Spędzam wakacje w swoich rodzinnych stronach. Jako, że osiedle na przedmieściach, to ludzie czasami podrzucą niechcianego psa, kota-ogółem domowe zwierzęta (co potępiam), a że wakacje i nie ma gdzie pupila zostawić, to pewnie sobie poradzi...
Ostatnio pojawiło się tu 7 agresywnych bezpańskich psów, które wysokiemu człowiekowi sięgają do uda, albo i wyżej. Moja mama chodzi codziennie do pracy o 3 nad ranem i te psy po prostu ją atakują, gdy dowiedziałem się, jak się sprawy mają, to zacząłem ją codziennie wozić, ale trzeba coś z tym zrobić-dla bezpieczeństwa. Wielu sąsiadów się skarży, jedna sąsiadka nie mogła dojść przez 3 dni do samochodu, bo 2 osobniki rozłożyły się obok i zawzięcie warczały, sąsiad uciekał przed jednym z nich, gdy "namierzył" go podczas powrotu ze sklepu, czasami nie można wyjść z domu, bo leżą pod samą klatką-różne tego typu sytuacje. Tak więc zadzwoniłem do faceta odpowiedzialnego od tego na naszym osiedlu i nawiązała się taka rozmowa. Nie rozumiem jak ktoś może być tak arogancki i bezczelny, skoro załatwianie tego typu spraw to jego obowiązek...
(J-Ja, F-Facet)
[J]Dzień dobry. Ja w sprawie tych psów, co latają po osiedlu Iksińskiego. Słyszał pan coś o tej sprawie?
[F]Urwał, wszyscy z tym mi wydzwaniają... Radźcie sobie.
[J]Wie pan, one są niebezpieczne. Moja matka chodzi o 3 nad ranem do pracy i nie może przejść, bo ją po prostu atakują, i co my mamy z tym zrobić?
[F]No to niech nie chodzi. Spie*dalaj pan, mam ważniejsze sprawy. (liczenie wypłaty?)
[J]To pański zasrany obowiązek, żeby oczyścić ten teren z psów, w schronisku lepiej się nimi zajmą i nie będą niebezpieczne. Jeżeli panu coś nie pasuje, to mogę zadzwonić wszędzie, nawet po media. I niech pan to przemyśli, postawi się w naszej sytuacji.
[F]...
3 sekundy później *pip pip pip*
Chamstwo...
urząd gminy
Odpowiedzialnego za to a nie od tego. Wywiązała a nie nawiązała PS. macie na osiedlu faceta odpowiedzialnego za psy?
OdpowiedzTak, u nas w mieście przydzielono po jednej ekipie na kilka ulic/osiedle.
OdpowiedzNie pomyśleliście o kiełbasie z trutką? Martwy pies jest mniejszym problemem dla władz niż żywy pies. I nie ma co stękać, że biedne pieski niczemu nie są winne, blablabla.
OdpowiedzPowinien być powszechny dostęp do broni i prawo zezwalające na odstrzał bezpańskich psów, z tym że strzelający miałby obowiązek odwiezienia truchła do zakładu utylizacji. Byłoby po problemie.
Odpowiedzzawsze moze ktos je zrozwalic z bliska srutowka
Odpowiedz- To był pies rodowy? Wystawowy? Pętał się po ulicy to go odstrzeliłem. - Miał obroże i smycz. - Obroże? Myślałem, że wsadził gdzieś łeb i mu jakiś plastik na szyi utkwił. Był bezpański to go odstrzeliłem. Prawo mam.
Odpowiedz"7 agresywnych bezpańskich psów, które wysokiemu człowiekowi sięgają do uda, albo i wyżej"- nie przesadzasz przypadkiem? Przecież każdy z tych psów powinien mieć ponad 90 cm w kłębie... Dla porównania, za wikipedią: "Według Księgi rekordów Ginnessa najwyższym żyjącym psem jest dog niemiecki o błękitnym umaszczeniu o imieniu George, który 15 lutego 2010 roku mierzył 1,092 m w kłębie". Jakoś mi się nie chce wierzyć w 7 mutantów na osiedlu...
Odpowiedza co za roznica? rozwalic wszytkie lby srutem
OdpowiedzJeżeli myślisz, że zabiłbyś dużego psa strzałem z wiatrówki, to się chyba grubo mylisz.
Odpowiedzpostaral sie strzelic bezposrednio w pyst potem ew poprawic wykrwawil by sie
OdpowiedzA ile kilogramów tego śrutu chcesz w niego władować, żeby się wykrwawił? Planujesz go złapać, uwiązać, unieruchomić mu pysk, żeby się nie ruszał i strzelać tak z pięć minut? Dokładnie to byś musiał zrobić. Jeśli byś go jednak złapał to chyba nie ma sensu pakowanie mu ołowiu w pysk, nie sądzisz?
Odpowiedzjuz tlumacze: podraznilbym go lekko w taki sposob iz ugryzlby koncufke lupy i wybierajac moment w ktorym trzyma ja w pysku i gryzie wystrzelilbym on zwijalby sie i wtedy mozna poprawiac do woli
OdpowiedzNie no, jakby ugryzł końcówkę lupy, to faktycznie mógłby się wykrwawić od szkła w żołądku. Ale nie rozumiem, po co ci w takim razie śrut, skoro potrzebna ci jest lupa?
Odpowiedzzero poczucia humoru... ale bede twardy i NIE napisze poprawnie!
Odpowiedzja to bym wtedy złośliwie zadzwonił do jakiegoś kebaba ;) , wzięli by z pocałowaniem ręki
Odpowiedz