Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

PKP. Sprawy służbowe zagnały mnie do Poznania. Kupiłam bilet na dworcu w…

PKP.

Sprawy służbowe zagnały mnie do Poznania. Kupiłam bilet na dworcu w moim mieście. Od razu tam i z powrotem. Pani w kasie wydrukowała mi oba na jednym bilecie. Traf chciał, że w drodze na dworzec poznański, spotkałam kolegę, który mnie podwiózł do domu. W związku z tym udałam się do kasy, celem oddania niewykorzystanego biletu i otrzymania zwrotu pieniędzy. Sytuacja taka nie zdarzała się po raz pierwszy, wiem, jak to się odbywa. Podchodzę więc do kasy i z uśmiechem mówię:

- Dzień dobry, chciałabym oddać bilet.

Pani bierze go, ogląda i mówi niezadowolona:

- On jest nieważny.

Myślę, że nie zauważyła, że to podwójny bilet, więc wytłumaczyłam. Pani dalej mówi:

- Ale ja nie mogę dokonać zwrotu.
- Dlaczego?
- Bo ten bilet jest skasowany.
- Ale właśnie powiedziałam pani, że jest skasowany raz, a trasy są dwie.
- Ale nam na szkoleniu mówili, że nie wolno takich przyjmować.
- To dlaczego w takim razie pozwalają wam takie drukować?
- Może pani pisać reklamację do Olsztyna.
- Listem, tak? Który kosztuje 4,50. Zwrotu dostanę 6,50. Raczej mało opłacalne.
- Ja mogę pani zrobić zwrot, ale pod warunkiem, że pani mi poda swój adres i ja do pani przyjadę odebrać te pieniądze, bo oni mi to na pewno potrącą z pensji.
- Pani wybaczy... Proszę w takim razie oddać mi ten bilet. Dziękuję.
- Ja nie mogę pani oddać biletu.
- No, przepraszam! Nie może mi pani oddać ani pieniędzy, ani biletu?
- No, dobrze, niech już pani będzie... Pierwszy i ostatni raz idę pani na rękę.

Po czym zaczyna wklepywać w kalkulator, ile ma mi oddać. Bodaj 7,80-15%. Prosty rachunek, prawda? Otóż, nie dla pani z kasy... Klepała w ten kalkulator tyle razy, że myślałam, że za chwilę go wciśnie w biurko. W końcu się doliczyła. Podpis na odwrocie biletu, pieniądze do ręki i koniec. Ale rozmowa trwała 15 minut.

Być może powiecie, że dla 6,50 nie warto było. Owszem, ale zrobiłam to dla zasady. I od tego dnia zawsze proszę o wydrukowanie dwóch osobnych biletów. Bo tak.

PKP

by AimeeSi
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar AimeeSi
8 20

Daruj sobie ten sarkazm. Chciałam odpuścić, kiedy "zażyczyła" sobie mojego adresu, ale na moją prośbę o oddanie biletu, nie chciała tego zrobić. Wtedy pomyślałam, że do wieczora będę tu stała, ale sprawę do końca przeprowadzę.

Odpowiedz
avatar Radziol
15 25

Nieważne czy kradniesz złotówkę czy sto miliardów, i tak jesteś złodziejem.

Odpowiedz
avatar Radziol
12 20

A czy ja klinąłem na opowiedź na twój post?

Odpowiedz
avatar mati22252
0 12

Kobieta najprawdopodobniej chciała tą kasę dla siebie wziąć.

Odpowiedz
avatar misiafaraona
4 4

Dlaczego nie chciała oddać ci twojego biletu?

Odpowiedz
avatar AimeeSi
0 4

Właśnie nie wiem...

Odpowiedz
avatar krys89
11 11

"Być może powiecie, że dla 6,50 nie warto było. :" zależy ile kto zarabia i jak żyje, bo dla niektórych to jest cała godzina ciężkiej pracy a dla innych 10 minut , dodatkowo jeśli ktoś się sam utrzymuje to mogą być całe wolne pieniądze na cały dzień.

Odpowiedz
avatar skorupa
5 5

Tez o te 6.5zl chcialam sie 'doczepic'. Czemu prawie kazdy, jak chodzi o walke o swoje pieniadze podkresla, ze 'nie chodzi o pieniadze a o zasade'? Bez wzgledu na to, czy to 6.5zl, mniej czy wiecej-to Twoje pieniadze, ktore najczesciej musisz zapracowac i niby czemu ktos inny ma decydowac o tym, co z tymi pieniedzmi zrobisz? Powinno Ci o pieniadze chodzic, nie tylko o 'zasade' ;)

Odpowiedz
avatar AimeeSi
7 7

Na początku rzeczywiście chodziło mi o pieniądze. Ale po kilku minutach bezsensownej dyskusji byłam skłonna odpuścić. Bo w końcu swoje nerwy oceniam na więcej niż 6,50 ;) Dla zasady zaczęłam walczyć, kiedy kobieta sama już nie wiedziała, co mówi i wszystko przybrało wygląd absurdu. A co do kwoty, to w tym momencie mojego życia jest ona dość duża, bo straciłam pracę.

Odpowiedz
avatar Vella
0 2

To można dostać zwrot pieniędzy za niewykorzystany bilet już po jeździe? Jak konduktor nie skasuje biletu też można odzyskać pieniądze?

Odpowiedz
avatar AimeeSi
0 2

Tak, można. Trzeba go tylko zwrócić w dzień kupna i w kasie, w której się go kupiło. Potrącają ci tylko 15%. Ale to i tak się opłaca :)

Odpowiedz
avatar katarzyna
0 0

Nie trzeba w tej samej kasie. W ogole to nie musi byc kasa, a np. dzial obslugi klienta.

Odpowiedz
avatar AimeeSi
0 0

Jak chciałam oddać w Poznaniu bilet kupiony w moim mieście, powiedziano mi, że tylko w kasie, która bilet wydała...

Odpowiedz
avatar Vella
-1 1

Dobrze wiedzieć :)

Odpowiedz
avatar bazienka
2 10

cos mi sie wydaje, ze intencja byla taka- klientowi powiem, z enie mozna, biletu nie oddam, potem po cichu zrobie zwrot, zawsze to 6,5 do kieszeni

Odpowiedz
avatar katarzyna
0 0

Tez tak mysle. Przepraszam, ale nie trafilam w plusa.

Odpowiedz
avatar mentor
-4 4

No, strasznie ogromna piekielność ze strony kasjerki. Jak czytam takie historyjki (a trochę ich na tej stronie jest), to myślę, że ludzie nie mają w życiu żadnych problemów i czepiają się o byle g*wno.

Odpowiedz
avatar Master_of_Disaster
-1 1

po pierwsze- biletów tam i z powrotem z reguły nie drukuje sie na jednym a na dwóch blankietach( wygodniej dla sprawdzających). po drugie, sranie w banie z tym że był skasowany, na pieczątce jest numer pociągu( plus numer pracownika i nazwa zakładu, ale to akurat nieistotne;p) i powinna wiedzieć( bądź sprawdzić, ma rozkład), że bilet kasowany był tylko w jedną stronę.

Odpowiedz
avatar AimeeSi
0 0

Panie kasjerki w moim mieście koniecznie chcą drukować na jednym. Ostatnio kupowałam bilety i grzecznie poprosiłam o wydrukowanie osobno. Pani zapytała: "a co to za różnica?", więc wytłumaczyłam, że zdarza się, że wracam autobusem, bo tak mi lepiej pasuje albo kogoś znajomego spotykam, a potem jest problem ze zwrotem. Pani była oburzona, że rozważam możliwość zwrotu przed wyjazdem. Więc jej powiedziałam, że skoro "co to za różnica", to ja uprzejmie proszę o osobne bilety albo kupię bilet tam, stanę na końcu kolejki i za minutę kupię z powrotem. Całe szczęście, że na około 6 pań, które tam pracują tylko dwie robią problemy :)

Odpowiedz
Udostępnij