Kupiłam pralkę powystawową. W sklepie uczulili mnie żeby przewieźć delikatnie, bo blokady transportowe zostały już zdjęte. Dzisiaj odbyło się pierwsze pranie, podczas wirowania pralka wyskoczyła na środek łazienki, odtańczyła harlem shake, wypluła dołem dwie śrubki i zalała pół łazienki, po czym najwyraźniej uznała, że jest już zmęczona bo wyrwała z gniazdka kabel zasilający.
Blokady transportowe wcale nie były zdjęte... nie mogę dokończyć prania, nie mam klucza do odkręcenia blokad i nie mam pojęcia co zrobić z tymi śrubkami... jedynie dobrze, że węża do wody nie urwało.
Bardzo Cię przepraszam,ale uśmiałam się jak norka:)Z opisu,nie z sytuacji..
Odpowiedzjak norka? Cholerka, sikam z pralki, leję z norki... ; D
OdpowiedzSzczerze? Ja tez sie usmialam....i popłakałam. Świetny opis :D
OdpowiedzKrótkie, treściwe, śmieszne, piekielne... Też się śmiałam:)))
Odpowiedzniestety, opis dokładnie oddaje to co działo się w łazience... jeśli ktoś zdejmował blokadę transportową z pralki candy to bardzo proszę o kontakt
Odpowiedzwejdź sobie na stronę candy.pl , znajdź swoją pralkę i pod opisem są linki, można pobrać instrukcje. Nie wiem, jak ma candy, ale w moim LG i Whirlpoolu zabezpieczeniami było 4-6 dłuuuuugich śrub, z tyłu pralki na wysokości bębna.
Odpowiedzniestety, w przypadku candy nie jest to takie proste, z opisu wynika, że zdejmujemy pokrywę pralki, odkręcamy dwie śruby z elementu blokującego i usuwamy spod niego polisterynową podkładkę... instrukcja nie precyzuje czy przykręcamy ze śruby z powrotem
Odpowiedznie odkrecasz śruby wyjmujesz podkładki i tyle (to śruby sa blokada, podkładki sa ochrana bebna zeby nie uszkodzic od metalowej obudowy gdy jest skrecona) a jak otwżyć pokrywe niewiem ale napewno sa gdzies strzałki (take "tu odkreć")
Odpowiedzprzez to "nie" mam namyśli ze ich nie przykręcasz ponownie
OdpowiedzWymiękłam na słowach "odtańczyła harlem shake" :D dowciapnie opisana piekielna sytuacja.
OdpowiedzTak czy inaczej blokada musi być zdjęta. Zrobienie prania bez zdjęcia blokady było BŁĘDEM. Może właśnie dlatego pralka tańczyła.
OdpowiedzNo co ty, nie może być ;o
OdpowiedzKtoś niepowołany albo nieczytający instrukcji ją instalował. Jednym z punktów jest sprawdzenie blokad czy są zdjęte/zdjęcie ich. Bez tego nie da się zakończyć instalacji. A że powiedzieli... cóż. Jak powiem że za barierką mostu są poukładane niewidzialne materace to skoczysz?
Odpowiedzw czasach kiedy internet byl dla elit, a nie dla 'kazdego'... juz wtedy funkcjonowal akronim RTFMF! szkoda, ze ta piekna tradycja zanika... mam nadzieje, ze wujek google wciaz pamieta o czym mowa. ewentualnie podpowiem, ze ostatnie F oznacza First! bo to sie chyba zagubilo. a jak nie, to scieraj wode z podlogi i pisz na piekielnych jak to ci zle poszlo w zyciu... (do hejterow: nie czytam komentarzy do komentarzy, szkoda waszego pradu)
OdpowiedzBędę upierdliwy. Wiem co znaczy RTFM, ale RTFMF jest dla mnie zagadką. Nawet google nie chce wypluć wyniku dla tego akronimu.
OdpowiedzZnam się na tym słabo, ale jakoś mało prawdopodobne mi się wydaje, by pralka wpierw zrobiła pranie, a dopiero w fazie wirowania „przypomniała sobie” o nie zdjętej blokadzie… WTF?
OdpowiedzDopiero w fazie wirowania bęben wkręca się na wysokie obroty, a nierównomierny rozkład masy powoduje wibracje. Wibracje te są tłumione przez zawieszenie bębna, chyba że założona jest blokada transportowa, która blokuje właśnie to zawieszenie, by nie uszkodziło się w transporcie od wstrząsów. W momencie gdy zawieszenie nie tłumi wibracji, przenoszą się one na pralkę, która zaczyna tańczyć. Proste. Wystarczy pomyśleć.
OdpowiedzWłaśnie pomyślałem. Zamiast sprawdzić… :) Pomyślałem, że blokowany jest cały bęben, a nie jego zawieszenie. A zatem mea culpa.
OdpowiedzDo śmiania to tu za bardzo nie ma z czego. Chyba z "co to q.. JA pralki podłączyć nie potrafię". Wysokie, przesadzone mniemanie o sobie to przyczyna znacznej większości porażek. Ja bym sugerował wezwanie kogoś, kto się jednak na tym zna, bo te wyplute śrubki nie koniecznie muszą być od blokad.
OdpowiedzGenialny opis :D Mogłaś to nakręcić :P
OdpowiedzParę lat temu miałem podobnie. Tyle, że stara pralka postanowiła nauczyć się chodzić na starość i pewnego dnia było słychać dziwne dźwięki z łazienki. Wchodzę, a tu pralka idzie mnie przywitać. Ubaw mieliśmy w domu po pachy.
Odpowiedz