Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O próżności męskiej ... Jakieś 18 lat temu pojechałam do Łeby na…

O próżności męskiej ...

Jakieś 18 lat temu pojechałam do Łeby na kolonie z zakładu pracy moich rodziców. Jak na kolonistkę, byłam już dosyć "wiekowa". Miałam chyba z piętnaście lat. Jednym z naszych wychowawców był Pan G. Młody chłopak, z pięć lat starszy ode mnie. W sumie znałam go jeszcze ze szkoły jako ucznia i z podwórka. Ale do rzeczy...

Pan G. postanowił, że w czasie tych trzytygodniowych kolonii opali się na piękny, mahoniowy brąz. Miał zamiar skorzystać z rady, której udzieliła mu jedna z jego znajomych, jeszcze przed wyjazdem. Rada dotyczyła specyfiku, jakim miał się przed opalaniem posmarować Pan G., aby osiągnąć upragniony kolor opalenizny. Specyfikiem tym było ... masło. Nie jakieś specjalne do opalania czy do pielęgnacji ciała. Chodziło o zwykłe, spożywcze masło do smarowania pieczywa.

Pan G. już pierwszego dnia kolonii wysmarował się od stóp do głów owym specyfikiem i zaczął się opalać. I tak kilka dni z rzędu. Po kilku dniach zauważył, że ludzie zaczęli na niego dziwnie patrzeć i omijać z daleka. Nawet nasi koloniści i pozostali wychowawcy. Niestety nie wiedział, jaki jest powód takiej reakcji. W końcu zlitowała się nad nim jedna z wychowawczyń, wzięła go na rozmowę na osobności i uświadomiła go, że po prostu... śmierdzi zjełczałym masłem. Biedak szorował się do końca kolonii pod prysznicem po kilka razy dziennie, żeby zmyć z siebie ten niesamowity smród, ale niestety niewiele to dało. Czuć go było praktycznie do samego wyjazdu z kolonii.

No ale wracając do opalenizny... Masełko podziałało i opalenizna była faktycznie w pięknym, mahoniowym kolorze. :)

wakacje

by Smena
Dodaj nowy komentarz
avatar Alien
12 14

Eh... Żeby reakcja obronna organizmu była czymś atrakcyjnym i pożądanym, co się dzieje z tym światem. Opalenizna, pigułki z tasiemcem i co dalej? Może "Dżuma - hit sezonu! Zaskocz znajomych cudownie owrzodzonym ciałem!"...

Odpowiedz
avatar J_uk_dev
6 10

To działa chyba na zasadzie takiej, że atrakcyjnym jest to, czym nie zostaliśmy naturalnie obdarowani :) My postrzegamy ciemniejszą karnację atrakcyjną. Wielu Europejczyków pociągają Azjatki, w których im bardziej azjatycka uroda, tym są atrakcyjniejsze. A po drugiej stronie kuli ziemskiej jest odwrotnie. Oni postrzegają biel naszej skóry jako coś atrakcyjnego. Im ciemniejsza u nich skóra, tym mniej atrakcyjna, im bardziej skośne oczy tym gorzej itd. Zawsze atrakcyjniejsze chyba będzie to, czego nie możemy mieć ;)

Odpowiedz
avatar yannika
10 12

@J_uk_dev - najnormalniejsza w świecie biologia. Potrzebujesz różnic genetycznych dla zapewnienia zdrowia całej populacji - dlatego to co inne tak przyciąga.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-4 18

"Nomen omen, znałam go jeszcze ze szkoły jako ucznia i z podwórka"-pan G. miał na nazwisko "Uczeń", czy "Podwórko"?

Odpowiedz
avatar Smena
4 6

Może faktycznie użycie tego zwrotu było trochę mylące. Dzięki za zwrócenie uwagi.

Odpowiedz
avatar poczochrana
6 8

Znajomemu ktoś powiedział, że wazelina wymieszana z jodyną daje świetne efekty. Więc wymieszał i wysmarował się tym. Nie muszę chyba mówić że po dłuuugim szorowaniu, kiedy jodyna w końcu jako tako zlazła, opalenizny nie było. Kolejny inteligent opalał się "na olej", zwykły kuchenny. W tym przypadku zapach również powalał.

Odpowiedz
avatar mati22252
-2 6

Polecam się opalać na olej ale napędowy. Opalasz się 3-4 minuty 5 to już jest ryzyko oparzeń i od razu do wody. 3 takie etapy w odstępach po 2 godziny i jesteś opalona na ciemny brąz.

Odpowiedz
avatar poczochrana
-1 1

Nie opalam się, nie lubię leżeć "plackiem" na słońcu. Także nie skorzystam:)

Odpowiedz
avatar vonKlauS
0 2

@mati. Lepszy jest zużyty olej silnikowy. Od razu powoduje zbrązowienie. Nawet słońca nie potrzeba xD.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

O oleju tuż też kiedyś słyszałam, jak poczochrana. Ale o maśle? Ładny kolor daje ponoć oliwka Johnson's Baby.

Odpowiedz
avatar Drill_Sergeant
1 23

U mnie na kolonii była lepsza sytuacja kiedyś. Chłopak spalił sobie plecy na czerwono aż mu skóra schodziła. Gdy leżał brzuchem w dół w swoim kempingu koledzy wpadli na diabelski plan. Kiedy zasnął, chłopcy (w wieku 15-16 lat) zaczęli się perfidnie onanizować i hm, efekt końcowy popłynął biedakowi prosto na plecy. No i zawołali dziewczyny czy któraś by mogła rozsmarować mu dobrze żel przeciw oparzeniom. Ku uciesze całej zgrai jedna się zgodziła, a że dziewczyna młoda, nie miała pojęcia czym go smaruje. Rozprowadziła mu to po całych plecach, nieświadoma niczego wyszła, a chłopak się zorientował dopiero jak poczuł zapach. Jestem ciekaw reakcji dziewczyny, jeśli kiedyś dotarło do niej co zrobiła.

Odpowiedz
Udostępnij