Jadę sobie spokojnie międzymiastową nie przekraczając 120 jak na grzecznego dawcę nerek przystało. Przede mną z tą samą prędkością jedzie osobówka.
Wtem od strony pasażera widzę wychylającą się kończynę górną. Myślałem, że tylko wyrzuca peta, jednak dźwięk szkła tłuczonego o asfalt wyprowadził mnie z błędu.
Po kilkunastu sekundach mojego osłupienia akcja się powtarza. Kolejna szklana butelka (najprawdopodobniej) ląduje na asfalcie. Auto jechało blisko środka jezdni więc szkło wylądowało w miejscu, gdzie normalnie przejeżdża się prawymi kołami.
Żałuję, że nie zapamiętałem numeru.
Co byście w takiej sytuacji zrobili?
Droga międzymiastowa Oława - Wrocław
997
OdpowiedzZa mało piekielnych czytasz, dzwonienie na 997 lub 112 to strata czasu, było kilka historii.
OdpowiedzPo pierwsze bym go wyprzedziła. Dla motocyklisty nie powinno być to problemem.
OdpowiedzProblem w tym, że to on wyprzedzał co chwilę jak wariat. Nie chciałem ryzykować.
OdpowiedzNo to zrobić sobie postój albo znacząco zwolnić byleby się od gościa na bezpieczną odległość odseparować.
OdpowiedzRejestrator video
OdpowiedzFajna sprawa, tylko pokaż mi wersję dla zmotoryzowanych jednośladów - kupię od razu :)
OdpowiedzKażdy? Skoro rowerzyści są w stanie jakoś je sobie umocować, to i na motocyklu nie powinno być problemu. Do tego jest trochę modeli do mocowania na kasku.
Odpowiedzle szek Te rejestratory używane do nagrywania wyczynów sportowych na rowerach i motocyklach to jednak nie to samo. Mają krótki czas pracy na baterii. Za każdym razem siadając na moto musiałbym mocować go na kasku/kierownicy, podłączać kabelki do zapalniczki, ustawiać, pamiętać żeby włączyć/wyłączyć. Za dużo zachodu gdy człowiek się spieszy. Szukam rozwiązania automatycznego.
Odpowiedzglan - kolega zamocował jakoś chińską MD80 na stałe w kasku pod wizjerem. Więc pozostaje kwestia wpięcia kabelka. Na przyszły sezon sam będę coś takiego kombinował.
Odpowiedzopisalibyśmy historię na piekielni.pl
OdpowiedzNiestety ale takich ,,mądrych" ludzi na drogach wiele. A potem dziwić się, że spokojnie jechać nie można bo bardziej trzeba uważać niekiedy na drogę a nie na to co się na niej dzieje... LwG! :)
OdpowiedzPoszłabym popłakać do internetu.
OdpowiedzTo taki problem masz problem z zapamietaniem numeru rejestracyjnego samochodu jadącego przed Tobą. Na Twoim miejscu poszłabym do lekarza, coś z tym zrobić.
OdpowiedzNa najbliższych swiatłach bym podszedl otwarł drzwi i... (wersja miła dla dupka)wyrwał bym kluczyki ze stacyjki i wyrzucił najdalej jak umiem (trawa,woda), A wersji mniej miłej nie przytocze...
Odpowiedza) rejestracja i 997 b) ścigać do zatrzymania i obić c) nic nie wiem co wybrać, będę strzelać!!!
Odpowiedz"Jak na grzecznego dawcę nerek przystało"... :D
OdpowiedzA Pan glan-dawca nerek na czym śmiga? :D
OdpowiedzNiewiele różnym od Twojego - Yamaha Drag Star 650 w kolorze tardis.
OdpowiedzRodzina...aż łezka się w oku kręci ;).
OdpowiedzNo rodzina rodzina. Nie oddałbym mojego Draga za wszystkie ręce świata ;)
OdpowiedzChyba, ze jesteś bardzo zapalonym perkusistą, to przydałyby Ci się takie dodatkowe dwie pary). A tak btw. Wiesz, źe Piekielni mają tą wadę,że jeśli masz w wątku kolejną wiadomość, to nie pokazuje Ci się to na głównej, dopóki sam nie wejdziesz w skrzynkę? ;)
OdpowiedzPerkusistą owszem, ale niespełnionym ;) Za to jako informatykowi przydałoby mi się więcej rąk żeby szybciej pisać na klawiaturze. ;) Nie wiedziałem, za to zauważyłem, że wątki czasem potrafią się zablokować tak, że nie da się udzielić odpowiedzi.
Odpowiedz"Co byście zrobili" - a co to, ankieta kurde jakaś? Nagrody za najlepsza odpowiedź będą, czy jak?
OdpowiedzPrzy okazji, mala prosba do kierowcow: Wstrzymajcie sie na chwile z myciem szyby jesli jedzie za Wami motocykl, plyn kiepsko smakuje. Dzieki
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2013 o 13:01