Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W gimnazjum, w którym uczy mój kuzyn zdarzył się przykry wypadek. Do…

W gimnazjum, w którym uczy mój kuzyn zdarzył się przykry wypadek.

Do dziewczyny, która siedziała w ławce (taki pojedynczy twór - stoliczek z krzesłem, stanowiące monolit) podszedł od tyłu kolega.
Dziewczyna siedziała zamyślona, z głową podpartą na ręce. Chłopak zadziałał z łokcia i nastąpił wypadek. Trochę trudno mi to opisać, ale suma summarum dziewczyna, której głowa straciła nagle podparcie, przydzwoniła zębami o stolik i to tak nieszczęśliwie, że jedna cała górna jedynka i część drugiej zostały na stoliku.
Usta spuchnięte, krwawiące...

Afera na całą szkołę.

A to był tylko taki rodzaj podrywu, bo dziewczyna podobała się sprawcy, ale nie wiedział jak zagadać.
Teraz na pewno go pokocha gorąco.
Co za palant.

by kalipso
Dodaj nowy komentarz
avatar smal
35 37

Dawno, dawno temu do podstawówki chodziłem z kolegą zwanym Karmazynem - z racji mocno czerwonych policzków. Otóż ten Karmazyn, starszy od reszty o trzy lata, ponieważ wiedzę poznawał dogłębnie ( po dwa lata w każdej klasie) - wolą Bożą opanowany, postanowił poderwać sobie jakąś panienkę. W tym celu do worka nazbierał zgniłych jabłek i która dziewuszka była jego zdaniem godna - obrywała owym zgniłym jabłkiem. Jakież było jego zdziwienie, gdy żadna z podrywanych tak wyrafinowanym sposobem, nie rzuciła mu się w ramiona.

Odpowiedz
avatar yannika
27 29

Jeśli ów kolega Karmazyn już w podstawówce miał 120+ kilo żywej wagi (i to nie mięśni) to chyba mamy wspólnych znajomych...

Odpowiedz
avatar timo
34 34

Może gościu po prostu bardzo pragnął mieć "dziewczynę bez zęba na przedzie" ;)

Odpowiedz
avatar Jaco__86
5 9

Takie dziewczyny bez zęba na przedzie też są potrzebne. Mają im np czym piwo otwierać;]

Odpowiedz
avatar Palring
1 1

=>Jaco__86 Pomyliłeś z teściową, która z założenia powinna mieć tylko dwa zęby. Jeden po to, aby otwierać piwo zięciowi a drugi po to, aby zawsze ją bolał :-)

Odpowiedz
avatar LucjuszKot
34 36

No to faktycznie "wyrwał" ;)

Odpowiedz
avatar kicius
30 32

Byłam świadkiem trochę podobnej historii w zamierzchłych czasach gimnazjalnych - młodociany Romeo podszedł swojej potencjalnej Julii, która opierała się o ścianę między oknami i podciął jej nogi. Dziewczyna tak nieszczęśliwie się przewróciła, że uderzyła tyłem głowy o kaloryfer. Wezwani pracownicy pogotowia mówili, że cudem tylko jej nie zabił i skończyło się "jedynie" na paskudnej ranie z tyłu głowy (rana była przy podstawie czaszki, wiadomo jak łatwo można się zabić po uderzeniu w to miejsce).

Odpowiedz
avatar Kecaw
7 17

Dlatego jak już pisałem gimnazja powinny zostać zlikwidowane bo nie tylko rozwalają nauczanie to wychowują debili. Na starym systemie w wieku 14-15 lat przechodziło się do liceum czyli można powiedzieć wkraczało się w jakiś taki system odpowiedzialności (a jest to taki wiek w którym psoty powoli wychodzą a przynajmniej powinny wychodzić z człowieka), lecz nasze "kochane" gimnazjum daje dodatkowe trzy lata laby i zamiast dać dzieciakowi w przedziale 14-15 lat jakieś szersze spojrzenie to daje mu tylko dodatkowe lata "sielanki".

Odpowiedz
avatar Dertaz
9 19

hehe miałem podobny przypadek, razem z kumplem rzucaliśmy w dziewczyny małymi zielonymi śliwkami (bardzo twarde) na oślep. jedna z dziewczyn dostała pod oko (szczęście że nie w oko, bo było by gorzej), krzyk, pisk, pod okiem fioletowe lekko. Na szczęście dziewczyna była z domu dziecka, na drugi dzień dostaliśmy oklep od dziesięciu chłopaków z tego przybytku. Trochę rozumu i doświadczenia życiowego zostało nam dosłownie wbite w głowę.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 października 2013 o 17:30

avatar natalia
12 12

Też jestem ofiarą podrywu przez wybicie jedynki. Wtedy też miłość z jakiegoś powodu nie rozkwitła...

Odpowiedz
avatar Felcia
6 6

Mój wielbiciel z kolei odsunął mi krzesło i przyrżnęłam głową w kant ławki. Trafiłam z wstrząśnieniem mózgu do szpitala na 5 dni. Z kolei inny kolega, z racji tego, że nie zwracałam uwagi na jego amory, wbił mi cyrkiel w kolano. Innym razem namalował mi serduszko... korektorem... na nowych butach zimowych. Gimnazjum. Co za wspomnienia!

Odpowiedz
avatar RedCuckoo
3 5

Dziwne sposoby ludzie mają na podryw... Swoją drogą, pod koniec czerwca wygrzałam górnymi zębami o chodnik. Jedynka od uderzenia wylazła mi do połowy (prawie dotykała dolnej wargi). Miała złamany korzeń. Za to dolnymi zębami zaryłam w śluzówlę jamy ustnej i zrobiła się rana na 1 cm głębokości. Zadrutowali, zaszyli, opatrzyli. I czułam się strasznie. Wszystko mi spuchło. Takich dołków nie zaliczałam wcześniej często. Patrzyłam w lustro i nie mogłam na siebie patrzeć. Miałam dość spore kompleksy. Myślałam sobie: "Cholera, co to za dorastanie, jeżeli nawet nie mogę jeść jak człowiek?!". No i nie mogę odgryzać kęsów do stycznia. Po szynie dziąsła są podrażnione. Ząb może w każdej chwili obumrzeć. Jeszcze trochę się rusza. Ale ta dziewczyna ma jeszcze gorzej i jej stało się to przez kogoś, a nie w wyniku wypadku. Naprawdę, nie życzę temu chłopakowi, żeby się przekonał, jak to jest. A dziewczynie bardzo współczuję. Mam nadzieję, że ząb uratowano. (Jest to możliwe, ale nie zawsze się udaje.)

Odpowiedz
avatar doktorek
1 9

Może i palant, ale ta dziewczyna pewnie i tak prędzej z nim się umówi niż z zawsze miłym i grzecznym kolegą z sąsiedniej ławki! Takie życie!

Odpowiedz
avatar Biggy14
-4 6

Cóż taka prawda , niestety niegrzeczni mają branie a grzeczni nie :( To nie fair !

Odpowiedz
avatar natalia
4 4

Jest różnica między dobrze wychowanym, miłym facetem, a rozlazłym i cipowatym maminsynkiem... Pójdziesz na studia to się przekonasz, że jednak ci pierwsi często mają przewagę nawet nad tymi "niegrzecznymi".

Odpowiedz
avatar ellee
2 2

Ja co prawda do gimnazjum nie chodziłam, ale w podstawówce pewien kolega postanowił zwrócić na siebie moją uwagę w dość bolesny dla mnie sposób. Kiedy siedziałam na ławce (takiej szkolnej ławce - biurku) złapał mnie za nogi i pociągnął. Przydzwoniłam kością ogonową w podłogę. Bolało dłuuuugo....

Odpowiedz
Udostępnij