Od dłuższego czasu boli mnie głowa. Dzień w dzień, ostry ból z tyłu głowy. Żadnego urazu nie miałam, więc zdecydowałam się pójść do lekarza rodzinnego po skierowanie do neurologa.
Szybka rejestracja, krótka rozmowa z lekarzem. Proszę o skierowanie do specjalisty. Spojrzał na mnie dość dziwnym wzrokiem, na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
Pyta mnie, kiedy kończę osiemnaście lat (czerwiec przyszłego roku).
Bez żadnych ogródek poinformował mnie, że nie mam co liczyć na wizytę w tym roku, mogę próbować na początek przyszłego roku, ale nie mam się na to nastawiać, bo nigdy nie wiadomo. Kiedy skończę osiemnaście lat, mam przyjść po skierowanie do neurologa dla dorosłych, ale do końca 2014 roku również się nie dostanę, bo nie będzie już miejsc.
Wstępnie wizytę mam zaplanowaną na początek 2015 roku.
I nie wiem czy mam się śmiać, czy raczej płakać.
słuzba_zdrowia
To akurat łatwe: 1. Wyląduj w więźieniu 2. Zacznij uskarżać się na bóle z tyłu głowy 3. Prawie natychmiastowo traf do lekarza specjalisty, w 100% na koszt podatnika (łącznie z lekami) Jakieś pytania?
OdpowiedzGorzej, że skutkiem ubocznym może być ból d***, ale co kto woli ;)
OdpowiedzŻadnych pytań. Tak właśnie powinno być.
OdpowiedzAch, znawcy więziennictwa, działania służby więziennej oraz dostępu, a także jakości leczenie w więziennym szpitalu. Proponuję raczej poczytać wyroki z uzasadnieniami przeciw lekarzom, przez których zaniedbania i nie udzielenie odpowiedniej pomocy więźniowie zmarli, zamiast uprawiać demagogię o cudownym dostępie do leczenia przez samego ordynatora w szpitalu X. Ludziu, mózgu trochę i wiedzy.
OdpowiedzIść prywatnie. Z przykrością muszę stwierdzić, że inaczej się niczego nie załatwi... Albo jest to mało prawdopodobne.
OdpowiedzSzukaj dalej, w innych przychodniach, małych, prywatnych, które mają umowy z NFZ, jak nie w Twoim mieście to, gdzieś nie daleko. Sama ostatnio potrzebowałam gastrologa, przez 1,5 h obdzwaniania różnych przychodni, słyszałam nie w tym roku, w kilku łaskawie grudzień. Aż trafiłam na taką małą przychodnie, prywatną z NFZ, gdzie mieli miejsce na drugi dzień. Moja mina bezcenna, 3 razy się upewniałam że to wizyta na ubezpieczenie bezpłatna :)
OdpowiedzJedyne rozwiązanie to chyba iść prywatnie. Jakiś czas temu przeprowadziłam się za granicę i każdy się tu dziwi, że w Polsce pomimo opłat na ubezpieczenie zdrowotne trzeba płacić za lekarzy. Niedawno byłam tutaj u dentysty na ubezpieczenie i miałam wrażenie, jakbym była u jakiegoś dobrego dentysty w Polsce prywatnie. Nie wiem, dlaczego ludzie są zmuszani do płacenia składek na ub. zdrowotne, skoro i tak jeśli zajdzie prawdziwa potrzeba to są zostawiani sami sobie i muszą płacić ciężkie pieniądze, żeby do lekarza się w ogóle dostać, nie mówiąc już o leczeniu...
Odpowiedz@spielmitmir - dorosły człowiek i zadaje takie retoryczne pytania. Jak nie wiadomo o co chodzi - to chodzi o pieniądze. Dla kogo i ile pozostanie tajemnicą.
OdpowiedzJa choruję na jakieś pseudo-padaczkowe zawroty głowy od lat i powiem ci jedno - olej rejestrowanie. Zrób wywiad, znajdź neurologa, który nie traktuje ludzi "z góry" - i spróbuj dostać się do niego pod koniec jego czasu przyjęć. To prawda - zarejestrować się do lekarza-specjalisty to w dzisiejszych czasach niemal jak strzelić sobie w głowę - ale prawda jest też niestety taka, że około 1/3 ludzi rejestruje się, a potem sprawę po prostu olewa. Wierzcie, albo nie - ale ja już chyba od 8 lat nie rejestrowałem się u lekarza! Zawsze wyglądało to tak, że przychodziłem niecałą godzinę przed końcem pracy lekarza, bo najczęściej czekał wtedy jeszcze jeden, co najwyżej dwóch pacjentów - a gdy ten wychodził, ja się pytałem "czy ma pan/pani jeszcze czas?". I w 90% przypadków kończyło się na "tak, tylko proszę przynieść kartę z rejestracji" - więc prułem tam do okna, mówiłem, że przysłał mnie doktor ten i ten - i wchodziłem, bo z zapisanych 20 pacjentów przychodziło co najwyżej 15. Wkurza mnie, że zarejestrować się na coś jest dzisiaj trudno - ale równie wkurza mnie to, że ludzie się zapisują, potem mają to w dupie - przez co taka jak Ty teoretuycznie musi czekać do roku 2015...
OdpowiedzNie kłam, że ktokolwiek cię tak gdziekolwiek przyjął, wszak lekarze to konowały którym jeno o zarobek idzie, a zdrowie pacjentów to oni mają głęboko w rzyci. :)
OdpowiedzEuzebiusz ma świętą rację. Mafia geriatryczna zapisuje się do lekarzy, nie przychodzi, a doktor siedzi i czeka, można się wstrzelić, tylko trzeba mieć fart.
OdpowiedzIdź na SOR, najlepiej pijana (takich najszybciej się obsługuje), powiedz, że się przewróciłaś i uderzyłaś w głowę - jak będziesz miała szczęscie, to nawet neurologa na konsultacje wezwą. ;) A jezeli szczęscia będziesz miała nieco mniej, to przynajmniej będziesz miała pełen zestaw badań głowy na wizytę docelową u lekarza. :P
OdpowiedzNie idź na SOR. Upij się i zadzwoń po karetkę. Takich na SOR przyjmują od razu i bez czekania.
OdpowiedzIdź prywatnie.lepiej wydać 2 czy 3 stówy niż się męczyć
OdpowiedzA tu w Niemczech ludzie pyskuja na (ponoc) medycyne dwuklasowa, jak pacjent ubezpieczony w "normalnej" kasie chorych ma czekac na termin do n.p.neurologa, czy innego specjalisty, tydzien, czy dwa.
OdpowiedzRaczej wizyty nie dożyjesz.
OdpowiedzPrzypomnial mi sie kawal :D Był sobie Pan, którego od jakiegoś czasu strasznie bolała głowa. Na początku wytrzymywał, jechał na tabletkach, ale po jakimś czasie już nie mógł. Poszedł do lekarza. Ten go zbadał, obejrzał i mówi: - No cóż, wiem jak pana wyleczyć, ale będzie to wymagało usunięcia jader. Ma pan bardzo rzadki przypadek naciskania jąder na podstawę kręgosłupa. Nacisk powoduje ból głowy. Jednym sposobem przyniesienia panu ulgi jest usuniecie jader. Co pan na to? Pan zbladł i myśli. Jak to będzie bez jader no i w ogóle... Jednak doszedł do wniosku, że z takim bólem głowy to nie da rady żyć i postanowił "iść pod nóż". Mija kilka dni po zabiegu, głowa już nie boli. Jednak czul, że bezpowrotnie stracił coś ważnego... Postanowił sobie to, przynajmniej tymczasowo, zrekompensować nowym ciuchem. Wchodzi do sklepu i mówi: - Chce nowy garnitur! Sprzedawca zmierzył go wzrokiem i mówi: - Rozmiar 44? - Tak, skąd pan wiedział? - To moja praca... Pan przymierzył, pasuje idealnie! - Może do tego nowa koszula? - Niech będzie. - Rozmiar 37? - Tak, skąd pan wiedział? - To moja praca... Gościu założył koszule, leży jak ulał. - To może jeszcze nowe buty? - A niech będą nowe buty. - Rozmiar 8,5? - Tak, skąd pan wiedział? - To moja praca... Pan przymierza buty, są idealnie dopasowane. - No to może nowe slipki? Chwila wahania... - Jasne, przecież przydadzą mi się nowe slipki. - Rozmiar 36? - Ostatnio nosiłem 34... - Nie mógł pan nosić 34. Powodowałyby ucisk jąder na podstawę kręgosłupa i miałby pan cholerny ból głowy...
OdpowiedzJak w dowcipie: W rejestracji: - Dzien dobry, chcialbym zpisac sie na wizyte do ortopedy. - Ojj, prosze Pana, pierwszy wolny termin mamy za 4 lata. - Ale rano czy po poludniu? - Panie, co za roznica ... - Aaa bo za cztery lata po poludniu to ja mam okuliste... Piekielne, ze rzeczywistosc tez tak wyglada...
OdpowiedzPolecam poszukać jakiejś niewielkiej przychodni. Mi kiedy dostałam skierowanie do neurologa pani powiedziała,że moge zapisac sie na wizyte najwcześniej za rok,a kiedy udałam się do mniejszej przychodni na wsi przyjęto mnie za 2 tyg. Faktem jednak jest ze mój przypadek był dość pilny.A jeśli nie to to chyba warto isc prywatnie.
Odpowiedz1. Lekarz może wystawić skierowanie na cito - tacy pacjenci mają osobną kolejkę, która jest krótsza i idzie szybciej, muszą jednak istnieć podstawy do takie skierowania oraz osoby prowadzące rejestrację muszą mieć świadomość, że ustawa przewiduje kilka rodzajów kolejek oczekiwania oraz grup pacjentów (to ostatnie jest na ogół największym problemem). 2. NFZ prowadzi listy osób oczekujących na świadczenia, gdzie jest podany czas oczekiwania. Proponuję podzwonić po podmiotach tam wymienionych. Zawsze jest też szansa, że akurat ktoś zrezygnuje i się miejsce zwolni, można wtedy "wskoczyć". 3. Nie wiem z jakiego miasta jesteś, ale gratuluję lekarzowi, że zna wszystkie terminy oczekiwania do każdego neurologa dziecięcego w okolicy. Skierowanie jest ważne w całej Polsce, więc możesz uderzać do np. najbliższego miasta wojewódzkiego. BTW, lekarz nie umie sam sobie obliczyć za ile kończysz 18 lat na podstawie PESELu?
Odpowiedz@Jewzenice - nie wiem czy wiesz, ale lekarze wszystkim wystawiają skierowanie na "cito". Nikt już się nie bawi w normalne skierowania, bo to bez różnicy.
OdpowiedzNie, nie wiem, chyba raz w życiu miała skierowanie na "cito", bo naprawdę się działo. Przede wszystkim natomiast wiem, że osoby prowadzące rejestrację, ba! osoby zarządzające przychodniami, nie ogarniają systemu kolejkowego wynikającego z ustawy.
OdpowiedzZapisz się do neurologa prywatnie (podejrzenie tętniaka) albo do okulisty ( ból z tyłu głowy związany może być także z pogorszeniem widzenia).
OdpowiedzMoże walnę kulą w płot, ale też miałam codzienne bóle głowy, z tyłu i czasem okolice zatok,oczu. Ustępowały dopiero po podaniu czegoś przeciwzapalnego lub na migrenę (i to dosyć dużej dawki, jak dla dziecka). Przyczyna była banalnie prosta- krótkowzroczność. Być może tutaj jest pies pogrzebany. Oczywiście nie rezygnuj z neurologa, ale przy okazji... kto wie?
Odpowiedzprzy wadach wzroku bóle są raczej w okolicy czołowej, z tyłu zwłaszcza jeśli pojawiają się wieczorami są to często bóle napięciowe, ale do neurologa trzeba iść bezwzględnie najlepiej prywatnie
OdpowiedzPoszukaj. Da się znaleźć neurologa, który Cię przyjmie za dwa miechy na NFZ, jak nei w swoim mieście, to w sąsiednim, jak się dobrze poszuka. Pewnie nie będzie to najlepszy neurolog, ale przynajmniej w ogóle ktoś Cię zbada, zanim będzie za późno.
OdpowiedzSzczerze - to wydaj 70 - 100 zł na prywatnego specjalistę. Nagły i trwający kilka dni ból głowy może być objawem czegoś bardzo groźnego. No tak, tylko specjalista nic nie stwierdzi bez badań. A rezonans kosztuje jakieś 500 - 600 zł (bo na NFZ to za rok czy dwa, o ile w ogóle się dostaniesz). Jak Cię stać - zrób. Jak nie, módl się, żeby to była migrena albo inne tego typu niegroźne cudo. Ja na diagnozę bólu głowy i innych ciekawostek, które wyszły przy okazji pierwszego rezonansu wydałem w sumie 1500 zł około.
OdpowiedzCierpię na takie okresowe bóle głowy już 5 rok. Problem polega na tym, że albo mnie głowa nie boli wcale albo jak już zaczyna to minimum tydzień boli bez przerwy i zwykłe leki nie pomogą. U mnie neurolog dziecięca przyjęła mnie bez problemu. Dostałam leki przeciwbólowe na recepte, ale ze zwykłych mogę Ci polecić nurofen ultra forte i persen. Wiem jak to brzmi ale często chodzi też o nerwy związane np ze szkołą czy problemami w domu itd. Mi pomogło, chociaż chodzę regularnie na wizyty ale to przez to, że mam też inne problemy zdrowotne. No i polecam okulistę - jeśli nie nosisz okularów to może powinnaś i stąd ból, a jeśli nosisz to mogą być po prostu za mocne :) No i współczuje takiego lekarza bo moja rodzinna jest bardzo miła i załatwia mi wizyty ekspresowe a nie coś takiego.. Ehh.. ręce opadają..
Odpowiedz