Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Na fali historii okołopracowych dodam coś o wypłatach. Pracowałem kiedyś w małej…

Na fali historii okołopracowych dodam coś o wypłatach.

Pracowałem kiedyś w małej firmie, w której wszystkie przelewy szef robił osobiście. Jak miał czas były pierwszego, jak nie, były 10. (ustawowy termin).

Ale czasem... na parę dni przed terminem potrafił wyjechać na 3 tygodniowy urlop. Oczywiście przelewów przed wyjazdem nie zrobił.

Po powrocie z urlopu jak każdy ma do ogarnięcia całą masę zaległych maili, spraw itp. Przelewy poczekają.

Na moje pytanie, czy wie, że ludzie (około 30 osób) się niecierpliwią (delikatnie to ujmując) odpowiedział ze zdziwieniem:

- Naprawdę? Nie wiedziałem.

praca w małej firmie

by glan
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar smokk
19 21

Przy kolejnym takim zajściu polecałbym zawiadomić PIP. Wystarczy jedna kontrola a szefuńcio już nigdy o przelewie nie zapomni.

Odpowiedz
avatar Kaszana
5 17

A każdy kolejny dzień pracy zamieni się w piekło...

Odpowiedz
avatar glan
8 10

Już tam nie pracuję. A poza tym większość "pracowników" była na działalności więc PIP tu nic nie wskóra.

Odpowiedz
avatar khartvin
3 7

pytanie, jakie należy przede wszystkim postawić, brzmi - czy po zwróceniu mu uwagi zmienił nastawienie? Jeśli tak - to piekielności wielkiej nie widzę. Nikomu się krzywda nie stała od zapytania go o kwestię przelewów, a człowiek który sam trudności w płynności finansowej nie zaznał może faktycznie nie mieć wyobrażenia, jaki to problem... Gorzej jeśli postępował tak dalej - wtedy jest po prostu chamem i burakiem.

Odpowiedz
avatar mg1987
3 3

To zupełnie tak jak u mnie, z wyjazdy szefa zdarzają się nawet 2-3 razy w roku. Ta firma w której pracowałeś nie jest aby z Lublina?

Odpowiedz
avatar glan
3 3

Z Wrocławia niestety. Pewnie takich niefrasobliwych szefów jest więcej.

Odpowiedz
avatar MaryAnnn
2 2

Znam taką sytuację (nie moja) z szefami, którzy wyjeżdżają, i mam wrażenie, że ciągle przesuwają termin wypłaty, żeby kiedyś przesunąć go o miesiąc od wyjściowego i w związku z tym jedna "opuścić", jak sądzicie, pracownicy się zorientują? ;)

Odpowiedz
avatar SomewhereOverTheRainbow
0 0

To zdziwienie brzmi mi jak to czytam zupełnie jak definicja dyplomaty. Otóż dyplomata to człowiek, który każe ci sрiеrdаlаć w taki sposób, że zaczniesz odczuwać ekscytację przez zbliżającą się podróżą.

Odpowiedz
Udostępnij