Jakiś tydzień temu upomniałem właściciela dorodnego mastiffa, że po piesku kupy się sprząta, a zwłaszcza jak załatwia się pod czyjąś bramą. Przeprosił, sprzątnął, o sprawie zapomniałem.
Dziś rano zastałem moją skrzynkę na listy do połowy wypełnioną wytworem psiego przewodu pokarmowego.
Moja ciotka sypała jakiś proszek odstraszający psy pod swoją bramę. Rzeczywiście działało, psy sąsiada już się tam nie załatwiały...ale sąsiadka zaczęła jej te kupy tam rozsypywać. I po co?
OdpowiedzRozsypywać kupy :D
OdpowiedzHaha dziś ty znajdujesz skrzynkę na listy wypełnioną psim łajnem, jutro on znajduje martwego mastifa, któremu "przypadkowy przechodzień" podrzucił zatrutą kiełbasę. Ten się śmieje kto się śmieje ostatni.
OdpowiedzPies nie zawinił (poza tym że wyprodukował co wyprodukował), może właściciel złapie się na zatrutą kiełbasę :D
OdpowiedzTy nas pytasz czy piszesz historyjkę serio?
OdpowiedzSkąd pewność, że psi wytwór? :D
Odpowiedzteż mu nasraj do skrzynki
OdpowiedzW sumie nie mam pomysłu, co zrobić w takiej sytuacji. Przypomniał mi się tylko ten fragment "Dnia Świra": http://www.youtube.com/watch?v=wCyhy4JUGMg Tak na serio to może dobrze byłoby wyposażyć się w jakąś kamerkę i gnoja nagrać albo zebrać to w jakąś torbę i w jakimś publicznym miejscu, żeby wszyscy słyszeli, pogratulować "upominku", jaki zostawił. Jak będzie naje się wstydu przed sąsiadami, to może się zastanowi. Zgłoszenie na policję w chwili obecnej raczej nic nie da. Chyba, że możesz udowodnić, że to akurat ten facet to zrobił.
Odpowiedz"co mi pani tu sra tym psem pod oknem?" :D
OdpowiedzCo się dzieje z tymi ludźmi, co się dzieje… Nudzi im się już najwidoczniej bezgranicznie.
OdpowiedzTo oznacza wojne
Odpowiedz