Do właściciela chadzał proboszcz po drewno…

Przygraniczna miejscowość, a w niej tartak.
Do właściciela chadzał proboszcz po drewno do kominka, po drewno na płot, po drewno na ławki, po drewno na boazerię i schody na plebanii, po drewno na altanę w ogrodzie...
Zawsze kombinował darmo, bo parafia biedna albo za ułamek ceny, wyżebrał transport, rozładunek, przycinanie, lakierowanie za friko.
Jak zmarła matka właściciela tartaku, za mszę i pochówek zażądał 2000zł - słownie, bo przecież taka uroczystość oprawę musi mieć.

Nie minął miesiąc, a już maszerował do tartaku po łaty drewniane, czy coś tam podobnego.
Właściciel przyjął go bardzo chłodno i wystawił rachunek, równiutko co do złotówki.
Proboszcz się obraził i dupę mu po wsi obrabia.

Tylko, że facetowi już to wisi.
Znosił darmozjada tylko dla matki, która złego słowa nie dała powiedzieć i każde żądanie proboszcza popierała z całego serca i gotowa była sama płacić, gdy się syn opierał (najpierw ksiądz szedł do staruszki chorowitej na modły i rzewnie biadolił, jaka to bida w kościele i co też nie jest potrzebne).

Nie dostanie też proboszcz drewna za frajer nigdzie w promieniu 40-50km.
Właściciel tartaku ma chody, rodzinę i kolegów po fachu, którzy byli na pogrzebie.

zachłanność

by Dysfolid
Dodaj nowy komentarz
avatar TomX
36 38

Jak Kuba Bogu...

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
20 46

Butę i arogancję czarnej stronki możnaby szybko zwalczyć sposobem właściciela tartaku - rozliczać ich co do grosza.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
25 27

Tak to jest.Brać od kogoś to może ile tylko się da,ale jak ma dać coś od siebie...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 35

To się na Wspaniałych nadaje a nie na Piekielnych ;)

Odpowiedz
avatar zikol
9 33

Mówimy stanowcze Nie Białej Mafii ,jestem za opodatkowaniem każdej parafii ,odebraniem wszelkich ziem należących ,które znajdują się metr od budynków sakralnych ,no i zlikwidowanie finansowania seminariów. Zbyt Drastyczne? Tak ,ale jeżeli połączy się polskie kombinatorstwo z siłą wyższą ,to dopóki "kagańca" się na to nie nałoży ,sytuacje jak powyżej będą zdarzać się nagminnie.

Odpowiedz
avatar Vivian
19 33

Biała mafia? A nie czarna przypadkiem?

Odpowiedz
avatar zikol
5 17

Mafia która rąk sobie nie brudzi ,na dodatek każdy ma białą koloratke

Odpowiedz
avatar nisza
19 25

Czarnaczarna - ile? 800 zl? Przeciez to rozboj w bialy dzien...

Odpowiedz
avatar eweLinka
8 18

Nisza: ale 800 zł to jeszcze mało. W sąsiedniej parafi ksiądz mówi: "wy jesteście bogaci, robicie wesele na 130 osób, to i możecie zapłacić 2500 i mnie na wesele zaprosić, bo inaczej ślubu nie dam". Zwykle poiniżej 2 tyś nie schodzi.

Odpowiedz
avatar krys89
10 18

eveLinka - to tego księdza powinno się exkomunikować. bo na normalnym weselu to koszt wychodzi średnio ok 100zł od łebka, dodatkowo każdy zostawia kopertę więc możliwe że wychodzi na jedno. 2.5 k to prawie 30 osób na wesele. Jeżeli już coś mu dać dodatkowo za to to co najwyżej owe zaproszenie czyli udziela ślubu (trochę zmienia oczywiście przebieg myszy świętej) a w zamian za to bawi się na koszt młodych do rana. 2.5 k to ja chciałbym miesięcznie zarabiać , trzeba było wypomnieć że niektórzy na tyle muszą często 2 miechy harować ech....

Odpowiedz
avatar mrKabanos
9 13

Hymm a oni mają obowiązek udzielania ślubów chrzcin, pogrzebów itp za darmo... (przynajmniej w teorii)

Odpowiedz
avatar nisza
-1 13

Evelinka no to 2.5 to jeszcze wiekszy rozboj :P U mnie w paraii sluby to tak ok.500zl ponoc "chodza". I teraz tak - owszem, sakramentow powinni udzielac ksieza za darmo, ALE - prad w kosciele, przyozdobienie itd samo sie nie zrobi. To raz, a dwa - slub koscielny na zasadzie konkordatu zwalnia mlodych ze sporej ilosci papierkologii, nad ktora siedzi ksiadz. Owszem, tez trzeba cos tam zalatwiac, ale w przypadku tylko slubu cywilnego byloby tych zalatwien wiecej. A tak - to jest sie odciazonym przez ksiedza. Plus jednak poswieca czas, nawet jesli robi to z powolania itd ;) Dlatego mysle, ze pewna ofiara nie bylaby zla, ale ona oczywiscie powinna wyjsc od pary mlodej, nie zas byc wygorowanym zadaniem ksiedza.

Odpowiedz
avatar Draco
-3 25

zikol byli już w historii tacy którzy chcieli odbierać własność ich właścicielom siłą. Nazywali się bolszewicy i dostali od Polski i jej sojuszników łupnia w 1920. ;) Ziemie które Kościół Katolicki/Prawosławny/Protestancki/jakikolwiek inny posiada pochodzą z darowizn i kupna. Jeszcze do początku XX wieku na tych polach i placach księża uprawiali zboże i warzywa, oraz wypasali zwierzaki, żeby mieć co jeść. Teraz jedzenie kupuje się w sklepach więc te grunty swojej pierwotnej roli już nie spełniają. Dlatego np. w miastach tworzą się na nich takie "przy parafialne parki" są budowane budynki np. na przedszkola, szkoły, świetlice, poradnie różnego typu, stołówki dla biednych itp. Place i ziemie niepotrzebne Kościoły sprzedają. I wszystko ok, ale jest mały problem, bo w 1945 panowie komuniści przejęli u nas władze i wszystkim związkom wyznaniowym zaczęli podbierać ich majątki, tak samo jak właścicielom fabryk, czy dużych gospodarstw rolnych i majątków ziemskich. Tylko widmo buntu rolników (których w Polsce było dużo i ze swoją ziemią zdarzyli się zżyć) uchroniło nasz kraj od pełnej reformy rolnej polegającej na odebraniu wszystkiej ziemi z rąk prywatnych i przeznaczeniu jej na kołchozy i sowchozy. Państwo zabrało to teraz Państwo oddaje, gdyby nie PRL to w obecnych czasach by nie było ani żadnego funduszu kościelnego (będącego rekompensatą za zabrany majątek), ani zwrotów zabranych gruntów i placów by nie było. A seminaria to rodzaj szkół wyższych, więc są finansowane trochę z innej przyczyny.

Odpowiedz
avatar NicksNac
0 0

Co do tych "sakramentów" nie lepiej zrobić "co łaska" ? Oczywiście chodzi o uczciwe "co łaska" a nie "co łaska ale nie mniej niż .... zł" :)

Odpowiedz
avatar zikol
4 6

@Draco - Przeszłość to tak naprawdę głównie odbieranie własności siłą ,a kościół miał też i swoje sposoby żeby je zagarnąć ,przykładowo oskarżenie o heretyzm. Podałeś fajne przykłady zagospodarowania tych terenów w miastach ,niestety jest ich mojej okolicy nie wiele ,za to miałem przyjemność oglądać kilka ładnych (kiedyś ,teraz już w stanie opłakanym) pałacyków z całkiem sporymi ogrodami przerobionymi na domy parafialne. A co do seminariów ,krew mnie zalewa jak pomyślę że moje podatki idą na przyszłe "zbawienie" polaków... @zendra - żaden bolszewizm ,zwykły kapitalizm ,należy wykorzystać te nieużytki ,za które i tak płacimy.

Odpowiedz
avatar Sodney
5 9

A przepraszam bardzo, ile ziem według was kościół powinien mieć? To znaczy, z którego roku przywrócić stan gruntów kościelnych? W pewnym czasie część (bodajże teren w okolicach jeziora Maltańskiego) Poznania należała do kościoła. Tak jak Draco pisał wcześniej, kiedyś tam uprawiano ziemię , a teraz? Po co kościołowi grunt? Kościół nie jest firmą tylko organizacją religijną. Rozumiem że ksiądz może sobie mieć ogródek przy plebani czy coś, ale po co mu pola to nie rozumiem. Chyba że miałyby stanowić one jaką formę zarobku kościoła na jego utrzymanie. Tyle że z drugiej strony kościół powinien żyć dzięki wiernym: są wierni, jest religia; nie ma wiernych, nie ma religii. I patrząc z tej strony kościołowi grunt nie jest potrzebny. W mojej opinii kościół nie powinien mieć gruntów.

Odpowiedz
avatar zendra
-4 10

Nie, drogi zikol, to co proponujesz to jest bolszewizm w klinicznej postaci. - Kto ma wykorzystać te "nieużytki"? - I z jakiej racji, ktoś ma wykorzystywać cudze nieużytki?!? - Jeżeli ja mam 5 hektarów nieużytków, to co proponujesz? Jakąś bolszewicką "komisję", która odbierze mi moją własność? - I w jaki sposób ty płacisz za cudzą ziemię?!! Halo, Ziemia! Towarzysz Stalin z sukcesem przeprowadził kolektywizację, udała się w 100%, nie licząc drobnych strat w postaci 10.000.000 ludzi zmarłych z głodu. Zikol, nie pomyliły ci się epoki? Poza tym, - "odbieranie siłą i oskarżanie o heretyzm" - to bajka. Głównie to były nadania i darowizny. - żadne seminarium duchowne nie jest finansowane z twoich podatków.

Odpowiedz
avatar zikol
0 6

@Zezdra - W końcu ktoś z kim można przeprowadzić dyskusje . No to siup: - Wszystkie kościelne nie użytki przekazać odpowiedniej gminie ,która ten teren mogła by sprzedać lub wykorzystać - Nie są cudze ,skoro kościół to zgromadzenie wiernych ,to są dobrem wspólnym - Mówimy tylko o nieużytkach wykorzystywanych przez kościół - Podatki ,możesz nie zdawać sobie sprawy ale potężna ilość funduszy trafia od państwa polskiego do kościoła ,problem w tym że nie da się jej dokładnie określić przez machlojki księży i błędy urzędnicze - "Głównie to były nadania i darowizny" ,w wielu przypadkach tak się to tylko nazywało ,poczytaj trochę o cudnych papieżach i biskupach którzy wysyłali najemników ,aby ograbić bogate rody ,a na nowo zwolnione posady ,sadzali swe rodziny. - W 2009 roku 178 mln złotych poszło na 5 katolickich uczelni wyższych

Odpowiedz
avatar zendra
-3 9

- Nie wolno nikomu odbierać własności i przekazywać gminie. Własność chroni Konstytucja. - Kościół to nie gleba, grunty nie są więc dobrem wspólnym, są własnością konkretnego podmiotu prawnego: diecezji. Możesz sprawdzić w księgach wieczystych, zapewniam cię, że tam nie figurujesz, ja też nie. Teza, że grunty należą do wszystkich jest fałszywa. - To ty mówisz tylko o nieużytkach Kościoła - czyli dokonujesz rozboju na konkretnym podmiocie właścicielskim. Łamanie prawa na konkretnym właścicielu nie jest przez to mniej bolszewickie, bo jeżeli można zabierać własność jednemu, to czemu nie tobie albo mi? - Powtarzam: ani jedna złotówka z twoich podatków nie finansuje seminariów duchownych. Jesteś zaskakująco słabo zorientowany w dziedzinie, w której wypowiadasz się z takim bolszewickim żarem. - Ho ho! A więc dotarliśmy zikol do drugiej bazy: "poczytaj sobie". Druga baza dlatego, że pierwszą bazą jest "chaotyczny atak". Po kontrze z mojej strony, ze strony adwersarzy w obliczu kompletnego braku wiedzy i argumentów, pada sakramentalne "poczytaj sobie". No więc, drogi Zikol, jeżeli zabrakło ci argumentacji, to sam sobie poczytaj, powróć na forum i zaskocz nas swoją wiedzą... A póki co, daruj sobie, bo piszesz nieprawdę. - 178 mln zł poszło na uniwersytety lub wydziały na uniwersytetach - ani jeden grosz nie poszedł na seminaria duchowne. To jak, jedziemy dalej?

Odpowiedz
avatar zikol
0 6

Z wielką przyjemnością : - Dzięki konkordatowi parafia jest osobowością prawną ,czyli chroni ją konstytucja , problem polega na tym ,że nikt nie jest wstanie udowodnić że parafia (kościół) spełnia cel/zadanie ,którym jest zbawienie wiernych ,a owe zadanie jest podstawą do nadania statusu osobowości prawnej ,ergo konstytucja nie obowiązuje - Kościół na początku był tylko słowem ,bez wiernych był niczym ,a teraz? odetnij wiernych ,moloch żyje nadal ,pomimo iż to wierni tworzą wspólnotę . - patrz punkt 1 i 2 - Jesteś tego pewna? Nikt nie powiedział o jawnym finansowaniu ,np. ogromnych dotacji z ministerstwa kultury na renowacje zabytków ,które są niemonitorwane - Bonifacy VIII i ród Colonna , a może Klemens V? żeby zarobić ogłosił templariuszy heretykami. - Problem polega na tym że po raz kolejny nie ma monitoringu przekazuje pałeczkę

Odpowiedz
avatar zendra
-4 8

- "ergo Konstytucja nie obowiązuje" :))) W zasadzie, po tej wybitnej konstatacji powinniśmy zakończyć dyskusję - ale sama chciałam, to teraz mam, muszę ciągnąć tę orkę... Nie myślałeś, aby podzielić się swoim odkryciem z konstytucjonalistami? Obronić habilitację z prawa konstytucyjnego? Jak myślisz, jakie masz szanse? A tak na serio, to : 1) Konstytucja obowiązuje zawsze i wszędzie. 2) Żadne zadanie zbawienia, ani żadne inne zadanie, nie było i nie jest podstawą nadania statusu osobowości prawnej parafiom. Jeżeli mamy dalej sensownie dyskutować, to proszę abyś zaprzestał zmyślania. 3) Myli ci się Kościół jako wspólnota wiernych, która jest bytem nieformalnym, z Kościołem instytucjonalnym, który jest bytem formalnym. To ten byt formalny posiada grunty. 4) Patrz tiret pierwsze, drugie i trzecie. 5) Jestem pewna. Poza tym bez przerwy mieszasz wątki, po zbiciu jednego argumentu, w odpowiedzi zamiast ustosunkować do tego czy mam rację czy nie, rzucasz inny argument. Może trochę mniej chaosu, więc uczciwej dyskusji? 6) Wszystkie wydatki Ministerstwa Kultury, w zwłaszcza wydatki na ochronę zabytków, są monitorowane. 7) Jeżeli papież ogłosił templariuszy heretykami, to znaczy, że zabrał zakonowi... Rozumiem, że pożałowałeś zakonu, i ten wredny papież nie powinien zakonowi zabierać jego własności? Ha ha ha :)))))) 8) Jest monitoring. Zikol, przyznaj się, ty piłeś dzisiaj? :)

Odpowiedz
avatar zikol
0 6

Już chciałem poddać tą dyskusję ,ponieważ po prostu jestem zmęczony ,aż nie przeczytałem ostatniego zdania ... Nie nie piłem , po prostu próbuje zrozumieć ciebie i twoje stanowisko ,jednocześnie broniąc swoich racji ... efekt jest trochę chaotyczny... No to lecim: - Konstytucja obejmuje osoby i podmioty prawne ,znajdujące się na terytorium polski i będące obywatelami rp (tu się mogę mylić ,tylko 2 razy czytałem całą konstytucję, proszę o poprawienie mnie ,jeżeli się mylę) , czyli nie obowiązuje wszędzie i zawsze - Masz racje ,mówi o tym ustawa z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej ,artykuł 13? ,jeżeli zastanowimy się czym jest osobowość prawna ,to jednak celem kościelnych jednostek administracyjnych jest "zbawienie" - Nie tyle myli ,co nie jestem wstanie ich oddzielić ,jedno bez drugiego nie ma może istnieć - Patrz tiret pierwsze, drugie i trzecie. - Kilku "niewiernych" próbowało dojść do tego ile z budżetu państwa polskiego ,idzie na kościół ,wszystkie instytucje jeżeli podały ile od nich kościół dostał ,to były to szacunki - Wybacz ,przy tym punkcie ,się herbatą zakrztusiłem ,nie mówisz tego poważnie? - Możemy się tylko domyślać przyczyn postępowania Klemensa V ,ale najbardziej prawdopodobnym jest to że szukał źródła funduszy ,by zapełnić na nowo skarbiec ,a kto inny jak wracający z ziemi świętej wojownicy . -...patrz wyżej

Odpowiedz
avatar zikol
0 4

Konstytucja obejmuje osoby i podmioty prawne ,znajdujące się na terytorium polski "i/lub" będące obywatelami rp - mój błąd ,zapomiałem dopisać

Odpowiedz
avatar zendra
-3 5

Proponuję nie posługiwać się myślnikami, a trzymać się numeracji zagadnień, bo się gubimy w odpowiedziach. a) Pisząc, iż Konstytucja obowiązuje zawsze i wszędzie odpowiadałam na twoje sensacyjne "odkrycie", że rzekomo "Konstytucja nie obowiązuje" - to fałsz, nie ma takej możliwości aby Konstytucja nie obowiązywała. Jest chyba oczywiste, że rozmawiamy o Polsce a nie o Kongo, więc twoje wywody o tym, że polska Konstytucja obowiązuje tylko na terytorium Polski są bezprzedmiotowe w naszej dyskusji. Taki sposób prowadzenia dyskusji jest charakterystyczny dla ciebie, to jest unikanie merytorycznej argumentacji. Zamiast ustosunkować się do mojej argumentacji, że twoja teza o "nieobowiązywaniu Konstytucji" jest fałszywa, ty omijasz ten temat (który sam wywołałeś), a w odpowiedzi skupiasz się na wywodach, że Konstytucja Polski nie obowiązuje poza Polską... Wybacz, ale to jest śmieszne. Wolałabym przeczytać, jakie jest twoje stanowisko w kwestii, którą sam poruszyłeś: Konstytucja obowiązuje, czy nie obowiązuje? Nie uciekaj od odpowiedzi. b) Nie istnieje związek pomiędzy celami Kościoła a osobowością prawną - ty sam, na poczekaniu zmyślasz taki związek. Celem "kościelnych jednostek administracyjnych" nie jest zbawienie - ich celem jest administracja. Nadal mylisz Kościół instytucjonalny z Kościołem jako wspólnotą wiernych. c) Jeżeli jakieś twoje argumenty nie mogą istnieć jeden bez drugiego, to dlaczego w dyskusji podajesz tylko jeden z nich? Taka dyskusja nie może się udać. d) Od kiedy to instytucje publiczne dokonują sprawozdań finansowych na oko, szacunkowo? Kolego, znowu toniesz w odmętach ideologii, zamiast opierać się na wiedzy. Może nie jesteś zorientowany (a wygląda na to, że nie jesteś), ale podmioty finansów publicznych prowadzą pełną rachunkowość (budżetową) i wszystkie środki są szczegółowo rozliczane, nawet dochody własne, nie mówiąc już o funduszach celowych, np. na ochronę zabytków. P.S. "Polska" pisze się wielką literą.

Odpowiedz
avatar zikol
-1 3

1) Konstytucja nie powinna obowiązywać administracyjne jednostki administracyjne ,ponieważ zgodnie z wcześniejszymi wywodami ,nie są one podmiotami prawnymi. 2) Wikipedia - Osobę prawną definiuje się zazwyczaj jako trwałe zespolenie ludzi i środków materialnych w celu realizacji określonych zadań, wyodrębnione w postaci jednostki organizacyjnej wyposażonej przez prawo (przepisy prawa cywilnego) w osobowość prawną - cel kościoła -> administacja ? Niee, Zbawienie! Czego nie da się udowodnić ,ale można obalić 3) "Nie tyle myli ,co nie jestem wstanie ich oddzielić ,jedno bez drugiego nie ma może istnieć " było komentarzem na "Myli ci się Kościół jako wspólnota wiernych, która jest bytem nieformalnym, z Kościołem instytucjonalnym, który jest bytem formalnym. To ten byt formalny posiada grunty." 4) Nikt nie powiedział że dokonują sprawozdań finansowych ,nie istnieje dokładne sprawozdanie ile rocznie idzie na kościół katolicki ,istnieją jedynie szacunki wykonane przez "niewiernych". "podmioty finansów publicznych prowadzą pełną rachunkowość (budżetową) i wszystkie środki są szczegółowo rozliczane" , tak by było w państwie idealnym ,niestety rzeczywistość jest zdeczka inna , brak specjalistów ,"kolesiostwo" i typowo PRL'owskie podejście urzędników powoduje to ,że wydawane pieniądze na renowacje mogą być 1.2-1.5 krotnie wyższe niż potrzeba ,a wszelki nadmiar idzie do kościoła ,tyle że po raz kolejny nie ma na to dowodów ... i nie ,nie jest to teoria spiskowa ,po prostu rzeczywistość. Przykład ,wyremontowano w pobliżu mojego zamieszkania dach kościoła z funduszu unijnego Zrównoważony rozwój obszarów zależnych od rybactwa, Program Operacyjny "Zrównoważony rozwój sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich 2007-2013". Niestety jest są nas 1-2 małe firemki rybackie od których zdecydowanie gmina nie jest uzależniona Na serio?

Odpowiedz
avatar zendra
-3 3

1a) Najpierw stwierdziłeś autorytatywnie, że Konstytucja nie obowiązuje... Teraz piszesz, że "nie powinna obowiązywać"... Czy my dyskutujemy o tym jak jest naprawdę, czy o tym, co ty byś chciał żeby było? 1b) Po raz kolejny wykazujesz kompletną ignorancję prawną, Konstytucja z definicji obowiązuje wszystkie podmioty prawne. 2) Nadal nie odróżniasz Kościoła instytucjonalnego (byt prawny) od Kościoła jako wspólnoty wiernych (wspólnoty duchowej - byt nieformalny). To są dwa różne byty. 3a) Może istnieć. 3b) Celem Kościoła instytucjonalnego (tego, który posiada osobowość prawną) jest zarząd mieniem i strukturą (grunty, budynki, uczelnie). Zbawienie jest celem Kościoła jako wspólnoty wiernych, do tego nie jest potrzebna osobowość prawna. Nie rozumiem do czego zmierza to twoje ustawiczne krążenie wokół tematu osobowości prawnej? Przeprowadź jakieś logiczne rozumowanie, bo nie wiem o co ci chodzi. 4a) Istnieje takie sprawozdanie, są to wydatki na Fundusz Kościelny, znane co do grosza. Wydatki na ochronę bezcennych dóbr kultury nie są wydatkami na Kościół. Zarówno osoby prywatne jak i podmioty prawne mogą korzystać ze wsparcia państwa w zakresie ochrony dóbr kultury. 4b) "powoduje to ,że wydawane pieniądze na renowacje mogą być 1.2-1.5 krotnie wyższe niż potrzeba ,a wszelki nadmiar idzie do kościoła ,tyle że po raz kolejny nie ma na to dowodów .." - kompletne bzdury ! Prosiłam, żebyś przestał zmyślać. Ciekawostka, "nie ma dowodów", ale ty masz dowody, że pieniędzy idzie "1.2-1.5" razy więcej niż potrzeba... Godna podziwu precyzja, przy braku dowodów. Napiszę bardziej dosadnie, przestań KŁAMAĆ. 4c) "nie jest to teoria spiskowa ,po prostu rzeczywistość." - To nie jest rzeczywistość, to jest teoria spiskowa, całkowicie irracjonalna. 4d) Proszę o wyjaśnienie, na czym polega problem z remontem dachu kościoła z funduszy europejskich?

Odpowiedz
avatar zikol
3 5

zendra - oficjalnie podaje się i zacytuje piękny cytat z bash.org.pl , "Dyskusja z wierzącym nie ma sensu tak jak gra w szachy z gołębiem Nieważne jak dobry jestem w szachy, gołąb przewróci figury, nasra na planszę i będzie się puszył jakby wygrał " Samo to że nie jesteś wstanie pojąć że fundusz kościelny to jeden z wiadomych źródeł finansowania ,ale za to mają całą masę innych źródeł finansowania ,których nie da się sprawdzić ... ot przykład "Money.pl, na podstawie informacji KAI, MON i MEN, podsumował, że w 2011 roku wydatki państwa związane z Kościołem katolickim (bez uwzględnienia ulg podatkowych, dotacji z UE i kwot przeznaczanych na konserwację zabytków) wyniosły ok. 1 820 mln zł. Złożyły się na to (kwoty w mln zł)[51]: nauczanie religii w szkołach – 1 150 dotacje dla kościelnych uczelni wyższych, wydziałów teologicznych, szkół, przedszkoli i ochronek – 521 Fundusz Kościelny – 89 dotacje do remontów zabytków kościelnych – 26,6 Ordynariat Polowy Wojska Polskiego – 19,2 Caritas Polska – 5,5 kapelani szpitalni – 3 kapelani więzienni – 2,4 kapelani Straży Granicznej – 0,842 kapelani Straży Pożarnej – 0,745 kapelani w Policji – 0,441 kapelani Biura Ochrony Rządu – 0,150. Według Katolickiej Agencji Informacyjnej publiczne finansowanie Kościoła katolickiego wynosiło w 2011 roku 493 mln zł[52]. Składają się na to (kwoty podane w mln zł): finansowanie uczelni kościelnych – 222 dotacje z UE na modernizację i renowację kościołów – 122 Fundusz Kościelny – 89 dotacje na renowację zabytków – 26 Ordynariat Wojska Polskiego – 20 dofinansowanie Caritas – 6 pensje dla kapelanów szpitalnych – 3 pensje dla kapelanów więziennych – 2"

Odpowiedz
avatar zendra
-1 3

Zikol, cytat zaiste jest piękny - ale ty, jako osoba o niewybujałym intelekcie, zapewne nie wiesz, że cytat ten jest przeróbką. W naszej dyskusji to ja jestem stroną, która odpowia na twoje tezy, pięknie w podpunktach, będąc przekonana, że prowadzimy precyzyjną rozgrywkę na argumenty - a ty, zamiast równie precyzyjnie kontrargumentować, odpowiadasz, że nie będziesz dalej dyskutował i cytujesz coś o srającym gołębiu. Właśnie wszedłeś na planszę i poprzewracałeś figury. Oryginalna wersja cytatu, który byłeś łaskaw przywołać, bardziej pasuje do dialogu z tobą, bo jest w nim mowa o tym, aby nie wdawać się w dyskusję z idiotą. Święte słowa! Dla porządku: nie ustosunkowałeś się do żadnego z argumentów, które ci przedstawiłam, a które przecież są tylko odpowiedzią na twoje poprzednie argumenty. Ale szkodzi nic, jestem zacięta w tępieniu bezmyślnego fanatyzmu. Ponieważ opublikowałeś listę wydatków, to rozumiem, że masz do niej jakieś pytania - odpowiem, chociaż nie powinnam, niech to będzie moja Golgota ;)

Odpowiedz
avatar zikol
2 2

"jestem zacięta w tępieniu bezmyślnego fanatyzmu" - nie tylko ty jesteś ,partię poddałem ,co nie oznacza że poddałem całą wojnę ,to tylko drobna potyczka,w czasie do następnego pojawienia się piekielnego tekstu o księżach/kościele , postaram się popracować nad swoją elokwencją. Do następnej bitwy !

Odpowiedz
avatar zendra
1 1

Na wezwanie stanę na ubitą ziemię!

Odpowiedz
avatar Draxi
13 15

W sumie to prawda. Pod tamtą historią większość po prostu pisała, że ludzie żerujący na życzliwości Zosi fryzjerki to chamy, skąpcy i pasożyty. Ale jak już pasożytowi założysz sutannę, to nagle ludzi już nie bulwersuje skąpstwo i cwaniactwo tego konkretnego gościa, tylko zaczyna się nagonka, że cały kler jest zły, skorumpowany, oszukańczy i tak dalej. Trochę obiektywizmu naprawdę by nie zaszkodziło.

Odpowiedz
avatar Draco
-1 15

No to ja nie wiem gdzie ja ślub brałem, bo daliśmy sporo mniej niż 800 zł. Dodatkowo wiedziałem komu i na co daję bo mam wiedzą na co i dla kogo ta kasa idzie.

Odpowiedz
avatar Draco
5 29

Hmmm... tak, zły i niewdzięczny proboszcz, dobry właściciel tartaku i biedna stara schorowana matka. Jak w serialu brazylijskim prawie. Ksiądz kombinował z drewnem i właściciel tartaku mu je dawał, bo mu mama kazała? Ile on miał lat? 5? Jeśli właściciel tartaku deklarował się jako katolik to obowiązywało go też "wspieranie Kościoła" - takie są zasady tego "klubu" i jak się nie podoba to można z niego sobie po prostu pójść. Co do pogrzebu to w historii jest jedna ważna rzecz podana, ksiądz chciał za "mszę i pochówek" 2000 zł, czyli te pieniądze poszły na: - przygotowanie i ozdobienie kościoła (kwiaty i inne gadżety ozdobne też kosztują), - zapłatę dla organisty - w końcu z czegoś się facet utrzymać musi, a w małych parafiach jednak pogrzeby, chrzty i śluby nie trafiają się co tydzień, - opłacenia grabarzy - oni też za darmo nie pracują - być może wykupienie miejsca na cmentarzu parafialnym - datek na kościół - bo dużo osób zapomina o tym, że prąd w kościele nie bierze się z powietrza, tak samo jak ciepło. No i najdroższa sprawa remonty. Kościoły były i są często we wsi jednymi z najstarszymi budynków, a to często oznacza konserwatora zabytków na karku proboszcza. Czyli koszt każdego remontu idzie znacząco w górę. Państwo daje kasę na remonty zabytków, ale jak wiadomo z obiektów niesakralnych (np. pałaców, czy zamków) tych pieniędzy jest niewiele w stosunku do wydatków. Proboszcz z historii nie okazał wdzięczności swojemu darczyńcy od którego miał drewno, to fakt. Mógł zrobić całą ceremonię "po kosztach" nic z tego dla siebie nie biorąc i odpowiedni zagadać z pozostałymi osobami. Natomiast co do tego co proboszcz zrobił potem to już kiedyś pisałem co trzeba zrobić. Dokumentować to "obrabianie dupy" i sprawę zgłosić do kurii, jak nie pomoże to zrobić proboszczowi sprawę o zniesławienie, wtedy wszyscy się sprawię przyjrzą. W tym miejscu też trzeba wspomnieć czemu tak się zachowują niektórzy księża? To wina części wiernych, którzy tworzą "kluby uwielbienia proboszcza/księdza" otaczając go czcią jak papieża, albo i świętego. Kościół z tym walczy jak może, ale pomimo wielu listów do wiernych i tłumaczeń, że kapłan to tylko człowiek i nie należy mu się takie okazywanie czci, nie ma to efektu. Czemu? Bo co stwierdzam z przykrością wiele osób deklarujących się jako katolicy nie ma bladego pojęcia w co wierzy, a tym bardziej nie wie nic o zasadach na jakich działa Kościół. Takie osoby najczęściej stanowią olbrzymia grupę "wierzących niepraktykujących" których w kościele spotyka się raz, czasem dwa razy do roku (na święto choinki i święto jajka), ale w historii wspomniano inną grupę, mniej liczną, ale znakomicie widoczną, czyli "Klubu uwielbienia proboszcza". Nie mam pojęcia jakie są ich powody do takich działań i ślepego wielbienia człowieka, któremu pozwalają na wszystko. Może myślą, że podlizując się proboszczowi łatwiej trafią do Nieba? Na koniec dam takie coś do myślenia dla tych którzy deklarują się jako katolicy. Parafie utrzymują się z datków wiernych. Wszyscy dziwią się skąd takie sumy ksiądz żąda przy okazji ślubów chrzcin, czy pogrzebów. Te pieniądze pozwalają często parafii przetrwać i opłacić zaległe opłaty. Bo z samej tacy często niewiele wychodzi. Katolicy, pomyślcie ile dajecie na tacę.

Odpowiedz
avatar Timothy
3 23

Tyle rozsądnych i wyważonych uwag. Ciekawe że tak niewiele komentarzy prezentuje podobny poziom.

Odpowiedz
avatar WalkingDead
11 15

Dobrze, masz rację oczywiście. Ale samo malowanie, obrabianie, wytwarzanie drewna, desek, listewek, też się nie brało znikąd, nie spadło za darmo z nieba. Rozumiem jakby wspaniałomyślny właściciel tartaku pomógł mu raz, to wtedy oczywiście jego chłodne zachowanie i żądanie zapłaty, za następne drewno po pogrzebie mogłoby być złośliwe. Zdajesz sobie sprawę, że wytwarzanie czy obrabianie drewna również kosztuje, i zapewniam cię, że praca maszyn i zużycie prądu w tartaku kosztuje dużo więcej, niż godzinna pracy żarówek i organów w kościele. (A bardzo często oprócz zapłaty za pogrzeb księdzu, oddzielnie się płaci kościelnemu i grabarzowi) Tym bardziej, że właściciel wspierał kościół i dawał dobrowolnie własne pieniądze, które powiedzmy opiewały na kilkanaście tysięcy a nie 2, więc nie po chrześcijańsku raczej zachował się ksiądz. W końcu uczą nas o tym aby brać i dawać coś bezinteresownie, tym bardziej, za bezinteresowną dobroć właściciela tartaku, powinien zrobić wyjątek i pogrzeb przeprowadzić za darmo, ewentualnie, za jakąś symboliczną kwotę. A wspieranie kościoła jest obowiązkiem wszystkich parafian, i podejrzewam, że wszyscy parafianie zawsze rzucą groszem i to częściej niż raz w roku, do tego ksiądz pobiera opłaty, za msze w czyimś imieniu, wypominki, śluby itd Więc według mnie księdzu należy się taki odzew i w ogóle mi nie jest go szkoda. Nauczy się może wreszcie szanować bliźnich, bo w przeciwieństwie do nas parafian nie ma całej rodziny na wykarmieniu.

Odpowiedz
avatar jasiobe
1 5

" Natomiast co do tego co proboszcz zrobił potem to już kiedyś pisałem co trzeba zrobić. Dokumentować to "obrabianie dupy" i sprawę zgłosić do kurii, jak nie pomoże to zrobić proboszczowi sprawę o zniesławienie, wtedy wszyscy się sprawię przyjrzą. " Ostatnio, był ciekawy przypadek z przedstawicielem mafii watykańskiej. Dokumentowano ( mam nadzieję ) Robiono sprawy - wszyscy się, jak to mówisz, przyjrzeli I-Tym-Podobne I-Tak-Dalej Et Caetera Na koniec, Bardzo-Ważny-Wysłannik w/w mafii ( Jego Świątobliwość Abp Józef Kowalczyk ) wydał BARDZO WAŻNE OŚWIADCZENIE: http://wiadomosci.onet.pl/kraj/abp-jozef-kowalczyk-ksiadz-ktory-kogos-skrzywdzil-powinien-naprawic-te-sprawe/065qm Ja zapytam, cytując ciebie, Draco: Katolicy, pomyślcie ile dajecie na tacę??? I KOMU TO DAJECIE?????

Odpowiedz
avatar zendra
-3 3

@jasiobe, gdyby twój ojciec, brat, albo dorosły syn okazał się pedofilem i skrzywdził dziecko, to ty byłbyś odpowiedzialny na zadośćuczynienie?

Odpowiedz
avatar atlantis
5 9

Tylu bezsensownych argumentów w jednym miejscu nie widziałem od dawna... 1) Matka wcale nie musiała "kazać", wystarczy żeby odmowa zmieniała jej zachowanie do tego stopnia, że przez najbliższy tydzień życie z nią było nieznośne. Poza tym to, że ktoś jest dorosły nie znaczy wcale, że może/musi całkowicie nie liczyć się z rodzicami. Wiem, że teraz modne jest jechanie po każdym, kto przed trzydziestką nie wyprowadzi się do własnego mieszkania, robienie z niego "maminsynka" itp., nawet jeśli tak naprawdę on opiekuje się starzejącymi się rodzicami. Gdybyś Ty miał matkę staruszkę, to przy każdej spornej kwestii szedłbyś z nią na wojnę i koniecznie stawiał na swoim, pomimo tego, że dla ludzi w pewnym wieku nadmierne nerwy mogą mieć bardzo złe konsekwencje dla zdrowia? Nie dziwię się, że facet wolał odpuścić... 2) Odkąd pamiętam w okolicznym kościele są osobne zbiórki na kwiaty i ogólnie wystrój wnętrza. 3) Organiście jeśli się nie mylę płaci się osobno. Poza tym organista to zwykle nie jest zawód na pełny etat - facet najczęściej sobie w ten sposób dorabia do jakiegoś innego zajęcia. 4) Gdy mieliśmy w rodzinie pogrzeb, ojciec płacić grabarzom bezpośrednio. 5) Miejsce na cmentarzu to koszt kilkuset zł za kilkadziesiąt lat. Chyba też uiszcza się tą opłatę osobno. 6) Remonty kościoła itp. - w mojej okolicy to zawsze osobna zbiórka. 7) Bzdura! Nasze ukochane państwo za "zabytek" uznało nawet fundamenty nowo budowanej (!) Świątyni Opatrzności Bożej, żeby tylko móc sypnąć groszem na tę kościelną imprezę. Na renowacje kościołów akurat nigdy nie brakuje u nas dotacji, za to świeckie zabytki, np. stare szlacheckie dworki, dziewiętnastowieczne zakłady przemysłowe o historycznym znaczeniu itp. powoli się rozkładają i niedługo niczego z nich nie będzie...

Odpowiedz
avatar WalkingDead
0 4

Atlantis: zgadzam się z Tobą, napisaliśmy prawie to samo, bo taka jest rzeczywistość... Każdemu się płaci osobno, a zbiórki na kwiaty, renowacje, ogrzewanie są wyznaczane w odpowiednie dni np "w 3 niedzielę miesiąca zbieramy na odnowienie okien, drzwi, schodów" itd

Odpowiedz
avatar ampH
1 3

W tym roku zmarłą moja babcia, rok temu brat mojej mamy. W kosztach pogrzebu zmieściliśmy się idealnie w zasiłku pogrzebowym. 1800zł poszło dla: - zakładu pogrzebowego - grabarza - na wykup miejsca - organisty - kościelnego - kwiaty, znicze, wiązanki - połowę wyposażenia stypy w domu (niewielkiej bo niewielkiej, ale na to ponad 200zł poszło 800zł poszło na trumnę Ponad 1400zł poszło TYLKO dla księdza za to, że ja mu zawiozłem tyłek na cmentarz, odprawił w trybie ekspresowym pogrzeb (łącznie trwało wszystko około 40 minut) i odwiozłem jego tyłek z powrotem na parafię. Średnio wyszło 1870zł za godzinę pracy. Nieźle.

Odpowiedz
avatar jasiobe
0 2

@zendra " @jasiobe, gdyby twój ojciec, brat, albo dorosły syn okazał się pedofilem.... " bla bla bla bla bla....!!! Ojciec mój dawno nie żyje, brata nie mam i nie miałem, jak również syna mniej i bardziej dorosłego. Zendra, jeśli Bardzo-Ważny pracownik Bardzo-Ważnej-Instytucji okazuje się pedofilem ( wykorzystując swoją zależność ), a ta instytucja się na koniec wypina tylną częścią ciała, to o czym to świadczy?

Odpowiedz
avatar nighty
19 23

Jak tu się dziwić że nasi księża nie przepadają za papieżem Franciszkiem jeśli ten mówi że ksiądz za sakramenty nie powinien w ogóle brać pieniędzy...

Odpowiedz
avatar WalkingDead
8 12

No bo nie powinien. Jedyny rozsądny człowiek, który wreszcie odważył się to powiedzieć. Ok 50zł można dać, ale 2 tysiaki?!?! Za każdą mszę z intencją dodatkowo pobiera forsę, a teraz za komunię, chrzest, ślub biorą coraz, to więcej pieniędzy. Co ktoś znajomy bierze ślub, to płaci coraz więcej, nie mniej. I dziwić się, że ludzie odchodzą od wiary chrześcijańskiej...

Odpowiedz
avatar Timothy
5 11

Księga Galatów Rozdział XI: 3. W sprawie zaś apostołów i proroków zgodnie z poleceniem Ewangelii postępujcie w taki oto sposób: 4. Każdego apostoła, który do was przychodzi, przyjmijcie jak samego Pana. 5. Nie zostanie on u was jednak dłużej niż dzień jeden, a gdyby zaszła potrzeba, jeszcze i drugi. Jeśli zostanie trzy dni, jest to fałszywy prorok. 6. Gdy ów apostoł będzie odchodził, dajcie mu tylko chleba na drogę: jeśli zażąda pieniędzy, jest to fałszywy prorok. *

Odpowiedz
avatar szukamnicka
1 1

Timothy, nie wiem co cytujesz, ale z pewnością nie Biblię, więc warto podać źródło :) (Dla niezorientowanych: w Biblii nie ma czegoś takiego jak "Księga Galatów" jest tylko "List do Galatów" ale ma zaledwie sześć rozdziałów. Co ciekawe, w ostatnim, szóstym rozdziale, jest raczej napisane: (Gal. 6:6) A ten, którego się naucza Słowa Bożego, niechaj się dzieli wszelkim dobrem z tym, który naucza.) Takiego tekstu jak cytowany przez Ciebie, w Biblii nie ma. Ciekawa jestem zatem co właściwie cytujesz? (To tak w kwestii formalnej i na marginesie dyskusji)

Odpowiedz
avatar Timothy
0 0

Kilkanaście lat temu na zajęciach z antropologi początków chrześcijaństwa usłyszałem ten cytat, znalazłem i zacytowałem. Nie wiedziałem o tym co piszesz @szukamnicka. Pamiętam fragment z 'Imię róży', gdy kościelni patriarchowie spotkali się by dyskutować o posiadaniu dóbr doczesnych - starcie idei skromnego życia z posiadanie nie jest złe. Chciałbym tu pospekulować, ale zbyt mało mam poszlak lub dowodów, wiec odpuszczam. Puenta- pisma sugerują, by kościelni żyli skromnie.

Odpowiedz
avatar Timothy
0 0

Nie mogę edytować swoich postów, wiec dodam w ten sposób. PS. Mea culpa - cytat nie pochodzi z Galatów, zasugerowałem się innym. Cytat o fałszywym kapłanie pochodzi z pism Didache z II wieku po Chrystusie - Nauka dwunastu kapłanów.

Odpowiedz
avatar WalkingDead
12 14

No i bardzo dobrze! W ogóle nie rozumiem, co to jest za chory zwyczaj płacenia za sakramenty, po prostu w głowie mi się to nie mieści. Bóg jest dla człowieka, a nie ludzie dla księży! Powinno się to zmienić, jeśli ktoś ma życzenie, proszę bardzo niech płaci co łaska (ale nie "co łaska, ale najmniej dają tysiąc") tylko naprawdę, tyle ile każdy czuje i jeżeli tego chce, bo ogólnie uważam, że nie powinno się płacić nic! Ksiądz dostaje pieniądze od państwa, a do tego on nie ma na wykarmieniu 5 osobowej rodziny! A są biedne rodziny, których zwyczajnie nie stać na pogrzeb za 2tysiaki plus pomnik grabarza i zakład pogrzebowy, a mimo wszystko zdarza się tak, że jak się księdzu nie zapłaci, to sakrametu nie otrzymasz. Paranoja!!

Odpowiedz
avatar WalkingDead
5 5

Dobrze zapłać za pogrzeb czy ślub 2000zł księdzu, ale do tego oddzielnie zapłać kościelnemu: za trzymanie mikrofonu, megafonu, czy rozłożenie dywanu w kościele (u nas w parafii jest tak, że państwo młodzi mimo, że kościelny rozłoży dywan, oni i tak przychodzą posprzątać, kupić kwiaty, pomóc kościelnemu przed ceremonią, to samo dotyczy komunii...), zapłać grabarzowi, organiście, to płaci chyba ksiądz, ale skrzypaczce, śpiewaczce czy co to tam wymyślą, to już dopłaca klient. Więc niech nikt nie wkręca, że 2000 zł jest tak niezmiernie potrzebne duchownym, do opłacenia ww osób, bo to guzik prawda. A prąd za godzinę użytkowania, nawet 20zł nie wyniesie. Więc takie 50-100zł to wystarczająca kwota za sakrament. Dalej na remonty, okna, schody, płoty, ogrzewanie, malowanie itp to i tak parafianie składają się przez rok czy dwa, bynajmniej w mojej parafii tak jest(temu się nie sprzeciwiam, bo chodzę do kościoła i wolałabym, żeby zimą było ciepło, to się płaci w kopertach i na tacę, ale za sakramenty aż tyle?!), więc niech nikt nie pisze, że kościół się sypie i pieniądze ze ślubu idą na te sprawy. Bo pieniądze ze ślubu ksiądz zabiera dla siebie, może nie wszystkie, ale większość.

Odpowiedz
avatar Timothy
0 0

@WalkingDead - powtórzę. Jeśli lekarz źle będzie Cię leczył - idziesz do innego. Aż trafisz na właściwego i dostaniesz co chcesz. Jakoś nie dąsasz się na lekarzy i medyków, o medycynie nie wspominając. Trafiają się czarne owce. Dlaczego nie możesz iść do innego kapłana na inny cmentarz? Bo masz swojego, którego utuczyłeś darowiznami? To niezręczny i przykry fakt, gdy kapłan dostaje dobra materialne na uśmiech, bo w duchu obie strony oczekują, że zostanie to zrekompensowane. A tu kapłan okazuje się człowiekiem, takim samym jak my wszyscy i za frajer lub na poczet darowizn nie chce dać posługi, niewdzięcznik. Znaczy się WSZYSCY kapłani to szuje, złodzieje i oszuści. Frajer, który daje darowizny za uśmiech lub obietnicę czegoś na przyszłość (częsta uwaga o religiach i o ZUSie) - dostaje co chciał. Jakoś gdy przychodzi do historii o pożyczaniu lub innej współpracy które pojawiają się na tym forum - to są dziesiątki komentarzy o braku umowy i frajerstwie. Zbyt często frajerem nazywa się też tych, którzy są uczciwi, którzy wywiązują się z zobowiązań gardłowych/słownych. Nie będę dyskutował o finansowych rozliczeniach, bo zbyt mała mam wiedzy o tym. Spekulować też nie będę, bo nie mam raportów finansowych, które są dla mnie w takiej sytuacji najbardziej wiarygodne.

Odpowiedz
avatar WalkingDead
1 1

Timothy: nie rozumiem Cię, naprawdę nie wiem o co Ci chodzi? o.O Nie mam nic do księży, komentuję tylko te głupoty, które tutaj czytam. Nie podoba mi się, że księża biorą dla siebie tyle pieniędzy (oczywiście zdarzają się wyjątki). Moja parafia mi odpowiada, jest dość duża, można by rzec niedroga i tu mi pasuje. Dyskusja nie jest o lekarzach, jeśli będzie taki temat to ponarzekamy i na nich. >A tu kapłan okazuje się człowiekiem, takim samym jak my wszyscy i za frajer lub na poczet darowizn nie chce dać posługi, niewdzięcznik. Znaczy się WSZYSCY kapłani to szuje, złodzieje i oszuści. Nie wiem skąd to wywnioskowałeś, że wszyscy to szuje i złodzieje? A po drugie: kapłan widocznie nie okazał się lepszy, bo jednak właściciel tartaku, był bezinteresowny, pomocny, a spotkał się ze skąpstwem i wcale nie dziwię się jego reakcji. Bo za tyle pieniędzy które on włożył w kościół (podejrzewam, że to nie mała suma), mógł spodziewać się uiszczenia bądź obniżenia opłaty za ceremonię pogrzebu. Ale ten ksiądz okazał się łasy na pieniądze, tak więc już nic za darmo od tego człowieka nie dostanie, a tym bardziej jeśli posunął się do oczerniania i z wielkim oburzeniem poczuł się pokrzywdzony, a sam nie widzi tego co uczynił. Jak to jest "belki we własnym oku nie widzisz, ale drzazgę u bliźniego zauważysz". Właściciel nie koniecznie musiał być frajerem, służył dobrocią i spodziewał się po duchownym tego samego. Tak więc później potraktował księdza, tak jak sam był potraktowany. I oczywiście, mógł iść do innej parafii, ale skoro płacił na dany kościół, to dlaczego ma z niego rezygnować...

Odpowiedz
avatar Timothy
2 2

Z historii zrozumiałem, że właściciel tartaku był uczynny i pomocny na wyraźne życzenie matki. Jemu to było w niesmak. Matka to robiła, bo była w wieku w którym myślała tylko o tym co będzie po tamtej stronie i intensywnie praktykowała swą religię. Faktem jest, że ów ksiądz wykazał się daleko idącą niewdzięcznością. Z drugiej strony - darowizna jest darowizną. Czy to wyżebrana, czy na litość. Nie wiąże się z nią żadna potrzeba odwdzięczenia. Zdrowy rozsądek i szczątkowa uczciwość nakazuje, by się zrewanżować za taki gest. Kapłan wykazał się iście materialnym podejściem. Dwa - rozumiemy się doskonale, jeśli chodzi o owego księdza. Jako jednostka okazał się pazerny i łasy. Moja uwaga ("Znaczy się WSZYSCY kapłani to szuje, złodzieje i oszuści.") była ironicznym podsumowaniem większości tutejszych komentarzy o generalizowaniu księży. Trzy - nie wiem jaka kwota za posługę będzie właściwa. 2 tyś za pogrzeb (godzina pracy księdza) to bardzo wysoka stawka - zakładając, że cała kwota zostaje w rekach księdza. JEŚLI zostaje w rękach księdza. Za swój ślub dałem 500 (przygotowanie kościoła, organista) w wybranym kościele u wybranego kapłana. Nie uważam bym przepłacił. Gdyby zażyczył sobie 800+ - poszukalibyśmy innego miejsca.

Odpowiedz
avatar WalkingDead
0 0

Wiesz na życzenie matki mógłby zrobić parę rzeczy, ale wątpię by wydawał mnóstwo pieniędzy bez własnych chęci. Przecież nikt nie zmusi dorosłego faceta do dobrowolnego oddawania własnych zarobionych pieniędzy, jeśli sam tego nie zechce. Tak sądzę :) Ja po prostu wnioskuję, że facet był dobrym człowiekiem, a tak jak już zauważyliśmy, ksiądz się po prostu nie odwdzięczył. Niestety w kościele katolickim, coraz częściej można spotkać się z pazernością. Niektórzy księża, uważają, że im się po prostu NALEŻY (nie zważając na to ile pieniędzy dostają od państwa, na różne przedsięwzięcia i za samą służbę). Nie zdają sobie sprawy, że ludzie mogą ledwie wiązać koniec z końcem. Prawdziwy duchowny, powinien być dla ludzi i starać się im pomagać, nawet swoim kosztem, w końcu ksiądz to nie tylko zawód, ale również powołanie, co za tym idzie: niesienie bliskim pomocy, wsparcia, zrozumienia. Gdzie wielu kapłanom tego brakuje. A wiadomo za okazaną dobroć (chodzi mi o księdza) podejrzewam, że gość od tartaku, mógłby mu nadal pomagać, a nawet bardziej. Ale cóż... Bywa różnie, może tak naprawdę w całej tej historii poszkodowany jest ksiądz? Bo może nie zażądał 2tys, a 500zł a historia jest ubarwiona, a gość od tartaku się bezsensownie rzuca? Może być i tak. Z drugiej strony obiektywnie patrząc na całą sytuację: a gdyby właściciel tartaku powiedział: "proszę księdza, wspierałem tyle czasu kościół, wiele rzeczy pochodzi ode mnie z tartaku, czy nie mógłby ksiądz w ramach rekompensaty uiścić trochę opłatę?" Mógł powiedzieć coś takiego, a nie później być wielce obrażonym, bo mu każą płacić!... Prawda? Ale ksiądz też mógłby wykazać się większym taktem, być może jednak nie był taki domyślny i poczuwał się właśnie do tego, że jemu się NALEŻY. Nie znamy prawdy i ciężko kogokolwiek osądzać. Ale tak jak mówiłam, bardzo nie podoba mi się pobieranie tak wysokich opłat za sakrament. Nie zapłacisz, nie dostaniesz. Ale należy zapłacić za oświetlenie, przystrojenie i organistę, ustalić odpowiednią kwotę (nie 2 tysiące), ale rozsądną cenę i wtedy nie byłoby wokół tego tak burzliwych dyskusji. W mojej parafii również za ślub, jeszcze 2 lata temu płacili ok.: 500zł, niestety nie wiem jak jest teraz, może więcej może mniej.

Odpowiedz
avatar Borys
-3 13

Jak dla mnie ta historia do końca nie jest prawdziwa. Jakieś pierdoły typu pare desek to bym uwierzył ale schody czy boazeria to koszt rzędu kilku tysięcy złotych. I nikt napewno świętym Mikołajem nie jest - albo poprostu właściciel tartaku był głupi. Kolejna sprawa - żądanie za pogrzeb. Co za bzdura. Od kiedy ksiądz może sobie "wołać" ? To jest "co łaska", wiadomo że za 50 zł może kiwać głową i wybrzydzać ale łaski nie robi. Bajki o 2000 zł możesz sobie między książki wsadzić. Oto średnie ceny : info z internetu Pogrzeb Gdańsk 200-300 zł Lubartów 550 zł Łódź 600-700 zł Katowice 100 zł Kalwaria Zebrzydowska 600 zł Kołobrzeg 100-200 zł Koszalin 150 zł Krośnice 700 zł Magdalenka 500 zł Nałęczów 850 zł Poznań 800 zł Radom 725 zł Tarnobrzeg 75 zł Tychy 450 zł Wrocław 200-600 zł * zaraz napadną mnie trole z tekstami że kuzyn ciotecznej siostry, czy siostra kolegi wujka ciotki musiał tyle zapłacić...

Odpowiedz
avatar WalkingDead
4 8

Oj w radiu zrobili zestawienie, najdroższych i najtańszych sakramentów w różnych miastach. Najwięcej zawołali gdzieś tam za pogrzeb 4000 zł, więc Twoje dane mogą być ocenzurowane :-)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

A własnie tym czarnym burakom wydaje sie że mogą robić wszystko i żądać wszystkiego. cennik za sakramenty i inne "usługi" to norma, najczęściej są to pieniądze jakich normalny człowiek nie zarobi w 2 tygodnie, albo i miesiąc. Mało tego, w ogóle potrafią odmówić sakramentu, np chrztu, bo rodzice nie mieli ślubu kościelnego. Jak mojej koleżance z bloku obok. Jeszcze ją zwyzywał od takich i owakich. Mnie sie szykuje chrzest w grudniu, nawet nie idę do "mojej" parafii, tylko od razu do miejscowego klasztoru, bo tam nie robią problemów.

Odpowiedz
avatar spy02
1 3

Był dokument w interwencji czy innej uwadze o tym jak czarny sęp wołał od kobiety ok 2000zł (dokładnej kwoty nie pamiętam) za pogrzeb. Dziennikarze zrobili prowokację. Gdy dziennikarka podała się za osobę, która chce pochować zmarłą zawołał coś koło tej kwoty. Gdy przyszła do niego kilka dni później, oficjalnie, jako dziennikarz i z kamerą, z durnym uśmiechem gadał, że u niego pogrzeby są na zasadzie "co łaska". Na pytanie dlaczego kłamie, że mówił co innego i jest to nagrane nie umiał odpowiedzieć.

Odpowiedz
avatar ampH
1 1

U nas w parafii maks co możesz utargować to do 1200zł jak naprawdę jesteś biedny, nie masz co jeść i tak dalej. Nie żartuję. Nie dasz tyle - nie ma pogrzebu. Druga parafia trochę lepsza - do 1000zł uda się zejść, poniżej nie. Oczywiscie organista czy kościelny osobno. Te kwoty lecą tylko do księży. Kuria? Biskup? "Trzeba za coś żyć moi drodzy".

Odpowiedz
avatar ampH
1 1

No tak, brak możliwości edycji... Chciałbym jedynie dodać, żeby nie było, że nie jestem absolutnie za tym, żeby sakramenty były za darmo. Księża to w pewnym sensie zawód - oni się z tego utrzymują a ze sklepu nei dostaną za darmo jedzenia na własne potrzeby, elektrownia im nie anuluje rachunków ani nic z tych rzeczy, więc logiczne, że kasę muszą dostawać choćby dla własnego przeżycia. Jednak jak widzę, że godzina pracy zbawiania kosztuje powyżej 200zł to jest to po prostu żałosne, śmieszne i absolutnie taki ksiądz nie może ode mnie liczyć na zwrot "proszę księdza". Automatycznie się staje nie "artystą" tylko "rzemieślnikiem", który chce tylko doić. Koneic kropka.

Odpowiedz
avatar Timothy
0 0

ampH - zawsze pozostaje pytanie ile tego się uzbiera w miesiącu. Jeśli ksiądz ma jedne pogrzeb i dwa śluby przez 3 miesiące to ile mu wyjdzie w bilansie miesięcznym? Nie mówimy tu o osobie, która prowadzi pełen 8 godzinny płatny dzień pracy. Ma płacone za zlecenie. Owszem, jest jeszcze taca i ofiara w trakcie mszy. Nie wiem ile tego może być. Dlatego patrząc z tej perspektywy te 2k za pogrzeb staje się bardziej zasadne. Inna sprawa - ktoś wybrał religię katolicką. Rytuały i ich wypełnianie to pewne koszta. Nie chcesz płacić - to się wypisz. Można za niewielką sumkę odprawić świecki pogrzeb.

Odpowiedz
avatar ampH
0 0

@timothy - w kazdej parafii sa co najmniej cztery pogrzeby tygodniowo zwlaszcza, ze to miasto emerytow. Czasem bywa i tak, ze codziennie sa dwa. Chrztow bardzo malo, to fakt, tak jak mowisz czasem i jeden na miesiac to juz sukces, choc sluby mimo wszystko popularne. Cale miasto z tych bardziej religijnych i niestety w sporej czesci az fanatyczne. Mi tego mowic nie musisz, ja to wiem, ale przekonaj tych wszystkich 'chrzescijan na pokaz' jak to ich nazywam. :) albo tych, ktorzy 'sa wierzacy', bo 'co by sasiadka powiedziala'. :)

Odpowiedz
avatar Leme
9 9

właśnie przez takich ludzi Kościół katolicki traci wiernych...

Odpowiedz
avatar minio7
-1 5

hm... Czytam tak i czytam te posty i niektórych ból dupy do Kościoła po prostu jest śmieszny. Kilka faktów i mitów, nie wszystko co tu przeczytałem zdążyłem zapamiętać żeby na to odpowiedzieć, ale na to co mi utknęło w pamięci postaram się to uczynić jak najlepiej. 1. Finansowanie Seminarium Duchownych -Same seminaria nie są finansowane z pieniędzy podatników, a jedynie w takim samym stopniu jak wszystkie inne studia, więc nie rozumiem o co ten ból dupy, klerycy sami opłacają sobie "akademik", do tego każdy praktycznie kościół raz na jakiś czas zbiera kolektę w celu dofinansowania dzieła szkolenia młodych ksieży. Pytam więc skoro finansujemy ludzi uczących się wiedzy o tańcu czy socjologię to czemuby nie teologów 2. Sakramenty udzielane za darmo lub "co łaska" Zawód księdza (tak, jest to też poza powołaniem zawód, tak samo jak można być lekarzem, artystą lub piekarzem z powołania). Teraz proponuje wam taki mały eksperyment, pójdźcie do jakiegoś lekarza do prywatnej kliniki, artystę poproście o obraz a piekarza o 10 bochenków chleba za "co łaska", mam nadzieję że domyślacie się reakcji. Poza tym jest straszny najazd na płatne sakramenty a chciałbym zauważyć że za te których doświadczamy na codzień jak komunia Św. czy też spowiedź nikt nigdy mi osobiście kazać nie płacił, co i tak już jest dziwne w oczach dzisiejszego, konsumpcyjnego i pazernego świata. W utopii wygląda sprawa tak że ksiądz nie musi się dopominać o pieniądze za pochówek czy ślub, bo sami zainteresowani się wykazują w tej materii, no ale niestety pazerność wielu polaków sprawia że księża dosyć dosadnie muszą mówić że utrzymanie kościoła kosztuje. 3. Podatki Sam podatek od gruntu nie wiem czy jest przez kościół płacony dlatego się nie wypowiem, ale każdy ksiądz rozlicza się ze swojego dochodu i płaci podatek na miarę swych zarobków. W USA np. ludzie zakładają sobie własne kościoły żeby nie płacić podatków od dochodów i nikt z tego powodu nie płacze i nie próbuje urządzać linczu publicznego. Kolejny raz widać jak zazdrość i pazerność się w naszym narodzie, a przynajmniej w niektórych jego jednostkach odzywa. 4. Bogactwo w kościele Wielu z nas uj strzela jak widzą np. nowy budynek tvp budowany z ich pieniędzy i to samo mają na widok powstawania lub rozbudowy czy renowacji jakiejś świątyni. Z tą tylko różnicą że kościoły nie są budowane za pieniądze podatników, a darczyńców (przynajmniej w większości kosztów), a skoro np. powiat współfinansuje powstawanie miejsc pracy to czemu i nie pomóc kościłowi skoro jako instytuja też zatrudnia i daje miejsce pracy ludziom. 5. Ziemie ukradzione przez Kościół Wszystkim zwolennikom tej tezy radzę się cofnąć o trochę mniej niż 1000 lat wstecz i zobaczyć ile ziem wtedy miał kler do własnego użytku, biskupi byli największymi posiadaczami ziem za tamtych czasów a dostawali je np. za poparcie monarchy w dążeniu na tron. W takiej sytuacji ciężko uznać że Kościół skradł cokolwiek, a raczej został ograbiony, gdyż w wyniku wszelkich konfliktów zbrojnych często gęsto grabione były jego ziemie i jeżeli choćby Kościół miał pisnąć że im niesprawiedliwie zabrano ziemie to nagle jest uważany za złodziei bandytów, wspólnotę konspirującą z diabłem i działającą na szkodę Państwa. Kończąc ten mój wywód chciałbym tylko wspomnieć o dwóch istotnych faktach: 1. Boli mnie to że najczęściej o Kościele wypowiadają się ludzie którzy nie mają z nim za wiele wspólnego i nie mają żadnego pojęcia o jego funkcjonowaniu, finansowaniu, a jedynie atakują organizację o odmiennej od nich ideologi 2. Kościół też ma na sumieniu swoje grzechy i będzie je miał, bo budują go grzeszni , niedoskonali ludzie. Przypadki pedofili czy nadmiernego pożądania pieniądza są bardzo mocno rozdmuchiwane, a to dlatego że ludzie uwielbiają kontrast (Biały niewinny z pozoru ksiądz a diabła ma pod sutanną.), jednakże jestem przekonany że to nie jest główny obraz kościoła a jedynie margines, wstyd mi za ludzi którym ów margines kreuje obraz na całą wspólnotę Kościoła. Mam na

Odpowiedz
avatar BoloYoung
-1 1

co z tego jak dzieci i tak chrzcicie - niby anty a jednak za - w dodatku co zmienia taki obrzed?

Odpowiedz
avatar ampH
0 0

@timothy - w kazdej parafii sa co najmniej cztery pogrzeby tygodniowo zwlaszcza, ze to miasto emerytow. Czasem bywa i tak, ze codziennie sa dwa. Chrztow bardzo malo, to fakt, tak jak mowisz czasem i jeden na miesiac to juz sukces, choc sluby mimo wszystko popularne. Cale miasto z tych bardziej religijnych i niestety w sporej czesci az fanatyczne. Mi tego mowic nie musisz, ja to wiem, ale przekonaj tych wszystkich 'chrzescijan na pokaz' jak to ich nazywam. :) albo tych, ktorzy 'sa wierzacy', bo 'co by sasiadka powiedziala'. :)

Odpowiedz
avatar megafanka100
1 1

800zł pogrzeb, 1000zł ślub, 100zł msza w tygodniu, 300zł taca niedzielna. Średnio 2 śluby, 3 pogrzeby 4 niedzielne msze i 10 mszy w tygodniu- około 7000zł/mc- jak żyć Panie Premierze?

Odpowiedz
Udostępnij