O tym, że nie szata zdobi człowieka :)
Z racji tego, że już w poniedziałek uczniowska "kampania wrześniowa" zostałem zmuszony do jeszcze jednego spaceru do nowej szkoły i zapoznania się z godziną rozpoczęcia roku. Jako, że dzień był chłodnawy, wskoczyłem w bojówki i dresową bluzę z kapturem. Jeśli dołączyć do całokształtu włosy ścięte na jeża, wyglądałem jak rasowy dres co później okaże się istotne.
Po niecałej godzinie zadowolony opuszczam sekretariat z informacją i nowo odebraną legitymacją szkolną (akurat ta szkoła wydaje legitki wcześniej, jeśli nadarzy się taka okazja). Zmierzam spokojnie w stronę wyjścia, kiedy zza zakrętu, pośród stukotu szpilek wyłania się ONA. Jak się później dowiedziałem była to Bardzo Piekielna Pani Profesor Od Historii [PP]. Nie trudno się domyślić, że kiedy tylko zauważyła na swojej drodze osobnika o posturze i ubiorze dresiarza wstąpił w nią istny diabeł.
[PP] -Co ty tu robisz?! Jakim prawem taki wieśniak jak ty ośmiela
się wchodzić na teren TEJ szkoły?!
[J] (zachowując stoicki spokój) -Jako uczeń chyba mam.
[PP] -Uczeń?! Taki burak?! Czy ty sobie zdajesz sprawę co osiągnęli absolwenci tej szkoły?! -
I tu zaczyna wymieniać radnych, naukowców, przedsiębiorców itp. a także obecnych uczniów, którzy jej zdaniem zajdą daleko. Gadka PP trwała może z 10 minut kiedy nagle doszła do tego kto rokujący nadzieję ma do tej szkoły od września chodzić i padło takie stwierdzenie.
[PP] -A za niedługo przypadnie mi zaszczyt uczyć jednego z najwybitniejszych młodych historyków w tym regionie. Nazywa się (tu pada moje nazwisko), ale oczywiście co ty możesz o tym wiedzieć.
[J] -Trochę mogę, jak widać. -
Tu pokazuję jej legitymację. PP zbladła i nie mogła wykrztusić z siebie słowa. Dlatego kulturalnie się pożegnałem i wyszedłem.
Gwoli wyjaśnienia, historią pasjonuję się już od małolata i jeśli tylko organizowany jest jakikolwiek konkurs historyczny w mojej okolicy to staram się brać w nim udział. Czasem zdarza mi się coś osiągnąć ale nie uważam się za jakiś wybitny okaz. A co do PP...
No cóż, zapowiadają się upojne trzy lata...
Placówka oświatowa potocznie zwana "Liceum ogólnokształcące"
Zawsze myślałam, że "kampania wrześniowa" to żartobliwy termin dotyczący poprawek studenckich... Poza tym historia zdaje się być fejkiem lub grubymi nićmi szyta. Takie odnoszę wrażenie, być może mylne.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2013 o 13:48
Owszem, aczkolwiek do rozpoczęcia roku szkolnego też pasuje, prawda?
OdpowiedzHm, nie bardzo. Jeśli to odniesienie do historii, to właśnie chyba wyznacza najbardziej gorący moment (ja się na historii nie znam zupełnie, ale wujek google podpowiada, że to "walki obronne wojsk polskich toczone od 1 września do 5 października 1939 przeciwko wojskom niemieckim i od 17 września przeciwko wojskom ZSRR" - jako eee... wybitny historyk powinieneś to wiedzieć ;) ) więc mi to zupełnie nie pasuje do zwykłego rozpoczęcia roku szkolnego ^^
OdpowiedzNie tylko Ty. Bo o ile mogę uwierzyć we wróżki i tą historię (równie nieprawdopodobne), to nie dam sobie wmówić, że Pani Profesor Od Historii (plakietkę z tytułem nosi? Większość belfrów to mgr...), HUMANISTKA, powiedziała "za niedługo". To tak, jakby matematyk przyznał się, że liczy na palcach, i tylko do 10- więcej nie umie.
OdpowiedzU mnie w LO do wszystkich się profesorowało ;)Bardziej mnie dziwi, że uznała jakiegoś ucznia za wybitnego i jeszcze pamiętała jego nazwisko, dyskutowała 10 minut z jakimś nic nie wartym jej uwagi kolesiem i w dodatku chwaliła mu się, że owego wybitnego będzie uczyć.
OdpowiedzUwierzcie, że i nauczyciele popełniają błędy w swojej dziedzinie. Ponadto jeśli uczeń odnosi sukcesy na miarę regionu- jest rozpoznawany nawet przez urzędników róznych instytucji.
OdpowiedzElieen: słowo - klucz: ROZPOZNAWANY. Owszem, profesorka mogłaby gdzieś go zauważyć, czy to w gazecie czy nawet w czasie jakiegoś konkursu, ale wtedy wiedziałaby jak wygląda ;)
OdpowiedzElieen-może i jest "rozpoznawalny", ale naprawdę wyobrażasz sobie, że nauczycielka mówi o tym, że "będzie miała zaszczyt" uczyć jakiegoś gimba? I że nazwie 15 latka "najwybitniejszym historykiem w rejonie"?
OdpowiedzDokładnie, to brzmi jak "wygrałem konkurs krzyżówkę to się pochwalę". Jak byłam młodsza nastukałam sobie parę dyplomów i innych dupereli w "konkursach plastycznych" ale idąc do liceum artystycznego nikt mi czerwonego dywanu nie wykładał a nawet profesor (tak, profesor, były wykładowca ASP) przez pierwszy miesiąc z uporem maniaka przekręcał nazwisko :D
Odpowiedz"A za niedługo przypadnie mi zaszczyt uczyć jednego z najwybitniejszych młodych historyków w tym regionie." - Ahahaha, myślisz że nauczycielka pamięta specjalnie nazwisko jakiegoś tam gimbusa który coś tam poczytał z historii i coś tam wygrał? Człowieku, takich jak ty to się przewijają setki przez szkoły, ale nie, ona na CIEBIE i TWOJE nazwisko musiała zwrócić uwagę. Poza tym jakiemu nauczycielowi się chce uczyć specjalnie nazwisk uczniów i ich pamiętać? Ważne żeby program zrealizować, oceny wstawić, odpytać i wypłatę wziąć, kto mądry będzie sobie jeszcze roboty dokładał?
OdpowiedzCzy ja Ci wyglądam na wujka Google? Przez tą całą pogadankę wymieniła chyba ze 20 nazwisk. Z tego co ludzie mówią o tej nauczycielce to uczy ona "z powołania".
OdpowiedzNie ma nauczycieli z powołania tak jak i nie ma lekarzy czy prawników, spawaczy, leśników czy kogokolwiek z powołania. Robota jest dla pieniędzy, a dla przyjemności to się nie wiem, książkę czyta, idzie do kina, łowi ryby czy cokolwiek. Nikt by nie pracował gdyby nie musiał i gdyby miał zapewnione utrzymanie.
Odpowiedzpakciarz44, ja też jestem w stanie wymienić sporo nazwisk wypływowych ludzi w moim mieście :)
OdpowiedzDrill, ja uważam, że może i niektórzy wybierają zawód z powołania, ale z czasem powołanie mija, a przychodzi stres, pogoń za pieniądzem, zmęczenie upierdliwymi ludźmi i tak dalej i tak dalej...
OdpowiedzDrill ja wybrałam swój zawód z powołania.
OdpowiedzTy głuptasku, myślisz, że ktokolwiek uwierzy w tę historyjkę? :)
OdpowiedzTrollita- mówiłem ci już, że cię kocham?
OdpowiedzZmyślone nie zmyślone, ważne że aż się prosi żeby rozwinąć skrzydła hejtu.
Odpowiedzgorzki - jeszcze nie, ale zawsze to czułam.
Odpowiedzkurde, ja tu pod ta małą rozmówką rozwinęłam skrzydła plusowania :P
OdpowiedzNie no ludzie... Fantazjujcie sobie ile chcecie, to nawet zdrowo. Ale jakiś umiar też znać trzeba.
OdpowiedzKto to jest "dres" ("dresiarz")? Ktoś kto nosi dresy, buty sportowe i zazwyczaj jest bardzo krótko ostrzyżony. Wniosek z tego: ty nie wyglądasz jak dres - ty JESTEŚ dresem.
OdpowiedzI Ty tak potulnie słuchałeś jej tyrady 10 minut? Coś mi się wydaje, że i ci absolwenci i Ty tak samo wybitni... I wątpię, by ktoś nazwał ucznia gimnazjum jednym z najwybitniejszych historyków regionu. Ale cóż, to dużo świadczy o tej szkole.
OdpowiedzCzepiacie się, autor jest bardzo dobry z historii! Z pisania historii wyssanych z palca.
Odpowiedzgdyby byl w tym dobry to moze chociaz pare osob by w nia uwierzylo.
OdpowiedzSęk w tym, po ocenie sądzac w historie uwierzyło więcej niż parę osób...
OdpowiedzNie no rozumiem, że niedoceniony dzieciak próbuje się dowartościować w internecie. Ale prawie trzydzieści osób uwierzyło "najwybitniejszemu młodemu historykowi w regionie" i to jest niepokojące...
OdpowiedzA może po prostu doceniło radosną twórczość? :)
OdpowiedzKoles poprawil mi humor na reszte dnia ahahah:)
OdpowiedzOk, przyznaję się :) Mi też dostarczył trochę rozrywki w pracy.
OdpowiedzŻeby tylko 30 osób uwierzyło... Ktoś tu jest na bakier z matmą :P W tym momencie ocena to +40 po 186 oddanych głosach. O ile się nie mylę, to wynika z tego że gość dostał 113 głosów na plus i tylko 73 na minus. Poziom tego portalu sięgnął absolutnego dna.
OdpowiedzOj, od razu na bakier z matmą... :) Komentarz dodawałam kilka godzin wcześniej.
OdpowiedzPewnie znajomi i rodzina
OdpowiedzWybitny historyk to może być Paweł Jasienica, Jan Długosz, Wincenty Kadłubek, Marcin Kromer - ludzie, którym się chciało i zapisali się w historii Polski. A Ty, gimbusie, co zrobiłeś dla Polski? Wskoczyłeś w dres, ostrzygłeś się na krótko i zmyśliłeś historyjkę do inernetów? Powinieneś też wiedzieć, o wybitny, że nauczyciele nie używają słów rodzaju "buraku", "wieśniaku" - to jest slang najpośledniejszego sortu. Do kosza z tą historią, wyszedłeś sam na piekielnego kłamczucha i mitomana. Ale nie żeby zaraz wybitnego.
OdpowiedzJa tam nie wiem, czy Kadłubek był wybitnym historykiem... : )
OdpowiedzDługosz nie był historykiem, tylko propagandzistą. Ale ogólnie to się zgadzam. Ile Twoich prac historycznych opublikowano? Na ilu konferencjach referowałeś? A może dokonałeś jakiegoś odkrycia w archiwum? Jeżeli nie, jesteś zwykłym uczniem, nie wybitnym historykiem.
OdpowiedzWedług waszych kryteriów Herodot też...
OdpowiedzGorzkimem, Długosz pisał na zlecenie biskupa Oleśnickiego. I Oleśnicki i Długosz szczerze nie cierpieli Jagiellonów. Jego dzieła trzeba traktować z bardzo dużą rezerwą. Chociaż jego "banderia Prutenorum" jest nieoceniona.
OdpowiedzNo i? A inni kronikarze kilka wieków wcześniej i kilka później? A sam Herodot?
OdpowiedzWiadomo, że i Herodota i Tacyta i wielu historyków warsztat kulał. Ale przynajmniej starali się dotrzeć do źródeł. Długosza prawda historyczna nie interesowała. Naginał fakty, niektóre pomijał, tak, żeby całość pasowała do jego wizji.
Odpowiedzyou just made my day
Odpowiedz*you just have made my day.
Odpowiedzgorzkimen, a możesz mi wytłumaczyć, dlaczego uważasz, iż wersja tego wyrażenia w czasie past simple jest niepoprawna?
OdpowiedzPrzez użycie słówka "just"?
OdpowiedzRzeczywiście, zupełnie nie zauważyłam, że @kubs jeszcze "just" tam wstawił, z rozpędu czytając znaną frazę - w tej sytuacji masz rację, gramatycznie perfect ma znacznie większy sens :)
OdpowiedzAle jej dowaliles - legitka, machnięcie niczym odznaka strażnika teksasu - ona pobladła, uciekła, ty i twój dres znowu uratowali honor gimbusów ! Napisz kolejne historie o tych upojnych trzech latach - jestem pewna że bedą tak bardzo wiarygodne jak ta powyzej :) Ech, czuje sie taka staro a głupio, o mnie nikt nigdy nie wypowiedział sie ze jestem wybitna :(
OdpowiedzO mnie mówili, że jestem wybitnie leniwa, liczy się?
OdpowiedzTrolita - zawsze cos ;)
OdpowiedzCo wy wiecie... Ja jak szłam do LO, to mój telefon nie milkł. Całą ósmą klasę przyjmowałam błagalne telefony od szkół w całej Polsce. Aż rodzice musieli wyłączyć telefon, bo nie szło wytrzymać! Musieliśmy też się przeprowadzić, bo ciągle przychodziły do mnie jakieś prezenty. Jak mnie policja złapała na przechodzeniu na czerwonym to usłyszawszy moje nazwisko sami sobie mandaty wystawiali. Za bycie wybitną jednostką trzeba zapłacić wysoką cenę... :)
Odpowiedzhistoria na miarę tych o klaszczących pasażerach autobusu...
Odpowiedzczekaj..... zaraz sie okaze ze mu uczniowie klaskali i reszta kadry nauczycielskiej;)
OdpowiedzKampania wrzesniowa to NIE JEST rozpoczynanie nauki w liceum OD WRZESNIA ;))))))) Za 4 lata bedziesz mial ewentualna mozliwosc sprawdzenia na wlasnej skorze co to jest ;))) (oby nie) ;))))
Odpowiedz