Sąsiedzi to temat-rzeka. Jakież nieskończenie szare i nudne byłoby nasze życie, gdyby nie oni?
Na wstępie powiem, że po kilku latach walki schudłam do 65 kilo, niestety przez ostatni rok, z powodu kilku czynników przytyło mi się "kilka" kilogramów.
Oraz, tak jak wspominałam w historii o śpiewaniu, przeniosłam się z K do jego rodziców, do Krakowa.
A czemu wspominam o sąsiadach i tym wszystkim?
Przed chwilą zadzwoniła moja młodsza siostra, która została w Kielcach. Złapała ją sąsiadka na klatce schodowej.
Otóż okazało się, że jestem w ciąży, a wyniosłam się do krk, bo nie mam jeszcze ślubu z K i "żeby wstydu nie było" to pewnikiem, chciałam ludziom na jakiś czas zniknąć z oczu...
Wie ktoś, może, w którym jestem miesiącu?
sąsiadeczki
pewnie gdzieś w 12
OdpowiedzJa nie wiem, ale sąsiadka wie na pewno:)
Odpowiedzpfff, ja już mam tych dzieci z piętnaścioro, jeśli wierzyć plotkom. Jestem też narkomanką, którą pijaną jacyś panowie noszą po mieście :) I kradnę w sklepach. Albo mam sobowtóra, albo nasza sąsiadka miała bardzo bujną wyobraźnię.
OdpowiedzPewnie w tym samym co ja - miesiąc spożywczy zaawansowany T_T
OdpowiedzAfera będzie jak przyjedziesz np. na Święta do domu bez dziecka... nawet nie wiesz ile możliwości zostanie dokładnie mówione: - wyskrobałaś - oddałaś do domu dziecka - sprzedałaś - dziecko jest nienormalne, więc nie pokazujesz - chłopak ci je zabrał - .... i pewnie milion innych mozliwości.
Odpowiedzaż strach schudnąć, by nie zostać drugą "mamą madzi" o.O
OdpowiedzSkąd ja to znam ;) Kiedyś sama usłyszałam ze wyjechałam,urodziłam i gdzies porzuciłam dziecko..bo przeciez to ze zwyczajnie schudłam do w żadnym wypadku nie jest możliwe ;)Fakt schudłam sporo bo około 15 kg w 6-7 tygodni-cudowna dieta czereśnie(nie tylko jedzone ale i zbierane ) + woda mineralna ...a inwencji twórczej moim sąsiadką mógłby pozazdroscić nie jeden pisarz..
OdpowiedzSąsiadkOM a nie sąsiadkĄ Ten typ błędu drażni mnie niesamowicie.
Odpowiedz