Drodzy Kierowcy!
Nie zostawiajcie na noc uchylonych szyb w samochodzie przy jednocześnie włączonym autoalarmie. Wiem, jest gorąco, a samochód rano nie jest wtedy nagrzany jak piekarnik.
Powód? Przy uchylonej szybie autoalarm może zostać odpalony przez dosłownie wszystko.
Jeśli już zorientujecie się, że samochód co chwilę wyje, to zejdźcie i zróbcie coś z tym. Blokowiska działają jak wielkie pudła rezonansowe i dźwięk skutecznie utrudnia zaśnięcie.
Nie wiem, jak inni mieszkańcy mojego osiedla, ale 2 dni temu, po słuchaniu przez pół nocy przenikliwego jazgotu w mniej więcej półgodzinnych odstępach, stwierdziłem, że zostawienie karteczki z napisem "NAPRAW ALARM TY MŁOTKU!!!" było najbardziej humanitarnym pomysłem.
Pozostałe - tak od 1 w nocy - obejmowały dość kreatywne zastosowanie wody, cukru, ryżu, papieru toaletowego, mąki i pasty do zębów w połączeniu z karoserią pojazdu. W różnych kombinacjach.
Po 2 w nocy całkiem poważnie rozważałem wprowadzenie ich w życie. Na szczęście kolejne noce były już spokojne.
refleksja sprzed chwili - dobrze sprawdziłyby się również krople walerianowe wylane na maskę (lub rozpylone w samochodzie, w przypadku recydywy alarmowej) - ściągnęłaby chyba sierściuchy z całego osiedla a widok samochodu obłożonego naćpanymi, sfrustrowanymi (od alarmu) kotami dałby właścicielowi do myślenia...
OdpowiedzKici kici koteczki! Efekt w postaci rozchisteryzowanego właściciela auta byłby BEZCENNY. :D
OdpowiedzA mogłeś spróbować zadzwonić na policję.
Odpowiedzzaimast zostawić kolesiowi kartkę? To trochę bez sensu, jeżeli alarm wyje co pół godziny przez 5 minut. Nie powiem przecież w środku dyżurnemu, żeby przysłał na osiedle patrol, który będzie kwitł nie wiadomo jak długo, aż się znowu włączy alarm...
Odpowiedz* w środku nocy. Coś mam dziś niskie ciśnienie, ale to nic nowego przy wstawaniu o 3 rano do pracy.
OdpowiedzCzemu ma kwitnąć, skoro może wezwać lawetę?
OdpowiedzCzemu ma kwitnąć, skoro może wezwać lawetę?
OdpowiedzNa osiedlu obok którego mieszkam kiedyś też przez całą noc alarm w jednym aucie co chwile wył, aż w pewnym momencie tak nad ranem ucichł. Dopiero jak rano szedłem przez to osiedle to zauważyłem wybitą szybę, niedomkniętą maskę i akumulator na przednim siedzeniu Oo
Odpowiedzktoś musiał się BARDZO zdenerwować.
OdpowiedzNiestety do niektórych dopiero taka aluzja jest w stanie przemówić.
OdpowiedzU mnie dokładnie ta sama sytuacja, z tą różnicą, że "impreza" zaczyna się zazwyczaj o 5 nad ranem...
OdpowiedzJaki jest sens posiadania w aucie alarmu, którego aktywacją właściciel i tak się nie interesuje?
Odpowiedzmoże właścicielowi chodzi właśnie o irytowanie sąsiadów :)
OdpowiedzSpróbuj kupić nowy samochód bez alarmu. A gdyby ci się to jakimś cudem udało, spróbuj go ubezpieczyć.
OdpowiedzZastanawia mnie po kij alarm skoro się na niego w ogóle nie reaguje?
OdpowiedzNo jak to? "Póki wyje, wiem, że moje auto stoi" ;-)
OdpowiedzTylko że one wszystkie brzmią tak samo. Poza jednym sąsiadem oryginałem który w jakiś sposób zamiast wycia wmontował sobie "Fuel" Metalliki. Nie chce cholernik powiedzieć jak.
Odpowiedz