Wsiadam z żoną do pociągu. Odnajdujemy "nasz" przedział, a tam niespodzianka - wszystkie miejsca zajęte przez 8 sztuk młodzieży (jak się później okazało ostatnia klasa liceum i pierwszy rok studiów) lekko już "znieczulonej" różnymi płynami. Sprawdzamy na bilecie, jak wół ten przedział.
M(łodzież): - Ale my razem jedziemy, a bilety dostaliśmy oddzielnie, to czy nie robiłoby wam różnicy, jakbyśmy się zamienili?
Ż(ona): - Nie robiłoby nam. To gdzie tamte miejsca?
Gorączkowe ustalenia, kto ma bilety. Tenże osobnik po przetrząśnięciu 300 kieszeni i plecaka w końcu znajduje.
M: - No... jedno nr 53 i jedno 82.
Czyli w dwóch różnych przedziałach.
Ż: - Więc jednak robiłoby nam różnicę.
Zwalniają nam nasze miejsca przy oknie, jakoś się przepychamy, bo ich bagaże leżą nie tylko na półkach, ale i na podłodze. Prosimy o zabranie z półki bagażu tych osób, które wyszły.
M: -Ale co my zrobimy z naszymi rzeczami?
J(a): - A co my mamy zrobić z naszymi?
Kwiat młodzieży nie wie, ale swoich nie zabiorą. Upewniwszy się, że faktycznie nie mają takiego zamiaru, zdjąłem pierwszy z brzegu plecak, otworzyłem okno i ...
M: - No dooobrze, już zabieramy...
Reszta podróży upłynęła w miarę spokojnie. Dzieciaki raczyły się na przemian wódką i alpagami, a jeden przez pół godziny brzdąkał w kółko te same 3 akordy na ukulele.
Jechali na Woodstock...
pociąg
Stary, spotkałeś młodzież, która wam zajęła miejsca, a potem ustąpiła, ale nie zabrała bagażu, chociaż zrobiła to potem, a w dodatku JECHAŁA NA BRUDSTOCK?! Nie no, musisz mieć porządnie zszargane nerwy po tej niemiłej przygodzie.
OdpowiedzMoże chciał pokazać, jak to sam okazał się być piekielny, kiedy postraszył biedne dzieciaki, że im plecak za okno wyrzuci? ;)
OdpowiedzA te biedne dzieciaki tak się zasmuciły, że on im chciał ten plecak wyrzucić, że zaczęły topić smutek w kieliszku (albo butelce). Przez takich jak autor rodzą się przyszli alkoholicy :(
OdpowiedzNa Brudstock jeżdżą specjalne pociągi - są tańsze - więc młodzież pewnie woli tańszy pociąg, z samymi woodstokowiczami. Mam wrażenie, że to historia typu "wymyślę coś o złej młodzieży z Woodstocka".
Odpowiedz