Do autorów niezliczonych historii o piekielnych kurierach, którzy wyczyniają niestworzone rzeczy z paczkami.
Być może spotka Was wreszcie satysfakcja.
Idzie do mnie UPS-em, prosto ze szwedzkiego sklepu wysyłkowego, paczka z 2 puszkami Surströmminga (cholernie śmierdzący kiszony śledź. Wytrzymałym polecam wpisanie tego hasła w youtube).
Surströmming fermentuje jeszcze po zapakowaniu, więc puszki są pod niezłym ciśnieniem i wyglądają o tak:
http://cfile7.uf.tistory.com/image/1648FB4A4F26155C2BDD18
Niech no tylko ktoś spróbuje tą paczką rzucić albo ją kopnąć :>
- Pan Chaos? Mamy problem z Pana paczką...
- Oj macie...
Zamierzasz to jeść?
Odpowiedzoczywiście. na domowej roboty tunnbrocie, z cebulką, ziemniaczkiem i kwaśną śmietaną.
Odpowiedzprzykładowa, wzdęta puszka http://cfile7.uf.tistory.com/image/1648FB4A4F26155C2BDD18
OdpowiedzMaster of troll...
Odpowiedzjakoś tak przy okazji wyszło. Zabawna była rozmowa z koleżanką z sekretariatu: przyjdzie do mnie paczka. Tylko jeśli będzie dziwnie pachniała, to nie przyjmuj. Ale w sumie jak bedzie dziwnie pachniala, to na pewno jej nie bedziesz chciala przyjąć...
Odpowiedz...i nagle wszyscy poszkodowani zaczną zamawiać śledzia ze Szwecji :D
OdpowiedzNaprawdę potrafisz to przełknąć? Mnie od zapachu przełyk się blokuje.
OdpowiedzJesli będzie ktoś, kto przytrzyma mi przysłowiowe piwo... ;) Zresztą moja kuzynka powiada, że surstromming jest pyszny.
OdpowiedzSłyszałem/czytałem o tej potrawie i zastanawiałem się czy miałbym odwagę spróbować... Mam nadzieję że paczka dotrze do ciebie w dobrym stanie niemniej jakoś tak gęba mi się cieszy na perspektywę tego co może się stać...
OdpowiedzCo by się nie wydarzyło, i tak będzie sytuacja p.t. "tyle wygrać". Hipotetyczny scenariusz: Sortownia. Wkurzony pracownik siedzi z telefonem w garści. - I co, Stefan, dodzwoniłes się do tego typa, co mu paczkę pogięło? - tja... ಠ_ಠ 5 minut temu. Mam go na linii... - I co? - jeszcze nie wiem, nie może przestać się śmiać... (╯°□°)╯︵ ┻━┻
OdpowiedzGorzej jak listonosz na siłę upcha do skrzynki...
OdpowiedzListonosz nawet tego do ręki nie weźmie jak mu to walnie.
OdpowiedzPopraw literkę w nazwie na o z dwoma kropkami: Surströmming. Istnieje ogromna różnica czy robi się komuś Laskę czy Łaskę ;)
Odpowiedzdzięki :)
OdpowiedzJak dla mnie to jest to różnica między robieniem ŁASKI a robieniem WASKI.
Odpowiedzgorzej, jak tą paczką rzucą, a ona i tak będzie cały dzień jeżdżić na przykład z dokumentami i ubraniami ;)
Odpowiedzwieeeeesz... to nie chcialbym być w skórze kuriera :D
OdpowiedzŚledziki Chmielewskiej mi się przypomniały. Kto czytał ten pewnie pamięta ;)
OdpowiedzTeż od razu takie skojarzenie miałam. Tylko śledziki w drugą stronę jechały ;)
OdpowiedzE tam, barania noga bardziej. ;-)
OdpowiedzNa jakiej stronie i za ile go kupiłeś? :D Bo aż sam muszę tego spróbować ;D
OdpowiedzTutaj (link poniżej). Najlepiej umówić się ze znajomymi na wspólny zakup, bo wysyłka nie jest tania, a 1 puszka to około 50 złotych. Facet, który prowadzi ten sklep jest świetny - przed zakupem wymieniliśmy kilka maili, żartował, że może dobrym pomysłem byłoby sprzedawanie w ich sklepie masek przeciwgazowych. Przemiły i konkretny człowiek. http://www.swedishfoodshop.com/food/herring-1/fermented-herring?___from_store=se&___store=us&limit=24
OdpowiedzJedzą ludzie jakieś krowskie cuda, zamawiają jakieś cudze dziwactwa a tyle dobroci w naszych polskich lasach, stawach, zagrodach, pasiekach jest. Zamiast nasze swojskie rolnictwo i rybołówstwo wspierać, swoich gospodarzy to żrecie śmierdziele ze Szwecji i dziwicie się że gospodarka upada. Jak ma nie upadać jak zamiast od Polaka od Szweda kupujecie. Nasz śledź to gorszy? Toć to samemu idzie se go sfermentować jak koniecznie chcesz.
Odpowiedz"Uh so many are cold, shivering in the night, so I say, take those cats, skin them! Use their fur to keep hundreds warm!" Przeczytajcie wpis Drilla i wyobraźcie sobie, że te słowa padają z ust Franka Drebina, od razu inaczej się czyta. :P
OdpowiedzDrill - twój komentarz powala :D nie wiem, za co Cię tak minusują, bo zaplułem ekran ze śmiechu :D
OdpowiedzDrilla już chyba minusują tak 'dla zasady' jako naczelnego hejtera/trolla/marudę piekielnych. :) Swoją drogą pewnie 50% minusujących nie miałoby na tyle polotu i elokwencji, żeby z takim wdziękiem to czynić.
OdpowiedzOficjalnie zostales moim bohaterem ;D
OdpowiedzKocham Pana,Panie Chaos :) Miłość moja jest tym większa, im większe mam problemy z odbiorem swojej przesyłki z rąk kuriera http://piekielni.pl/53380
Odpowiedz1) Kup puszkę surstromminga. Najlepiej ciut przerdzewiałą, starą albo coś. 2) wysyłaj do siebie GLSem. 3) czynność powtarzaj do skutku :D
OdpowiedzDodatkowo też ubezpiecz przesyłkę ;)
OdpowiedzCzyli wydaj kupę kasy, żeby zemścic się na dowolnym kurierze. Serio?
OdpowiedzKiszony śledź. KISZONY ŚLEDŹ. Jadłem juz wiele dziwnych rzeczy, ale to... Musze spróbować :D
OdpowiedzTo jest gorsze niż angielskie jajka w occie.
OdpowiedzJa ciągle nie mam odwagi tego spróbować. Kiedyś nawet ze znajomymi się zmówiliśmy, żeby zamówić, ale po zapachu nawet tej puszki do domu nie zabrałem, leży u niego i czeka na lepsze dni... ;)
OdpowiedzBo tego się nie je w pomieszczeniach zamkniętych, o ile nie mają doskonałej wentylacji. Najlepiej otwierać na powietrzu, w misce z wodą (bo jak sosik pryśnie na ciuchy to sprać się nie da)
OdpowiedzByliśmy nad jeziorem, nie jestem samobójcą, żeby to w domu otwierać. Co nie zmienia faktu, że podejść na pół metra to już wyczyn. ;)
OdpowiedzJeśli idzie UPSem i do Warszawy, a puszeczka jest choć troszkę uszkodzona, to mam cichą, wredną nadzieję, że trafi na mojego kuzyna, który jest tam kurierem. Chociaż nie wiem, czy chociaż jedną paczkę poprawnie dostarczył.
OdpowiedzOj chyba chcę żeby coś stało sie z twoją paczką.
OdpowiedzJesteś geniuszem zła :D Ja bym tylko czekał aż będą kopać czy rzucać paczką :P
OdpowiedzPrzypomniała mi się anegdota nauczycielki francuskiego o jej wizycie we Francji. "Więc otwieram lodówkę, a tam smród. No nieziemski po prostu, jakby tygodniowe przepocone skarpety leżały. Patrzę, a to taki specjalny serek pleśniowy sobie leży. Dobry był." A wszyscy: O_O
OdpowiedzPrzypomina mi to "Trzech panów w łódce (nie licząc psa)" i historię o zaletach sera jako towarzysza podróży. Fantastyczna książka, napisana ponad 100 lat temu, a jakby wczoraj :)
Odpowiedz@pannaInga: Bo to najpiękniejsza książka świata. Spytacie dlaczego? Gdyż, jak zapewnia autor, nie ma w niej krztyny przesady, cała spisana tam historia jest tak prawdziwa jak ja tu przed wami stoję i o tym świadczę.
Odpowiedz@pannaInga: Nie wiem czemu mnie zminusowali, jednakże przypomniało mi to inną ciekawą dykteryjkę autorstwa ś.p. Marka Twaina, również o rozkoszach podróży z paczką sera.
OdpowiedzNie jadłam, ale apetycznie wygląda. Hurtowe zamówienie siódemką wyczuwam :D
OdpowiedzJezdziłem jako kurier przez ponad pół roku (głównie firmy na warszawskim mokotowie ale i prywatni odbiorcy się zdarzali) i z doświadczenia wiem, że wysyłając UPS'em powinna dojść w całości i do rąk własnych... Wyższą skuteczność osiągnąłbyś używając Siódemki, GLS'a lub OPEC'a, trochę słabiej DHL i DPD (moja byłą firma), a na samym końcu FedeX i UPC. Tak przynajmniej było na mojej strefie (tak wiem, że opec i fedex to tak naprawdę jedno ale podejście do paczek mają odmienne). Co do bycia trolem to ubezpieczenie paczki mogłoby stworzyć istne perpetum mobile :P zwiększysz szanse na awarie puszki jeśli zażyczysz sobie od dzwoniącego kuriera (o ile zadzwoni) dostawy po 18 (cały dzień się będzie obijać a po południu może jakiś odbiór się przewróci :D) lub odebranie dopiero podczas drugiej próby dostarczenia :P
OdpowiedzNiestety sklep wysyła tylko UPSem albo pocztą. Pocztą o 100 koron (ponad 50 zlotych) drożej, więc nie było sensu. Pomysly ciekawe, ale po co to prowokować - wtedy instant karma moglaby jeszcze mnie spotkać w drodze do domu (fuuuj) ;)
Odpowiedzale jakbyś zażyczył sobie oklejenia paczki taśmą z napisem "FRAGILE" to katastrofa pewna, na sortowni nie powstrzymają się, zeby nie przywalić uczciwego kopa ;-)
Odpowiedzmoze lepiej "kick at your own risk"
OdpowiedzChaos, błagam, koniecznie daj znać, w jakim stanie doszła paczka:-)
OdpowiedzWłaśnie, potrzebujemy wisienki na torcie :D. Śledziowym :D
OdpowiedzChaosik, powiem Ci że gorsze trololo by było gdybyś zamówił te śledziki w słoiku... Jak to mawiał Janek: "Odłamkowym ładuj!!" xD
OdpowiedzCiapek - w słoku to by było tykającą bombą zegarową.
OdpowiedzNo i fajnie ;) trza było tak zrobić i dać naklejkę: Dobrze radzę - OSTROŻNIE! ;D
OdpowiedzBrat przywiózł ze Szwecji, faktycznie śmierdziały okrutnie ale w smaku same jako takie to nijakie :)
Odpowiedzjeszcze niedawno można było to kupić na allegro, więc jest szansa na wysyłkę innymi firmami kurierskimi :) jakby ktoś miał "ulubionego" kuriera :D
Odpowiedzwiem, o której puszce mówisz. Ta z allegro chyba była z zeszłego roku (czyli extra śmierdząca) i lekko nadrdzewiała, więc nadawałaby się idealnie.
OdpowiedzNie chcę być wścibski, ale muszę zapytać, czy masz na to koncesję MSW? Bo to chyba podpada pod handel bronią. Biologiczną...
Odpowiedzkumpel już się śmiał, że gdyby zacząć z tym biegać po plaży w Sopocie, to od razu zrobiłoby się tam pusto. Więc idąc Twoim tokiem rozumowania... tak, to zdecydowanie broń biologiczna. Chociaż nie wiem, czy któryś ze stróżów prawa akurat w przypadku Sopotu miałby coś przeciwko :D
OdpowiedzUwaga, paczka doszła. Cała. A jedna z puszek wygląda jak mina przeciwpiechotna i ma solidny bombaż.
OdpowiedzSzkoda, że nie oferują tego w słoikach...
OdpowiedzTo by byl granat odlamkowy z opóźnionym zapłonem.
Odpowiedza mialo byc tak pieknie...
Odpowiedzbazienka - i tak będzie. Jak to otworzę na polanie w środku lasów oliwskich, to aż w Wejherowie poczują.
Odpowiedz