Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Byłam dzisiaj z koleżanką na zakupach. Wychodząc z jednego ze sklepów przed…

Byłam dzisiaj z koleżanką na zakupach. Wychodząc z jednego ze sklepów przed nami stanęło małe dziecko (mniej więcej 2 latka). Moja koleżanka, ominęła maleństwo, ale zanim ja przeszłam to do maleństwa podbiega mama, bierze go na ręce i pokazując koleżankę szepcze mu do ucha "chodź tu szybko, bo za chwilę ta pani cię w dupę ugryzie!"

Słyszałam już "pani cię zabierze", "pani cie skrzyczy", ale takiego hiciora jeszcze nie :)
A później się mama dziwi, dlaczego jej dziecko nie chce chodzi np. do przedszkola. Też bym się bała, gdyby była ewentualność, że pani mnie w dupę ugryzie.

sklep

by lalalalala
Dodaj nowy komentarz
avatar Miryoku
4 6

Nie wszyscy rodzice straszą swoje dzieci. A już na pewno nie jakimiś absurdalnymi wymysłami. Jaki jest sens w okłamywaniu dziecka zamiast wyjaśnieniu, że coś jest niebezpieczne i dlaczego takie jest?

Odpowiedz
avatar amarr91
-2 4

Wiesz, to całe "niestraszenie" dzieci, to są wymysły psychologów, którzy nie mieli takich teorii, kiedy ja byłam małym dzieckiem. I zgadzam się z tobą, ja też bym wytłumaczyła, bo sama pamiętam ten strach przed Babą Jagą, ale to nie znaczy, że straszaki wyszły z użycia.

Odpowiedz
avatar butelka
8 10

no ale dzieci nie sa takie glupie i szybko sie ucza ze mama farmazony opowiada i potem albo jej juz nie wierza albo same klamia no bo przeciez mama tez klamie. jak juz straszyc to chociaz czyms prawdziwym np. choc bo ktos cie potraci i upadniesz.

Odpowiedz
avatar butelka
3 3

*chodź

Odpowiedz
avatar wumisiak
5 7

Ojej, nie mogę przestać się śmiać! :D

Odpowiedz
avatar nikt
3 3

Znaczy: dziecko wychodziło ze sklepu i stanęło przed Wami?

Odpowiedz
avatar lalalalala
-1 3

Nie, my wychodziłyśmy, a dziecko odeszło od mamy kawałek i akurat stanęło przed wyjściem. Był to niewielki sklep z odzieżą :)

Odpowiedz
avatar nikt
2 2

Serio? Bo napisałaś coś kompletnie innego...

Odpowiedz
avatar br13
-4 4

Można też zawsze wychować swoje dziecko, gdy się będzie je miało, według własnych wymysłów, zamiast krytykować nieszkodliwe postępowanie innych rodziców. Każdy według własnego uznania niech wychowuje, dopóki (tak jak w tym przypadku) nie zakrawa to na coś nienormalnego.

Odpowiedz
Udostępnij